Znaczy albo będą łazić cały czas za człowiekiem, albo będą traktować jak powietrze?
Obawiam się, że większość klientów potrzebuje pomocy czasami a przez większość czasu spokoju - jaki koszyk mają wziąć?
Pomysł ani nowy ani się jakoś nie przyjął. Zresztą powód jest prosty: dla obsługi sklepu priorytetem jest sprzedaż. I w tym celu obsługa ma zagadywać klientów, czy im to potrzebne czy nie, bo może przekonają niezdecydowanego klienta, a nawet skuszą na zakup czegoś, po co nie przyszedł. Dyskomfort tych kilku klientów, których to drażni (akurat jestem jednym z nich), to mniejsza strata niż zysk z nagabywania.
Znaczy albo będą łazić cały czas za człowiekiem, albo będą traktować jak powietrze?
Obawiam się, że większość klientów potrzebuje pomocy czasami a przez większość czasu spokoju - jaki koszyk mają wziąć?
Odwróciłbym kolory bo nie lubie białego koloru tak jak zakupów z Moją Kobietą
Pomysł ani nowy ani się jakoś nie przyjął. Zresztą powód jest prosty: dla obsługi sklepu priorytetem jest sprzedaż. I w tym celu obsługa ma zagadywać klientów, czy im to potrzebne czy nie, bo może przekonają niezdecydowanego klienta, a nawet skuszą na zakup czegoś, po co nie przyszedł. Dyskomfort tych kilku klientów, których to drażni (akurat jestem jednym z nich), to mniejsza strata niż zysk z nagabywania.