Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
320 352
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+15 / 41

W wieku 9-10 lat u chłopców zaczyna się etap gwałtownego rośnięcia. Powoduje to nieprzyjemny ból kości. Niczym rozrywanie. To nie jest fajne. Wszyscy olewają twoje skargi na ból i mówią byś się nie mazgaił.

Potem w wieku 12-13 lat pojawia się mutacja i głos skrzata. Wszyscy z ciebie pieją.
W podobnym wieku dochodzą samowolne wzwody i nie wiesz czy to normalne czy nie. Członek opaść nie chce i gniecie to w spodniach.

Kolejnym etapem jest nierzadko stulejka. Wstydliwy problem i trzeba to samoistnie rozruszać. To boli, konkretnie.

Potem pierwszy seks, nie wiesz dobrze co do czego i jedziesz "na czuja" trafić nie idzie, a laska pieje w pysk...

Kobieta w ciąży, więc o seksie zapomnij.
Potem dochodzi ojcostwo, zero wsparcia czy uczuć od żony, bo ta przerzuciła wszystko na dzieci. Zapierniczasz od rana do nocy, a potem żona zrzuca ci dzieciaki na głowę.

Nasze niegdyś idealne wyglądające ciała, są przetyrane od wiecznej pracy. Oczy podkrążone, wieczne niewyspanie, a na słabość nie ma miejsca.
A oczywiście kobieta wymaga od ciebie chłopie bycia terminatorem który zniesie wszystko i jeszcze 3/4 obowiązków laski weźmie na klatę.

Można się tak licytować tylko po co?
A ja powiem prosto - można było nie dawać du***y jak się nie chciało. Trzeba było się nabzykać za młodu, a nie dziwić się potem "staremu" że nie ma sił, jak się 3/4 roboty na chłopa przerzuca.

Dlaczego kobiety są bardziej złośliwe? BO WAM WOLNO! Zawsze kobieta=ofiara. A jak sytuacja jest odwrotna, to już takiej reakcji nie ma. Nam mężczyznom się NIGDY nie współczuje, nawet kiedy jesteśmy niepodważalną ofiarą. Wam kobietom się współczuje jeśli tylko wykarzecie jakiekolwiek oznaki zmęczenia.

Patrz też na drugą stronę.
Kobiety nie mają lekko, ale w końcu zrozumcie że my wcale nie mamy lżej, wręcz przeciwnie! W końcu nie bez powodu ponad 80% samobójstw to mężczyźni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 9

@Gundula oczywiście można by to rozciągać i dalej punktować. Tylko po co? Obróciłem sytuację o 180 stopni i wykazałem durnote wpisu, to było najważniejsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
-1 / 27

@rafik54321
1. Owe bóle wzrostowe dotyczą tak samo dziewczynek (np. miała je moja córka, a syn nie miał)
2. Nie wszyscy śmieją się z mutacji chłopców - dużo ludzi traktuje to jako sprawę naturalną i nawet nie zwracają na to uwagi
3. Nie wiem, czemu uważasz, że stulejka to problem wstydliwy. To problem medyczny i do usunięcia, analogiczny do ginekologicznych problemów nastolatki, dla której wizyta u ginekologa to przeżycie nie mniej wstydliwe niż wizyta nastolatka ze stulejką u lekarza
4. Chłopaka pierwszy seks nie boli.
5. Kobiety też ciężko pracują, często na drugim etacie w domu.

Faktycznie więc - nie licytujmy się, bo panowie (niektórzy) bardzo lubią przedstawiać się w internetach jako ofiary systemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+4 / 18

@katem nie każda kobieta ma ból boleści "pączków" czy bolesne okresy. Więc na jedno wychodzi.

Dużo osób tak to traktuje, tak samo jak jako normę powinno się traktować dolegliwości dziewczynek. Skoro autor demota robi z tego wielkie "ale", to ja mogę robić "ale" z problemów chłopców. Proste.

A czemu ginekolog ma być problemem wstydliwym? To ten sam kaliber problemu.
Wciąż to podkreślam. Moje argumenty to kontrargumenty na temat demota.
Ktoś wyliczył durnoty, ja podałem męskie problemy, z męskiej perspektywy. Tylko tych męskich aspektów tak chętnie się nie chce zauważać.

Chłopaka pierwszy seks może boleć, zwłaszcza jak chce się zabrać "na sucho" lub wciąż jeszcze ma stulejkę.

Mężczyźni często pracują też na 2 etatach, a czasem i 3 :/ .
Cały demot to głupota która bazuje na podrzeganiu do nienawiści wobec mężczyzn oraz usprawiedliwianiu kobiet. Tak być nie może.

Męskie problemy są batelizowane i ignorowane. Niby żyjemy w czasach równouprawnienia, a to równouprawnienie jest jednostronne.

"Faktycznie więc - nie licytujmy się, bo panowie (niektórzy) bardzo lubią przedstawiać się w internetach jako ofiary systemu." - i teraz zamień słowo "panowie" na "panie" i zauważ jak świetnie to pasuje ;) .

@goldenfrog ocho, przykład wyśmiewania wskazywania męskich problemów. Wypisz wymaluj przykład zachowania które nie powinno mieć miejsca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
-1 / 15

@rafik54321 Normalny człowiek zaakceptuje problemy i niedogodności drugiego człowieka, wykaże nawet współczucie i doceni, że on tego nie musi przechodzić. Ty zamiast tego wypisałeś kontrlistę i licytujesz się, komu gorzej. Użalasz się do tego nad losem mężczyzn, jak dziecko w przedszkolu.
Mam dla Ciebie jedną radę: stop whining and get a life! Czas przestać się mazać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-2 / 14

@goldenfrog jeśli nie wypiszę kontrlisty, to będzie tak, że kobiety zrobią z siebie ofiarę domagając się przywilejów, co będzie oznaczać dyskryminację...

Normalny człowiek nie tworzyłby takiej durnej listy problemów, a wtedy moja kontrlista by nie powstała. Proste.

Mam radę dla autora demota "stop whining and get a life! Czas przestać się mazać.".
Tak jak autor demota "użala się nad losem kobiet, jak dziewczynka w przedszkolu".
Koniec tematu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+3 / 15

@rafik54321 Nie poznałem w życiu ani jednej kobiety, która by się użalała nad ciążą, bólami porodowymi, czy menstruacjami. Nie użala się także ten demot.
Znam za to kobiety, które przeżyły traumę w trakcie porodu i same o tym nie mówią. Dla przykładu, mojej kuzynce wykonali *awaryjnie* cesarskie cięcie, nie było czasu czekać na środki przeciwbólowe. Rodziła "na żywca" i przeszła stres poporodowy, a poród pozostawił traumę na długi czas. Na kolejną ciążę się jeszcze długo nie zdecyduje (o ile w ogóle). Nie mówi o tym, nie pisze po forach, nie żali się, oczekuje jedynie zrozumienia i poszanowania.
Znam też kobiety, które w trakcie menstruacji opuszczały klasę (zarówno nauczycielka jak i uczennica), z powodu bóli nie do zniesienia. Po chwili wracały, zaciskały zęby, ale nigdy się nie pożaliły.

Widzisz to, co chcesz widzieć. Jesteś zafiksowany na hejt, bierze się on z kompleksów niższości lub skrzywdzenia, zresztą cokolwiek by to nie było, wypaczyło Twój mózg i wszędzie widzisz wykrzywiony obraz rzeczywistości. Masz problem z kobietami, to idź do seksuologa, daj sobie szansę, bo jeśli tego nie zrobisz, nigdy nie zrozumiesz, że masz poważne problemy z kobietami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+5 / 5

@rafik54321 Poszukaj lepszych argumentów, bo zgadzam się z Tobą, że mężczyźni mają swoje bolączki, tylko, że te, które przytoczyłeś nie są poważne. Dlaczego np. dziewczyna ma się mniej wstydzić ginekologa niż chłopak urologa ? Obaj to lekarze ingerujący w strefę intymną.
A co do poważnych argumentów: np. już jako nastolatka zastanawiająca się nad życiem i przyszłością w społeczeństwie zauważyłam taki: jako kobieta miałam wybór - czy będę się uczyć i pracować, być tzw. kobietą niezależną, czy też pozostanę na średnim wykształceniu i będę "kobietą domową" - obie opcje w pełni akceptowalne społecznie. Taki mężczyzna tego wyboru nie ma - akceptowaną społecznie opcją jest dla niego wyłącznie praca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2022 o 12:41

avatar SteveFoKS
+1 / 3

@rafik54321 Lubiłem zawsze z tobą rozmawiać i ponownie się zgadzam z tobą, ale jest silne lekarstwo na takie drobne nie dogodności dojrzewania oczywiście lewicowe kobiety w Polsce i na zachodzie robią politykę jak tylko potrafią na swojej płci (,,bo przecież uczucia" ,,musisz być empatyczny" ) mówią też coś o poszerzaniu horyzontów a zawsze cokolwiek miało by to oznaczać zaczyna się na kobietocentryczności a kończy się na lewicowości. No ale miało być o silnym leku na drobne dolegliwości dojrzewania to to już mówię, brak kontaktu z plebsem i patusami, nauka praktycznych rzeczy i wyciąganie wniosków z doskonalenia się. Dla kogoś uznaje to za banał i słyszał czy raczej słyszała to wiele razy ja mogę wyciągnąć jeden wniosek ,to dla nich próg nie do przeskoczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-4 / 6

@SteveFoKS Jest troszkę rozsądnych kobiet które nie mają takich dziwnych problemów. Akceptują pewne różnice pomiędzy płciami, na takiej samej zasadzie jak różnica pomiędzy ludźmi wysokimi i niskimi. Np ciężko aby osoba niska została koszykarzem zawodowym, albo osoba otyła aby została astronautą XD.
I to jest super, takie kobiety - przyklasnąć.
Jednak takie dziwne, odklejone wariatki trzeba po prostu tępić, to również przecież dba o wizerunek tych mądrych pań.

No i tak też od lat kobiety naciskały na to aby mężczyźni byli "wrażliwsi", i teraz się dziwią że de facto są wrażliwsi? No heloł XD.
Stereotypowy facet z lat np 80tych to był jak "papier ścierny", zero empatii i duża doza bezwzględności.
Do tego dosypano trochę wrażliwości i dziś mamy to co mamy. Wg mnie zmiana na plus, ale te wariatki nie chcą zrozumieć że jak do czerni doleje się bieli, to już nie będziemy mieli czerni XD.
Facet który jest bezwzględny, nie może być wrażliwy, jak jest wrażliwy, to nie będzie bezwzględny, to się po prostu wyklucza.

Tu też przykład mojej szurniętej siorki.
Znalazła sobie chłopa, który już wcześniej trzasnął innej bombelka na którego alimentów nie płacił, bo po co? Alkoholik i hazardzista. Odradzaliśmy jej go, wiadomo czemu - perspektywa zaiste nieciekawa. No i z jakiegoś powodu przecież tamta od niego odeszła, prawda?
No ale ona swoje. Trzasła sobie 2 bombelki, siedziała z nim kilka lat, dziesiątki tys zł długów aż się rozeszli. I teraz zwrot akcji, przyszła do nas z awanturą czemu jej nie powstrzymaliśmy od związku z nim (!). Czujesz temat? XD... Nic tylko takie idiotki lać po mordzie haha. Bo słowem nie dochodzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 2

@rafik54321 To widzisz bardzo śmiesznie napisałeś pod koniec, tylko mnie na takim polskim próbowano uczyć wrażliwości według polskiej szkolnej etyki, w myśl jej zasad ,,nie wolno się śmiać tylko trzeba zrozumieć" tylko co z tego jak ja zrozumie czyjeś nieprawidłowości skoro już kontynuacja tej samej etyki zabrania mi skorygować-skrytykować czyjeś błędy bo ,,bądź empatyczny i pamiętaj o uczuciach" a co gorsza ta osobo-postać sama nie rozumie ani siebie ani swoich motywacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2022 o 17:27

avatar rafik54321
-1 / 3

@SteveFoKS Właśnie w tym sęk. Mogę zrozumieć powody i zachowanie takiej osoby. Ba, to banalne. I mogę coś więcej, znaleźć oraz wykazać błąd w rozumowaniu takiej osoby. Przedstawić konstruktywną krytykę.
Tylko że takowa jest interpretowana właśnie jako "wyśmiewanie kobiet".
A jeśli takowa dziunia nie chce przyjąć konstruktywnej krytyki, nie chce skorygować swojego myślenia, to po co przychodzi po pomoc? By ją zmarnować?

W pewnym sensie popełnianie błędów nie jest błędem, jest nieudaną próbą.
Podejmuję decyzję, skutki są złe/inne niż oczekiwałem, szukam powodu takiego stanu rzeczy, eliminuję powód, podejmuję kolejną próbuję.
Błędem jest powtarzanie w kółko tych samych błędów.

I jak najbardziej mam ogrom współczucia, empatii i zrozumienia dla osób, które są w ciężkiej sytuacji które chcą się poprawić, zmienić, albo są w tej sytuacji nie z własnej woli. Jednakże skoro ich działania zawiodły, to warto by posłuchały osób którym "się udało". Przecież lepiej się uczyć od ludzi którzy są dobrzy w danej dziedzinie, prawda? ;) .

A swojej siorce wyłożyłem kawa na ławę, co, jak i dlaczego robiła, czemu my jej nie przywiązaliśmy do kaloryfera itd - zero refleksji.
I jej tekst "bo ona jest impulsywna" no jprdl, co to za argument? Ja też czasem bywam nerwowy, zwłaszcza kiedy ogólnie jestem podburzony i ktoś nie chce mnie pozostawić przez jakiś czas w spokoju (by emocje zdążyły mi opaść).
W sumie nie wiem jaka może być lepsza taktyka - kiedy człowiek już jest zdenerwowany w opór, że się agresor włącza, niż po prostu wyjść i poczekać aż ciśnienie zejdzie. Bo w końcu by się w człowieku dzika natura odezwała i jakby je***ł w pysk to by zabił XD. Ale jak ktoś tak za tobą łazi i drze japę to co zrobić?
Choć na ogół jestem raczej spokojną osobą.

Mogę dużo zrozumieć, dużo tolerować, ALE oczekuję tego samego wobec siebie. Jeśli ktoś mnie traktuje jak guano - to ja też litości mieć nie będę. Pierwszy nie zacznę wojny, ale też pierwszy jej kończyć nie będę. Bo takie wyciąganie ręki na zgodę do prowodyra to tylko nadstawienie tyłka do kopania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

@rafik54321 ,,Jednakże skoro ich działania zawiodły, to warto by posłuchały osób którym "się udało". Przecież lepiej się uczyć od ludzi którzy są dobrzy w danej dziedzinie, prawda? ;) ." Znam taki przypadek kiedy to koleś pomagał nie będącej jego dziewczynie a ta zamiast się ogarnąć to chciała być z nim (pewnie by zrobił za nią wszystko na nowej drodze życia), po czym nie wyszło by mu to na dobre gdyby był dalej ,,wrażliwy i empatyczny" zamiast praktyczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 7

@rafik54321
Poczytałam Twoje wpisy drogi "rafik54321 zrzędliwy" i jestem pod wrażeniem Twojego intelektu oraz formy wypowiedzi. Pozwól, że przytoczę, tylko kilka Twoich zdań, aby wykazać wielkość Twojego umysłu.

"Jest troszkę rozsądnych kobiet które nie mają takich dziwnych problemów." - prawda, sama prawda i tylko prawda: menstruacja, ciąża, poród, menopauza dotyczy jedynie NIROZSĄDNYCH kobiet.

Ale żeby od razu: "takie dziwne, odklejone wariatki trzeba po prostu tępić", a może lepiej je "wyprostować"?
Uważam, że jesteś do tego stworzony, w końcu:
"Absolutnie nie mam problemu z istnieniem kobiet itd. "

I pamiętaj, jak nie zadziała siła argumentu:
"A jeśli takowa dziunia nie chce przyjąć konstruktywnej krytyki, nie chce skorygować swojego myślenia, to po co przychodzi po pomoc?" - zawsze możesz użyć argumentu siły:

" Nic tylko takie idiotki lać po mordzie haha. Bo słowem nie dochodzi." - ja jestem przekonana, że po Twojej interwencji, nierozsądne kobiety zrozumieją, że opisane, dziwne problemy w democie, są jedynie ich urojeniami.

Gdybyś jednak potrzebował potwierdzenia o swojej nieomylności zapyaj o zdanie @SteveFoKS, on dobrze Cię zna i docenia:
"Lubiłem zawsze z tobą rozmawiać i ponownie się zgadzam z tobą"

Pozdrawiam Was, Gienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

@katem Wyjaśnij szerzej, bo pewnie wielu mężczyzn nie wie co w szczegółach oznacza wybór między kobietą ,,niezależną" a innymi opcjami. Ze swoich doświadczeń wiem, że same dziewczyny gubią się i mają z tym problem co nie tylko psuje je same ale i ich odbiór. Wiem też, kobiety toczą ze sobą ukryte konflikty i rywalizacje czy możesz wyjaśnić od strony kobiety jak się to przekłada na psychikę kobiet i życie w społeczeństwie czy u wśród kobiet są pewne progi do odhaczenia by były akceptowane przez inne kobiety ? A nawet budowanie swojej pozycji z liderkami czy według liderek ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2022 o 15:50

avatar SteveFoKS
0 / 0

@GieniaK Pozdrowimy humoru nie doceniamy, a po za tym odnosiłem się do pierwszego i najlepszego komentarza dziś i a z poprzednimi to się robi już tradycja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2022 o 16:30

G GieniaK
0 / 2

@SteveFoKS
To nie był humor.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

@GieniaK a ja widzę tu nawet czarny humor jakby pił

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+2 / 2

@rafik54321 Zwracam Ci tylko uwagę, że Twoje argumenty są mało poważne. To, że panie powszechnie chodzą do ginekologa, nie oznacza, że konkretna młoda kobieta (nastolatka) nie wstydzi się ginekologa, to tylko oznacza, że tych młodych wstydzących się osób jest po prostu więcej. Jestem w stanie zrozumieć chłopaka wstydzącego się lekarza, bo pamiętam swoją pierwszą wizytę u ginekologa ( i każdą następną,. bo to jakoś mi nie przechodzi i zdecydowanie bardziej wolę dentystę).
To, że masz specyficzną siostrę nie oznacza, że wszystkie siostry są takie same. I dlaczego ktoś miałby reagować, że siostra przegięła, skoro to do Ciebie miała żądania ? Jesteś małym dzieckiem i potrzebujesz ochrony przed starszą siostrą?

Chyba nie zrozumiałeś, o co chodziło mi z tą możliwością wyboru, którą mają kobiety. Zauważ, że te narzekające, jak im ciężko, to najczęściej te, które wybrały zajmowanie się domem, a nie karierę zawodową i łączenie tej kariery z życiem rodzinnym. Te drugie nie maja czasu na narzekanie i zwykle mają świadomość konsekwencji swojego wyboru (nie wszystkie, oczywiście).
Mnie też drażnią ludzie, którzy za swoje błędy obwiniają innych (to nie tylko są idiotki obwiniające facetów, ale i idioci obwiniający kobiety za swoje błędy).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+2 / 2

@SteveFoKS Wg mnie (i tak to realizuję w swoim życiu) - kobieta niezależna, to kobieta, która sama zarabia na swoje utrzymanie i przyjemności, a również - na swoje dzieci, jeśli je posiada. Nie uważa, że za samo bycie kobietą i urodzenie dzieci mężczyzna powinien ją utrzymywać, przecież oprócz znanego jednego przypadku (mitologicznego) urodzenia od ducha św. nie udowodniono przypadków dzieworodztwa wśród gatunku homo sapiens (oczywiście, nie mówię tu o gwałtach, tylko o normalnych stosunkach).

Nie wiem, czy kobiety toczą ze sobą ukryte konflikty. Nawet nie wiem, gdzie je mają toczyć i w jaki sposób ? Mało interesuje mnie zdanie innych kobiet na mój temat, o ile konkretna kobieta nie jest moją kontrahentką, czy osobą w inny sposób związaną zawodowo i z którą muszę współpracować przy realizacji zleceń czy kontraktów, a i wtedy interesuje mnie jej zdanie wyłącznie w zakresie dotyczącej współpracy, a nie jej poglądów politycznych czy moralnych.
Moje przyjaciółki i bliskie znajome są osobami reprezentującymi poglądy podobne do moich, więc nie mogę odpowiedzieć Ci jako kobieta - reprezentantka całej płci, bo jest mnóstwo kobiet o mentalności tak mi obcej, jakby pochodziły one z innej galaktyki. Nie stereotypizuję też mężczyzn, bo też wiem, że jest to grupa o bardzo dużej różnorodności i na dająca się wepchnąć w żaden stereotyp. Nie uznaję haseł " damska logika" czy "męska logika", "damski punkt widzenia" czy "męski punkt widzenia". Logika jest jedna i nie ma płci, a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, czyli nieśmiertelne "byt określa świadomość".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@katem a czemu kiedy szurnięta siostra krzyczy o tym żeby jej pomagać to cała rodzinka naciska na mnie by jej pomóc? To właśnie działa jednostronnie.

Oczywiście że część moich argumentów jest mało poważna, ale jakie są w democie? Równie mało, a może nawet mniej poważne.

I ja nie krytykuję kobiet jako całości, że wszystkie kobiety krytykuję. Absolutnie NIE. Krytykuję wyłącznie te, które popierają pseudoargumenty z demota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+2 / 2

@rafik54321 Wygląda na to, że masz porąbaną rodzinę (przepraszam, jeśli Cię dotknęło, ale przecież nie odpowiadasz za rodzinę). Nie martw się, jeśli Cię to pocieszy - nie Ty jeden masz taką.

Demotywator był odpowiedzią i żartobliwym wyjaśnieniem zarzucanej kobietom zrzędliwości, a nie samodzielnym przedstawieniem, jak to kobiety mają źle. A przedstawione w nim są fakty a nie pseudoargumenty. Owe fakty nie dotyczą wszystkich kobiet, ale też i nie wszystkie kobiety są zrzędliwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

@katem Odbieram twoją wypowiedź jako kobiety dojrzalszej z już wytypowaną drogą życiową (kariera, specjalizacja) moje pytanie dotyczyło okresu, które kształtuje osobowość w okresie od dojrzewania i chwilę przed poważnymi wyborami taki jak niezależność, specjalizacja czy inne drogi życiowe separacje od określonego typu ludzi bez względu na płeć. Jeżeli miałbym brać pod uwagę relatywizm twojej wypowiedzi, to zapytał bym czy w drodze kariery, sukcesy w pracy jakie odniosłaś mógłby pomóc w osiągnięciu dojrzałości pokoleniom dopiero się kształtującego. Zanim odpowiedziała być ,,nie bardzo rozumiem jak miało by to wyglądać" to już wyjaśniam. W szkole utrzymuje się pogląd, że ,,edukacja ogólna jest najbardziej rozwojowa" jednoczenie bez większej selekcji czy odrzucenia tych przedmiotów, których w dorosłym życiu nigdy nie podejmie się jako użytkowe. Przez to presja i samo uzależnienie od mediów w okresie nawet szkoły średniej jest na tyle spore by zaburzać samoocenę i przeszkadzać w dorosłym życiu przy wyborze dalszej drogi zawodowe, studiów czy rozwojowi kompetencji czy jak pokazują statystki również problemach psychicznych.

Podsumowując: to co mnie interesowało przy zadawaniu pytań to czy zmiany wymienionych okoliczności poprawiły by na tle stan mentalny i relacje damosko-męskie (na tyle by zażegnać poważne konflikty) gdyby kształtować młodych do sukcesów na bazie ich kompetencji, bez względu to co jest w tym democie czy trudności dorastania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+2 / 2

@SteveFoKS Owszem, jestem osoba już dojrzałą, a nawet nadmiernie.Trudne pytania zadajesz, systemowe. Szkoła jest obecnie miejscem, gdzie toczy się walka polityczna i ideologiczna, w której uczeń jest tylko przedmiotem.Sama uważam, że wiedza ogólna jest potrzebna, bo uczy szerszego spojrzenia na świat, ale sposoby jej przekazywania i oceny uczniów są dla tych uczniów demotywujące, a wręcz zniechęcające, a przecież to, czego uczą w szkole, to samo życie fizyka, chemia, biologia, matematyka - tylko większość nauczycieli nie potrafi pokazać tego młodym, a nie każdy uczeń jest na tyle inteligentny, aby samo to zobaczył. Obecny system ma za zadanie produkcję tępych i posłusznych obywateli, a nie obywateli myślących (sprowadzenie metod oceniania do testów i negatywna ocena wypowiedzi niezgodnych z "kluczem"). W dodatku - pauperyzacja nauczycieli spowodowała odpływ jednostek dobrych i złamanie ich autorytetu jako takiego, a przecież normalny człowiek, a zwłaszcza młody - ma potrzebę odczuwania takiego w stosunku do osoby, która go uczy i poucza. Dodaj do tego zaniedbania wychowawcze - brak czasu dla dzieci i pogoń za pieniędzmi (często, aby związać koniec z końcem), błędnie pojmowane bezstresowe wychowanie, i mnóstwo innych czynników. Młodych trzeba kształtować od chwili urodzenia. Niestety, wciąż największą rolę odgrywają tu rodzice, ale zbyt wielu uważa, że to szkoła jest od wychowania ich dzieci, no i - nikt pozwoleń na rodzicielstwo nie wydaje. I mały kółko zamknięte.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

@katem Wiedza ogólna jest potrzeba, ale w takiej szkole średniej powinien być czas na zakończenie pewnego poważnego etapu w życiu a nie egzaminowanie czy zaliczenie przedmiotów tylko tak by je zdać przy natłoku informacji i tych dobrych uzależnianiach. (Dobre uzależnienia to te wynikające z pasji i zmierzające do profesjonalnego podejścia do danej dziedziny np montaż dźwięku i filmów, grafika komputerowa i animacja, modelowanie 3D itd) Wysoki priorytet ma tu czas jaki szkoła zajmuje. Idąc dalej uważam, że oceny są motywujące i powinę być utrzymane, ale poziom samych przedmiotów powinien być rozbity nie na to co jest teraz,. (Wybiera się specjalizacje do matury i ma się dodatkowe zajęcia i nie da się pominąć tych podstawowych a w technikum jest to poważne obciążenie, a ilość moną zmniejszyć na wzór Angielskiej szkoły). To co jeszcze warto powiedzieć to wyniku tego przeciążenia i braku specjalizacji tworzy się kultura buntu (o zaburzeniach samooceny już wspominałem) a w takim przypadku uczeń jest ,,tępy" ale jeżeli miałby być posłuszny to wynikało by to z bezradności niż buntu. Dodam, że na Ukrainie jest wyższy poziom nauczania a maturę pisze się w wieku 17 lat (wyższy poziom nauczania) , więc da się mimo mniejszego poziomu rozwoju naszego wschodniego sąsiada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2022 o 17:50

K katem
+1 / 1

@SteveFoKS Chyba nie jestem osobą, która powinna się wypowiadać, bo ja miałam specyficzne podejście do nauki - mi się wszystko podobało, wszystko było ciekawe, a nauczyciele nie mieli wpływu na moje zainteresowania. Tyle, że niektóre lekcje były ciekawiej prowadzone od innych (np. czasem mieliśmy zastępstwo na historii i prowadziła lekcję historyczna ucząca klasy humanistyczne - świetnie to robiła, dużo ciekawiej od naszej historyczki), ale przedmiot był np. 2-3 razy w tygodniu a książki można było czytać codziennie. Nie chcę przez to powiedzieć, że taka zdolna byłam, tylko, że mnie to bawiło i ciekawiło - każdy przedmiot na swój sposób - no taka, dziwna i ciekawska byłam. To właśnie zaciekawienie powodowało, że nauka mnie nie nużyła. Wydawało mi się (teraz też tak uważam), że to po prostu jest też swego rodzaju ćwiczenie pamięci i intelektu - taka siłownia intelektualna.
Tak się paskudnie składa, że moje dzieci też nie miały problemów w szkole i nie narzekały na nadmierne obciążenie nauką w szkole (ani w podstawówce ani w średniej), choć syn całymi dniami siedział na komputerze (teraz jest programistą). Nie mam więc żadnego doświadczenia w ocenie, czy obciążenia nauką w szkole jest za duże, czy za małe.
Przede wszystkim uważam, że po trzeciej klasie podstawówki powinna być ocena uczniów i podział na te bardziej i mniej zdolne i dostosowanie poziomu nauczania do możliwości pojmowania, a w obecnym systemie ten poziom jest zaniżany, aby te mniej pojętne też coś załapały. Owo przypisanie wcale nie musiałoby być na zawsze - i w jednym i w drugim przypadku byłoby możliwe przesunięcie. A na studia powinny być egzaminy wstępne. Oczywiście - nie wprowadzą czegoś takiego, bo to DYSKRYMINACJA PANIE !!!!! W mojej rodzinie nie było to problemem, bo dzieci miały podsuwaną literaturę i rozmowy, ale w przypadku zdolnych dzieci z rodzin o niskim poziomie wykształcenia takie dzieci miały o wiele trudniej, aby się wybić, no i priorytetem było pójście do pracy, a nie edukacja. Co do egzaminów wstępnych zaś - nie wprowadzą, bo przy obecnym poziomie szkoły średniej albo musieliby obniżyć wymagania, albo kandydaci nie przechodzili by przez egzaminy - a przecież uczelnie żyją ze studentów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

@katem Szanuje twoje podejście jak i twoją historię edukacji. Wyjaśnię jednak coś co mogło Ci umknąć z racji innego pokolenia. Więc za szkoła kiedyś była podstawowym nośnikiem edukacji i wstępem do nauki nie jako procesu i dziedziny samej w sobie w późniejszych latach życia. Nie było tyle bodźców medialnych (internet, internetowe gry niczym sport drużynowy lub indywidualny w ciągłej doskonalącej się z racji nie ograniczonej liczy zawodników rozgrywce w czasie ograniczonym tylko przez organizm), dziś one są kreowane przez każdego kto jest do tego zdolny i jest to upubliczniane, do tego publiczne opinie polityczne, poradniki po rozrywkę i humor a nauce kończąc. I podobnie jak w twojej przeszłości fascynowałaś się sama nauka tak teraz uczniowie bardzo mocno angażują się w swoje pasję ucząc się a w ich drodze w najlepszym razie planują swoją karierę. Gdy mówiłem są prze bodźcowani, to miałem na myśli to, że nawet najlepsza motywacja do nauki wymagała by pewnych ograniczających uwagę nawyków. By uwiarygodnić moje słowa podam przykład studentów medycy i ich problemach z nauką i zdrowiem.

( proszę tu jest linki https://www.medexpress.pl/o-zdrowiu-psychicznym-studentow-kierunkow-medycznych/76123 https://twitter.com/damian_patecki/status/1534578864210563073 )

Więc przypuszczając, że w ciągu twojego pokolenia a obecnego nie nastąpił regres w ewolucji mózgu człowieka tylko jego przeciążenie w pierwszej kolejności a w drugiej mimowolne doskonalenie części talentów to pora na dobranie stosownych metod tak by nikomu nie robić problemów zwłaszcza tym co potrafią zapanować nad własnym rozwojem a muszą napotykać na systemowe czyli też demograficzne problemy np tym, że teraz każda szkoła jest przyjazna integracji (dają autystyków). Taka ,,urawniłowka" jako pseudoedukacja . https://sjp.pwn.pl/sjp/urawnilowka;2579225.html

A tu masz informacje o pewnej obserwacji naukowej https://ithardware.pl/aktualnosci/gracze_league_of_legends_maja_wyzsze_iq_niz_osoby_grajace_w_strzelanki-4402.html

Zapomniałbym dodać, teraz w szkole jest tak, że panuje taka okoliczność by się nie wychylać ze swoja przewagą, bo jak mówiłem klasa jest dobrana integracyjne i w obawie przed konsekwencjami zawiścią trzeba być użytecznym wobec własnych wyników a kończy się to tym w przeludnionych klasach, że wszyscy korzystają np z korepetycji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2022 o 19:48

K katem
+1 / 1

@SteveFoKS Jak najbardziej masz rację, sama to widzę i uczestniczę w tym. W obecnych czasach mamy do czynienia właśnie z przeciążeniem sensorycznym - dzieci (i dorośli) mają za dużo bodźców i o niebo trudniej skupić się im na czymkolwiek - tak dużo jest różnych "rozpraszaczy". Przyznam więc, że nie mam pojęcia, jak motywować obecną młodzież, zwłaszcza, że wychowanie należy rozpocząć niemalże od urodzenia, jak już pisałam, a nie każdy nadaje się na wychowawcę (nawet swoich dzieci). Sama na młodzież nie narzekam (przecież to moje pokolenie ją wychowało, więc pretensje mogę mieć do swoich rówieśników), szkoda mi ich tylko, bo wydaje mi się, że zostali pozbawieni różnych pięknych wzruszeń ową wszechdostępnością różnych rzeczy i spraw.
W moich czasach szkolnych też wychylający się zanadto, zwłaszcza ci mający większą wiedze od przeciętnego nauczyciela (wybitnemu nauczycielowi to nie przeszkadza, że uczeń więcej wie od niego) też nie byli mile widziani. Trzeba było, jak i teraz, mieć szczęście trafić do dobrej szkoły. Ja akurat miałam. :-). Jednakże, mimo, iż nie było owej przerośniętej poprawności politycznej, a nauczyciel potrafił ukarać krnąbrnego ucznia uderzeniem linijką w dłoń bez żadnych negatywnych konsekwencji dla siebie, to jednakże nie dzielili uczniów na klasy mniej i bardziej zdolne. Dopiero szkoła średnia stanowiła takie sito - były egzaminy wstępne, które odsiewały tych z mniejszą wiedzą. Oczywiście - do lepszych szkół trudniej było się dostać, bo trzeba było uzyskać lepszy wynik na egzaminie. Do liceum wtedy zwykle szli ludzie zamierzający kontynuować edukację na studiach. Pozostali mieli do wyboru technika i zawodówki. I powiedz - komu te zawodówki przeszkadzały ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

@katem wszystko było by dobrze gdyby nie niż demograficzny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
+1 / 23

hahahahaha... sie urechotalem. dzieki za to. przedstawienie kobiet jako ofiar kobiecosci, w swiecie ktory jest zdecydowanie kobietocentryczny, jest przezabawne. do tego jest to podane w formie lamentu i zakonczone twierdzeniem ze naleza do silniejszej plci. skoro tak, to skad to narzekanie? i po co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+4 / 14

@tomkosz
A gdzie tam twierdzenie, że kobiety są silniejszą płcią? Naginasz fakty, czy przerosła Cię logika wypowiedzi? Narzekania również się tam nie doszukałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E ewilq83
-4 / 12

Nie wiem po co ktoś wymyśla takie bzdury, chyba żeby tu rozpętać kolejną burzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+1 / 15

@ewilq83 Które bzdury, że poród boli?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+4 / 10

@goldenfrog Nie, kolejna bzdura, jak to kobiety mają źle, a mężczyźni dobrze. Tekst nie jest tylko o porodzie.
Owszem, okres dorastania jest trudny, ale dla obu płci, kiedy my męczymy się z pierwszymi miesiączkami, panowie panikują z powodu porannych wzwodów. Kiedy nas uwiera stanik, im się przykleja to i owo do pachwiny, ich bielizna też jest niewygodna. My się wstydzimy, jak chłopcy komentują biust (nie powinni tego robić), oni się wstydzą skrzekliwych głosów, które też inni wyśmiewają (i też nie powinni tego robić).
Jedyne co mamy gorsze, to porody, nie są obowiązkowe, to jest coś, na co się można zdecydować, ale nie ma przymusu. Niestety ciąże zazwyczaj są okropne, nie tylko mdłości, które poranne są tylko z nazwy, ale masa innych dolegliwości. Okropność, ale znosimy to, bo chcemy dziecko. Panowie tutaj mają super, ich rola w rozmnażaniu jest tylko przyjemna. A my po porodzie jeszcze mamy okres połogu, który również bywa trudny.
Wychowanie - które jest na liście... Poza karmieniem naturalnym, każdą czynność może wykonywać również ojciec. I normalni ojcowie tak samo zmieniają pieluchy, kąpią, usypiają.
Menopauza, podobno okropna, ale równocześnie u mężczyzn pojawiają się problemy z prostatą.
Po prostu, matka natura stworzyła nas bardzo wadliwymi. Nie wiem co ta ewolucja, ale zdecydowanie nie do doskonałości dąży, mam wrażenie, że wręcz przeciwnie, jesteśmy słabi, nasze ciała się psują od byle czego. Napilibyśmy się wody z kałuży, tej samej, z której napije się jakieś zwierzę i poważna choroba gotowa. Zapalenie wyrostka, powiększony migdał, zęby mądrości. Alergie... no to już dramat ewolucyjny, nasze organizmy wymyślają sobie, że coś całkiem niewinnego nam zaszkodzi i w reakcji same nam szkodzą, niby, dla ochrony :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cokolwiek13
-2 / 2

@VaniaVirgo Jakbym mogła to bym ci dała z dziesięć plusów za twój komentarz. Jeszcze nie słyszałam, żeby użalanie się nad sobą (a w tym democie to nawet na siłę) doprowadziło do czegokolwiek konstruktywnego. I takie głupie usprawiedliwianie swojego gównianego charakteru/ podejścia. Nic dziwnego, że faceci w internecie nienawidzą kobiet. Jak można uwielbiać TAKIE marudzenie i zwalanie winy na wszystkich i wszystko za zwykłą biologię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+1 / 1

@cokolwiek13 Zwłaszcza, że wcale nie jesteśmy bardziej zrzędliwe od facetów ;) Są ludzie mili i są marudni, tu biologia, ani płeć nie mają nic do rzeczy, kwestia charakteru.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cokolwiek13
0 / 0

@VaniaVirgo święte słowa :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+1 / 1

@cokolwiek13 , @VaniaVirgo: Przeczytajcie uważnie CAŁĄ treść demotywatora, to może zrozumiecie, że nie jest to żadne narzekanie na "ciężką dolę" kobiety. Wygląda na to, że nie zrozumiałyście.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cokolwiek13
-1 / 1

@katem ależ oczywiście. To tylko bardzo obszerne usprawiedliwienie własnej zrzędliwości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+3 / 17

@Mentally
Piszesz o zrzędliwości kobiet?

Poczytaj wpisy:
@rafik54321
@tomkosz

I kto tu jest zrzędliwy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-4 / 16

@GieniaK Kto tu jest zrzędliwy? Autor demota naturalnie.

Mój komentarz to satyryczna riposta na durną argumentację. Jeśli nie popierasz mojego wpisu - skrytykuj też demota. Jeśli nie skrytykujesz demota - przyznaj mi rację. Lewo albo prawo.

Osobiście uważam że po prostu faceci bez większego narzekania przyjmują to co na nich spadnie, bo są zdani na siebie i taki kwik po prostu nic nam nie daje. Sytuacja zupełnie inaczej wygląda gdy jesteś kobietą. Wtedy manifestacja swoich problemów po prostu przyciąga pomoc.
I prawdę mówiąc - to jest problem, to dyskryminacja w pewnym sensie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
-4 / 8

@GieniaK Ty na pewno :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+1 / 13

"Wspaniały" @rafik54321 i "wolnościowiec" @kondon .
Żaden z Was nie ma pojęcia o kobietach ani o wolności tak w ogóle, ale za to dużo piszecie.

Pozdrawiam Was ja Gienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2022 o 23:57

avatar goldenfrog
+5 / 15

@rafik54321 Nie jest to żadna satyryczna riposta, bo odpowiadasz takimi błahostkami na prawdziwe problemy, że ośmieszasz się. Nie znam ani jednego mężczyzny, który "zamieniłby się" z kobietą i przyjął od niej comiesięczne menstruacje, ciążę czy bóle porodowe, w zamian za stulejkę, mutację głosu, czy inne męskie przypadłości. Wszystko, co wymieniłeś, to przy problemach kobiet pestka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@GieniaK Co masz do mojej wolnościowości?
Wolność to nie anarchia, więc wszystkiego robić nie możesz. Z resztą za skrajnego libertarianina się nie uważam, więc na każdą wolność nie muszę się godzić.
Co to w ogóle ma do tematu? Ja tylko odpowiedziałem na Twoje pytanie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-5 / 13

@GieniaK a czy ty masz? Nie krytykujesz demota - czemu krytykujesz mnie? Przecież napisałem dokładnie to samo, tylko o problemach facetów.

Ty nie masz pojęcia o kobietach, ani o wolności tak w ogóle, za to dużo się przypierniczasz ;) .
Pozdrawiam...

@goldenfrog a męskie problemy nie są prawdziwe?
Chłopak w wieku nastoletnim często ma problemy z wydolnością organizmu, wynika to z tego, że większość ciała (głównie tkanki mięśniowej) jest prawie jak u dorosłego, a serce wciąż jak u dziecka. Po prostu serce rośnie proporcjonalnie wolniej, stąd spadek wydajności. To bardzo poważny problem którego kobiety NIE mają.

A znasz jakąkolwiek kobietę, która chciałaby się zamienić z facetem na zawsze? Nie każda kobieta ma comiesięczne bolesne miesiączki. Większość kobiet przechodzi to lekko.
"ciążę czy bóle porodowe" - są kobiety co mówią "zróbmy sobie kolejne dziecko", ale nie znam żadnego faceta który by powiedział "kopnij mnie jeszcze raz w jaja" XD. Poza tym z tym porodem to kobiety trochę "oszukują". Bo organizm kobiety wydziela środki przeciwbólowe. My mężczyźni tego nie mamy. Pomimo to, mamy wyższy próg bólu na ból mechaniczny.

I pomijasz kwestię kluczową.
Cytat: "Mężczyzną trzeba się stać, kobietą się jest". Niezależnie od postępowania kobieta jest kobietą, ale na miano mężczyzny trzeba zasłużyć.
Mutacja głosu, krytykowanie tego, stulejka itd mogą wpędzić w kompleksy, a przez to taki facet może nigdy nie osiągnąć miana mężczyzny.
A zakompleksiona kobieta to wciąż kobieta.

Przerost prostaty, to tak, na prawdę pestka, pestka wymagająca leczenia a czasem operacji. Tak, pestka. Albo depresja, no przecież to pestka. Samobójstwa - pff, co to takiego? XD
Czas przestać bagatelizować problemy mężczyzn. To że nie są one widoczne, to że faceci się z nimi ukrywają nie umniejsza ich szkodliwości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+3 / 13

@rafik54321 I dalej to samo, litania narzekań. Co do tego wszystkiego mają kobiety? Chcesz od nich współczucia, bo miałeś stulejkę i zniszczyło Ci to psychikę?
Chcesz normalnego traktowania mężczyzn, to walcz o równouprawnienie płci, tylko wówczas może być normalnie. Każdy przypadek, gdzie jedna grupa jest uprzywilejowana, wywołuje natychmiastowe negatywne skutki i prowadzi do skrajności (ekstremizmów). Odpowiedzią na ekstremizm jest równoważący ekstremizm po przeciwnej stronie. Wedle prostej, fizycznej zasady: akcja-reakcja.

Demot jest po to, żeby uświadomić, iż kobiety czasem doświadczają trudności i żeby patrzeć na to z większą wyrozumiałością, zamiast zarzucać im zrzędliwość. Niektórzy jednak doszukują się w nim narzekań, robienia z siebie ofiar czy "silniejszej płci", co za niedorzeczne myślenie?! Tylko nienawiść do kobiet może uzasadniać taką perspektywę postrzegania tematów dotykających je.
Chcesz się podzielić problemami mężczyzn? To opisz je, na wzór tego demota: będzie miał on wysoką wartość edukacyjną.

Wydoroślej i stań się mężczyzną, przestaniesz wówczas doszukiwać się, jak to mężczyźni dzisiaj mają źle, a kobiety staną się dla Ciebie partnerkami, a nie złem koniecznym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+2 / 8

@rafik54321
Przyznałem Ci rację??? Chyba odpłynąłeś w swoich mokrych snach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar goldenfrog
+3 / 15

@rafik54321 Aby walczyć o równouprawnienie, trzeba rozumieć czym ono jest. Jeśli wydaje Ci się, że mężczyźni mają gorzej, to albo żyjesz w matrixie, albo powinieneś zmienić otoczenie, bo jest patologiczne.
I zastosuj moje rady, bo niedługo zapłaczesz się na śmierć nad losem mężczyzn.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+4 / 10

@rafik54321
Twoje wpisy skomentować można bardzo prosto: ani to mądre, ani to śmieszne, ale jedno jest pewne, narzekać to Ty umiesz.

Dlatego zmieniam Ci przydomek na: "rafik54321 zrzędliwy".
Rozważ zmianę nicka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
-3 / 9

@GieniaK udowadniacie jego teze i nawet nie zdajecie sobie sprawy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-3 / 13

@GieniaK dokładnie tak jak teksty z demota. Dalej nie chcesz otwarcie skrytykować demota, a krytykujesz mnie, za to że robię dokładnie to samo. Hipokryzja level master. Może zmienimy tobie nick na "genia hipokrytka"? ;) Koniec tematu

@tomek_s owszem. Dwumyślenie Orwella w natarciu XD...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 6

@tomek_s
Chyba pomyliłeś wątki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+1 / 5

@rafik54321
Już Ci ktoś napisał o czym jest demot, ale Ty dalej nie rozumiesz.
Dobrze, że kończysz bo po co się produkować pod demotem, którego się nie rozumie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
0 / 6

Pierwsze dwa akapity - ok, niemniej chłopcy też przechodzą sporo problemów związanych z dojrzewaniem.

Akapit trzeci - w sumie czy ktoś Cię zmuszał? Nie chcesz - możesz być wieczną dziewicą ;)

Kolejne sześć akapitów - macierzyństwo to nie obowiązek. Jest bardzo wielu mężczyzn, którzy nie chcą mieć dzieci, ba, rzekłbym, że jest ich zdecydowanie więcej niż kobiet. To kobiety głównie naciskają na potomstwo.

Akapit z menopauzą - ok. Niemniej ten okres kiedyś się kończy i sytuacja się stabilizuje. Dla porównania jak "konar przestanie płonąć" to nie jest to okres przejściowy tylko już trwały, którego można jedynie krótkotrwale niwelować różnego rodzaju preparatami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 5

@Nighthawk7 "niepłonący konar" to akurat mniejszy problem - prostata jest dużo bardziej dokuczliwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+3 / 3

@Nighthawk7 Oj nie, już od ładnych paru lat to kobiety nie chcą dzieci bardziej, a nierzadko i ślub nie wchodzi w grę. Częściej niż u facetów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2022 o 12:39

N Nighthawk7
+1 / 1

@DexterHollandRulez
Podejrzewam, że takie wnioski wysnułeś na podstawie jakiegoś większego miasta, do którego spływają tak zwane "karierowiczki" oraz "kobiety wyzwolone". Niemniej na dużych metropoliach przyciągających takich ludzi świat się nie kończy, jest cała masa mniejszych miast i miejscowości, gdzie to jednak nadal kobieta bardziej szuka męża niż facet żony, to kobieta bardziej naciska na dzieci niż facet.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2022 o 13:11

avatar DexterHollandRulez
0 / 0

@Nighthawk7 Cóż, być może. Ale tak samo świat się nie kończy w mniejszych miejscowościach :) Porównywanie notatek jest ok

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
0 / 0

@DexterHollandRulez
Oczywiście, że świat nie kończy się na mniejszych miejscowościach. Jednak zdecydowana większość ludzi nie żyje w kilku największych miastach w Polsce, zatem mimo wszystko skłaniałbym się nadal to twierdzenia, że w ogólnym przekroju społeczeństwa to kobiety bardziej chcą dzieci i ślubu ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
0 / 0

@Nighthawk7 No to chętnie poznam, bo poznaję same takie, jak już opisałem :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nighthawk7
0 / 0

@DexterHollandRulez
Źle szukasz najwyraźniej, albo w złych miejscach ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar everblue1981
-3 / 5

Czemu mężczyźni są zamknięci w sobie? Bo muszą słuchać tego całego pie**olenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C camper52
-2 / 2

Dać jej 100zl

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niobe66
+4 / 4

W dodatku pracujemy do śmierci mimo , że mamy niższe emerytury. Oporządznie męża, który jest przecież zmęczony na emeryturze to też praca! Często robienie za darmową niańke dla wnuków albo opiekunkę dla chorujących rodziców...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
+1 / 1

Tak, kobiety są słabszą płcią. To że jedna czy druga kobieta jest "z jajami" a tamten facet jest pedałkiem co decyzji nie może podjąć i boi igły to nie dotyczy to całości, po prostu to zwykłe wyjątki. Ogół ról został wykształcone na drodze ewolucji na przestrzeni lat i tak łatwo się tego nie zmieni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2022 o 7:56