propaganda gorsza od PiSTV.. ten pocisk zostal tam (luka po czymkolwiek) wcisniety na sile. Gimbaza zaliczyla fizyke na 5 !! przyszlosc narodu jego mac
@nr8 chętnie poznam twoje wyliczenia, które pokażą że to niemożliwe w przypadku wystrzelenia z broni. Dla kogoś z fizyką w małym paluszki nie będzie to trudne.
@5g3g
To jest pocisk z naboju coś na kształt 7,62 × 54 mm R
Jak by trafił prosto to by ten Chełm przebił 2 razy razem z głową. Rykoszet wygląda inaczej tu opcje są dwie albo ktoś ten nabój zamontował albo trafienie miało miejsce pociskiem który już stracił stabilizacje i koziołkował albo leciał bokiem.
@5g3g
Nie kilkuset a ponad kilometra. Na kilkuset metrach nie masz hełmu na taki nabój. Zerwie razem z głową albo przebije. W końcowej fazie lotu niektóre pociski maja tendencje do lecenia bokiem albo dziobem w dół albo dziobem w górę to ma nawet swoją nazwę (chyba to jest nie dostabilizowanie prze stabilizowane to jest zależnie miedzy innymi od skoku gwintu w lufie jak ten nabój powstawał ponad 120 lat temu nikt tego aż tak dokładnie nie badał) inne mogą koziołkować natomiast w tej fazie lotu pocisk już nie ma praktycznie energii zatrzyma go cokolwiek. Ten nabój to nabój karabinowy ma donośność skuteczną ok 800-1000 metrów kiedy dla AK to ok 300 m a dla standardowego naboju pistoletowego 9mm Para to okolice 50 metrów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 czerwca 2022 o 18:31
Jeżeli to autentyk, to żołnierz nie zawdzięcza życia hełmowi, tylko szczęściu. To jest pocisk karabinowy, a taki pocisk przebije każdy hełm. Ten po prostu nadleciał z takiego kierunku, że gdyby żołnierz nie miał w ogóle hełmu, to pocisk minąłby jego głowę w odległości ponad centymetra. Gdyby jednak pocisk nadleciał inną trajektorią, to przebiłby hełm i głowę żołnierza. Hełmy chronią przede wszystkim przed odłamkami o niskiej energii kinetycznej, a z pocisków, to najlepsze hełmy chronią przed najmniejszymi kalibrami pocisków pistoletowych. Nigdy jednak przed pociskami karabinowymi. Amerykanie kombinowali z hełmami odpornymi na pociski karabinowe, ale jak by się nie starali, wychodziły im prototypy o masie kilkunastu kilogramów, w dodatku w cholerę drogie i trudne w produkcji. Ostatecznie porzucili te wysiłki i poprzestali na hełmach kewlarowych, które wytrzymują trafienie pocisku wystrzelonego z pistoletu kalibru 6 mm, w porywach 8 mm, ale pocis z karabinu je przebija bez problemu.
propaganda gorsza od PiSTV.. ten pocisk zostal tam (luka po czymkolwiek) wcisniety na sile. Gimbaza zaliczyla fizyke na 5 !! przyszlosc narodu jego mac
@nr8 czepiasz się, przecież odkształcenie ołowiu to mit.
@nr8 chętnie poznam twoje wyliczenia, które pokażą że to niemożliwe w przypadku wystrzelenia z broni. Dla kogoś z fizyką w małym paluszki nie będzie to trudne.
@5g3g
To jest pocisk z naboju coś na kształt 7,62 × 54 mm R
Jak by trafił prosto to by ten Chełm przebił 2 razy razem z głową. Rykoszet wygląda inaczej tu opcje są dwie albo ktoś ten nabój zamontował albo trafienie miało miejsce pociskiem który już stracił stabilizacje i koziołkował albo leciał bokiem.
@MaxterMax odległości kilku metrów przebiłby na wylot. Ale z kilkusetmetrow, gdyby nie wszedł prostopadle to moim zdaniem mógł tak się ustawić.
@nr8
Chyba,że bokiem leciał ;-)))
@5g3g
Nie kilkuset a ponad kilometra. Na kilkuset metrach nie masz hełmu na taki nabój. Zerwie razem z głową albo przebije. W końcowej fazie lotu niektóre pociski maja tendencje do lecenia bokiem albo dziobem w dół albo dziobem w górę to ma nawet swoją nazwę (chyba to jest nie dostabilizowanie prze stabilizowane to jest zależnie miedzy innymi od skoku gwintu w lufie jak ten nabój powstawał ponad 120 lat temu nikt tego aż tak dokładnie nie badał) inne mogą koziołkować natomiast w tej fazie lotu pocisk już nie ma praktycznie energii zatrzyma go cokolwiek. Ten nabój to nabój karabinowy ma donośność skuteczną ok 800-1000 metrów kiedy dla AK to ok 300 m a dla standardowego naboju pistoletowego 9mm Para to okolice 50 metrów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2022 o 18:31
@MaxterMax strasznie się rozpisałeś, ale nic z tego nie wynika w temacie dyskusji.
Czyli te niemieckie hełmy dobre są? Przecież były złe?
Jeżeli to autentyk, to żołnierz nie zawdzięcza życia hełmowi, tylko szczęściu. To jest pocisk karabinowy, a taki pocisk przebije każdy hełm. Ten po prostu nadleciał z takiego kierunku, że gdyby żołnierz nie miał w ogóle hełmu, to pocisk minąłby jego głowę w odległości ponad centymetra. Gdyby jednak pocisk nadleciał inną trajektorią, to przebiłby hełm i głowę żołnierza. Hełmy chronią przede wszystkim przed odłamkami o niskiej energii kinetycznej, a z pocisków, to najlepsze hełmy chronią przed najmniejszymi kalibrami pocisków pistoletowych. Nigdy jednak przed pociskami karabinowymi. Amerykanie kombinowali z hełmami odpornymi na pociski karabinowe, ale jak by się nie starali, wychodziły im prototypy o masie kilkunastu kilogramów, w dodatku w cholerę drogie i trudne w produkcji. Ostatecznie porzucili te wysiłki i poprzestali na hełmach kewlarowych, które wytrzymują trafienie pocisku wystrzelonego z pistoletu kalibru 6 mm, w porywach 8 mm, ale pocis z karabinu je przebija bez problemu.