Już trzeci rok jest zaj**ście. Najpierw srovid, potem wojna, drożyzna... teraz zima nadchodzi. Każdego miesiąc coś podciągam z oszczędności. I tak ograniczyłem zbędne wydatki do minimum.
Jeszcze parę miesięcy wspaniałego Nowego Wału i trza będzie pakować majdan i spadać za chlebem.
@irulax tak sie zastanawiam czy oni sa tacy nieogarnieci czy serio maja taka misje. W teorii moze byc tam taki klub debili-nieudacznikow, ale to dziala tak systemowo ze to chyba nie moze byc splot osob o zbyt malym rozumku jakby to powiedzial Kuba P.
@Xar
Też się zastanawiałem i dosyć często. Jedynie sensowne podejrzenie jakie mi przychodzi do głowy to takie, gdzie w centrum siedzi Pająk z Żoliborza, dobrał grupkę najwierniejszych przybocznych a oni kolejnych.
Potem prosto: albo się stosujesz do każdego pomysłu Jarkacza albo wypad. W rezultacie została sama "elyta". Inaczej to jest nie do ogarnięcia jaki ogrom pop*ych pomysłów przechodzi i to bez żadnych konsekwencji. Np. ktoś nie wpadł, że Trumpek może przegrać wybory, że UE przyciśnie śrubkę, za Turów w końcu bekniemy, finanse się rozsypią, służba zdrowia padnie na pysk... Różne Szumowskie, Obajtki itp. mają wywalone, bo oni się obłowią przy korycie ale reszta ma zdychać?
Zacznę rozumieć problemy pracodawcy w czasach kryzysu i zgadzać się na pewne cięcia, jeżeli ten pracodawca w czasie prosperity i rekordowych zysków będzie rozumiał moje problemy i dawał premie i podwyżki.
@C1VenomMX321 w ostatnich latach prosperiti jest tylko w spółkach skarbu państwa typu Orlen. Małe i średnie przedsiębiorstwa mają ciągle pod górę a głównie za sprawą wciąż zmieniających się przepisów. Trzy rewolucje podatkowe i to w trakcie trwania roku podatkowego są tylko tego przykładem.
@dbgoku raczej nie podpisał a złożył wymówienie z pracy. Chyba że się nie zgodził na nowe warunki i szef jego sam zwolnił. Tylko to nie jest takie proste. Szef musi mieć ku temu podstawy. Mój znajomy był w takiej sytuacji, dostał zmianę umowy z obniżeniem pensji. Nie zgodził się to dostał wypowiedzenie. Akurat pracodawca nie postarał się, znajomy walną L4 na głowę i poszedł do sądu. Firma niby straciła znaczną część zysków, faktycznie miała je znacznie większe.
Drugi znajomy podobnie nie zgodził się. Okres wypowiedzenia trzy miesiące. Kolega ogarniał całą produkcję. Zaczął robić wyłącznie minimum, po tygodniu nastały problemy. Przyszedł typ na jego miejsce, żeby ogarnąć produkcję trzeba nabyć doświadczenie. Tego nie zdobędzie się w kilka dni. Poznać ludzi, procesy produkcji. Przyszedł młody typek, kolega walną L4 na głowę. Ciężko jest udowodnić depresję, czy inny stan. Można chować się, tłumaczyć utratą pracy. Kolega pod koniec wypowiedzenia dostał propozycję powrotu. Ponoć nowy sobie nie radzi, burdel w zamówieniach. Kolega odpowiedział, żeby się pier... bo idzie do nowej pracy. Poszedł do konkurencji i odebrał zlecenia. Dostał o 1000 zł więcej niż u poprzedniego pracodawcy.
Na ich miejscu to samo bym zrobił.
@seybr
jeżeli wszystko co napisałeś jest prawdą, to nasuwają się dwa wnioski:
1. były pracodawca drugiego kolegi chyba jest debilem, jeżeli bez rozeznania rynku i zapewnienia sobie dobrego i pewnego zastępstwa zwolnił kogoś odpowiedzialnego za produkcję.
2. Twój drugi kolega jest złodziejem, ponieważ klienci firmy są jej klientami, a nie jej pracowników.
Zachowanie obu Twoich kolegów w związku z pójściem na L4 to już w ogóle skandal. Przez takich k.. sów mało firm chce zatrudniać na umowę o pracę bo potem trafisz takiego cwaniaka i masz czasowy problem, ale większy cyrk jest z tym, że wszyscy uczciwie pracujący składają się na takich darmozjadów i im wypłacają zasiłek.
@seybr przy zmianie warunkow zatrudnienia mozna ich zwyczajnie nie przyjac i jest to rownoznaczne z wypowiedzeniem ale o ile sie nie myle pod wzgledem urzedu pracy etc. jest to z winy pracodawcy wiec zasilek jest od razu. O wiele bardziej oplaca sie wziac tego samego dnia L4 na czas szukania pracy
Na obnizke pensji musisz sie zgodzic, jak nie to masz 3 miesiace okresu wypowiedzenia(przy takim stazu) tylko musisz to wyrazic w polowie okresu wypowiedzenia. Mozesz tez zachachmecic i danego dnia nic nie podpisac a pozniej wejsc na lewe L4 i w tym czasie szukac pracy
Już trzeci rok jest zaj**ście. Najpierw srovid, potem wojna, drożyzna... teraz zima nadchodzi. Każdego miesiąc coś podciągam z oszczędności. I tak ograniczyłem zbędne wydatki do minimum.
Jeszcze parę miesięcy wspaniałego Nowego Wału i trza będzie pakować majdan i spadać za chlebem.
@irulax tak sie zastanawiam czy oni sa tacy nieogarnieci czy serio maja taka misje. W teorii moze byc tam taki klub debili-nieudacznikow, ale to dziala tak systemowo ze to chyba nie moze byc splot osob o zbyt malym rozumku jakby to powiedzial Kuba P.
@Xar
Też się zastanawiałem i dosyć często. Jedynie sensowne podejrzenie jakie mi przychodzi do głowy to takie, gdzie w centrum siedzi Pająk z Żoliborza, dobrał grupkę najwierniejszych przybocznych a oni kolejnych.
Potem prosto: albo się stosujesz do każdego pomysłu Jarkacza albo wypad. W rezultacie została sama "elyta". Inaczej to jest nie do ogarnięcia jaki ogrom pop*ych pomysłów przechodzi i to bez żadnych konsekwencji. Np. ktoś nie wpadł, że Trumpek może przegrać wybory, że UE przyciśnie śrubkę, za Turów w końcu bekniemy, finanse się rozsypią, służba zdrowia padnie na pysk... Różne Szumowskie, Obajtki itp. mają wywalone, bo oni się obłowią przy korycie ale reszta ma zdychać?
Zacznę rozumieć problemy pracodawcy w czasach kryzysu i zgadzać się na pewne cięcia, jeżeli ten pracodawca w czasie prosperity i rekordowych zysków będzie rozumiał moje problemy i dawał premie i podwyżki.
@C1VenomMX321 w ostatnich latach prosperiti jest tylko w spółkach skarbu państwa typu Orlen. Małe i średnie przedsiębiorstwa mają ciągle pod górę a głównie za sprawą wciąż zmieniających się przepisów. Trzy rewolucje podatkowe i to w trakcie trwania roku podatkowego są tylko tego przykładem.
Czyli dostałeś nową umowę którą dobrowolnie podpisałeś? Czy aneks do umowy? Czy po prostu nie przyznali premii co de facto nie równo się obniżce?
@dbgoku raczej nie podpisał a złożył wymówienie z pracy. Chyba że się nie zgodził na nowe warunki i szef jego sam zwolnił. Tylko to nie jest takie proste. Szef musi mieć ku temu podstawy. Mój znajomy był w takiej sytuacji, dostał zmianę umowy z obniżeniem pensji. Nie zgodził się to dostał wypowiedzenie. Akurat pracodawca nie postarał się, znajomy walną L4 na głowę i poszedł do sądu. Firma niby straciła znaczną część zysków, faktycznie miała je znacznie większe.
Drugi znajomy podobnie nie zgodził się. Okres wypowiedzenia trzy miesiące. Kolega ogarniał całą produkcję. Zaczął robić wyłącznie minimum, po tygodniu nastały problemy. Przyszedł typ na jego miejsce, żeby ogarnąć produkcję trzeba nabyć doświadczenie. Tego nie zdobędzie się w kilka dni. Poznać ludzi, procesy produkcji. Przyszedł młody typek, kolega walną L4 na głowę. Ciężko jest udowodnić depresję, czy inny stan. Można chować się, tłumaczyć utratą pracy. Kolega pod koniec wypowiedzenia dostał propozycję powrotu. Ponoć nowy sobie nie radzi, burdel w zamówieniach. Kolega odpowiedział, żeby się pier... bo idzie do nowej pracy. Poszedł do konkurencji i odebrał zlecenia. Dostał o 1000 zł więcej niż u poprzedniego pracodawcy.
Na ich miejscu to samo bym zrobił.
@seybr
jeżeli wszystko co napisałeś jest prawdą, to nasuwają się dwa wnioski:
1. były pracodawca drugiego kolegi chyba jest debilem, jeżeli bez rozeznania rynku i zapewnienia sobie dobrego i pewnego zastępstwa zwolnił kogoś odpowiedzialnego za produkcję.
2. Twój drugi kolega jest złodziejem, ponieważ klienci firmy są jej klientami, a nie jej pracowników.
Zachowanie obu Twoich kolegów w związku z pójściem na L4 to już w ogóle skandal. Przez takich k.. sów mało firm chce zatrudniać na umowę o pracę bo potem trafisz takiego cwaniaka i masz czasowy problem, ale większy cyrk jest z tym, że wszyscy uczciwie pracujący składają się na takich darmozjadów i im wypłacają zasiłek.
@seybr przy zmianie warunkow zatrudnienia mozna ich zwyczajnie nie przyjac i jest to rownoznaczne z wypowiedzeniem ale o ile sie nie myle pod wzgledem urzedu pracy etc. jest to z winy pracodawcy wiec zasilek jest od razu. O wiele bardziej oplaca sie wziac tego samego dnia L4 na czas szukania pracy
Na obnizke pensji musisz sie zgodzic, jak nie to masz 3 miesiace okresu wypowiedzenia(przy takim stazu) tylko musisz to wyrazic w polowie okresu wypowiedzenia. Mozesz tez zachachmecic i danego dnia nic nie podpisac a pozniej wejsc na lewe L4 i w tym czasie szukac pracy
Rok temu też odbyłem podobną rozmowę i to oni musieli szukać nowego pracownika, bo ja sobie nową pracę szybko znalazłem.