To zabawne uważać, że za tysiące lat ktoś - coś? - próbujące dostać się do takiego składowiska będzie biegle władać angielskim. Jak dla mnie nawet na dziś dzień ta informacja nie jest odstraszająca, raczej pobudza ciekawość: skoro nie ma tam nic wartościowego, to po co takie konstrukcje i zabezpieczenia? Można przecież napisać wprost, że każda istota białkowa nie przeżyje kontaktu z syfem, który jest tu składowany na wieki wieków.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 czerwca 2022 o 12:50
@kurnutus moim zdaniem tam po prostu powinno byc narysowane co tam jest, cos w stylu rozszczepieneia jadra atomu, te jadra obok czlowieka i smierc czlowieka, cos w ten desen. Z drugiej strony, starozytne grobowce tez oblozono czesto klatwami i do czego to doprowadzilo?Nikt za bardzo sie tym nie przejmowal, malo kto umial w ogole odczytac...
@kurnutus Imo angielski będzie znany nawet jak nie bedzie w codziennym uzytku. Łacinę przecież możemy odczytać a nawet hieroglify także ciężko oczekiwać że język który jest w powszechnym użyciu na całym świecie zniknie i będzie nie do odczytania
@kurnutus gdyby zakładali biegłość napisali by jedno zdanie wiele razy a oni napisali ostrzeżenie w wielu różnych stylach stąd założenie, że na pewno na biegłość nie liczą a jedynie, że sens zostanie przekazany.
@Xar powinno, też uważam, że pismo obrazkowe jest lepsze niż język, ALE pamiętam sondaż sprzed iluś tam już lat, reprezentatywny, na całym świecie, gdzie pytano właśnie o tę kwestię - co przedstawia obrazek, mniej więcej tak, jak to opisałeś/opisałaś. Większość ankietowanych widząc symbol radioaktywności powiedziała: "wiatraczek" *FACEPALM* Nie możemy zakładać, że świat ma poziom wiedzy przeciętnego Europejczyka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 czerwca 2022 o 20:01
@Azheal ile lat - dziesięcioleci? - zajęło rozszyfrowanie hieroglifów? Trochę długo, gdy stoisz przed wrotami składowiska. Piramidy też otworzono i rozszabrowano ZANIM mieliśmy jakieś pojęcie o znaczeniu hieroglifów.
Zresztą, zakładasz, że za sto tysięcy lat będą na Ziemi jeszcze jacyś ludzie i naprawdę język angielski przetrwa? XD a czemuż nie chiński na przykład, skoro już w 2017 miał najwięcej użytkowników (angielski był na trzecim miejscu)?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 czerwca 2022 o 17:41
@Azheal
to ze lacine mozna odczytac, nie oznacza ze kazdy to potrafi
w momencie jak ktos zdetronizuje stany jako lidera, jest spora szansa ze angielski bedzie czekal taki sam los jak lacine. do tego dodaj fakt ze jezyk ewoluuje. co za tym idzie, moze sie okazac ze po angielskim z XXI wieku posluguje sie waskie grono specjalistow, a "lowcy skarbow" nie koniecznie do nich naleza
@gienas Znamy wymarłe języki np. łacinę. Umiemy odczytać hieroglify czy nawet zinterpretować pismo rdzennych ludów Ameryki. Można założyć że nasi następcy też będą umieli, a angielski jest łaciną naszych czasów.
Za tysiące lat będzie to tak zrozumiały tekst jak jak dźwiękowe ostrzeżenie ksenomorfów w "Ósmym obcym pasażerze Nostromo". Zanim rozszyfrują dawno będzie przez kogoś otwarte. xD
@kurnutus wtedy nic, ale może jeden z tych będzie istniał - trzeba zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby przekazać informację - są też tam różne piktogramy
@ubooot - doprawdy? To może wskaż przykład takich wypowiedzi. Znajdź wypowiedź dowolnego ekologa, który by twierdził, że w energetyce jądrowej nie powstają żadne odpady. Powodzenia. Ekolodzy jedynie zwracają uwagę, że z odpadami radioaktywnymi umiemy sobie radzić i są one nieporównywalnie mniejszym zagrożeniem, niż miliony ton syfu wyrzucanego w atmosferę ze spalanego węgla i innych kopalin. I mają rację. Odpady radioaktywne są składowane w specjalnie zabezpieczonych miejscach głęboko pod ziemią. Poza tym istnieją już technologie budowy reaktorów nowego typu, które pozwalają na ponowne użycie tych odpadów jako paliwo jądrowe. Nie wykluczone, że po rozpowszechnieniu takich reaktorów, odpady będą wyciągane ze składowisk i zużywane. Ostatecznie istnieją nawet przyszłościowe projekty wystrzeliwania niemożliwych do przetworzenia odpadów w kosmos, na trajektorię kolizyjną ze Słońcem, gdzie zostaną spalone bez żadnej szkody dla kogokolwiek. Tak czy inaczej te odpady da się opanować, natomiast milionów ton dwutlenku siarki, tlenku azotu, tlenków metali ciężkich i rozmaitego innego toksycznego syfu, z atmosfery się nie pozbędziemy przez stulecia.
@ubooot - może jednak doczytaj. W trakcie spalania węgla kamiennego powstaje mnóstwo różnych substancji. To nie jest grafit, którego spalanie daje tylko CO2 i H2O. W węglu kamiennym masz sporą część tablicy Mendelejewa. Współcześnie stosowane w Europie technologie pozwalają w znacznej mierze wychwycić te substancje, ale nie wszystko. Pewne ilości tlenków siarki (zarówno SO2, jak i SO3), tlenków azotu (zarówno NO, jak i NO2 i N2O), liczne węglowodory, a także sporo toksycznego tlenku węgla (nie mylić z dwutlenkiem węgla) jednak są emitowane przez kominy. Po drugie technologie ograniczające emisję tych substancji istnieją gdzieś od 20-30 lat i są stosowane praktycznie tylko w Europie i częściowo w Ameryce północnej, natomiast wcześniej przez dwa stulecia walono w atmosferę absolutnie wszystko, a w Azji, Afryce i Ameryce południowej tak jest do dzisiaj.
Jasne, bo po setkach tysięcy lat współczesny język angielski będzie wciąż żywy i nic a nic się nie zmieni. Gdyby współczesnemu Amerykaninowi czy Brytyjczykowi pokazać tekst po angielsku sprzed jedynie tysiąca lat, to nie zrozumie ani słowa. No ale po 100 tysiącach lat to na pewno wszyscy zrozumieją. Ręce opadają na takie głupoty. Składowiska odpadów radioaktywnych faktycznie są oznakowane dla przyszłych pokoleń, ale to, co w nich najwartościowsze akurat w democie nie pokazano. A są to piktogramy, wizerunek ludzkiej czaszki, obrazki pokazujące związek oznakowanego miejsca ze śmiercią. Gdzieś widziałem fotografię takiego oznakowania i wyglądało to jak uproszczony komiks: żywy człowiek pokazany na stojąco w jakimś innym miejscu, następnie jego leżący na ziemi szkielet w miejscu składowiska. Wszystko wyfrezowane bardzo głębokimi rowkami w granitowej płycie. Nie wiem czy po setkach tysięcy lat rysunki będą jeszcze czytelne, ale jeżeli będą, to przynajmniej każdy zrozumie, że z danym miejscem jest coś nie tak i lepiej się tam nie pchać. Natomiast tekst współczesnym angielskim stanie się niezrozumiały już za kilkaset lat. No chyba, że zakładamy, że na składowisko będą trafiać wyłącznie eksperci od lingwistyki dawnych języków.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 czerwca 2022 o 14:38
Znajdzie się jakiś analfabeta i otworzy ''Puszkę Pandory''
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2022 o 13:54
To zabawne uważać, że za tysiące lat ktoś - coś? - próbujące dostać się do takiego składowiska będzie biegle władać angielskim. Jak dla mnie nawet na dziś dzień ta informacja nie jest odstraszająca, raczej pobudza ciekawość: skoro nie ma tam nic wartościowego, to po co takie konstrukcje i zabezpieczenia? Można przecież napisać wprost, że każda istota białkowa nie przeżyje kontaktu z syfem, który jest tu składowany na wieki wieków.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2022 o 12:50
@kurnutus moim zdaniem tam po prostu powinno byc narysowane co tam jest, cos w stylu rozszczepieneia jadra atomu, te jadra obok czlowieka i smierc czlowieka, cos w ten desen. Z drugiej strony, starozytne grobowce tez oblozono czesto klatwami i do czego to doprowadzilo?Nikt za bardzo sie tym nie przejmowal, malo kto umial w ogole odczytac...
@kurnutus Imo angielski będzie znany nawet jak nie bedzie w codziennym uzytku. Łacinę przecież możemy odczytać a nawet hieroglify także ciężko oczekiwać że język który jest w powszechnym użyciu na całym świecie zniknie i będzie nie do odczytania
@kurnutus gdyby zakładali biegłość napisali by jedno zdanie wiele razy a oni napisali ostrzeżenie w wielu różnych stylach stąd założenie, że na pewno na biegłość nie liczą a jedynie, że sens zostanie przekazany.
@Xar powinno, też uważam, że pismo obrazkowe jest lepsze niż język, ALE pamiętam sondaż sprzed iluś tam już lat, reprezentatywny, na całym świecie, gdzie pytano właśnie o tę kwestię - co przedstawia obrazek, mniej więcej tak, jak to opisałeś/opisałaś. Większość ankietowanych widząc symbol radioaktywności powiedziała: "wiatraczek" *FACEPALM* Nie możemy zakładać, że świat ma poziom wiedzy przeciętnego Europejczyka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2022 o 20:01
@Azheal ile lat - dziesięcioleci? - zajęło rozszyfrowanie hieroglifów? Trochę długo, gdy stoisz przed wrotami składowiska. Piramidy też otworzono i rozszabrowano ZANIM mieliśmy jakieś pojęcie o znaczeniu hieroglifów.
Zresztą, zakładasz, że za sto tysięcy lat będą na Ziemi jeszcze jacyś ludzie i naprawdę język angielski przetrwa? XD a czemuż nie chiński na przykład, skoro już w 2017 miał najwięcej użytkowników (angielski był na trzecim miejscu)?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2022 o 17:41
@Azheal
to ze lacine mozna odczytac, nie oznacza ze kazdy to potrafi
w momencie jak ktos zdetronizuje stany jako lidera, jest spora szansa ze angielski bedzie czekal taki sam los jak lacine. do tego dodaj fakt ze jezyk ewoluuje. co za tym idzie, moze sie okazac ze po angielskim z XXI wieku posluguje sie waskie grono specjalistow, a "lowcy skarbow" nie koniecznie do nich naleza
Skąd pewność że za tysiace lat będziemy mówić po angielsku :D
@gienas Znamy wymarłe języki np. łacinę. Umiemy odczytać hieroglify czy nawet zinterpretować pismo rdzennych ludów Ameryki. Można założyć że nasi następcy też będą umieli, a angielski jest łaciną naszych czasów.
Za tysiące lat będzie to tak zrozumiały tekst jak jak dźwiękowe ostrzeżenie ksenomorfów w "Ósmym obcym pasażerze Nostromo". Zanim rozszyfrują dawno będzie przez kogoś otwarte. xD
to fragment, dalej jest jeszcze w 6 językach (czytałem wczoraj na losowym artykule w Wikipedii)
@Tomasz1977 za tysiące lat - bo o takiej przestrzeni trzeba tu myśleć - może nie być w ogóle ŻADNYCH języków. I co wtedy?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2022 o 17:35
@kurnutus wtedy nic, ale może jeden z tych będzie istniał - trzeba zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby przekazać informację - są też tam różne piktogramy
ale że jak? przecież ekooszołomy twierdzą że atom nie daje żadnych odpadów
@ubooot - doprawdy? To może wskaż przykład takich wypowiedzi. Znajdź wypowiedź dowolnego ekologa, który by twierdził, że w energetyce jądrowej nie powstają żadne odpady. Powodzenia. Ekolodzy jedynie zwracają uwagę, że z odpadami radioaktywnymi umiemy sobie radzić i są one nieporównywalnie mniejszym zagrożeniem, niż miliony ton syfu wyrzucanego w atmosferę ze spalanego węgla i innych kopalin. I mają rację. Odpady radioaktywne są składowane w specjalnie zabezpieczonych miejscach głęboko pod ziemią. Poza tym istnieją już technologie budowy reaktorów nowego typu, które pozwalają na ponowne użycie tych odpadów jako paliwo jądrowe. Nie wykluczone, że po rozpowszechnieniu takich reaktorów, odpady będą wyciągane ze składowisk i zużywane. Ostatecznie istnieją nawet przyszłościowe projekty wystrzeliwania niemożliwych do przetworzenia odpadów w kosmos, na trajektorię kolizyjną ze Słońcem, gdzie zostaną spalone bez żadnej szkody dla kogokolwiek. Tak czy inaczej te odpady da się opanować, natomiast milionów ton dwutlenku siarki, tlenku azotu, tlenków metali ciężkich i rozmaitego innego toksycznego syfu, z atmosfery się nie pozbędziemy przez stulecia.
@Quant_ jaki syf wywalasz w atmosferę z elektrowni węglowych? Bo jedyne co z komina wylatuje (lub nie bo są elektrownie bez kominów) to CO2
@ubooot - może jednak doczytaj. W trakcie spalania węgla kamiennego powstaje mnóstwo różnych substancji. To nie jest grafit, którego spalanie daje tylko CO2 i H2O. W węglu kamiennym masz sporą część tablicy Mendelejewa. Współcześnie stosowane w Europie technologie pozwalają w znacznej mierze wychwycić te substancje, ale nie wszystko. Pewne ilości tlenków siarki (zarówno SO2, jak i SO3), tlenków azotu (zarówno NO, jak i NO2 i N2O), liczne węglowodory, a także sporo toksycznego tlenku węgla (nie mylić z dwutlenkiem węgla) jednak są emitowane przez kominy. Po drugie technologie ograniczające emisję tych substancji istnieją gdzieś od 20-30 lat i są stosowane praktycznie tylko w Europie i częściowo w Ameryce północnej, natomiast wcześniej przez dwa stulecia walono w atmosferę absolutnie wszystko, a w Azji, Afryce i Ameryce południowej tak jest do dzisiaj.
@Quant_ Instalacje mokrego odsiarczania spalin to żadna nowość, są używane od dziesięcioleci. Dzięki nim mamy gips.
Jasne, bo po setkach tysięcy lat współczesny język angielski będzie wciąż żywy i nic a nic się nie zmieni. Gdyby współczesnemu Amerykaninowi czy Brytyjczykowi pokazać tekst po angielsku sprzed jedynie tysiąca lat, to nie zrozumie ani słowa. No ale po 100 tysiącach lat to na pewno wszyscy zrozumieją. Ręce opadają na takie głupoty. Składowiska odpadów radioaktywnych faktycznie są oznakowane dla przyszłych pokoleń, ale to, co w nich najwartościowsze akurat w democie nie pokazano. A są to piktogramy, wizerunek ludzkiej czaszki, obrazki pokazujące związek oznakowanego miejsca ze śmiercią. Gdzieś widziałem fotografię takiego oznakowania i wyglądało to jak uproszczony komiks: żywy człowiek pokazany na stojąco w jakimś innym miejscu, następnie jego leżący na ziemi szkielet w miejscu składowiska. Wszystko wyfrezowane bardzo głębokimi rowkami w granitowej płycie. Nie wiem czy po setkach tysięcy lat rysunki będą jeszcze czytelne, ale jeżeli będą, to przynajmniej każdy zrozumie, że z danym miejscem jest coś nie tak i lepiej się tam nie pchać. Natomiast tekst współczesnym angielskim stanie się niezrozumiały już za kilkaset lat. No chyba, że zakładamy, że na składowisko będą trafiać wyłącznie eksperci od lingwistyki dawnych języków.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2022 o 14:38
"Hwæt. We Gardena in geardagum,
þeodcyninga, þrym gefrunon,
hu ða æþelingas ellen fremedon.
Oft Scyld Scefing sceaþena þreatum,
monegum mægþum, meodosetla ofteah,
egsode eorlas. Syððan ærest wearð
feasceaft funden, he þæs frofre gebad,
weox under wolcnum, weorðmyndum þah,
oðþæt him æghwylc þara ymbsittendra
ofer hronrade hyran scolde,
gomban gyldan. þæt wæs god cyning.
ðæm eafera wæs æfter cenned,
geong in geardum, þone god sende
folce to frofre; fyrenðearfe ongeat
þe hie ær drugon aldorlease
lange hwile."
dzisiaj angielski jest powszechny, ilu z was jest w stanie przeczytac tekst po angielsku sprzed 1000 lat?