Inflacja jest, rzeczą oczywistą, tak jak jej przyczyny, natomiast nie bywałe jest to jak dajemy się nakręcać i jak niektórzy napędzają spiralę strachu i paniki. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. Kto zarabia na takich "skokach cenowych"? Ludzie nabijacie kasę pośrednikom. Paliwa nie będzie trza zatankować cysternę, cukru nie będzie bo wpierw kilka lat temu Niemiec kupił cukrownie i wsztko wywiezie na zachód, teraz też brakło, a na składach był, masło to samo... i tak dalej to jest niezła zabawa. Jakby nikt nie robił paniki nawet jakby ceny wzrosły i spadła przez to sprzedaż to zaraz byłaby obniżka, promocja żeby sprzedać.
@Tibr cukier czy paliwo leży jakiś czas i jeść nie woła, kury trzeba karmić, jaja chłodzić. Co jeśli biedniejsi ludzie ograniczą konsumpcje? Dlatego za wczasu zmniejszają produkcję
@pejter oczywiście. Natomiast nie wiem czy kojarzysz (nie pamiętam dokładnie czy to przez pandemię, czy jakaś chorobę drobiu) była tak sytuacja kiedy to też w Europie przed praktycznie świętami wielkanocnymi wystąpiły braki jak. Tak więc wybuchła panika, że braknie. Jaj nie brakło ale ceny poszybowały.
Analogiczna sytuacja przecież była z masłem.
Oczywiście nie bez znaczenia jest to co piszesz, dodatkowo na a ceny będzie miał wpływ proces odejścia od chowu klatkowego, nie mniej nie da się wyeliminować sytuacji gdzie ktoś tych cen nie będzie nam chciał śrubować jak tylko przez regulacje popytem.
@Tibr
Ludzie głupieją, gromadzą zapasy. Nie dość, że więcej wydają to część się psuje i generują dodatkowe śmieci. Tylko, że tego ludziom nie wytłumaczysz. Działają emocje, nie logika. Zwłaszcza u starszych, z których część coś tam pamięta o brakach wszystkiego lub zna z opowiadań swoich rodziców.
Widziałem za lockdownu jak babki wyrywały sobie ostatni papier toaletowy danego producenta (nie ostatni w ogóle). Bo był chyba taniej o ileś tam złotych.
Nie tylko jaja ale z całą żywnością będzie to samo co z węglem. Czterokrotnie zdrożeje i będzie niedostępna. Mieszczuchy mogą sobie pogratulować dorżnięcia polskiego rolnictwa. "Bo dopłaty z unii, bo KRUS, bo dopłaty do paliwa, bo socjale, a ja mam działalność i co miesiąc płacę podatki i mi nikt nie dopłaca...". No i brawo, w polskim rolnictwie jest takie eldorado, że upadło całkowicie. Kraj który jeszcze zaledwie 30 lat temu mógł wyżywić Europę, teraz nie wyżywi nawet siebie.
Kurła... Złapali system i jadą pełnym ciągiem... Teraz jaja znikną na chwilę z rynku, pojawią się dwa razy droższe w niewielkiej ilości a potem wrócą spokojnie na półki 2zł taniej od szczytu a ludzie będą się cieszyć, że staniały...
To zamiast panikować niech wszyscy przestaną kupować jaja. Wszyscy, bez wyjątku ani jednego. To w tydzień-dwa zobaczycie jak ceny jaj spadają do historycznego poziomu...
Inflacja jest, rzeczą oczywistą, tak jak jej przyczyny, natomiast nie bywałe jest to jak dajemy się nakręcać i jak niektórzy napędzają spiralę strachu i paniki. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę. Kto zarabia na takich "skokach cenowych"? Ludzie nabijacie kasę pośrednikom. Paliwa nie będzie trza zatankować cysternę, cukru nie będzie bo wpierw kilka lat temu Niemiec kupił cukrownie i wsztko wywiezie na zachód, teraz też brakło, a na składach był, masło to samo... i tak dalej to jest niezła zabawa. Jakby nikt nie robił paniki nawet jakby ceny wzrosły i spadła przez to sprzedaż to zaraz byłaby obniżka, promocja żeby sprzedać.
@Tibr cukier czy paliwo leży jakiś czas i jeść nie woła, kury trzeba karmić, jaja chłodzić. Co jeśli biedniejsi ludzie ograniczą konsumpcje? Dlatego za wczasu zmniejszają produkcję
@pejter oczywiście. Natomiast nie wiem czy kojarzysz (nie pamiętam dokładnie czy to przez pandemię, czy jakaś chorobę drobiu) była tak sytuacja kiedy to też w Europie przed praktycznie świętami wielkanocnymi wystąpiły braki jak. Tak więc wybuchła panika, że braknie. Jaj nie brakło ale ceny poszybowały.
Analogiczna sytuacja przecież była z masłem.
Oczywiście nie bez znaczenia jest to co piszesz, dodatkowo na a ceny będzie miał wpływ proces odejścia od chowu klatkowego, nie mniej nie da się wyeliminować sytuacji gdzie ktoś tych cen nie będzie nam chciał śrubować jak tylko przez regulacje popytem.
@Tibr
Ludzie głupieją, gromadzą zapasy. Nie dość, że więcej wydają to część się psuje i generują dodatkowe śmieci. Tylko, że tego ludziom nie wytłumaczysz. Działają emocje, nie logika. Zwłaszcza u starszych, z których część coś tam pamięta o brakach wszystkiego lub zna z opowiadań swoich rodziców.
Widziałem za lockdownu jak babki wyrywały sobie ostatni papier toaletowy danego producenta (nie ostatni w ogóle). Bo był chyba taniej o ileś tam złotych.
Zmniejszyli ilość kur, bo przewidują, że biedniejsi ludzie będą mniej jaj kupować
Aaaa. To dlatego Kura dostał dymisję!
Nie tylko jaja ale z całą żywnością będzie to samo co z węglem. Czterokrotnie zdrożeje i będzie niedostępna. Mieszczuchy mogą sobie pogratulować dorżnięcia polskiego rolnictwa. "Bo dopłaty z unii, bo KRUS, bo dopłaty do paliwa, bo socjale, a ja mam działalność i co miesiąc płacę podatki i mi nikt nie dopłaca...". No i brawo, w polskim rolnictwie jest takie eldorado, że upadło całkowicie. Kraj który jeszcze zaledwie 30 lat temu mógł wyżywić Europę, teraz nie wyżywi nawet siebie.
Kurła... Złapali system i jadą pełnym ciągiem... Teraz jaja znikną na chwilę z rynku, pojawią się dwa razy droższe w niewielkiej ilości a potem wrócą spokojnie na półki 2zł taniej od szczytu a ludzie będą się cieszyć, że staniały...
To zamiast panikować niech wszyscy przestaną kupować jaja. Wszyscy, bez wyjątku ani jednego. To w tydzień-dwa zobaczycie jak ceny jaj spadają do historycznego poziomu...