Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A Agnen67
-3 / 5

Czego nie rozumiesz; przejechał, a nie przeszedł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janciowolf1
+2 / 4

@Agnen67 chyba nie wiesz na czym polega problem z kolanami :):):):)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F freesam
+2 / 2

Nie rozumie hipokryzji KK, jej władzy i poddanych(wiernych), duszpasterzy, zakonników (w każdej formie osobowej). Jeszcze więcej mnie szokuje ślepota "owieczek". Szatan widząc to co się odwala, nie musi nic robić. Podejrzewam że stoi z boku i patrzy na to wszystko nic nie robiąc. Po prostu nie musi. Ale Ci w sutannach powiedzą "to diabeł".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+1 / 1

Cóż, to bardzo złożona sprawa, dlaczego ludzie, nawet bardzo inteligentni i zaradni życiowo, wierzą. W różne rzeczy. W sumie to chyba nie da się w zupełnie nic nie wierzyć (nie mówię tu tylko o religiach, ale różnych założeniach, które przyjmujemy), a równocześnie myśleć i nie popełnić samobójstwa. Przykra rzecz, że bazując na potrzebie wierzenia w coś wiele osób robi krzywdę innym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janciowolf1
+7 / 7

Jak każdy Papież: 1 .z daleka od wojny 2. to zawsze jest wina słabszego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+11 / 11

A mógł pojechać do Mariupola, kiedy toczyły się tam walki. Pokazałby, że ma jaja. Zresztą - Putin wstrzymałby ostrzał. A jeśli by nie wstrzymał, to przecież zostać męczennikiem - największe szczęście dla katolika, czyż nie?

Ale nie, trzeba się kurczowo trzymać tej ziemskiej marności, nawet gdy się już nogami nie włóczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S staryy
+4 / 4

byl nadzieją ,stał się zawodem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
+1 / 1

Nie wiem czemu, ale niestety papież jest strasznie pro-rosyjski. Szkoda, taki był fajny, amerykański.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Evengeline29
+1 / 1

Papież do Kanady może sobie jeździć, Rosja nie prowadzi tam wojny. Przynajmniej na razie. Ale pojechanie do Ukrainy byłoby jawnym wypowiedzeniem się po określonej stronie, a Franciszek boi się Putina. Trochę to dziwne, papież ponoć działa w imieniu najwyższej, wszechmogącej instancji, a prezydent Rosji to przecież zwykły śmiertelnik.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem