@Jezuita R + L = J OK, tu się zgadzam. Zmartwychwstanie Johna i spalenei Shireen, też ok, ale: król Bran? No litości. To było bardzo na siłe zrobione, bo nie wiedzieli kogo obsadzić na królewskim stołku
Nic by mu to nie dało, ponieważ serial tak odbiegł od książki, że w ostatniej wydanej części, nie żyły osoby, które na tym samym etapie serial zostawi żywe i odwrotnie, w serialu zginęli, w książce nie. Na dodatek każdy był w innym miejscu i punkcie. Więc nawet treści nie byłby w stanie zaspojlerować :P
@michalSFS ano nie pojawiła się. Ja czytałam serial obejrzałam i im dalej, tym więcej różnic, w pewnym momencie serial całkiem odbiegł od książki. Przykładowo, okazało się, że Catelyn Stark w książce "żyje", w serialu nie wróciła. Margaery w jednym żyła, w drugim nie. To samo Stanis, Myrcela i pare innych postaci. Do tego np Sansa stark w książce nigdy nie była żoną Boltona, jej miejsce zajmowała fałszywa Arya. No ogólnie spojlery z książki nic by nie dały :) (Jejku ale mam dobrą pamięć)
@VaniaVirgo
Catelyn Stark nie wróciła? Coś mi się kojarzy z serialu, że była scena, w której żyła. Tylko z gardełkiem nie do końca ładnym. Albo już mi się poknociło z czasem.
Tak, masz dobrą pamięć do tego. Ja mam jak RAM, dużo czytam, oglądam, potem zapominam. Po latach wracam do tego i dopiero z czasem przypominam sobie:)
A w pracy mam ze 20 pracodawców i bez kalendarza pamiętam, co dla kogo kiedy mam zrobić XD
@michalSFS, W serialu nie było tego motywu :) Niektóre książki też mi uciekają, potem wracam do nich i też oo faktycznie tak było. Natomiast wszelkie spotkania, sprawy itp, bez kalendarza załatwiam.
@VaniaVirgo
Pierwsze 3 sezony w miarę wiernie odzwierciedlały pierwsze 3 tomy książek, potem fabuła serialu względem książek zaczęła się rozjeżdżać, aż zakres fabuły serialu przekroczył zakres fabuły wydanych książek. Miejmy nadzieję, że Martin kiedyś (zanim wykituje) skończy cykl i fabuła ostatnich tomów zaskoczy zupełnie innym przebiegiem wydarzeń, niż serial.
Od dziś to mój idol. He he
@Jezuita Pfff, pomijając, że Martin się prędzej przekręci niż napisze kolejną książke, to wątpie żeby napisał takie gówno jakim był 8 sezon GoT
@Jezuita R + L = J OK, tu się zgadzam. Zmartwychwstanie Johna i spalenei Shireen, też ok, ale: król Bran? No litości. To było bardzo na siłe zrobione, bo nie wiedzieli kogo obsadzić na królewskim stołku
Nic by mu to nie dało, ponieważ serial tak odbiegł od książki, że w ostatniej wydanej części, nie żyły osoby, które na tym samym etapie serial zostawi żywe i odwrotnie, w serialu zginęli, w książce nie. Na dodatek każdy był w innym miejscu i punkcie. Więc nawet treści nie byłby w stanie zaspojlerować :P
@VaniaVirgo
Ja to czytałem tak dawno, że już nie pamiętam jak było.
No, ale ostatnia część książki chyba wciąż nie pojawiła się:)
Czekałem latami.
Teraz musiałbym czytać od nowa.
@michalSFS ano nie pojawiła się. Ja czytałam serial obejrzałam i im dalej, tym więcej różnic, w pewnym momencie serial całkiem odbiegł od książki. Przykładowo, okazało się, że Catelyn Stark w książce "żyje", w serialu nie wróciła. Margaery w jednym żyła, w drugim nie. To samo Stanis, Myrcela i pare innych postaci. Do tego np Sansa stark w książce nigdy nie była żoną Boltona, jej miejsce zajmowała fałszywa Arya. No ogólnie spojlery z książki nic by nie dały :) (Jejku ale mam dobrą pamięć)
@VaniaVirgo
Catelyn Stark nie wróciła? Coś mi się kojarzy z serialu, że była scena, w której żyła. Tylko z gardełkiem nie do końca ładnym. Albo już mi się poknociło z czasem.
Tak, masz dobrą pamięć do tego. Ja mam jak RAM, dużo czytam, oglądam, potem zapominam. Po latach wracam do tego i dopiero z czasem przypominam sobie:)
A w pracy mam ze 20 pracodawców i bez kalendarza pamiętam, co dla kogo kiedy mam zrobić XD
@michalSFS, W serialu nie było tego motywu :) Niektóre książki też mi uciekają, potem wracam do nich i też oo faktycznie tak było. Natomiast wszelkie spotkania, sprawy itp, bez kalendarza załatwiam.
@VaniaVirgo
Pierwsze 3 sezony w miarę wiernie odzwierciedlały pierwsze 3 tomy książek, potem fabuła serialu względem książek zaczęła się rozjeżdżać, aż zakres fabuły serialu przekroczył zakres fabuły wydanych książek. Miejmy nadzieję, że Martin kiedyś (zanim wykituje) skończy cykl i fabuła ostatnich tomów zaskoczy zupełnie innym przebiegiem wydarzeń, niż serial.
X dąży do 0. Dobrze że Stark miał tyle dzieci;)
Znajome kiedyś namiętne oglądały "Wspaniałe Stulecie", jak mnie wkurzały, to spoilowałem im.