Moim zdaniem najlepiej jakby wojny ze sobą toczyły osoby za te wojny odpowiedzialne, czyli politycy. A nie wysyłali niewinnych ludzi na śmierć dla ich brudnych interesów. "Ten człowiek co zabrał ci mamę i tatę, ten człowiek daje ci broń" KAZIK
Jak najbardziej - niech idą tylko oni. A jak kobiety poszły na wojnę, to by szybko wróciły - trzeba obiad zrobić, dzieci ogarnąć, a nie na głupoty czas tracić. Lepsze byłyby ploteczki przy kawie - i to nawet nie jest sarkazm, tylko obiektywne stwierdzenie.
Niestey, ale żyjemy w świecie, w którym obrońcy broni i ci co dają broń, wkładają palce do uszy i krzyczą głośniej, kiedy próbujesz to zmienić. Wszyscy chcą żeby było lepiej, ale tylko pod warunkiem, że nic nie zmienimy.
@Maverick98 Zgoda. Wojny w dzisiejszym kształcie będą trwały dopóki ci wszyscy, którzy wysyłają wojska na front sami nie uczestniczą w walkach i nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Wystarczyłoby przegłosować ustawę, która w razie mobilizacji gwarantuje pierwszeństwo na froncie posłom i senatorom. Konflikty zbrojne od razu stałyby się pieśnią przeszłości.
@Maverick98 , nikt, kto ochotniczo idzie na wojne po stronie zła nie jest niewinny. Nie jest winnym ten, kto idzie na wojnę bo musi bronić swego kraju przed złem.
@adamis62 Ja nie mówię o ochotnikach i najemnikach. To jest odsetek, reszta idzie pod przymusem. W usa idą na ochotnika na każdą wojenkę dla podtrzymania amerykańskiego stylu życia i demokracji. Czyli grabieży aby w stanach było dobrze. Dlatego tych żołnierzy naród amerykański tak gloryfikuje ponieważ dzięki nim mogą żyć tak jak żyją grabiąc inne kraje w imię demokracji. Ale o tym cisza bo w mediach nic się nie dzieje.
Wtedy myślisz, że wojna by się skończyła o 14-tej bo żeby zdążyć dzieciom i systemu podać obiad? xD
A tak już poważnie to w wielu armiach są już kobiety, również w polskiej. W Izraelu normalnie kobiety walczą na froncie. Zresztą ich niższy przeciętny wzrost od mężczyzn jest jedną z predyspozycji do kierowania ich do wojsk lotniczych i pancernych. Brytyjczycy dopuścili kobiety do załóg czołgów. Kobiety są też pilotami wojskowymi.
Często ich zawziętość i determinacji powodują, że są bardziej zaciełe/brutalne.
Powiedziałbym raczej, że bardziej zasadnym byłoby wystawiać do walki polityków. W tzw ciemnych czasach wojnę można było zakończyć pojedynkiem wodzów, być może trzeba by wrócić do tych tradycji, a większości konfliktów wtedy być może udałoby się zażegnać w zarzewiu nim by się pojawił.
Wysłanie kobiet spowoduje tylko zmianę rozkładu % ofiar ze względu na płeć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 sierpnia 2022 o 13:23
@Tibr O tak! Wojny polityczne też powinny rozstrzygać pojedynki wodzów. Już widzę tę ustawkę Kaczyński - Tusk. I nie musi to od razu być maraton. Np. dostają dyszkę i wygrywa ten, który pierwszy wróci z kilogramem cukru ;)
@belzeq, ty z tymi pojedynkami wodzów, to tak na poważnie? I uważasz, że to by było sprawiedliwe, gdyby dobry i uczciwy wódz pokojowego narodu był niezbyt sprawny w walce, albo byłby starym człowiekiem, a wódz złego i zbrodniczego narodu byłby tępym osiłkiem?
No nie wiem, czy bym tego chciała... Kilka władców płci żeńskiej. Ku przestrodze.
Ranavalona I zwana Okrutną (1778 - 1861). Królowa Madagaskaru. Doprowadziła do zmniejszenia populacji kraju o 1/3. Skazywała członków własnej rodziny, oponentów, Europejczyków i chrześcijan na wszelkie rodzaje śmierci od powieszenia poprzez spalenie na stosie skończywszy na jeszcze bardziej wyszukanych poprzedzonych rytualnymi próbami. https://www.historicmysteries.com/queen-ranavalona-i/
@jonaszewski Dlatego, że stosunkowo procent kobiet sprawujących władzę był niewielki. Żeby móc to realnie ocenić należałoby zliczyć wszystkie kobiety sprawujące władzę, lub mające realny wpływ na rządy, a następnie obliczyć procent wojen wywołanych za ich przyczyną. Powtórzyć te same obliczenia, ale w stosunku do mężczyzn i porównać wyniki. To "zabawa" dla statystyka z zamiłowania, albo do jakiejś obszerniejszej publikacji. Chociaż nie przeczę, że wynik sam w sobie byłby interesujący,
@jonaszewski , doprowadzić do wojny można nie tylko przez to, że będzie się stroną agresywną i atakującą. Można też doprowadzić do wojny będąc stroną słabą, ugodową i ogólnie pierdołowatą. Taka postawa władczyni czy prezydent jakiegoś kraju może stanowić silna zachętę dla agresywnego sąsiada.
Najprawdopodobniej obecna wojna jest w dużym stopniu spowodowana taką kobiecą postawą większości zachodnich rządów. Rosja robiła co chciała a ci tylko wzywali, apelowali i wyrażali stanowczy sprzeciw.
To samo z kobiecą, łagodną polityką wobec emigrantów na zachodzie. Zresztą, u nas jest inaczej? To przecież głównie kobiety walczyły o wpuszczenie imigrantow z Białorusi.
Jeszcze dasz tylko tym mężczyznom po macicy i bedziesz ich zapladniał. Bo gdy wyginą na wojnie rodzicielki, to chlopy bez zdolnosci rozrodczej, moga sobie jedynie strzelić z głowki w ścianę.
Moim zdaniem najlepiej jakby wojny ze sobą toczyły osoby za te wojny odpowiedzialne, czyli politycy. A nie wysyłali niewinnych ludzi na śmierć dla ich brudnych interesów. "Ten człowiek co zabrał ci mamę i tatę, ten człowiek daje ci broń" KAZIK
Jak najbardziej - niech idą tylko oni. A jak kobiety poszły na wojnę, to by szybko wróciły - trzeba obiad zrobić, dzieci ogarnąć, a nie na głupoty czas tracić. Lepsze byłyby ploteczki przy kawie - i to nawet nie jest sarkazm, tylko obiektywne stwierdzenie.
@Maverick98
Niestey, ale żyjemy w świecie, w którym obrońcy broni i ci co dają broń, wkładają palce do uszy i krzyczą głośniej, kiedy próbujesz to zmienić. Wszyscy chcą żeby było lepiej, ale tylko pod warunkiem, że nic nie zmienimy.
@Sok_Jablkowy co obroncy broni maja do tego ze ktos wojny prowadzi?
@pawelusa74
Używają to jako argument, żeby było więcej broni na wypadek wojny.
@Sok_Jablkowy "To rząd oficjalny , system totalitarny" KAZIK.
@Maverick98 Zgoda. Wojny w dzisiejszym kształcie będą trwały dopóki ci wszyscy, którzy wysyłają wojska na front sami nie uczestniczą w walkach i nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Wystarczyłoby przegłosować ustawę, która w razie mobilizacji gwarantuje pierwszeństwo na froncie posłom i senatorom. Konflikty zbrojne od razu stałyby się pieśnią przeszłości.
@PravdaPerv Pierszeństwo i pod przymusem. Wtedy być może, ale który z nich wpuści taką ustawę pod obrady ??
@Maverick98 , nikt, kto ochotniczo idzie na wojne po stronie zła nie jest niewinny. Nie jest winnym ten, kto idzie na wojnę bo musi bronić swego kraju przed złem.
@adamis62 Ja nie mówię o ochotnikach i najemnikach. To jest odsetek, reszta idzie pod przymusem. W usa idą na ochotnika na każdą wojenkę dla podtrzymania amerykańskiego stylu życia i demokracji. Czyli grabieży aby w stanach było dobrze. Dlatego tych żołnierzy naród amerykański tak gloryfikuje ponieważ dzięki nim mogą żyć tak jak żyją grabiąc inne kraje w imię demokracji. Ale o tym cisza bo w mediach nic się nie dzieje.
Wtedy myślisz, że wojna by się skończyła o 14-tej bo żeby zdążyć dzieciom i systemu podać obiad? xD
A tak już poważnie to w wielu armiach są już kobiety, również w polskiej. W Izraelu normalnie kobiety walczą na froncie. Zresztą ich niższy przeciętny wzrost od mężczyzn jest jedną z predyspozycji do kierowania ich do wojsk lotniczych i pancernych. Brytyjczycy dopuścili kobiety do załóg czołgów. Kobiety są też pilotami wojskowymi.
Często ich zawziętość i determinacji powodują, że są bardziej zaciełe/brutalne.
Powiedziałbym raczej, że bardziej zasadnym byłoby wystawiać do walki polityków. W tzw ciemnych czasach wojnę można było zakończyć pojedynkiem wodzów, być może trzeba by wrócić do tych tradycji, a większości konfliktów wtedy być może udałoby się zażegnać w zarzewiu nim by się pojawił.
Wysłanie kobiet spowoduje tylko zmianę rozkładu % ofiar ze względu na płeć.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2022 o 13:23
@Tibr O tak! Wojny polityczne też powinny rozstrzygać pojedynki wodzów. Już widzę tę ustawkę Kaczyński - Tusk. I nie musi to od razu być maraton. Np. dostają dyszkę i wygrywa ten, który pierwszy wróci z kilogramem cukru ;)
@Tibr tylko jak pójdą do niewoli mają lipę ty ja o skoczymy wpieroool one jeszcze grupowy sex z polkiem nieprzyjaciela
@belzeq qr.. chciałbym to zobaczyć ale może tak żeby było zgodnie z fair play to bym ich jakoś ustawiał w kategoriach wagowych xD
@MEATLOAF no nie wiem, a jak trafisz na brygadę lotną gejów? ;)
@belzeq, ty z tymi pojedynkami wodzów, to tak na poważnie? I uważasz, że to by było sprawiedliwe, gdyby dobry i uczciwy wódz pokojowego narodu był niezbyt sprawny w walce, albo byłby starym człowiekiem, a wódz złego i zbrodniczego narodu byłby tępym osiłkiem?
Żona do męża:
- Kochanie idziesz na wojnę czy ja mam iść a ty opiekujesz się dziećmi i robisz pranie?
- Wezmę tylko drugi magazynek i już mnie nie ma!
No nie wiem, czy bym tego chciała... Kilka władców płci żeńskiej. Ku przestrodze.
Ranavalona I zwana Okrutną (1778 - 1861). Królowa Madagaskaru. Doprowadziła do zmniejszenia populacji kraju o 1/3. Skazywała członków własnej rodziny, oponentów, Europejczyków i chrześcijan na wszelkie rodzaje śmierci od powieszenia poprzez spalenie na stosie skończywszy na jeszcze bardziej wyszukanych poprzedzonych rytualnymi próbami.
https://www.historicmysteries.com/queen-ranavalona-i/
Wu Zetian (625 - 705) Pierwsza i jedyna kobieta będąca oficjalnie cesarzem Chin. Nakazywała okaleczać, wypędzała lub skazywała na śmierć lub nakazywała ciche egzekucje każdego kto mógł zagrozić jej pozycji. Wymordowała część własnej rodziny w tym własne dzieci.
https://historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com/2017/09/30/wu-zetian-pierwsza-i-jedyna-kobieta-cesarz-w-historii-chin/
Izabela Kastylijska zakończyła skutecznie rekonkwistę.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Izabela_I_Katolicka
Katarzyna II raczej nie trzeba przedstawiać osiągnięć.
@Melotte Mimo wszystko raczej rzadko to kobiety doprowadzają do wojen.
@jonaszewski Dlatego, że stosunkowo procent kobiet sprawujących władzę był niewielki. Żeby móc to realnie ocenić należałoby zliczyć wszystkie kobiety sprawujące władzę, lub mające realny wpływ na rządy, a następnie obliczyć procent wojen wywołanych za ich przyczyną. Powtórzyć te same obliczenia, ale w stosunku do mężczyzn i porównać wyniki. To "zabawa" dla statystyka z zamiłowania, albo do jakiejś obszerniejszej publikacji. Chociaż nie przeczę, że wynik sam w sobie byłby interesujący,
@jonaszewski , doprowadzić do wojny można nie tylko przez to, że będzie się stroną agresywną i atakującą. Można też doprowadzić do wojny będąc stroną słabą, ugodową i ogólnie pierdołowatą. Taka postawa władczyni czy prezydent jakiegoś kraju może stanowić silna zachętę dla agresywnego sąsiada.
Najprawdopodobniej obecna wojna jest w dużym stopniu spowodowana taką kobiecą postawą większości zachodnich rządów. Rosja robiła co chciała a ci tylko wzywali, apelowali i wyrażali stanowczy sprzeciw.
To samo z kobiecą, łagodną polityką wobec emigrantów na zachodzie. Zresztą, u nas jest inaczej? To przecież głównie kobiety walczyły o wpuszczenie imigrantow z Białorusi.
@adamis62 Oj, jak ja lubię taką argumentację "ofiara prowokowała niewinnego napastnika swoją słabością".
Jak już to pracować w fabrykach.
Jeszcze dasz tylko tym mężczyznom po macicy i bedziesz ich zapladniał. Bo gdy wyginą na wojnie rodzicielki, to chlopy bez zdolnosci rozrodczej, moga sobie jedynie strzelić z głowki w ścianę.
Jestem za, armia z kobiet z PMS, szła by po trupach do celu.
hmmm....wojna na fochy. to by było ciekawe.