Miałam dzieci i:
1. przesypiałam większość nocy,
2. piłam. ciepłą kawę
3. sikałem w samotności (miałam małą ubikację i dwie sztuki, nawet jedno małe, nie zmieściłyby się)
4. nie uważam się za matkę-Polkę-Bohaterkę. Ot, życie.
Wszystko to kwestia zorganizowania się.
Przestańcie narzekać, tylko weźcie się do roboty, zamiast oczekiwać, że ktoś wyręczy.
@katem
Ja tak samo. Dwójka dzieci, ogarniam większość obowiązków jako tatko-Polak-Bohater. Kiedyś także nocą jak dzieci były mniejsze. No, ale to było pielucha, karmienie, "awaria" rzadko. Chyba, że któreś było chore to zdarzały się nieprzespane noce.
Niemniej bez przesady...Da się normalnie żyć, zajmować dziećmi, pracować (u mnie akurat zdalnie:)
Swego czasu oprócz dzieciaka zajmowałem się żoną, bo po ciężkiej operacji z pół roku nie była zdolna do samodzielności. Trzeba było wstawać o losowej porze, żeby podprowadzić ją do ubikacji czy podać zwykłą wodę. Ot, życie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 września 2022 o 7:14
Proszę sobie wyobrazić, że matki miewają takie same pragnienia i marzenia jak każdy inny człowiek. Tak samo jak ojcowie, dziadkowie, wujkowie, ciotki czy ci, którzy dzieci nie mają... Różnimy się wieloma rzeczami, ale wszyscy jesteśmy ludźmi i nie ma co wrzucać wszystkich do jednego worka wyłącznie ze względu na posiadanie lub nieposiadanie potomstwa.
Wszystko to mogły łatwo osiągnąć. Wystarczyło się wcześniej zastanowić.
@Anonim_Gall
szkoda, że twoja nie pomyślała :)
@Motaba1 Moja dawała radę spokojne się wysikać, bo jej w tym nie przeszkadzałem jak dzisiejsze bachory.
A powinny wymagać równego podziału obowiązków domowych i rodzicielski od partnerami.
No i jeszcze nażreć się do syta i nie przytyć
To tak szybko mija. Warto.
Miałam dzieci i:
1. przesypiałam większość nocy,
2. piłam. ciepłą kawę
3. sikałem w samotności (miałam małą ubikację i dwie sztuki, nawet jedno małe, nie zmieściłyby się)
4. nie uważam się za matkę-Polkę-Bohaterkę. Ot, życie.
Wszystko to kwestia zorganizowania się.
Przestańcie narzekać, tylko weźcie się do roboty, zamiast oczekiwać, że ktoś wyręczy.
@katem
Ja tak samo. Dwójka dzieci, ogarniam większość obowiązków jako tatko-Polak-Bohater. Kiedyś także nocą jak dzieci były mniejsze. No, ale to było pielucha, karmienie, "awaria" rzadko. Chyba, że któreś było chore to zdarzały się nieprzespane noce.
Niemniej bez przesady...Da się normalnie żyć, zajmować dziećmi, pracować (u mnie akurat zdalnie:)
Swego czasu oprócz dzieciaka zajmowałem się żoną, bo po ciężkiej operacji z pół roku nie była zdolna do samodzielności. Trzeba było wstawać o losowej porze, żeby podprowadzić ją do ubikacji czy podać zwykłą wodę. Ot, życie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2022 o 7:14
Proszę sobie wyobrazić, że matki miewają takie same pragnienia i marzenia jak każdy inny człowiek. Tak samo jak ojcowie, dziadkowie, wujkowie, ciotki czy ci, którzy dzieci nie mają... Różnimy się wieloma rzeczami, ale wszyscy jesteśmy ludźmi i nie ma co wrzucać wszystkich do jednego worka wyłącznie ze względu na posiadanie lub nieposiadanie potomstwa.
natomiast ja sie ciesze sie ze nie mam i nie zamierzam posiadac.
Co do pkt. 3 to bardzo łatwo go rozwiązać. Wystarczy zamek w drzwiach do ubikacji.
I jest na to sposób, bardzo prosty z resztą. Wystarczy nie mieć dzieci. Potwierdzone info.
Trzeba było o tym myśleć na etapie produkcji. Albo raczej przed podjęciem tego etapu.