Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
465 472
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
R Rydzykant
+5 / 13

Bardzo dobrze napisane. Trzeba ludziom tłumaczyć jak wygląda proces topienia się i po czym go rozpoznać.

p.s.
A tak w ogóle, to każdy doświadczony rodzic wie jedno: Jeśli dziecko nie hałasuje, to coś jest nie w porządku i warto sprawdzić. Może to być topienie się, może być rozkręcany kontakt elektryczny, albo coś błahego ale kłopotliwego. Warto sprawdzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kurnutus
+5 / 5

Problem jest znaczny i nie pierwszy raz to czytam ale nadal nie wiem, czy jakby co, pojmę, co się dzieje - opis niby dokładny, ale bez filmiku istruktażowego trudno sobie n.p. to "kroczenie" w wodzie wyobrazić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2022 o 10:52

V Vonhenryrejluka
+3 / 3

To akurat prawda, jeżeli ktoś nie widział, można na yt zobaczyć filmy z monitoringów na basenach, to naprawdę wstrząsające w jakim spokoju i ciszy odchodzą ludzie, jako stary żeglarz powiem krótko, woda jak każdy żywioł wymaga pokory i szacunku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2022 o 17:13

D Ddrek
+2 / 2

Opis prawidłowy. Tylko jeszcze jedna ważna sprawa. Jeżeli nie wiesz jak się postępuje w przypadku tonącego to nie próbuj ratować. Chyba, że widzisz, że jesteś o wiele silniejszy i obyty dobrze z wodą. Kilku takich wyciągałem z dna ze smutkiem. Tonący za wszelką cenę będzie chciał być na powierzchni. Najczęściej owija się wokół szyi rękoma wpychając ratującego pod wodę. Jak widzisz taką sytuację wzywaj pomoc. Wyszkolony ratownik wie jak podpłynąć i chwycić tonącego. Ja nurkuję pod wodę 2m przed i podpływam od tyłu. Robię blokadę rąk tej osoby i wynurzam go, holując do brzegu lub łodzi. Ja wiem jak się wydostać gdyby objął mnie za szyję bo jestem w tym wytrenowany. Mógłbym referat tu napisać jakie są techniki ratowania. Najważniejsze: jeżeli nie umiesz ratować to wzywaj pomoc samemu nie ryzykuj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+1 / 1

Ja mogę dodać coś ze swojej strony. Żeglarka, 6 lat szkoły pływackiej, brałam udział w niejednych zawodach. Jako 12 latka wyławiałam kilka razy dzieci, które topiły się w rzece o głębokości do mojego pasa, gdzie rodzice siedzieli z piwem na plaży (oni nie ogarnęli o co chodzi, mama odbierała ode mnie przerażone 3-5 latki).
Gdy niespodziewanie wpadłam do wody w dresie, nawet nie ogarnęłam co się dzieje - nie byłam w stanie nawet pojąć, że jestem w wodzie, byłam w totalnym szoku. Bardzo szybko wyciągnęli mnie koledzy, ale w sumie do dzisiaj się zastanawiam, czy dalej patrzyłabym w kierunku światła i próbowała zrozumieć co się dzieje, czy może ogarnęłabym się i wypłynęła zanim było za późno...
Nie bagatelizujmy: to, że ktoś dobrze pływa, nie znaczy, że nie utonie. I nie ważne ile jesteś w stanie przepłynąć, czy 100 metrów ze wstrzymanym oddechem, czy dwa kilometry bez odpoczynku... i tak kamizelka ratunkowa jest potrzebna, zasada "nie przechodzimy z jachtu na jacht" wcale nie jest głupia, a na otwartym morzu - jak wypadniesz za burtę, to praktycznie nie ma szans.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jan0sik
-1 / 1

tak, koleś płynie w wodzie zamiast krzyknąć że topi sie dziecko za nimi. Ech internet i goowniane opowiastki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem