@Gundula Jak ktoś w dzisiejszych czasach chciałby mieć pracę, a nie umie jej znaleźć, to chyba tylko dlatego, że nie ma matury, a jedyna jaka go satysfakcjonuje, to stanowisko prezesa banku.
"Każdy jest kowalem własnego losu", więc sorry, ale zawsze będę miał raczej oczekiwania odpowiednie do wysiłku, jaki wkładam w realizację swoich marzeń. Nie mam zamiaru cieszyć się z porównań do leniwych patoli, do których i tak trafia wiele moich pieniędzy.
Nędza i nowotwór to marzenie trupa... Brawo, taką logiką to by ludzie z poziomu jaskiniowca nie wszyli.
Doceniać to co się ma, to jedno, marzyć o czymś lepszym to drugie. Te rzeczy się nie wykluczają. Wręcz przeciwnie.
Co do pierwszego punktu: HAHAHHA, na pewno jest to marzenie typowego Sebixa i Karyny XD
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2022 o 18:50
@Gundula Na pewno są, ale ja się odnosiłem do Sebiksów i Karyn ;)
@Shruikan465 Zgadzam się, jak ktoś ciągnie socjale, to na pewno marzy o pracy...
Nie znam osoby, która by chciała pracować i tego nie robi.
@Gundula Jak ktoś w dzisiejszych czasach chciałby mieć pracę, a nie umie jej znaleźć, to chyba tylko dlatego, że nie ma matury, a jedyna jaka go satysfakcjonuje, to stanowisko prezesa banku.
@Gundula Jak ktoś naprawdę chce pracować to pracuje
To chyba logika pisu im mniej tym lepeij
Twój źle wychowany syn to twoja wina. Dziecko należy wychowywać a nie hodować :D
Nie mam dzieci. Kolega ma dorosłego Sebixa. Absolutnie mu nie zazdroszczę.
W marzeniach dzieci zawsze są idealne, a przynajmniej w miarę spoko.
Zamiast próbować się pocieszyć faktem, że inni mają gorzej pomyśl co zrobić żeby poprawić swoją sytuację
A mój chory kraj, to marzenie banity.
Twoje wszystko to papier toaletowy jakiegoś bogacza (tak dla równowagi)
syf,kiłka,piłka,mogiłka..i wrzód na d..pie.
Źle wychowany syn, to wina rodzica nie braku nasienia.
"Każdy jest kowalem własnego losu", więc sorry, ale zawsze będę miał raczej oczekiwania odpowiednie do wysiłku, jaki wkładam w realizację swoich marzeń. Nie mam zamiaru cieszyć się z porównań do leniwych patoli, do których i tak trafia wiele moich pieniędzy.