Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
X Xynthia
-3 / 9

Serio tak należy się zwracać do dziecka? Czyli jak rozbrykany pięciolatek nie chce iść spać, to mówimy mu: "Rozumiem, iż subiektywnie nie odczuwasz w tej chwili potrzeby snu, jednakże chciałabym, abyś uświadomił sobie, że regeneracja organizmu poprzez sen jest niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania twojego organizmu", tak?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AgataRiddle
+7 / 7

@Xynthia Demot nie jest o bestresowym wychowaniu, gdzie dziecko robi co chce. Dotyczy typu osobowości, który przez niektórych dorosłych uznawany jest za nienormalny, bo każde dziecko, ich zdaniem, powinno być radosne i pełne energii przez długie godziny wśród ludzi, nie akceptując, że niektóre z nich to męczy. Dorosłych zresztą tyczy się to samo, tylko są nieco mniej stygmatyzowani z tego powodu. A takiemu człowiekowi wystarczy dać trochę przestrzeni, żeby odpoczął we własnym towarzystwie-przy muzyce, książce, filmie czy czymkolwiek co lubi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A apsiik
+5 / 5

@Xynthia W democie raczej chodzi o inną sytuację. Np. do domu przychodzą goście i introwertyk (zarówno dziecko jak i dorosły) będzie się męczył siedząc ze wszystkimi przy stole przez całą wizytę. Jeśli np. będzie mógł co jakiś czas wyjść do swojego pokoju na pół godziny to dzięki temu naładuje baterie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 1

@Xynthia Dzieciak to czysta karta, jeśli chodzi o wiedzę o świecie i o sobie. Jeśli jest "introwertykiem" (nie podoba mi się, że się z tego zrobiło słowo-wytrych), to trzeba go NAUCZYĆ, że kiedy odczuwa przeładowanie systemu związane z nadmiarem ludzi i bodźców, to może pójść w ustronne miejsce i tam się wyciszyć. Bo inaczej, mimo dyskomfortu, będzie kontynuować zabawę - jak to dziecko - i w końcu pęknie i odwali jakiś agresywny kilmat. I - TAK - mechanizmu snu też nie rozumie automagicznie.

Niestety, sam nauczyłem się tego późno, bo jestem z tradycyjnego wychowania i "wybijano mi nerwy z dupy". Kiedyś to było!

Dlatego nie rozumiem tego sarkazmu, ilekroć mowa o traktowaniu dziecka z uwagą i podmiotowo. Serio, 500+ aż tak boli?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2022 o 8:55

L Livanir
+2 / 2

@Xynthia Tak, tak się zwracać. Dzieci to nie tylko nierozumiejące 3 latki. Dzieci to też 8 latki, które juz swój charakter i potrzeby mają i co tygodniowe całodniowe wyjście do babci, wspólny obiadek po całym dniu szkoły, a potem jeszcze wieczór w rodzinnym gronie nie muszą być dla nich przyjemnością. Przeciwnie, będzie to dla nich jakby po przebiegnięciu kilku kilometrów ktoś chciałby, zeby jeszcze drugie tyle biec/iść.

A poza tym Twój przykład też jest dobry. Na mojego młodszego brata to działało lepiej, niż krzyki i groźby matki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X Xynthia
0 / 0

@AgataRiddle
@apsiik
@daclaw
@Livanir

Akurat nie o treść wypowiedzi mi chodziło, tylko o formę. Serio trzeba się zwracać do kilkulatka tak wyszukanym słownictwem? (podkreśliłam to zadęcie i patos swoim, wyimaginowanym przykładem). Lepsze by było proste: "Wiem, że chcesz teraz pobyć trochę sam".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AgataRiddle
+1 / 1

@Xynthia No dobra, teraz to jest jasne. I nie trzeba, ale można. Dziecko też się uczy w takich sytuacjach. Dlatego 4-latek powiedział do mojej znajomej polonistki ,,Nie masz argumentu, mama", haha. Ale to już czysto indywidualna sprawa, bez oceny lepiej/gorzej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
-3 / 3

akurat dziecko w innym pomieszczeniu to marzenie każdego rodzica

Odpowiedz Komentuj obrazkiem