Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P Pasqdnik82
+9 / 13

z tym centrum Europy to jest przesada... geograficznie coś koło tego.. ale my jesteśmy wschodem i wielu nie różni się niczym od tych dzikich ludów potomków mongołów z ich mentalnością... tylko że z krzyżem w ręku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N next_1
+10 / 10

to debil - ciekawe czy zdradza żonę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Filozoficznie
-4 / 6

Mi się wydaje, że nawiązuje do pomyślnego życia następnych pokoleń przy zdrowych zasadach moralnych głównie. A jaki byłby Twój cel dla ludzkości?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
+3 / 3

@Filozoficznie Skąd wiesz, że w ogółe jest jakiś cel?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
+3 / 5

@Filozoficznie
Możesz mieć swoją opinię, ale w naszym kręgu kulturowym termin "życie wieczne" stosuje się w kontekście wiary w zbawienie. Czym innym jest trwanie i dobrobyt społeczeństwa/narodu/państwa. Wtedy, jeśli już, mówi się o przyszłości.
Nawet w przypadku wiary w reinkarnację tak się nie mówi, bo najpopularniejsze filozofie łączą je ze swoją wersją zbawienia np. nirwanę.

Zdrowe zasady moralne - trudno się nie zgodzić z takim truizmem. Tyle, że moim zdaniem to etyka i psychologia powinna ustalać co jest zdrową zasadą moralną, zgodnie z metodą naukową. Niestety, specyfiką obecnego rządu jedt to, że odpowiedzialni za naukę preferują pseudonaukę, jaką jest teologia...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Filozoficznie
-2 / 2

@jeszczeNieZajety Jeśli człowiek coś sobie wyznacza za cel to nim jest, nawet, jeśli nie ma życia po śmierci, inaczej musielibyśmy być smutnymi fatalistami, ale wizja Zapffe'go (https://pl.wikipedia.org/wiki/Peter_Wessel_Zapffe) raczej jest zbyt Schopenhauerowska ;P Pomimo faktycznej możliwości prawdy jaką głosi o ludzkiej egzystencji i obiektywnym bezsensie istnienia i samooszukiwania się (choć nie wiem czym się oszukiwać). Po prostu dobrze jest żyć dla innych, swoich potomków, aby ciągnęli to dalej, a jeśli jest coś po śmierci no to git, a jesli nie to cóż... najlepiej zrobić wszystko, co możemy zamiast się użalać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Filozoficznie
-3 / 3

@Laufer A co, jeśli etyka i psychologia jest zawarta w przekazach biblijnych? Oczywiście wiele jest do wyjaśniania, ale to uniwersalny przekaz właśnie prawidłowej postawy życiowej. Musze tez przyznać rację, że wielu ludzi wypacza przekaz biblijny... No i masz rację z tym pojmowaniem w naszych kręgu kulturowym. Mogę powiedzieć tyle, że taka wizja, tego życia wiecznego jest podstawą utrzymania jako takiego życia społecznego. Ale wiem, popsuło się i dobrze, że macie pretensje. Jednak szkoda, że na tej podstawie antyklerykalizm łączy się z regresem wiary, bo to nie są powiązane rzeczy. Zjawiska psucia ludu Boga są wielokrotnie opisane w Biblii, gdzie nawet prorocy są prześladowani przez lud JHWH... Kościół nigdy nie będzie idealny. A tak, rezygnacja z tej wiary rodzi zupełnie nową mieszankę poglądów i starcia wokół nich. Może dobrze, że tak się podziało. Zobaczymy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jeszczeNieZajety
0 / 0

@Filozoficznie Dziękuję. Nie wiedziałem w ogóle o Zapffie. W znacznej mierze ma rację. Nie jest bowiem tak jak byśmy chcieli by było ale jest tak jak jest czy nam się to podba czy nie.Zdanie "musi być jakiś cel bo inaczej byśmy byli tylko zlepkiem komóek" nie dowodzi nioczego poza nszymi lękami. I oczywiście - mimo, że ja nie widzę żadnego głębszego sensu naszego istnienia ani żadnego jakiegoś wyższego celu - to i dzieci wychowałem i nie zamierzam popełnić samobójstwa. Może dopiero gdy nie przejdę testu. który opracowałem. Kiedy trzeba zejść? Gdy nie spełnione są poniższe warunki:
1 - Człowiek jest w stanie sam iść do toalety
2 - Pamięta gdzie jest toaleta
3 - Wie po co tam idzie.
Do tego momentu życie jest piękne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
+2 / 4

@Filozoficznie
Jeśli psychologia i etyka jest zawarta w przekazach biblijnych, należy tego dowieść przed przymuszaniem do tych zasad innych. Życzę powodzenia w udowadnianiu, jak istotne jest by nie tkać ubrań z dwóch rodzajów nici.
Nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę pokazuje dobrą godzinę. Wątpię, by tysiące lat temu psychologia i filozofia były bardziej rozwinięte niż dziś, a starożytni semici opracowali jedyną możliwą ścieżkę dla społeczeństwa.
Dopiero wtedy byłaby podstawa, by zakazywać tatuażów i jakie jeszcze "mądrości" Biblia zawiera.
Bóg? Udowodnij jego istnienie i prawdziwość przekazów, zanim będziesz domagał się ich przestrzegania od innych. Tylko błagam, nie twierdź że argumenty św. Tomasza z Akwinu to dowody logiczne...

Konieczność wizji życia wiecznego i to, że Biblia ma cokolwiek wspólnego z prawidłową postawą życiową to opinia. Nieuargumentowaną opinię mogę z czystym sumieniem zignorować.
Żyj jak chcesz, póki nie krzywdzisz innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 sierpnia 2022 o 6:23

F Filozoficznie
-3 / 3

@jeszczeNieZajety całkowita racja ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Filozoficznie
-5 / 5

@Laufer Co do tych nici trzeba wejść w kontekst. Te teksty przekazują informacje na zasadzie analogicznej, poprzez porównania, a nie analitycznej, gdzie jest w jednym tylko miejscu napisane "jak krowie na rowie" z pełnym wytłumaczeniem od podstaw (my dziś tak działamy, dlatego jest to problem) ;) W innym miejscu też pisze o nie goleniu boków... a przecież golimy normalnie my wszyscy wierzący. Co do tatuaży też nie ma oficjalnie bezpośredniego zakazu, że to zło itd. Tu wszystko się kręci w kontekście języka i kontekście kultury ówczesnej. KK to przerabia i magisterium ustala co i jak się ma w naszym kontekście kulturowym ;) Np. jest zakaz czarów i korzystania z wróżek, jeśli nawiązać do tego typu nakazów. Oczywiście inny temat jest o tym czy magisterium jest dobre, czy nie, ale jedynie oni fachowo mają się zajmować całym kontekstem biblijnym i wyciągać odpowiednie wnioski. Jeszcze raz: oficjalnie tatuaże to nie grzech, ani też tkanie ubrań z 2 nici nie jest grzechem w naszym kontekście kulturowym, ale czary i wróżki jeszcze tak.

Nie domagam się od innych przestrzegania tych nakazów. Czasy ciężkie moralnie już dawno minęły, gdzie składali dzieci w ofierze (wyłączając dzisiejszy odpowiednik kultu molocha - kiedyś też mogli mieć w swej logice uzasadnione powody, by to robić regularnie, a dziś na szczęście ogranicza się przyzwolenie do kilku wypadków...). Nie trzeba też karać za pracę w szabat, bo to, co takie postępowanie zrobiło z Izraelem już się dokonało. Jedynie ci, co pracują w niedzielę (jak widać już nie szabat), mogą nabawić się pracoholizmu, który jak wiemy, jest trochu dysfunkcją psychiki, więc i szabat nie jest dziś złym pomysłem, ale nie jest tak już surowo karany, bo i zagrożenie z braku przestrzegania dawno minęło i teraz liczą się inne rzeczy, o których mówił Jezus ;)

Ale doskonale Was rozumiem, bo jest wiele fanatyków religijnych, co Was obrzucają błotem za pierdoły... No niestety nikt nie jest idealny.

Ostatnie zdanie jest jak najbardziej ok. Z tym, że np. teraz mamy charakter globalny i np. taki popyt na produkty zawierające olej palmowy mogą szkodzić komuś z odległych stron, zwierzętom, ekosystemowi, który globalnie stopniowo się zmienia, dereguluje... I np. jak lubimy bardzo te produkty, a nie stać nas na zdrowsze lub nie lubimy nawet tych zdrowszych, to mamy problem, bo jednak szkodzimy "komuś lub czemuś" lub w dalekiej perspektywie i nam samym. Na razie obieg informacji tylko zachęca, że lepiej jest tego nie jeść, ale ekonomia świata i logika biznesu, aby było tanio i z zyskiem, weryfikuje to jak weryfikuje. Już sporo lasów i gatunków ubyło i nadal będzie się to zmieniać. Teoretycznie, gdyby radykalnie zakazać każdej najdrobniejszej rzeczy szkodzącej de facto całemu światu, to wielu ludzi miałoby ból dupy, ale przynajmniej nie byłoby niepotrzebnego cierpienia niektórych istnień. Zaś, gdy zaciągamy kredyt u natury, tak i tak kiedyś odda... My tego nie doczekamy raczej, ale następne pokolenia przejmą ten burdel po nas. Także każdy może żyć jak chce, ale im bardziej jako cywilizacja się rozwijamy, tym więcej istot może zostać skrzywdzonych wbrew tej słusznej sentencji. Oczywiście odpowiedzialność jest w całej populacji i też nie możemy czuć się winni, jeśli nie mamy innej możliwości godnego życia. Tu zaś eko terroryści, czy też unia z tymi radykalnymi zakazami i brakiem myślenia o najbiedniejszych jest gorsza dla ludzi, niż te nakazy w Biblii dla ludu Izraela... Ogólnie zbyt szerokie tematy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Laufer
0 / 2

@Filozoficznie
Biblia to najbardziej przewartościowana książka w dziejach ludzkości, szkoda mi czasu na jej staranną analizę i sprawdzanie źródeł.
Z tego co wiem, kontekst jest dobrze znany. Zakaz tkania z różnych nici był przez ówczesnych rozumiany dosłownie, tak go stosowali. Obecnie KK również taki zakaz traktuje dosłownie, tyle że odciął się od jego przestrzegania, bo dotyczył czasów poprzednich przymierzy, a teraz mają nowe przymierze.
Więc co pleciesz o ówczesnej kulturze, gdzie właśnie zakazy interpretowano i stosowano dosłownie, a nie metaforycznie czy porównawczo? Ortodoksyjni żydzi ciągle je stosują. Żywy pomnik starożytności.
W teorii za poprawną interpretację Biblii odpowiada Duch Święty. Ma on natchnąć teologów do właściwych wniosków, a wszystkich wierzących do ich zrozumienia. Rezultat jest taki, że gdzie dwóch teologów, tam trzy opinie, a wierzący dzielą się na dziesiątki zróżnicowanych odłamów chrześcijaństwa.
Czyli zgodnie z logiką. Brak nadprzyrodzonego przewodnictwa jest łatwo dostrzegalny, ale nie dla tych, którzy nie chcą tego zauważyć.
Książka z przypowieściami możliwymi do interpretacji na tysiąc sposobów jest właśnie na tysiąc sposobów interpretowana. Dlatego jest absolutnie bezużyteczna jako autotytet w kwestiach moralnych.
Dostrzegasz w Biblii głębię, ktôrej nie ma. O ile to było zrozumiałe wieki temu, gdzie zdecydowana większość ludzi nie znała łaciny, a nawet nie umiała czytać - to współcześnie taka postawa jest irracjonalna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2022 o 8:28

F Filozoficznie
-5 / 5

@Laufer Spoko, nikt Cię nie zmusza do badania Biblii. Ja tylko przekazuję co wydaje mi się wartościowe i odczuwam po sobie, że jest wartościowe. Kwestie o których wspominasz są wyjaśnione, ale trzeba szukać, a do tego trzeba mieć chęci. Nie zamierzam na siłę przekonywać, bo to nic nie da.

Co do kwestii dosłowności to ja nie zaprzeczam temu, tu nie pisze o metaforach. Piszę jedynie, że w tamtych czasach posługiwali się innym stylem przekazywania informacji, ale dosłownie przestrzegali przykazań dopasowanych do ówczesnego świata i warunków egzystencji.
Co do różnych opinii teologów: to bardzo słuszne zjawisko. Nie ma jednej narracji, która by ogarniała te tematy. To wieczna dyskusja, ale ważne jest, aby wzajemnie się znosić, szukać wspólnie porozumienia. Apostoł jeden pisze, abyśmy wzajemnie się znosili, czyli właśnie byli tolerancyjni na różnicę zdań. Chyba w dziejach apostolskich 2 apostołów się pokłóciło i poszło w różne strony :D Ale czy to znaczy, że ich wiara jest zła? Niekoniecznie. Również są różne członki ciała Chrystusa i każdy członek odpowiada za co innego. Ważne tylko, aby jedni nie uznawali swej funkcji za ważniejszej lub aby nie pogardzali inną częścią tego ciała. Być może to różne denominacje oraz paradoksalnie ateiści z dobrymi intencjami odkrycia prawdy i testowania chrześcijan czy wg nich samych nie błądzą w swej wierze. To bardzo ważne. Dobrze by było, aby taki dialog na poziomie się odbywał ciągle. Najgorzej, jeśli jakaś grupa lub narracja uważa się za lepsza od drugiej (a tak jest notorycznie). Tu zaczyna się droga do totalitaryzmów i segregacji lepszych i gorszych.
Ale gdy się utworzy jedna zgodna religia światowa (lub narracja światopoglądowa) to wtedy należy się bać... przynajmniej tak wynika z Biblii i też mi się to tak kojarzy. Niekoniecznie z NWO, ale z systemem, od którego nie masz ucieczki (w sensie finansowym lub zadbania o życie do którego nas ten system przyzwyczaił) bez względu na to jakie warunki Ci podyktuje.

Pozdro ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 sierpnia 2022 o 18:37

S konto usunięte
0 / 0

Jeśli życie jest wieczne, to nic co zrobimy nigdy nie będzie miało znaczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-1 / 3

Jeśli życie jest wieczne, to nic co zrobimy nigdy nie będzie miało żadnego znaczenia. Bo oznaczało by to, że moglibyśmy przeżyć wszystko, w każdym możliwym wariancie (jako ten dobry i zły), nie skończenie wiele razy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem