Porcja ciekawostek na dziś Odrobina fajnych informacji
jeszcze nikomu nie zaszkodziła
(16 obrazków)
Pijawki to pierścienice, które posiadają 10 żołądków, 32 mózgi i kilkaset zębów
Polidaktylia to zaburzenie genetyczne, polegające na obecności dodatkowych palców u rąk lub stóp. Jeśli przynajmniej jedno z rodziców ma tę cechę, każde dziecko ma 50% szans na jej odziedziczenie
Minęło około stu lat, zanim uśmiechy stały się standardowym wyrazem twarzy na fotografiach. Niektórzy twierdzą, że ludzie dawniej wyglądali tak poważnie, ponieważ uchwycenie zdjęcia zajmowało mnóstwo czasu. Inni twierdzą, że to wszystko przez problemy z zębami, które w tamtych czasach były bardzo powszechne
Istnieją setki różnych fobii, ale niektóre z nich są dość wyjątkowe. Jak chociażby pogonofobia, czyli strach przed brodami
Leniwce, najleniwsze i najwolniejsze zwierzęta w przyrodzie, w ciągu jednego dnia potrafią przemieścić się zaledwie 35 metrów. Są jednak zaskakująco dobrymi pływakami. W wodzie są trzykrotnie szybsze niż na lądzie
Bliźnięta mogą urodzić się w odstępie 87 dni. Choć, miejmy nadzieję, takie przypadki są naprawdę rzadkie
Bez śliny nie jesteśmy w stanie cieszyć się pełnią smaków naszych posiłków. Wystarczy wytrzeć język do sucha ręcznikiem papierowym, a następnie spróbować ulubionej potrawy. O dziwo, receptory na języku przestaną działać, przez co jedzenie nie będzie miało smaku
Po pierwsze, pierścienice nie mają czegoś, co klasyfikowalibyśmy jako mózg. Mają, owszem, zwoje nerwowe.
Po drugie, literą G konwencyjnie oznacza się stałą grawitacyjną. Przyśpieszenie skalowane względem standaryzowanego przyśpieszenia ziemskiego określa się literą g. Zwracam uwagę, że mówimy tu o przyśpieszeniu, a nie o sile. W ten sam sposób określa się tzw. przeciążenie, czyli stan wynikający z działania takiego przyśpieszenia na ciało.
Po trzecie - równo 7g? Zawsze?
Po czwarte - jaka znowu siła grawitacyjna?
Po piąte - "robaczki" w oku to żadne krwinki. To zaburzenia w budowie ciała szklistego w oku.
Pewnie coś jeszcze by się znalazło
@aniechcemisie męty w oku są w ciele szklistym. a krwinki widać oprócz tego ponieważ nsczynia krwionośne wychodzą z plamki ślepej i rozchodzą się po siatkówce. oko jest tak skonstruowane że cxopki i pręciki są przykryte naczyniami krwionośnymi zwłaszcza, gdy przymyka się źrenica. ten sam efekt występuje w aparacie fotograficznym-kurz na matrycy widać dopiero przy mocno przymkniętej przysłonie.
Z wstawianiem z powrotem wybitego zęba - znam osobę, która miała wybity ząb, kiedy mąż podawał jej dziecko z rąk do rąk i mały machnął rączką na tyle niefortunnie, że uderzył mamę w twarz i wybił jej dwójkę. Dziewczyna po prostu włożyła sobie ząb w powstałą w dziąśle dziurę i cieszy się pięknym uśmiechem po dziś dzień.
Średnica białej krwinki to kilkanaście mikrometrów - nie do zobaczenia gołym okiem.
Po pierwsze, pierścienice nie mają czegoś, co klasyfikowalibyśmy jako mózg. Mają, owszem, zwoje nerwowe.
Po drugie, literą G konwencyjnie oznacza się stałą grawitacyjną. Przyśpieszenie skalowane względem standaryzowanego przyśpieszenia ziemskiego określa się literą g. Zwracam uwagę, że mówimy tu o przyśpieszeniu, a nie o sile. W ten sam sposób określa się tzw. przeciążenie, czyli stan wynikający z działania takiego przyśpieszenia na ciało.
Po trzecie - równo 7g? Zawsze?
Po czwarte - jaka znowu siła grawitacyjna?
Po piąte - "robaczki" w oku to żadne krwinki. To zaburzenia w budowie ciała szklistego w oku.
Pewnie coś jeszcze by się znalazło
@aniechcemisie męty w oku są w ciele szklistym. a krwinki widać oprócz tego ponieważ nsczynia krwionośne wychodzą z plamki ślepej i rozchodzą się po siatkówce. oko jest tak skonstruowane że cxopki i pręciki są przykryte naczyniami krwionośnymi zwłaszcza, gdy przymyka się źrenica. ten sam efekt występuje w aparacie fotograficznym-kurz na matrycy widać dopiero przy mocno przymkniętej przysłonie.
>Istnieje prosty powód, dla którego nasze sznurówki tak szybko się rozwiązują
Tak, ten powód to wiązanie węzła „babskiego” zamiast płaskiego.
Z wstawianiem z powrotem wybitego zęba - znam osobę, która miała wybity ząb, kiedy mąż podawał jej dziecko z rąk do rąk i mały machnął rączką na tyle niefortunnie, że uderzył mamę w twarz i wybił jej dwójkę. Dziewczyna po prostu włożyła sobie ząb w powstałą w dziąśle dziurę i cieszy się pięknym uśmiechem po dziś dzień.