@Sok_Jablkowy wydaje sie logicznym wniosek, ze gdyby asfalt sie rozplywal to cala kreska zaczelaby rowniez sie rozplywac. Fizyczna podstawa tego zjawiska jest plyniecie materialu, czyli stopniowe przechodzenie w stan ciekly w tym wypadku na calej powierzchni, wiec powinny sie "topic" rowniez te fragmenty gdzie jest linia i one powinny tracic nadany ksztalt(rozplywac sie w roznych kierunkach z rozna intensywnoscia do skutkowaloby rozjechaniem sie linii)
@Sok_Jablkowy zapewne tak bylo. Dla mnie jednak to sugeruje, ze najpierw asfalt sie "rozjechal" a dopiero pozniej namalowano bialy pas. W przeciwnim wypadku na asfalcie mielisbysmy efekt podobny do powierzchni w przypadku wkroplenia 2-3 kropel mleka do filizanki kawy
@Xar Ja rozumiem że są "mistrzowie" wykonywania poleceń dosłownie nawet jak jest to absuredem... do takich linii chyba jest taka maszynka specjalna... I myślisz że ktoś robiąc taką maszynką linie... tak by kręcił? Dla mnie niepojęte... ale nie niemożliwe.
@Xar Absurdalne spostrzeżenia. Po asfalcie jeżdżą samochody i ciężarówki. Wysokie temperatury czy źle ustabilizowany grunt mogą to uplastycznić, ale samo z siebie nie będzie zazwyczaj spływać. Natomiast pod wpływem ciężaru przejeżdżających samochodów te miękkie miejsca są stopniowo wciskane głębiej i powoli rozciągają się w bok. Wygląda to raczej na spartolone podłoże niż wynik temperatur.
Na samej linii widać spękania w miejscu, gdzie się mocno zagina. Widać też dalej, że ma duże pęknięcie w miejscu, gdzie asfalt się mocniej rozjechał.
To nie jest kwestia malowania. Farba jest dobrej jakości i trzyma się nawierzchni drogi jak PiS władzy. Za to problem jest z kiepskiej jakości masą bitumiczną mięknącą jak masło pod wpływem temperatury.
@ZenonZabawny
A to nie w wyniku rozpływającego się asfaltu?
@Sok_Jablkowy wydaje sie logicznym wniosek, ze gdyby asfalt sie rozplywal to cala kreska zaczelaby rowniez sie rozplywac. Fizyczna podstawa tego zjawiska jest plyniecie materialu, czyli stopniowe przechodzenie w stan ciekly w tym wypadku na calej powierzchni, wiec powinny sie "topic" rowniez te fragmenty gdzie jest linia i one powinny tracic nadany ksztalt(rozplywac sie w roznych kierunkach z rozna intensywnoscia do skutkowaloby rozjechaniem sie linii)
@Xar
Jeśli farba i asfalt mają inny stopien topienia, czy niespowodowało by to, że farba innaczej by się rospływała, niż asfalt?
Zwróć uwagę po lewej od lin, powstały wgłębienia, co mi sugeruje, że stamtąd był wypychany (na prawo) asfalt.
p.s. Nikt by tak asfaltu nie położył i nie ma śladu wcześniejszej linii, gdy asfalt szedł prosto.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 sierpnia 2022 o 13:54
@Sok_Jablkowy zapewne tak bylo. Dla mnie jednak to sugeruje, ze najpierw asfalt sie "rozjechal" a dopiero pozniej namalowano bialy pas. W przeciwnim wypadku na asfalcie mielisbysmy efekt podobny do powierzchni w przypadku wkroplenia 2-3 kropel mleka do filizanki kawy
@Xar Ja rozumiem że są "mistrzowie" wykonywania poleceń dosłownie nawet jak jest to absuredem... do takich linii chyba jest taka maszynka specjalna... I myślisz że ktoś robiąc taką maszynką linie... tak by kręcił? Dla mnie niepojęte... ale nie niemożliwe.
@Xar Absurdalne spostrzeżenia. Po asfalcie jeżdżą samochody i ciężarówki. Wysokie temperatury czy źle ustabilizowany grunt mogą to uplastycznić, ale samo z siebie nie będzie zazwyczaj spływać. Natomiast pod wpływem ciężaru przejeżdżających samochodów te miękkie miejsca są stopniowo wciskane głębiej i powoli rozciągają się w bok. Wygląda to raczej na spartolone podłoże niż wynik temperatur.
Na samej linii widać spękania w miejscu, gdzie się mocno zagina. Widać też dalej, że ma duże pęknięcie w miejscu, gdzie asfalt się mocniej rozjechał.
To nie jest kwestia malowania. Farba jest dobrej jakości i trzyma się nawierzchni drogi jak PiS władzy. Za to problem jest z kiepskiej jakości masą bitumiczną mięknącą jak masło pod wpływem temperatury.
30 cm?
Wypełnił polecenie szefa co do joty