@Xar Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Cała ta "dyskusja", to pewnie pic na wodę i fotomontaż, ale sytuacja sama w sobie nie jest już taka jednoznacznie niekorzystna dla pracodawcy. Pracownik ma do wykonania jakąś pracę w 8 godzin. Jeżeli celowo jej nie wykonuje w terminie, żeby potem rozpisać sobie nadgodziny, to tak - jest to "januszostwo", ale ze strony pracownika, a nie pracodawcy.
@Ashardon Zależy.
umowa o prace sprawdza się do wykonywania poleceń szefa przez 8 godzin, czyli jesteś do dyspozycji szefa przez 8h a nie do wykonania jakiejś pracy w 8h.Juz pomne fakt że z reguły te limity są tak wyśrubowane i konstruowane przez osobę która nigdy w życiu tej pracy nie wykonywała, bo gdyby ją wykonywała to by wiedziała że nie da sie tak pracować przez dłuższy czas, ale w Polsce pracownicy sa traktowani jak przedmiot, który po wyeksploatowaniu zmienia sie na inny.
wiadomo że ta wiadomość do fejk ale gdyby była prawdziwa to pracownik z takim sms juz może iść do sadu i domagać sie zapłaty + odszkodowania.
„Fajny ten pracownik, taki dzieciak - z 12-13 lat.”
fajny ten pracownik- taki ściemniający , chciałby premię jak w grecji ' za punktualne przyjście do pracy ' czy ' do mycia rak"
O ile nie pracuje w zadaniowym trybie to prace wykonana po godzinach musi mu zleceniodawca tej pracy oplacic
@Xar Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Cała ta "dyskusja", to pewnie pic na wodę i fotomontaż, ale sytuacja sama w sobie nie jest już taka jednoznacznie niekorzystna dla pracodawcy. Pracownik ma do wykonania jakąś pracę w 8 godzin. Jeżeli celowo jej nie wykonuje w terminie, żeby potem rozpisać sobie nadgodziny, to tak - jest to "januszostwo", ale ze strony pracownika, a nie pracodawcy.
@Ashardon Zależy.
umowa o prace sprawdza się do wykonywania poleceń szefa przez 8 godzin, czyli jesteś do dyspozycji szefa przez 8h a nie do wykonania jakiejś pracy w 8h.Juz pomne fakt że z reguły te limity są tak wyśrubowane i konstruowane przez osobę która nigdy w życiu tej pracy nie wykonywała, bo gdyby ją wykonywała to by wiedziała że nie da sie tak pracować przez dłuższy czas, ale w Polsce pracownicy sa traktowani jak przedmiot, który po wyeksploatowaniu zmienia sie na inny.
wiadomo że ta wiadomość do fejk ale gdyby była prawdziwa to pracownik z takim sms juz może iść do sadu i domagać sie zapłaty + odszkodowania.
- W takim razie pie^dol się szefie, tutaj jest moje wypowiedzenie...
- Oj tam, oj tam szeregowy, na żartach się nie znasz???
Bliskie spotkanie pokolenia xD z ideą umowy o pracę.