Nie wiem jak to wygląda akurat u nich, ale jest wiele dość biednych krajów które śmieci po prostu wywalają do rzek czy mórz. Nic dziwnego że potem te same śmieci zbierają się na brzegu.
I to taki paradoks, że takich wielkich hałd morskich śmieci, nie widujemy w USA (pomijając sytuacje po huraganie), w Anglii czy Hiszpanii. Nawet nad naszym Bałtykiem tego nie widać. Za to widać to w wielu krajach 3ciego świata. Przypadek? Czy raczej właśnie zależność. Bo w takich krajach nie ma odpowiedniej infrastruktury do zarządzania odpadami.
Widzę tam masę plastikowych butelek z etykietami. Po tym łatwo można zweryfikować gdzie ten odpad został sprzedany jako produkt, a więc i miejsce w którym stał się odpadem.
Jestem przekonany że etykieta wskaże iż ten odpad pochodzi z względnie niedalekiego obszaru ;) .
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 czerwca 2022 o 23:26
@rafik54321 napisales wszystko co bylo warte napisania w tym temacie. Europa wycofuje polimery bo inne obszary swiata nie umieja go uzywac. Niedlugo dojdzie do tego, ze eko-oszolomy i inni debilisci beda chcieli zeby dezodoranty produkowac i sprzedawac w opakowaniach kartonowych...
@nielubiepisu tak, ekooszłomy. Bo ci "ekolodzy" chcą usunąć jeden problem ekologiczny, tworząc 2 kolejne.
Przykład, reklamówki foliowe. Oczywiście piszczeli że bee, bo rozkładają się 1000 lat i to jest fakt. To jest problem, ALE, co wcisnęli nam? Reklamówki biodegradowalne, które rozkładają się na wodę, CO2 i biomasę - chwilunia, CO2? To samo złe CO2 o którym piszczą że jest gazem cieplarnianym oraz tym złym CO2 ze spalania węgla? No wychodzi na to że dokładnie to samo CO2.
Czyli rozwiązali problem reklamówek foliowych po przez pogłębienie ocieplania klimatu, brawo, czapki z głów.
Na dzień dzisiejszy, najbardziej ekologicznym źródłem energii w całościowym rozrachunku jest energia atomowa (tj z elektrowni atomowych).
Bo owszem, budowa jest droga, odpad szkodliwy, ALE, paliwo atomowe podlega recyklingowi i to wielokrotnie. Po drugie, taka elektrownia jest trwała, na całe dekady, może nawet setki lat.
Panele fotowoltaiczne wytrzymują góra 20 lat, podobnie jak elektrownie wiatrowe (których łopaty czasem trzeba co rok wymieniać, maks co 5 lat).
A te nie podlegają recyklingowi wcale.
Więc sumarycznie, to co "zaoszczędzą" na produkcji energii, to zużyją z nawiązką podczas częstej utylizacji.
A pamiętajmy że szkodliwość dla środowiska, zaczyna się w momencie pozyskiwania surowców do budowy produktu, aż do czasu neutralizacji odpadu z tego produktu! A nie tylko w czasie użytkowania!
I licząc w ten sposób, dobre 90% pomysłów ekooszołomów to strzelanie sobie w kolano.
Podobnie z autobusami. Wciskają autobusy z akumulatorami. Tylko że jest sensowniejsza opcja i nazywa się trolejbus. Trolejbus będzie lżejszy, tańszy, trwalszy i bez problemu z zasięgiem. Wystarczy tylko raz na zawsze rozwiesić sieć energetyczną. To nie, trzeba wpierniczyć akumulatory litowe, które są potencjalnie w pytę groźne. No brawo. Ciekawe że do tramwajów nie chcą wkładać akumulatorów XD.
Ekologia - jak najbardziej, proszę bardzo. Sam zmieniłem kilka zachowań które w moim dzieciństwie były "normą" bo "wszyscy tak robili" (np śmiecenie w lesie). ALE nie zamieniajmy jednego problemu na drugi!.
Takich "genialnych pomysłów" ekologów można by wypisywać w pytę. Co ciekawe. Teraz mamy największą emisję w dziejach. Większą nawet niż w czasach rewolucji przemysłowej, gdzie trzeba było spalić np dziesiątki litrów nafty aby wgl ruszyć cokolwiek z miejsca XD. Podobnie jak parowozy czy pociągi parowe. Ile węgla wtedy spalano? Filtry? Jakie filtry? XD.
A może wynika to przez obniżoną trwałość produktu? Bo są zbyt często wymieniane "na nowsze"? Za mało modernizacji, za dużo wymieniania na nówkę.
Bo weź takie auto spalinowe. Między generacjami nie różni się wiele (w kwestii silnikowej). Wymiana oprogramowania w ECU, drobne zmiany w osprzęcie silnika jak np filtr DPF, zawór EGR itp i w zasadzie masz ten sam silnik.
Przez pewien czas, normą było kupowanie silników z civica IV i wstawiania go do civica VI (bo pasował mocowaniami) tylko dlatego, że miał grubsze pierścienie i przez to wolniej się zużywał XD. Do tego montowałeś osprzęt z civica VI i miałeś wzmocniony silnik z civica VI. XD. 2 generacje różnicy.
Czyli potencjalnie, można było po prostu, wziąć civica IV, wstawić do niego osprzęt z VI gen i mieć w zasadzie nowe auto (pod kątem ekologii) za ułamek ceny nowego auta.
Głupot pseudoekologii w motoryzacji mogę wypisywać w pytę.
@nielubiepisu A jak inaczej nazwać ludzi, którzy robią hałas o plastikowe słomki, podczas kiedy do produkcji i utylizacji słomki papierowej potrzeba więcej zasobów? Bo papier musi być grubszy aby spełnił swoje założenia. Grubszy więc cięższy, a to znowu rzutuje na transport itd.
Jak inaczej nazywać ludzi, którzy w proteście przeciwko wydobyciu ropy, pływają na plastikowym pontonie? Który de facto powstaje właśnie z ropy.
To nie jest nawet ignorancja. To w pewnym sensie jest już upośledzenie umysłowe. Bo kiedy czegoś nie wiemy, to możemy się dowiedzieć. Tutaj jest to niejako na ślepo oskarżanie osób de facto niewinnych.
Zrobiłem o tym demota. https://demotywatory.pl/5083473/Chcialem-kupic-narzeczonej-tylko-trymer-Po-co-tyle-plastiku
I tu takie ekooszołomy mnie oskarżą o produkcję plastikowych śmieci. Tylko heloł, ja kupiłem produkt dla produktu, a nie opakowania. To nie ja zapakowałem produkt w plastik. Na moje mógłby być w tekturowym kartoniku. Jakoś części samochodowe da się tak sprzedawać XD.
To już nie jest ignorancja, bo ignorant w takiej sytuacji by widział problem, ale nie oczernił by o to konsumenta, bo to już w elementarnej logice nie ma sensu. Wymyślałby dziwne hipotezy, ale konsumenta by nie oczernił. A ekooszołomom to nie przeszkadza.
Tak samo wciskają kit o fotowoltaice, ale tak po prawdzie jedyne co to przynosi to podwyżki cen prądu :/ . Bo elektrownia ten prąd skupować musi, ale liczyć na niego nie może. Więc jest to po prostu zbędny koszt, a koszta rzutują na cenę ostateczną. Więc suma sumarum, ktoś z fotowoltaiką wcale nie oszczędza (bo co zaoszczędzi, to odda w wyższej cenie prądu), a wszyscy pozostali płacą więcej. Brawo, czapki z głów.
Zamiast po prostu dofinansować i promować najzwyklejsze docieplanie domów najnowszymi technologiami. Lepsza izolacja = mniejsza ucieczka ciepła = oszczędność energii.
Tak samo ekooszołomy się tak pultali o śmieci w lasach, protesty itd. U nas MPO rozwiązało ten problem w banalny sposób - po prostu zaczęli niemal nieograniczone ilości śmieci przyjmować za darmo. Wyszli z założenia, że jeśli ktoś może wywalić śmieci do lasu, to może też przywieźć do nich. Jak wywali do lasu to i tak MPO będzie musiało to za frajer sprzątnąć, więc co za różnica?
I słusznie - lasy stały się wyraźnie czystsze (w kontekście dzikich wysypisk).
Kiedyś był film, jak Norwedzy produkują oleje z witaminą D3, bodajże z ryb łowionych w Ekwadorze - ławice na wpół śniętych sardeli wyławiali właśnie z takich śmieciowych ławic…
jak to dobrze ze niema plastikowych słomek, a i od samochodow elektrycnzych powietrze na świecie bedzie przejrzyste jak kryształ. ufffff dobrze ze mamy takich inteligentnych ludzi w unii europejskiej.
Mnóstwo darmowych surowców, nic tylko brać, przetwarzać i zarabiać.
Nie wprowadzili zakazu produkcji plastikowych słomek i tak to się kończy niestety:-)
@Gundula Po co mieliby to zbierać, skoro chwilę prędzej pozbyli się problemu?
https://demotywatory.pl/4964370/Utylizacja-smieci-w-indyjskim-wydaniu-Wyrzucanie-odpadow-do
Nie wiem jak to wygląda akurat u nich, ale jest wiele dość biednych krajów które śmieci po prostu wywalają do rzek czy mórz. Nic dziwnego że potem te same śmieci zbierają się na brzegu.
I to taki paradoks, że takich wielkich hałd morskich śmieci, nie widujemy w USA (pomijając sytuacje po huraganie), w Anglii czy Hiszpanii. Nawet nad naszym Bałtykiem tego nie widać. Za to widać to w wielu krajach 3ciego świata. Przypadek? Czy raczej właśnie zależność. Bo w takich krajach nie ma odpowiedniej infrastruktury do zarządzania odpadami.
Widzę tam masę plastikowych butelek z etykietami. Po tym łatwo można zweryfikować gdzie ten odpad został sprzedany jako produkt, a więc i miejsce w którym stał się odpadem.
Jestem przekonany że etykieta wskaże iż ten odpad pochodzi z względnie niedalekiego obszaru ;) .
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2022 o 23:26
@rafik54321 napisales wszystko co bylo warte napisania w tym temacie. Europa wycofuje polimery bo inne obszary swiata nie umieja go uzywac. Niedlugo dojdzie do tego, ze eko-oszolomy i inni debilisci beda chcieli zeby dezodoranty produkowac i sprzedawac w opakowaniach kartonowych...
@rafik54321
Idę o zakład że nic z tych śmieci nie było używane w Europie
@Xar eko-oszołomy ? czyli żeby u nas bylo jak tam ?
@nielubiepisu tak, ekooszłomy. Bo ci "ekolodzy" chcą usunąć jeden problem ekologiczny, tworząc 2 kolejne.
Przykład, reklamówki foliowe. Oczywiście piszczeli że bee, bo rozkładają się 1000 lat i to jest fakt. To jest problem, ALE, co wcisnęli nam? Reklamówki biodegradowalne, które rozkładają się na wodę, CO2 i biomasę - chwilunia, CO2? To samo złe CO2 o którym piszczą że jest gazem cieplarnianym oraz tym złym CO2 ze spalania węgla? No wychodzi na to że dokładnie to samo CO2.
Czyli rozwiązali problem reklamówek foliowych po przez pogłębienie ocieplania klimatu, brawo, czapki z głów.
Na dzień dzisiejszy, najbardziej ekologicznym źródłem energii w całościowym rozrachunku jest energia atomowa (tj z elektrowni atomowych).
Bo owszem, budowa jest droga, odpad szkodliwy, ALE, paliwo atomowe podlega recyklingowi i to wielokrotnie. Po drugie, taka elektrownia jest trwała, na całe dekady, może nawet setki lat.
Panele fotowoltaiczne wytrzymują góra 20 lat, podobnie jak elektrownie wiatrowe (których łopaty czasem trzeba co rok wymieniać, maks co 5 lat).
A te nie podlegają recyklingowi wcale.
Więc sumarycznie, to co "zaoszczędzą" na produkcji energii, to zużyją z nawiązką podczas częstej utylizacji.
A pamiętajmy że szkodliwość dla środowiska, zaczyna się w momencie pozyskiwania surowców do budowy produktu, aż do czasu neutralizacji odpadu z tego produktu! A nie tylko w czasie użytkowania!
I licząc w ten sposób, dobre 90% pomysłów ekooszołomów to strzelanie sobie w kolano.
Podobnie z autobusami. Wciskają autobusy z akumulatorami. Tylko że jest sensowniejsza opcja i nazywa się trolejbus. Trolejbus będzie lżejszy, tańszy, trwalszy i bez problemu z zasięgiem. Wystarczy tylko raz na zawsze rozwiesić sieć energetyczną. To nie, trzeba wpierniczyć akumulatory litowe, które są potencjalnie w pytę groźne. No brawo. Ciekawe że do tramwajów nie chcą wkładać akumulatorów XD.
Ekologia - jak najbardziej, proszę bardzo. Sam zmieniłem kilka zachowań które w moim dzieciństwie były "normą" bo "wszyscy tak robili" (np śmiecenie w lesie). ALE nie zamieniajmy jednego problemu na drugi!.
Takich "genialnych pomysłów" ekologów można by wypisywać w pytę. Co ciekawe. Teraz mamy największą emisję w dziejach. Większą nawet niż w czasach rewolucji przemysłowej, gdzie trzeba było spalić np dziesiątki litrów nafty aby wgl ruszyć cokolwiek z miejsca XD. Podobnie jak parowozy czy pociągi parowe. Ile węgla wtedy spalano? Filtry? Jakie filtry? XD.
A może wynika to przez obniżoną trwałość produktu? Bo są zbyt często wymieniane "na nowsze"? Za mało modernizacji, za dużo wymieniania na nówkę.
Bo weź takie auto spalinowe. Między generacjami nie różni się wiele (w kwestii silnikowej). Wymiana oprogramowania w ECU, drobne zmiany w osprzęcie silnika jak np filtr DPF, zawór EGR itp i w zasadzie masz ten sam silnik.
Przez pewien czas, normą było kupowanie silników z civica IV i wstawiania go do civica VI (bo pasował mocowaniami) tylko dlatego, że miał grubsze pierścienie i przez to wolniej się zużywał XD. Do tego montowałeś osprzęt z civica VI i miałeś wzmocniony silnik z civica VI. XD. 2 generacje różnicy.
Czyli potencjalnie, można było po prostu, wziąć civica IV, wstawić do niego osprzęt z VI gen i mieć w zasadzie nowe auto (pod kątem ekologii) za ułamek ceny nowego auta.
Głupot pseudoekologii w motoryzacji mogę wypisywać w pytę.
@rafik54321 dobrze , zgadzam sie z toba, jestem po prostu daleki od nazywania ludzi eko-oszołomami, eko-ignoranci wydają sie byc bardziej szkodliwi
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2022 o 8:21
@nielubiepisu A jak inaczej nazwać ludzi, którzy robią hałas o plastikowe słomki, podczas kiedy do produkcji i utylizacji słomki papierowej potrzeba więcej zasobów? Bo papier musi być grubszy aby spełnił swoje założenia. Grubszy więc cięższy, a to znowu rzutuje na transport itd.
Jak inaczej nazywać ludzi, którzy w proteście przeciwko wydobyciu ropy, pływają na plastikowym pontonie? Który de facto powstaje właśnie z ropy.
To nie jest nawet ignorancja. To w pewnym sensie jest już upośledzenie umysłowe. Bo kiedy czegoś nie wiemy, to możemy się dowiedzieć. Tutaj jest to niejako na ślepo oskarżanie osób de facto niewinnych.
Zrobiłem o tym demota.
https://demotywatory.pl/5083473/Chcialem-kupic-narzeczonej-tylko-trymer-Po-co-tyle-plastiku
I tu takie ekooszołomy mnie oskarżą o produkcję plastikowych śmieci. Tylko heloł, ja kupiłem produkt dla produktu, a nie opakowania. To nie ja zapakowałem produkt w plastik. Na moje mógłby być w tekturowym kartoniku. Jakoś części samochodowe da się tak sprzedawać XD.
To już nie jest ignorancja, bo ignorant w takiej sytuacji by widział problem, ale nie oczernił by o to konsumenta, bo to już w elementarnej logice nie ma sensu. Wymyślałby dziwne hipotezy, ale konsumenta by nie oczernił. A ekooszołomom to nie przeszkadza.
Tak samo wciskają kit o fotowoltaice, ale tak po prawdzie jedyne co to przynosi to podwyżki cen prądu :/ . Bo elektrownia ten prąd skupować musi, ale liczyć na niego nie może. Więc jest to po prostu zbędny koszt, a koszta rzutują na cenę ostateczną. Więc suma sumarum, ktoś z fotowoltaiką wcale nie oszczędza (bo co zaoszczędzi, to odda w wyższej cenie prądu), a wszyscy pozostali płacą więcej. Brawo, czapki z głów.
Zamiast po prostu dofinansować i promować najzwyklejsze docieplanie domów najnowszymi technologiami. Lepsza izolacja = mniejsza ucieczka ciepła = oszczędność energii.
Tak samo ekooszołomy się tak pultali o śmieci w lasach, protesty itd. U nas MPO rozwiązało ten problem w banalny sposób - po prostu zaczęli niemal nieograniczone ilości śmieci przyjmować za darmo. Wyszli z założenia, że jeśli ktoś może wywalić śmieci do lasu, to może też przywieźć do nich. Jak wywali do lasu to i tak MPO będzie musiało to za frajer sprzątnąć, więc co za różnica?
I słusznie - lasy stały się wyraźnie czystsze (w kontekście dzikich wysypisk).
Kiedyś był film, jak Norwedzy produkują oleje z witaminą D3, bodajże z ryb łowionych w Ekwadorze - ławice na wpół śniętych sardeli wyławiali właśnie z takich śmieciowych ławic…
https://e.autokult.pl/45126,auta-elektryczne-a-sprawa-polska-czy-w-2035-roku-zabraknie-pradu-albo-pieniedzy-ekspert-odpowiada
Dobrze, że Unia dba o środowisko!
@konradstru mówisz ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2022 o 9:09
jak to dobrze ze niema plastikowych słomek, a i od samochodow elektrycnzych powietrze na świecie bedzie przejrzyste jak kryształ. ufffff dobrze ze mamy takich inteligentnych ludzi w unii europejskiej.
Gdzie jest Greta? Sprząta?
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu... :P
Wygląda to przerażająco.
Straszne