Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A Awokado_07
+14 / 48

Po 1 skąd masz pewność, że sprzeczne z naukami kościoła? Możesz podać jakiś cytat gdzie księża mówią rzeczy sprzeczne z naukami Jezusa?. A zapomniałem nie powiesz bo do kościoła zapewne nie chodzisz a tacy ludzie mają zawsze najwięcej do powiedzenia na temat kościoła. Tak i koniecznie katolik musi dać na tace bo jak nie da to nie pójdzie do nieba. Jak zwykle w punkt. Pominąłeś jeszcze temat pedofilii przecież każdy ksiądz to zboczeniec w sutannie czyhający na dzieci "szczególnie na ministrantów" każdy jest obłudny i liczy się dla niego tylko kasa w ogóle okupant z watykanu to zło wcielone śmiejące się z naiwniaków ze pieniądze im dają za "zbawienie" a wy dzielni patrioci chcecie nas od tego obronić ahh jakie to szlachetne.. Coś pominąłem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zotrix
+4 / 26

@Awokado_07 w punkt

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dinaeel
+7 / 11

@Awokado_07 same ewangelie zostały przeredagowane przez kościół, nawet nie mieli skrupułów żeby wypaczyć 10 przykazań.. więc ile prawdy w prawdzie zostało?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sizar
0 / 2

@Awokado_07
"Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny."

"Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel,
Nie oddający się pijaństwu, nie zadzierzysty, lecz łagodny, nie swarliwy, nie chciwy na grosz,
Który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości,
Bo jeżeli ktoś nie potrafi własnym domem zarządzać, jakże będzie mógł mieć na pieczy Kościół Boży?"

"Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar;
Nie z uczynków, aby się kto nie chlubił."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sofokles3
+6 / 26

Może jakaś książka pt. "logika dla opornych", gdyż wywód mocno nielogiczny.
Ale "uszy do góry", ćwicz dalej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y konto usunięte
+1 / 23

Tak, nie ma osób głęboko wierzących, są wierzące, tak samo nie ma głębokich ateistów, tylko ateiści. Polecam coś poczytać o religii, bo kiepsko z wiedzą na ten temat, logika też zdycha. I to mówię jako ateista, wstyd przynosisz kolego innym ateistom :]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+8 / 10

@yapa7 Są osoby, dla których wiara jest gdzieś tam w tle i mają się całkiem dobrze. Są też osoby, które układają swoje życie wokół wiary.

Trochę tak, jak są dorośli, którzy wiedzą, że gdzieś tam mają rodziców i co jakiś czas się z nimi skontaktują, i są tacy dorośli, którzy muszą skonsultować z rodzicami każdą najmniejszą decyzję w swoim życiu i zyskać ich aprobatę, a także zrobią wszystko, o czym rodzice choćby tylko napomknęli, że warto zrobić; mówią też rodzicom o wszystkim, co się dzieje w ich życiu i z każdą błahostką przychodzą prosić o pomoc, ciągle o rodzicach myślą.

W chrześcijaństwie, które przeżywałam, za właściwą była uznawana ta druga postawa, niestety. Bo wobec Boga jesteśmy zawsze małymi dziećmi: "jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Bożego". I właśnie to układanie życia i decyzji wokół Boga było uznawane za objaw głębokiej wiary.

Odpowiednio są też ateiści, którzy jakoś sobie radzą z tym, że ich znajomi, przyjaciele czy rodzina zaspokaja jakieś swoje potrzeby egzystencjalne, zwracając się w stronę wiary (niekoniecznie chrześcijańskiej), a są tacy, którzy będą węszyć każdy przejaw religijności, pobożności, myślenia magicznego czy czegokolwiek, co nie zgadza się z ich logiką i tłumaczyć wszystkim wokół, dlaczego się mylą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dementiwator
-5 / 15

@Ochrety Ale co jest złego w układaniu swojego życia w okół wiary? Oczywiście mam na myśli sensowną wiarę, a nie latanie do kościoła bez jakiejś głębszej refleksji nad życiem i faktycznym wdrażaniu chrześcijańskich wartości.

Chodzenie ze wszystkim do rodziców jest złe, bo ludzie nie są Bogiem. Dlaczego jednak analogiczna postawa wobec Boga, jeśli założymy, że ten istnieje miałoby być złe? Z wiekiem człowiek widzi jak wiele popełnia błędów, jak często myli się będąc w pełni przekonanym, że ma rację. I to czasem do tego stopnia, że sam się łapie za głowę jak w ogóle mógł myśleć w taki czy inny sposób.

Trzeba sobie zadać pytanie i sensownie podejść do tematu czy Bóg istnieje. Ale jeśli obiektywna odpowiedź brzmi „tak”, to właśnie on będzie tą osobą, która zna mnie najlepiej i wie co dla mnie jest najlepsze (ja jako człowiek często się w tej kwestii mylę, co odkrywam później budząc się z ręką w nocniku z konsekwencjami głupich decyzji). A więc teza jest taka, że jeśli Bog jest obiektywna prawda, to powinien być w centrum życia jeśli to życie chcę przeżyć maksymalnie dobrze. A jeśli nie jest obiektywna prawdą? No cóż, wtedy też warto to odkryć, żeby nie marnować czasu na rzeczy nieobiektywne. Tyle, że osoba „odkrywająca” ateizm niekoniecznie staje się osoba racjonalna jeśli wcześniej taka nie była. Racjonalny katolik stanie się racjonalnym ateista, a nieracjonalny katolik nieracjonalnym ateistą. A ten też może swoje życie podporządkować innym „rodzicom”

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
+1 / 1

@dementiwator Byłam tam, mocno wierzyłam, że doświadczam jedności z Bogiem, szukałam, czego On ode mnie oczekuje. Fascynował mnie. W latach, które spędziłam w ten sposób, było coś niesamowitego, bardzo głęboka pasja, wyjątkowe spotkania z ludźmi. Zupełnie inny charakter relacji niż obecnie.

Na ten moment jestem na takim etapie odkrywania siebie i świata, nowej jakości relacji, innego rodzaju wolności i luzu, że mam nadzieję, że da się znaleźć wystarczający na długo sens życia, nie odnosząc się do boga, który był przez tamte lata centrum mojego życia, a którego aktualnie widzę jako fikcyjnego patologicznego rodzica, pastwiącego się nad złymi i nad dobrymi, zsyłającego skutecznie poczucie winy na sprawiedliwych i niesprawiedliwych, ale na sprawiedliwych bardziej.

W naszej kulturze powszechnie uznaje się za dobrego rodzica takiego, który pozwala swoim dzieciom żyć ich własnym życiem. Nawet w przypadku małych dzieci ciągłe pytanie o to, co rodzic czuje, czego rodzic chce, czy rodzicowi coś się podoba etc. są uznawane za objaw wysokiej lękowości, która bardzo utrudnia życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dementiwator
-4 / 4

@Ochrety Piszesz, że w naszej kulturze dobry rodzic to taki, który pozwala swoim dzieciom żyć ich własnym życiem. Pytanie, które mi się nasunęło brzmi: czy reguła ta jest słuszna w każdej sytuacji. Czy dobrym jest rodzic, który widząc destruktywne życie swojego dziecka pozwala mu na nie. Oczywiście z zastrzeżeniem, że mówimy o rodzicu świadomym własnych ograniczeń mentalnych. Takim, który już zrozumiał, że te X lat życia, które przeżył nie daje mu gwarancji, że ma słuszny pogląd na taką to a taką sprawę. Bo przykładów, że się rodzic czepia dziecka tylko dlatego, że mu się w swoim poglądzie na rzeczywistość ubzdurało, że dziecko źle żyje jest nazbyt wiele. Z tą różnicą, że taki rodzic potrafi wchodzić dziecku z butami w życie aż do swojej śmierci, a Bóg akceptuje rezygnację z relacji z nim. Babcia nie zaakceptuje, ale on tak. I to takie „babcie” (niekoniecznie spokrewnione, niekiedy z ambony) tworzą obraz Boga jako patologicznego rodzica.

Porównanie Boga do ludzi uważam za nietrafione w tym sensie, że jeśli Bóg faktycznie istnieje (a o takim tylko rozmawiam, bo bogowie tworzeni przez kulturę mogą być ciekawą sprawą, ale nasze życie od nich nie zależy zbytnio, jeśli nie jesteśmy wielkimi pasjonatami np. mitologii), to jest on postacią obiektywną. Zgadzam się, że nadmierne przejmowanie się co rodzic czuje, czego chce, co mu się podoba nie jest dobre (choćby ten mem niedawny o chłopcu, który trafił z powikłaniami do szpitala, bo mamusia mówiła, że na ból to tylko dziewczynki narzekają). Jednak nie ekstrapolowałbym tej zasady na wartości obiektywne. Bo czy dobrym jest nie-zastanawiać się czego chce prawda? Czy dobrym jest nie-zastanawiać się co podoba się miłości? To drugie to kwestia dyskusyjna, bo obiektywność miłości to element uniwersum chrześcijańskiego. No ale Prawda jakaś jest. Możemy być od niej daleko, ale faktu jej istnienia nie zanegujemy. Nawet stwierdzeniem, że „każdy ma swoją prawdę”, bo ono też jest częścią Prawdy. No ale to temat na oddzielna dyskusję.

W każdym razie moja teza jest taka, że o ile oglądanie się na subiektywne opinie rodziców nie w każdej sytuacji jest dobre, to jest to odmienna kategoria niż próby kierowania się busolą na obiektywne wartości, które Bóg utożsamia (przypominam: obiektywnie istniejący Bóg, tu: chrześcijański, jeśli Kościół Katolicki (jako całość, a nie opinia głupio gadających księży) faktycznie posiada bliską Prawdy widzę na Boga temat).

Choć przyznam, to dość paradoksalne, że wspomniane „babcie” mają większą moc w tworzeniu obrazu Boga w umysłach ludzi. Jednak to, że tak jest, dopuszcza możliwość, że Bóg wcale nie jest tym patologicznym, pastwiącym się, zsylajacym poczucie winy rodzicem. Jeśli istnieje, to my się pastwimy nad sobą, nie idąc za busolą, a poczucie winy zsyłają na nas ci, którzy również za busolą nie poszli. Mimo, że sztandary busoli niosą dumnie nad głową

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ochrety
0 / 0

@dementiwator Zdaje się, że myślisz w podobny sposób, jak myślałam, zanim przestałam dopuszczać jako możliwą wersję, że bóg katolicki jest PRAWDĄ.

Nie wiem, w którą stronę pójdziesz dalej. Przyjaźnię się z ludźmi, którzy są chrześcijanami w sposób podobny do Twojego. Wiem, że są pewne pozytywne aspekty takiego światopoglądu. Nie chcę kontynuować tej dyskusji, ponieważ nie mam (jeszcze?) do zaoferowania światopoglądu, który da Ci sens życia, jeśli zrezygnujesz ze swojego obecnego postrzegania rzeczywistości.

Życzę wiele dobra :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dementiwator
-4 / 4

@Ochrety Mam podejrzenie, że gdybym zapytał osoby nie wierzące w Boga, w którego wierzę będąc katolikiem, jaki jest Bóg, w którego wierzę, to w ogromnej większości przypadków usłyszałbym o Bogu, którego nie znam. To nie dziwi (choć mam nadzieję, że trochę odpowiada na pytanie „Jak można być katolikiem skoro w KK dzieją się takie rzeczy?!), ale obawiam się, że podobna ankieta przeprowadzona wśród katolików dałaby mniejsze, ale bardzo niezerowe rezultaty. I nie chodzi mi tu o jakieś wywyższenie się, ale po prostu smutne spostrzeżenie, iż w ostatnich latach katolicki „PR” w Polsce hołubi Boga bardzo ludzkiego, plemiennego, słabego, co to go ciągle trzeba bronić i wygłuszać wszelkie polemiki na temat jego istnienia, bo przecież nie chodzi o to byśmy poznali Prawdę, tylko o to, by bronić swojej prawdy za wszelką cenę ;].

Dlatego rozumiem, że przestałaś dopuszczać jako możliwą wersję, że Bóg katolicki istnieje. Jest wiele „jego” wersji, które z założenia prawdziwe być nie mogą, a jednak funkcjonują doskonale w umysłach niektórych zapaleńców. Zachęcam jednak do zostawiona gdzieś uchylonej furtki just in case ;-). O ile moje dotyczasowe doświadczenia utwierdzają mnie w obiektywnym istnieniu Boga chrześcijańskiego, to – gdyby okazało się, że jednak istnieją jakieś inne istoty wyższe – daję im wyraźnie do zrozumienia, że robię co mogę, by uczciwie poznawać obiektywną prawdę i negować i testować swoje przekonania w celu ich weryfikacji, jednak gdybym zmierzał w złą stronę pomimo starań, to muszą mi pomóc skorygować tor :-P

Na koniec, tak by the way, ale wiąże mi się to bardzo z tematem, a i dało mi sporo do myślenia polecam fragment wykładu Andrzeja Dragana nt. tego jak wielu najmądrzejszych tego świata potrafiło tkwić w błędzie w tematach – wydawałoby się – znanych sobie na wylot. I to w obszarze nauki, a nie kwestiach światopoglądowych, które z założenia są bardziej dyskusyjne.

Dobra, nie przedłużam ;-P. Dobra życzę również:-)

https://www.youtube.com/watch?v=KD3BeEDr0Gk&t=499s (fragment od czasu rozpoczęcia z linku przez ok. 20 minut; potem też ciekawie, ale już na inny temat)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DamianDziku
+4 / 20

W Kościele super księża komentują czytania i ewangelię. Kiedy masz u siebie inaczej to współczuję. Pieniądze do koszyka wrzuca ten co przyniósł je do kościoła. Jeśli nie masz to nie wrzucasz. Innym- współczuję.
Jeśli nie lubisz pomilczeć, pomyśleć, pomodlić się w kościele, to pewnie lubisz robić to w innych miejscach! Nie zioń ogniem. Agresja wytwarza kortyzol, bardzo niefajny związek chemiczny w organizmie. I szybciej umrzesz, albo się zestarzejesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dementiwator
-1 / 21

Pytasz czy coś pominąłeś. Myślę, że trzy rzeczy.

Po pierwsze napisałeś, że osobie wierzącej „tłumaczy się, że księża czynią bardzo złe rzeczy całkowicie sprzeczne z naukami Jezusa Chrystusa”. Czy jak teraz zacznę Ci tłumaczyć, że kierowcy samochodów zabijają pieszych, co jest całkowicie sprzeczne z kodeksem drogowym, to przestaniesz jeździć jako pasażer i w ogóle wychodzić na drogi? Przecież Ci wytłumaczyłem, nie możesz zaprzeczyć, ba, nawet mógłbym przytoczyć tysiące przykładów. Wyszukiwarka internetowa i jedziemy.

Po drugie, jeśli nawet wśród księży jest duży odpowiednik takich piratów drogowych, to nie jest prawdą, że nauczanie danego księdza jest wiążące. Wielu księży odeszło od nauczania katolickiego, ale nie jest to problem w stym sensie, że to nie dany ksiądz przekazuje treść nauczania, a Kościół katolicki jako całość. To kościół Katolicki w Katechizmie Kościoła Katolickiego naucza, że trzeba chodzić w niedzielę do kościoła. Jeśli trafisz na jakiegoś księdza, który wyłącza nauczanie Kościoła, to jako osoba odpowiedzialna powinieneś zareagować do jego przełożonych, a w swoim życiu znaleźć innych kapłanów, którzy kierują się nauczaniem Kościoła.

Po trzecie chodzenie do kościoła nie wynika z czyjegoś widzimisię tylko z nauczania Jezusa, który przykazał „to czyńcie na moją pamiątkę”. Jasne, możesz powiedzieć: to czemu nie można czynić tej pamiątki u siebie w domu, przy niedzielnym obiadku. W „uniwersum” ateistycznym pewnie jest to dobre rozwiązanie, ale musisz pamiętać, że w „uniwersum” chrześcijańskim to Jezus założył Kościół i to Jesus obiecał, że tym Kościołem będzie opiekował się Duch Święty. I to w taki sposób, że „bramy piekielne (tego Kościoła) nie przemogą”.

Nie musisz wierzyć, ale rozważ przynajmniej założenie, że JEŚLI Bóg istnieje, to nawet gdyby 99% księży się pogubiło, to i tak powinieneś ufać Bogu i szukać tego 1% księży, którzy nadal będą w Kościele, a nie przejmować się tymi 99%. Tych trzeba tępić jak piratów drogowych. Ale to nie znaczy, że trzeba rezygnować z udziału w ruchu drogowym.

I ma koniec. Są obawy, że XXI wiek będzie wiekiem opinii zamiast faktów :-(. Dlatego uważam za ważne zadawanie sobiebpttan typu „a co jeśli uniwersum chrześcijańskie byłoby prawdziwe; jakie miałoby to faktyczne konsekwencje”? Bez tego pytania osoby przeciwne Kościołowi tworzą sobie chochoła - krytykują Kościół na podstawie księży, którzy w jakiś sposób już w kościele się nie mieszczą. Ich krytyka jest słuszna, ale osoba krytykująca ma później wrażenie, że wypełniła swoje zadanie, wytknęła Kościołowi problemy. I nawet jeśli zrobiła to słusznie, to rozprawiła się tylko z tym chochołem. Udowodniła, że Koscio się myli, że Boga nie ma. Tyle, że za pomocą argumentów dotyczących nie tego kościoła i nie tego Boga. Słusznie wytknęła, ale obaliła to co z założenia nie jest prawdziwe (no chyba, że mówimy o kaczolicyźmie, ale on z założenia prawdziwy być nie może, bo taki małostkowy Bóg istnieć nie może)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niewiemnawett
+5 / 7

jak mnie denerwuje cos typu 'osoba robi to i tamto, tłumaczy się jej to i owo' - czemu ludzie nie mogą po prostu mieć w czterech literach co robią inni ludzie?
ja jestem zdania, że dopóki ktoś nie wyrządza komuś krzywdy to niech robi co chce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
-1 / 3

@niewiemnawett Tutaj cały dam cytat:
"jak mnie denerwuje cos typu 'osoba robi to i tamto, tłumaczy się jej to i owo' - czemu ludzie nie mogą po prostu mieć w czterech literach co robią inni ludzie?" - a nie wiem, może zacznij te pytania kierować do kościoła i wierzących. Czemu ja jako osoba niewierząca mam dawać kasę, którą aktywnie potrąca się z moich podatków, z moich ciężko zarobionych pieniędzy, na ten związek wyznaniowy? Dlaczego do placówek świeckich wpychane są symbole religijne, a jak już są to są to symbole "jedynej, słusznej religii"? Dlaczego pedofile z ambony preorują na temat homoseksualizmu i wyznaczają "wrogów" Polski? Dlaczego agitują w wyborcze tony? Tak długo jak do miejsc i placówek świeckich wpychana będzie religia, jak długo kościół będzie piętnować niewinnych, jak długo obrażać będzie innowierców i ateistów i jak długo będę płacił na coś, a raczej jak długo ci będą kraść moje pieniądze, tak długo będę tłumaczył co katole robią źle!
"ja jestem zdania, że dopóki ktoś nie wyrządza komuś krzywdy to niech robi co chce." - Jak spełni się ten warunek w drugą stronę, jak kościół przestanie siać zło, nienawiść, przestanie okradać innowierców i niewierzących, jak przestanie mieszać się do dziedzin życia, o których nie ma pojęcia bladego, jak przestanie być centrum hipokryzji, zepsucia i zła, jak tylko przestanie sam dyktować innym z poza własnego podwórka jak mają żyć i jak przestanie dobierać się do dzieci zarówno seksualnie, jak i ideologicznie - nikt się z poza ich podwórka nimi interesować nie będzie. Gwarantuje.
Jesteś wierzący? Super! Chcesz chodzić do kościoła i dawać na tacę? Brawo! Uważasz, że po śmierci czeka cię niebo lub obawiasz się piekła/czyśćca? Twój wybór! Jak tylko przestaniecie mieszać się WSZYSTKIM do łóżek, portfeli i ogólnie do życia, my zostawimy was w spokoju! Bo gwarantuje, że jako ateista w dupie mam kto z kim do ołtarza idzie, kto na komunie daje, kto na tace łoi. Chcesz - droga wolna, ale ode mnie, od moich podatków, od moich dzieci i od miejsc świeckich WARA!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niewiemnawett
0 / 0

@Loganesko no dobra, ja też płace za kościół, za tych debili zwanych politykami, za ich idiotyczne pomysły, za 500+ i mnóstwo innych rzeczy. Też nie jest mi do śmiechu.
Wiem, że demot i Twój komentarz skupia się na kościele, ale mój był bardziej ogólny.
I tak, to że jakaś część naszych zarobków idzie na kościół to jest krzywda i tak nie powinno być. Tak samo jak fakt, że nasze podatki idą na podwyżki pensji dla tych kretynów (czyt. polityków) i wiele innych rzeczy.

Sprawiedliwości nie ma i nie będzie.
Jako, że uważam, że w tym kraju trudno będzie o rozdział kościoła od państwa, to po prostu staram się ignorować "dokonania" kościoła czy rządu (to może być objaw depresji, ale inaczej mój mózg nie może).

Po co przejmować się głupim gadaniem (nie ważne czy o polityce, LGBT czy o właściwym sposobie życia) jak można mieć to w dupie. Ty wiesz swoje, a jak się boisz o swoje dzieci to naucz je myśleć samodzielnie i przekaż wartości, które Twoim zdaniem są ważne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Morych
+8 / 14

Co za bzdury, nie ma żadnego obowiązku dawania na tacę, ani korelacji między tym, a możliwością zbawienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Miyano
-3 / 5

Można chodzić do Kościoła, ale niekoniecznie na mszę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bebej1
+4 / 10

Nic nie pominąłeś! Do kościoła idzie się dla Boga. I już. Rozumiesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TheBigShow
+4 / 8

Zajmujesz się tym zawodowo, czy po obejrzeniu kilku filmików na yt zostałeś "ekspertem"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TEBOT
+3 / 19

To ja podsumuję dla Ciebie.
Nie kupuję namawiań, żeby odejść od Kościoła, bo księża popełniają grzeszki albo zbrodnie. Nie kupuję ich, bo od tych samych ludzi nie słyszę, żeby nie iść do szpitala z powodu przestępstw ordynatora, albo nie posyłać dzieci do szkoły do pijanego dyrektora. To nie jest powód, to jest pretekst, często nieprawdziwy.

Każdy Katolik ma obowiązek uczestniczyć w sakramentach za które nie wolno pobierać opłat. Ma też obowiązek utrzymywać wspólnotę niezależnie od tych sakramentów - żeby Kościołów nie przerobili na magazyny i burdele.
Nawet jeśli gdzieś jest ten mityczny ksiundz co gwałci dzieci, to nie ma wpływu na wartość sakramentów, nie zwalnia z odpowiedzialności za wspólnotę i raczej nie powoduje, że na kazaniach zaprasza, żeby gwałcić razem z nim.

Jak kogoś boli, że Kościół wypowiada się na "polityczne" tematy, to musi się pogodzić, że Kościół nie uczy o kosmicznych energiach i dobrych wibracjach, tylko gani zło i chwali dobro. A jeśli tylko na jedną lub dwie partie katolik może zagłosować z czystym sumieniem, to nie jest wina ani Kościoła, ani tych partii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+5 / 5

"...jeśli tylko na jedną lub dwie partie katolik może zagłosować z czystym sumieniem..."
Z czystym sumieniem to nie ma partii na którą może zagłosować katolik, @TEBOT ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Edward_Teach
+1 / 5

@RomekC Z czystym sumieniem, to uczciwy człowiek nie ma na kogo głosować. Jednak od czasu do czasu trzeba sobie nieco ubrudzić to sumienie i na kogoś zagłosować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
-1 / 3

@TEBOT Katolicy z czystym sumieniem... dobre!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I iposek
+7 / 9

nic ważnego, poza znajomością tematu na który się wypowiadasz, empatię, zrozumienie dla innych, tolerancję i takie tam pierdoły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
+3 / 11

Ten mem może być prawdziwy tylko wtedy, jeśli ostatnio byłeś we wszystkich kościołach, wysłuchałeś wszystkich kazań i znasz życiorys wszystkich księży.

Najwięcej piszczą ci, co kościół widzą tylko jadąc do pracy, lub raczej szkoły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 0

@Zoarix szkoły? Lepsze wagary XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
-1 / 3

@Zoarix Najwięcej piszą ci, co kościół omijają, bo robią to z jakiegoś powodu. Ja sam do 20 roku życia uczestniczyłem w tej szopce i cyrku. Kościół i jego kapłani raz za razem udowadniali swoje zepsucie nawet w mojej okolicy. "Zmarła moja ciotka? Głosuj na pis!" - z ambony. Chrzest mojego bratanka? "Smarftony, tablety i internety to dzieło szatana! Książki nie traktujące o wierze to dzieło szatana! Dziecku dawaj biblie!" - z ambony. Zmarł ojciec mojego najlepszego przyjaciela? "Ludzie odwracający się od kościoła to debile i nieuki!" - z ambony. Proboszcz uwielbiany przez wielu wierzących zmarł dwa lata po tym jak dostał wylewu. Rok przed tym, doprowadził do samobójstwa kawalera, którego przyłapał wychodzącego z miejscowego... domu publicznego. Tak go zrugał na mszy, że chłop się powiesił. Gdzie proboszcz dostał wylewu? W domu publicznym! Jak się okazało sam proboszcz miał syna, już dorosłego z jedną z dziołch z tego domu publicznego, która potem była pracownicą w domu parafialnym!
Nie pi*rdol więc, że trzeba znać wszystkie kazania i wszystkie życiorysy, znam ich ku*wa za dużo. Boga nie ma, bo jakby był to by się te wszystkie pedofilskie i złodziejskie przypadki nie wydarzały w takiej ilości. Baliby się sami tego co się z nimi po śmierci stanie. Hipokryzja, mafia i zło w czystej postaci. Opium dla ludu naiwnego, nic więcej. Chcesz wierzyć, droga wolna, ale wara od pieniędzy i dzieci innowierców i ateistów oraz miejsc świeckich!

EDIT: Poza tym co to jest za zbieranie na tace, skoro robią na państwowych etatach w szkołach, mają dopłaty z budżetu państwa i nie płacą podatków?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2022 o 22:49

avatar Zoarix
-3 / 3

@Loganesko
Dobra, to jest przykład jednego księdza. Jeżeki to prawda, byłbym zwolennikiem kary dekapitacji.

Z jakiegoś jednak powodu ja takiego nie spotkałem. Ba... Dostałem nawet pomoc, której nie dostałem od mojej ateistycznej rodziny.
Ci sami teraz proszą, abym ogarnął im sprawy kościelne, jak przykładowo chrzest.
Odmawiam i nagle to ja jestem ten zły. Odwróciłem się więc od nich i żyję sam. Też na swój sposób powiedziałem im odwrotność Twojej wypowiedzi: "chcesz być ateista, droga wolna, ale wara od pieniędzy wierzących oraz miejsc świętych".
Z jakiegoś powodu jednak to nie działa.
Też mogę być obrażony na wszystkich niewierzących?
Byłoby to nierozsądne.
Kij ma co najmniej dwa końce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
-1 / 3

@Zoarix Jakiego jednego księdza? To są przykłady z 4 parafii! Ja nie mieszkałem w jednym miejscu całe życie... 2 parafie z jednej miejscowości i po jednej z jeszcze dwóch (jedna w rodzinnej wsi mojego ojca).
Mam tych historii bez liku. Rozumiesz? BEZ LIKU. Tylko jest coś takiego jak limit znaków + czasu na takie historie. Mogę spokojnie kilka tomów samych tego typu historii spisać z wymienieniem łącznie przeszło tuzina księży.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
0 / 4

@Zoarix I tak tylko dodam: ateiści w dudzie mają pieniądze wierzących, jak przestaną się wierzący ładować we wszystkie strefy życia osób niewierzących to będzie spokój. Dopóki ja mam na was potrącane to mam prawo was krytykować.
A o miejscach świętych to jest świetny argument, bo imputujecie sobie prawo do stawiania ich wszędzie tam, gdzie ktoś ma omamy, że widzi hesusa/maryje/jp2/boga. Więc nie, do tego też nie macie prawa. Macie swoje świątynie - i tyle. Żadnego święcenia rzek, ich brzegów itp. Bo obraza uczuć religijnych to jest, ale obrazy uczuć osób niewierzących przez wierzących to już nie ma.
Dopóki:
1. Osoby niewierzące są zmuszone łoić na kk.
2. Kościół robi za tubę propagandowo wyborczą jakiejkolwiek partii.
3. Kościół poucza wszystkich jak mają żyć, nawet niewierzących.
4. Kościół szerzy nienawiść na społeczności i mniejszości nie pasujące mu ideologicznie.
5. Księża dobierają się do dzieci.
6. Religia katolicka jest wpychana wszędzie w miejscach świeckich jak szkoły, szpitale i urzędy.
7. Kościół jest bezkarny i sprawy przeciwko niemu są umarzane, a ich zgłaszanie jest uznawane za nękanie na tle religijnym.
8. Kościół nie płaci podatków.
9. Księża są ponad prawem.
... Każda osoba niewierząca ma pełne prawo, a wręcz obowiązek krytykować i wytykać błędy kościoła katolickiego i jego wierzących! Jak wszystkie rzeczy wyżej przestaną obowiązywać, żaden ateista nawet nie zechce spojrzeć w waszą stronę.
Utrzymujcie sobie kościół, chodźcie sobie do niego, módlcie się do kogo i do czego chcecie. Mamy to gdzieś! Do momentu jak wy inwazyjnie działacie na szkodę ogółu, dopóty będziecie wzywani do odpowiedzialności! Jak przestaniecie, wszelkie zainteresowanie ze strony ateistów wami spadnie do 0.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-4 / 4

@Loganesko
Bzdura, wiem po swoich znajomych i rodzinie. Nawet gdyby Kościół zszedł do podziemi i tak byłby dla wielu solą w oku.
1. Ja też muszę płacić podatki na rzeczy, które mi się nie podobają;
2. Ruchy nie-katolickie też są wykorzystywane jako tuby polityczne;
3. Nie-katolicy też wiele mówią katolikom, jak powinni wierzyć;
4. Jeżeli katolicyzm szerzy nienawiść, to tak samo jest z innymi ideologiami, jak LGBT (nie popierasz, jesteś faszystą);
5. Słowa bardzo ogólne. Trochę szkoda, że dzieci skrzywdzone przez pedofila nie-księdza już nie mogą liczyć na tę samą pomoc;
6. Dokładnie tak jak LGBT;
7. Żadna z ostatnich znanym mi spraw nie została umorzona, wręcz wprost kuria zawiadomiła prokuraturę;
8. Nie wiedziałem, że Kościół nie płaci VAT'u, podatku z racji pracy w szkole bądź zakładach, podatku skarbowego, podatku ZUS'owskiego, podatku z korzystania usług wszelkich;
9. Jak w punkcie 5.

Rozumiem, że masz doświadczenie z przeszłości. Ja też mam. I z przeszłości i z teraźniejszości, ciągle jestem wewnątrz tej struktury i wiem na bieżąco, co się dzieje. Mam nadzieję więc, że rozumiesz, iż ciężko mi przyjąć punkt widzenia kogoś, kto jest daleko, zwłaszcza od iluś tam lat.

Od katolików i Kościoła wymaga się rzeczy, których często inne ideologie, a nawet sami ateiści, nie robią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
-1 / 3

@Zoarix Widzę, że mam do czynienia z fanatykiem, nie dostrzegasz nijak tego co się dzieje i porównujesz organizacje, która została wyniesiona ponad prawo, ma kasę od wszystkich, co jest zwyczajnym okradaniem ludzi niewierzących i tego faktu nijak nie zamydlisz do organizacji pozarządowych, które kasy od rządu nie mają. Ministerstwo sprawiedliwości za obecnej władzy ściga wszystkich, którzy składają zawiadomienia na kościół, a co do agitacji wyborczej organizacji pozarządowych - jasne, to fakt, ale one utrzymują się SAME, to co akurat kk powinien robić.
Nie płacą podatków od gruntu, od wzbogacenia się, pieniądze, którymi opłacane są obrzędy nie są opodatkowane, nawet w robocie mają ulgi podatkowe, jako były nauczyciel wiem doskonale jak to wygląda i jest to śmiech na sali.
Żadne ogólniki, sama prawda. Pedofil hydraulik przyłapany na czymkolwiek ląduje w pierdlu, ksiądz na innej parafii albo i nawet wywożony jest do innego kraju. Ostatnio nawet jeden proboszcz idąc na emeryturę podje*ał 2 miliony z konta parafii.
Od katolików i kościoła wymaga się tego co od wszystkich, a których właśnie tylko kościół katolski nie stosuje.
Nie mydl oczu, jesteś tak zindoktrynowany, że nie widzisz belki we własnym oku, a szukasz drzazgi w cudzym.
Miłego tygodnia, kończę tą dyskusje, bo jest jałowa, jak z każdym katolem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoarix
-3 / 3

@Loganesko
Widzisz, kończysz dyskusję. Nie masz odwagi ciągnąć jej dalej. Zawsze tak postępujecie - wyzwiecie oponenta i uważacie, że jest w porządku.
Nazwij mnie jak chcesz. Wiem, że ateiści mają często znikomą kulturę. Musi być wszystko po Waszemu, a o to samo oskarżacie wierzących. Obłuda aż piszczy.
Osobiście jestem zwolennikiem, aby fundusz kościelny został zamknięty, jeśli faktycznie spełnił on swoje zamiary - spłata tego, co zabrało Państwo Polskie za czasów socjalizmu.
Jak już mówiłem, wszelkie sprawy, które miały miejsce w moim otoczeniu, nie były tuszowane i zostały przeprowadzone w pełni majestatu prawa.
Gdzie ja szukam drzazgi w Twoim oku? Odnoszę się tylko do tego, co napisałeś. Wielu miałem takich, nawet w swoim najbliższym środowisku, którzy uważali się za niepraktykujących lub niewierzących, a którzy krytykowali moje wartości, mówili, że Kościół milczy i ukrywa wiele spraw, a tymczasem te same osoby milczały i udawały, że nic się nie dzieje, kiedy mnie jako dziecku działa się krzywda.

Ty mnie oskarżasz o zaślepienie, ja Ciebie też. Ty mnie o fanatyzm, ja Ciebie też.
Nie będzie zgody i trudno. Twoje pole, Twoje chwasty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W konto usunięte
-1 / 7

"On cię kocha i chce twoich pieniędzy. Bo mimo że jest wszechmogący, doskonały i wszechwiedzący, to jakimś cudem zawsze ma problemy z kasą.“ — George Carlin

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jasiek_m
0 / 8

"Najlepsi" są ci pseudo ateiści którzy cały czas jadą po wszystkich i wszystkim co związane z Kościołem (szczególnie z tych co chodzą co niedziele do Kościoła) jednak jak ich Bąbelek Cudaszek się urodzi to oczywiście "chrzciny, komunia, bierzmowanie, ślub" (specjalnie w cudzysłowie bo to nie chodzi o sakramenty tylko o ... pokazówkę, pompę, kicz). Oczywiście przy tym wielkie zdziwienie, że za coś mają zapłacić. Nie bronię części księży lecz nie wszyscy są źli. Znam różnych. Nie jestem fanatykiem i nie zmuszam nikogo do chodzenia do Kościoła więc dlaczego ktoś mnie DYSKRYMINUJE za to, że ja chodzę ?!!! Oczywiście najbardziej ci którzy uważają siebie za wojowników równouprawnienia ... ale tylko w kwestiach im pasujących.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kamilprezes
-2 / 4

Przecież napisałeś, ze chodzisz dk kościoła dla Boga. Człowiek wierzący wie jak się modlić, kogo i czego słuchać oraz co z tego wziąć dla siebie. Wiara jest ponad wszelkimi zestawieniami typu dać na tace czy słuchać wstępów o polityce. Chcącemu się krzywda nie dzieje. Nikt Cię turaj nie zatrzymuje. Uczestniczysz w nabożeństwie duchowo. Wież między Tobą a Bogiem z pominięciem wszystkiego innego. To dalej trudne? Demot powstał po to, żeby na sile zniechęcić do wiary samej dla siebie. Argumenty przeklepane z innych demotów, które ogólnie wiary chrześcijańskiej (nie tylko kościoła) nie cierpią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar brajanpiast
0 / 8

Szukanie logiki w religii jest jak szukanie dziewictwa u bułgarskiej ulicznicy.
Gdyby była logiczna to nie wpajano by jej młotkiem do głowy od urodzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Szybowiec89
-3 / 7

Do kościoła chodzą aby przystąpić do sakramentów typu spowiedz/komunia święta itp.Prawdziwi katolicy wiedzą w Boga nie w księży.Czyli czynią i będą czynić. To żadna nowość to zwykli ludzie ze skłonnością do grzechu. Nie wszyscy czynią zło jest wielu prawych kapłanów jak Jan Paweł Lenga, Piotr Pawlukiewicz Piotr Glas Tadeusz Isakowicz-Zalewski itd.Otuż w większości głoszą nauki Jezusa rzecz w tym ze niektórzy nie stosują ich w praktyce a to diametralna różnica.Nigdzie w bibli nie jest napisane byś bezmyślnie wierzył w to co ktoś ci powie.Jesli jesteś dobrym czlowiekiem wątpie byś miałbyś potępiony.Kościół jest drogowskazem który prowadzi do zbawienia nikt nie powiedział ze bez nawigazji nie dojedziesz do celu.Jest to zwyczajnie trudniejsze ale mozliwe.Wiara w Boga to duchowy GPS.Nie ma żądnego nakazu abyś na tace dawał cokolwiek.Datki są całowicie dobrowone.Nakazy wysokości opłat niektórych proboszczy za sakrament sakramenty to patologia i z tym powinno się walczyć.To od wiernego zależy czy cokolwiek da.Nasłuchałeś się Przemka Wybrańca z Śmiem Wątpić a teraz wylewasz swoje żale na demotywatorach :D :]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem