a mogłyby się denerwować i tego nie oznajmiać, skoro o tym doskonale wiemy... Ogółem jest gorzej. Ja stwierdzam zbyt często, zaburzenia psychiczne i ich nieświadomość.
Tia, uwielbiam to generalizowanie płciami i stereotyp spokojnego zrównoważonego faceta albo mądrzejszej i dojrzalszej kobiety. W rzeczywistości ludzie są na wielu płaszczyznach na różnych poziomach dojrzałości a wybuchy emocji są często kontekstowe i są suma wielu różnych zdarzeń z ostatniego okresu. Ale frustrat, któremu partnerka ostatnio zalazła za skórę chętnie się takim demotem przewentyluje ...
@Pug_79 stereotyp dotyczy wiekszosci ludzi ale jest tez mnostwo wyjatkow od nich a tego wielu ludzi nie chce zobaczyc bo wola slepo wierzyc w jakies polmadrosci ktore wyczytali w ksiazce :D
@Gracek1135
zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że stereotyp to nie tylko skrajne uproszczenie, bardzo złożonego obrazu ale dodatkowo domalowanie do niego elementów, które mają leczyć samoocenę osób posługujących się nimi. Moim zdaniem należy ich unikać jak ognia.
Według mnie kobiety mają wdrukowany gen, zmuszający je do wiecznego szukania dziury w całym i wykańczania, nieszczenia życia facetom.
Kobiecie zawsze prędzej czy później coś nie pasuje i zacznie szukać dziury w całym.
Mi, moim znajomym facetom, facetom w mojej rodzinie kobiety ustawicznie skracały życie i wykańczały, dopieprzając się do wszystkiego. Kobiety są mile tylko na początku, gdy nie masz wobec nich żadnych zobowiązań. Potem, gdy już jesteście razem to po jakimś czasie zawsze zaczyna jej coś nie pasować.
Ja chcę mieć tylko święty spokój, ale dla kobiety jak jest dobrze to trzeba doszukiwać się problemów i kreować nieistniejące problemy.
Dlaczego jak wpiszecie w wyszukiwarkę Google "mój facet tylko leży" to wyskoczy wam pełno utyskiwań, narzekań samic, że ich faceci leżą z piwem przed TV, grają w gry, nic nie robią, a jak wpiszecie "moja kobieta tylko leży" to nic nie wyskoczy.
Mojego dziadka podobno babcia całe życie goniła do roboty i było za mało. Mojego tatę moja matka też. Mój najlepszy przyjaciel ożenił się 3 lata temu z kobietą, z którą był 8 lat. Po ślubie zaczęła zmieniać się w demona. Non stop truje mu, że za mało robi. Ona zarabia 2,5 tysiąca, on 10 tysięcy. Ona jest na macierzyńskim, on wraca z pracy i zajmuje się dzieckiem. Jak on usiądzie na chwilę to już jest tyrada, jak wyjdzie z kolegami na godzinę raz w miesiącu to wypieprza go z domu.
Wszystkie związki, w których ja byłem były takie, że była sielanka na początku, a po jakimś czasie to babie coś zaczynało jak zwykle nie pasować.
W robocie w sfeminizowanym korpo zawsze mam najbardziej przekurfione przez kobiety, które szukają dziury w całym, wymyślają "usprawnienia", które mnożą biurokratyczne procedury i mają zmniejszać ilość roboty, a dodają jej wielokrotnie i tworzą niepotrzebne komplikacje.
Kilka lat temu nabawiłem się nerwicy wegetatywnej, że aż miałem duszności, bo miałem spoko robotę, ale przyszła baba do zespołu, której przeszkadzało, że jest dobrze, jest spokój i zaczęła robić intrygi, które nas pogrążyły, bo jej się nudziło.
W tej chwili będę się sądził ze starą sześcdziesiecioletnią babą, stalkerką, która z nudów, braku roboty i zgorzknienia, braku bolca, zawiści, czy nie wiem czego nęka mnie od lat. Dlaczego to babom zawsze odpieprza na starość i są takie wredne, krytyczne, zawistne, oceniające, szukające dziury w całym?
Ja chcę mieć tylko święty spokój, ale kobiety nie wytrzymają jak jest święty spokój. Nienawidze kobiet.
Ta trzecia prawda.
@Andrzej70 gówno prawda
a mogłyby się denerwować i tego nie oznajmiać, skoro o tym doskonale wiemy... Ogółem jest gorzej. Ja stwierdzam zbyt często, zaburzenia psychiczne i ich nieświadomość.
Tia, uwielbiam to generalizowanie płciami i stereotyp spokojnego zrównoważonego faceta albo mądrzejszej i dojrzalszej kobiety. W rzeczywistości ludzie są na wielu płaszczyznach na różnych poziomach dojrzałości a wybuchy emocji są często kontekstowe i są suma wielu różnych zdarzeń z ostatniego okresu. Ale frustrat, któremu partnerka ostatnio zalazła za skórę chętnie się takim demotem przewentyluje ...
@Pug_79 stereotyp dotyczy wiekszosci ludzi ale jest tez mnostwo wyjatkow od nich a tego wielu ludzi nie chce zobaczyc bo wola slepo wierzyc w jakies polmadrosci ktore wyczytali w ksiazce :D
@Gracek1135
zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że stereotyp to nie tylko skrajne uproszczenie, bardzo złożonego obrazu ale dodatkowo domalowanie do niego elementów, które mają leczyć samoocenę osób posługujących się nimi. Moim zdaniem należy ich unikać jak ognia.
Według mnie kobiety mają wdrukowany gen, zmuszający je do wiecznego szukania dziury w całym i wykańczania, nieszczenia życia facetom.
Kobiecie zawsze prędzej czy później coś nie pasuje i zacznie szukać dziury w całym.
Mi, moim znajomym facetom, facetom w mojej rodzinie kobiety ustawicznie skracały życie i wykańczały, dopieprzając się do wszystkiego. Kobiety są mile tylko na początku, gdy nie masz wobec nich żadnych zobowiązań. Potem, gdy już jesteście razem to po jakimś czasie zawsze zaczyna jej coś nie pasować.
Ja chcę mieć tylko święty spokój, ale dla kobiety jak jest dobrze to trzeba doszukiwać się problemów i kreować nieistniejące problemy.
Dlaczego jak wpiszecie w wyszukiwarkę Google "mój facet tylko leży" to wyskoczy wam pełno utyskiwań, narzekań samic, że ich faceci leżą z piwem przed TV, grają w gry, nic nie robią, a jak wpiszecie "moja kobieta tylko leży" to nic nie wyskoczy.
Mojego dziadka podobno babcia całe życie goniła do roboty i było za mało. Mojego tatę moja matka też. Mój najlepszy przyjaciel ożenił się 3 lata temu z kobietą, z którą był 8 lat. Po ślubie zaczęła zmieniać się w demona. Non stop truje mu, że za mało robi. Ona zarabia 2,5 tysiąca, on 10 tysięcy. Ona jest na macierzyńskim, on wraca z pracy i zajmuje się dzieckiem. Jak on usiądzie na chwilę to już jest tyrada, jak wyjdzie z kolegami na godzinę raz w miesiącu to wypieprza go z domu.
Wszystkie związki, w których ja byłem były takie, że była sielanka na początku, a po jakimś czasie to babie coś zaczynało jak zwykle nie pasować.
W robocie w sfeminizowanym korpo zawsze mam najbardziej przekurfione przez kobiety, które szukają dziury w całym, wymyślają "usprawnienia", które mnożą biurokratyczne procedury i mają zmniejszać ilość roboty, a dodają jej wielokrotnie i tworzą niepotrzebne komplikacje.
Kilka lat temu nabawiłem się nerwicy wegetatywnej, że aż miałem duszności, bo miałem spoko robotę, ale przyszła baba do zespołu, której przeszkadzało, że jest dobrze, jest spokój i zaczęła robić intrygi, które nas pogrążyły, bo jej się nudziło.
W tej chwili będę się sądził ze starą sześcdziesiecioletnią babą, stalkerką, która z nudów, braku roboty i zgorzknienia, braku bolca, zawiści, czy nie wiem czego nęka mnie od lat. Dlaczego to babom zawsze odpieprza na starość i są takie wredne, krytyczne, zawistne, oceniające, szukające dziury w całym?
Ja chcę mieć tylko święty spokój, ale kobiety nie wytrzymają jak jest święty spokój. Nienawidze kobiet.
@Ynfluencer ja znam latwa odpowiedz, jest wiele bab o ktorych piszesz ale to sa akurat rodzaje primitywnych ludzi, sa tez wyjatki, malo ale są