To nie jest dziwne, bo mężczyzna z brzuchem, kojarzył się kiedyś z dobrobytem, więc kiedyś panny ciągnęło do statecznych mężczyzn z brzuchem, jako tych, którzy potrafią ogarnąć jedzenie, pieniądze, zasoby, itd.
Dzisiaj, w czasach dobrobytu, inaczej panny patrzą na to, bardziej po pozorach męskości, czyli stały się bardziej wzrokowcami, bardziej jakby męskie się stały, gdy patrzą na wygląd i posturę.
Ja, na szczęście, jestem poza głupotą ludzką, pozorami i opiniami, chociaż się ukrywam.
Jestem sobą i kobiety mnie pragną, bo je kocham, tak po prostu. Taki Don Juan de Pablo...
Tak, ktoś tu dzisiaj popił...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
25 czerwca 2022 o 14:11
@Pao_1 niezupełnie stały się wzrokowcami. W kulturze zachodu otyłość nie równa się zamożności, w wielu przypadkach świadczy że danej osoby nie stać na zdrowy tryb życia czy dobrej jakości jedzenie.
Pomijając fakt, że obecnie o statusie świadczą inne rzeczy.
Poza tym: jak to ładnie się mówi, dla kobiet najbardziej atrakcyjny jest potencjał do bycia ogarniętym partnerem, niekoniecznie bycie nim obecnie.
Prosta sprawa - ma taki i jeszcze moze polowac to i kobiete zadowoli, a przy okazji musi miec niezlego skilla zeby byc w stanie zyc na takim poziomie. Odwrotnie niz u nas - u nas jak sie nie ruszasz, opindalasz to jestes zaniedbany bo zywnosc jest latwo dostepna. U nich masz duzo zywnosci, wiec jestes obrotny
Nie masz pojęcia, na co patrzą kobiety. One kierują się przede wszystkim intuicją. Tak. Kobieca intuicja, jest to jedna z najbardziej tajemniczych rzeczy na świecie.
Musisz a w każdym razie powinieneś zakładać, że Ona "wie".
"Wie" kto, jest dobrym kochankiem, "wie" kto ma najsilniejsze "nasionka",
"wie", kto najdalej strzela, "wie" kto opanował swoją własną naturę, dla Jej rozkoszy...
"wie" kto by bronił Jej i potomstwa, do swojej śmierci.
Ona "wie" nie wiedząc, że wie.
To podświadome "wiem" jest często konfrontowane w obecnych czasach z nijakością popkultury i mediów, więc, najbardziej skonfudowaną (nie wiem czemu podkreśla, jako błąd) jest część kobiecości. Jej kobiecość jest w zamęcie, ponieważ nie znajduje wzorca spełnienia, bo świat Jej tego nie ułatwia. Z mężczyznami jest prościej. Wewnętrznie jest, gdzieś w środku - kobieta, rodzina, dom.
Kobiety najczęściej idą na "czuja", tzw intuicję.
Skąd wiem? Bo mimo, że staram się nigdy niczego nie zdradzać o sobie, to wiedzą, że jestem cudownym kochankiem, że z radością zginąłbym za Nie. Że byłbym wspaniałym ojcem, że Je rozumiem i akceptuję ich kobiecość i że Je uwielbiam, bo tak jest.
Takich rzeczy i słów pragną kobiety. Wiem, bo kocham jedną z Nich.
To nie było jakieś tam zakochanie, że szalały hormony, że szalało ciało, od widoku, zapachu, głosu...
To weszło łagodnie, po cichu, jak złodziej w nocy, nic nie miałem, gdy wstałem.
Tylko... Tylko to serce, po woli... na strzępy rozrywane...
Miłość, to, najbardziej boli... umieranie takie, mimo, że ludzie są obok,
to konasz sam, tak boleśnie, bo powoli...
Cukier + tłuszcz + alkohol oto przepis na taki brzuch, niestety za sprawą zniszczonej wątroby. Czyli mężczyzna z wielkim bębnem niby zapewni wikt i opierunek a przy tym dość szybko zejdzie z tego świata zostawiając wdowę ze swoim dobytkiem. Sprytnie to sobie Etiopki wymyśliły.
Może o to chodzi, że po brzuchu widać dostatek. Głodni nie chodzą. Czyli atrakcyjność rozbija się o status społeczny.
Taki chłop z brzuchem to ma jedzenia w brud. Starczy i dla mnie. No i wszystkie inne widzą, że mam chłopa z wielkim brzuchem, który ma co jeść:)
@michalSFS Tak samo z kobietami w Malawi - grube są pożądane.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2022 o 23:05
To nie jest dziwne, bo mężczyzna z brzuchem, kojarzył się kiedyś z dobrobytem, więc kiedyś panny ciągnęło do statecznych mężczyzn z brzuchem, jako tych, którzy potrafią ogarnąć jedzenie, pieniądze, zasoby, itd.
Dzisiaj, w czasach dobrobytu, inaczej panny patrzą na to, bardziej po pozorach męskości, czyli stały się bardziej wzrokowcami, bardziej jakby męskie się stały, gdy patrzą na wygląd i posturę.
Ja, na szczęście, jestem poza głupotą ludzką, pozorami i opiniami, chociaż się ukrywam.
Jestem sobą i kobiety mnie pragną, bo je kocham, tak po prostu. Taki Don Juan de Pablo...
Tak, ktoś tu dzisiaj popił...
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2022 o 14:11
@Pao_1 popil? Stary, kurde, komentarz o 14 pisales!
@Xar dżentelmeni piją po 12 :)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2022 o 16:27
@Xar Na dole masz Typa, który Ci wyjaśni... albo na górze, bo wczorajszy jestem. Mimo to, zawsze klasa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2022 o 17:38
@Pao_1 niezupełnie stały się wzrokowcami. W kulturze zachodu otyłość nie równa się zamożności, w wielu przypadkach świadczy że danej osoby nie stać na zdrowy tryb życia czy dobrej jakości jedzenie.
Pomijając fakt, że obecnie o statusie świadczą inne rzeczy.
Poza tym: jak to ładnie się mówi, dla kobiet najbardziej atrakcyjny jest potencjał do bycia ogarniętym partnerem, niekoniecznie bycie nim obecnie.
Dobry gospodarz trzyma konia pod dachem ;)
Może kojarzą im się z oczytanymi, bogatymi brzuchatymi misjonarzami.
Cóż, jak wszyscy są grubi, to za atrakcyjne zaczynamy uznawać osoby szczupłe. Jak wszyscy byli niedożywieni, to otyłość była atrakcyjna.
Prosta sprawa - ma taki i jeszcze moze polowac to i kobiete zadowoli, a przy okazji musi miec niezlego skilla zeby byc w stanie zyc na takim poziomie. Odwrotnie niz u nas - u nas jak sie nie ruszasz, opindalasz to jestes zaniedbany bo zywnosc jest latwo dostepna. U nich masz duzo zywnosci, wiec jestes obrotny
@Xar Ja tego nie pisałem, w razie "w".
Nie masz pojęcia, na co patrzą kobiety. One kierują się przede wszystkim intuicją. Tak. Kobieca intuicja, jest to jedna z najbardziej tajemniczych rzeczy na świecie.
Musisz a w każdym razie powinieneś zakładać, że Ona "wie".
"Wie" kto, jest dobrym kochankiem, "wie" kto ma najsilniejsze "nasionka",
"wie", kto najdalej strzela, "wie" kto opanował swoją własną naturę, dla Jej rozkoszy...
"wie" kto by bronił Jej i potomstwa, do swojej śmierci.
Ona "wie" nie wiedząc, że wie.
To podświadome "wiem" jest często konfrontowane w obecnych czasach z nijakością popkultury i mediów, więc, najbardziej skonfudowaną (nie wiem czemu podkreśla, jako błąd) jest część kobiecości. Jej kobiecość jest w zamęcie, ponieważ nie znajduje wzorca spełnienia, bo świat Jej tego nie ułatwia. Z mężczyznami jest prościej. Wewnętrznie jest, gdzieś w środku - kobieta, rodzina, dom.
Kobiety najczęściej idą na "czuja", tzw intuicję.
Skąd wiem? Bo mimo, że staram się nigdy niczego nie zdradzać o sobie, to wiedzą, że jestem cudownym kochankiem, że z radością zginąłbym za Nie. Że byłbym wspaniałym ojcem, że Je rozumiem i akceptuję ich kobiecość i że Je uwielbiam, bo tak jest.
Takich rzeczy i słów pragną kobiety. Wiem, bo kocham jedną z Nich.
To nie było jakieś tam zakochanie, że szalały hormony, że szalało ciało, od widoku, zapachu, głosu...
To weszło łagodnie, po cichu, jak złodziej w nocy, nic nie miałem, gdy wstałem.
Tylko... Tylko to serce, po woli... na strzępy rozrywane...
Miłość, to, najbardziej boli... umieranie takie, mimo, że ludzie są obok,
to konasz sam, tak boleśnie, bo powoli...
Przed lwem nie ucieknie, więc inni mają szansę uciec. Sprytnie pomyślane, utuczyć jednego, by ocalić resztę.
Cukier + tłuszcz + alkohol oto przepis na taki brzuch, niestety za sprawą zniszczonej wątroby. Czyli mężczyzna z wielkim bębnem niby zapewni wikt i opierunek a przy tym dość szybko zejdzie z tego świata zostawiając wdowę ze swoim dobytkiem. Sprytnie to sobie Etiopki wymyśliły.