Jedyne co możemy powiedzieć na podstawie mądrości tej babci to to, że nie potrafiła sobie dobrze wybrać faceta, a swoje rozgoryczenie wyraża przekazując swoje uprzedzenia wobec całego rodu męskiego swojej wnuczce. Ja bym powiedział, że to toksyczna babcia.
To są mądrości pokolenia które było swatane przez rodziców, albo "zakochiwało się" od pierwszego wejrzenia, czyli na wygląd. Wybór był mniejszy, szanse poznania się mniejsze, a społeczny i rodzinny ostratyzm praktycznie uniemożliwiał rozwody. Poza tym całe pokolenia ludzi z traumami wojennymi. To nie były zdrowe szczęśliwe związki. Jak widać musieli sobie radzić.
@MIKKOP Dziś mamy własny toksyczny świat. Najbardziej nienawidzę, że moja partnerka potrafi obejrzeć sama piętnastoodcinkowy serial. Zamyka się w swojej skorupce. To samo jest z dziećmi. "Kochamy się we swoich smrodkach". Żyjemy w czasach indywidualizmu.
Miłość ma wiele powodów do rozkwitu. Szanowałbym tą babcię i jej radę. Ona miała inne warunki do oddychania drugim człowiekiem.
I vice-versa. Dotyczy to rowniez mężczyzn. Przy czym mężczyzna wie co to tajemnica. Kobieta zaś powie wszystko o sobie swojej "najlepszej" przyjaciółce.
Moja babcia zawsze mówiła "nie wpier*alaj się mężczyźnie jak gra na komputerze bo on nie wpier*ala się tobie jak ogladasz Trudne Sprawy, musisz to zrozumieć że meczu online nie da się spauzować"
Jedyne co możemy powiedzieć na podstawie mądrości tej babci to to, że nie potrafiła sobie dobrze wybrać faceta, a swoje rozgoryczenie wyraża przekazując swoje uprzedzenia wobec całego rodu męskiego swojej wnuczce. Ja bym powiedział, że to toksyczna babcia.
Mały sekret mojej byłej miał na imię Romek, zwany również "mamyDziśAudyt" - taka odpowiedź na pytanie czemu wróci mocno później z pracy.
To są mądrości pokolenia które było swatane przez rodziców, albo "zakochiwało się" od pierwszego wejrzenia, czyli na wygląd. Wybór był mniejszy, szanse poznania się mniejsze, a społeczny i rodzinny ostratyzm praktycznie uniemożliwiał rozwody. Poza tym całe pokolenia ludzi z traumami wojennymi. To nie były zdrowe szczęśliwe związki. Jak widać musieli sobie radzić.
@MIKKOP Dziś mamy własny toksyczny świat. Najbardziej nienawidzę, że moja partnerka potrafi obejrzeć sama piętnastoodcinkowy serial. Zamyka się w swojej skorupce. To samo jest z dziećmi. "Kochamy się we swoich smrodkach". Żyjemy w czasach indywidualizmu.
Miłość ma wiele powodów do rozkwitu. Szanowałbym tą babcię i jej radę. Ona miała inne warunki do oddychania drugim człowiekiem.
Jeszcze bardziej obniżamy wymagania wobec kobiet?
I vice-versa. Dotyczy to rowniez mężczyzn. Przy czym mężczyzna wie co to tajemnica. Kobieta zaś powie wszystko o sobie swojej "najlepszej" przyjaciółce.
Moja babcia zawsze mówiła "nie wpier*alaj się mężczyźnie jak gra na komputerze bo on nie wpier*ala się tobie jak ogladasz Trudne Sprawy, musisz to zrozumieć że meczu online nie da się spauzować"