Relacje są najtrudniejszym wyzwaniem, a teraz mamy tylko ich jeszcze większe zepsucie. Jedyna dobra rzecz jaka urodzi się z zapewne zbliżającego się kryzysu to fakt, że ludzie będą musieli ze sobą współpracować. Kobiety nie będą mieć już takiej atencji, skończy się wystawne życie i oczekiwania, a mężczyźni siłą rzeczy będą musieli stawić czoła wyzwaniom i odzyskać zabraną im przez państwo funkcję posiadacza zasobów ;) Także im gorzej dla dobrobytu, tym lepiej dla relacji.
Relacje są najtrudniejszym wyzwaniem, a teraz mamy tylko ich jeszcze większe zepsucie. Jedyna dobra rzecz jaka urodzi się z zapewne zbliżającego się kryzysu to fakt, że ludzie będą musieli ze sobą współpracować. Kobiety nie będą mieć już takiej atencji, skończy się wystawne życie i oczekiwania, a mężczyźni siłą rzeczy będą musieli stawić czoła wyzwaniom i odzyskać zabraną im przez państwo funkcję posiadacza zasobów ;) Także im gorzej dla dobrobytu, tym lepiej dla relacji.
Czekając na jakiegokolwiek ;D
A ja tam znalazłam - idealnego dla mnie. ;)