Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar koszmarek66
+1 / 5

Ile fajek można by za to kupić!... A ile cebuli!...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dawletiarow
+5 / 7

Pomijając cenę. 38m to na rynku wtórnym jest zwykle 2 pokoje, a patodeweloperka próbuje nie raz robić z tego 3. Z czego 2 z 3 pokoi to łożko i trzeba po nim np. przejść żeby się dostać do okna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+7 / 7

Yyy, ok, ale jest jakiś powód takiej ceny? Nie wiem, kibel ze złota czy coś haha

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+7 / 7

@rafik54321
Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to lokalizacja. Może jeszcze zadęcie dewelopera. No, ale jakby nikt się za taką cenę nie skusił to musiałby sprzedać taniej. Słowem: sprzedaję drogo, bo mogę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 5

@KatzenKratzen Nawet lokalizacja nie usprawiedliwiałaby aż takiej ceny. Ponad 1,5mln zł to nie w kij dmuchał. Pełnoprawne mieszkania chodzą w fajnych lokalizacjach po 500tys zł. Tu by musiało być coś jeszcze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+9 / 9

@rafik54321
Równie dobrze ktoś sobie ładnie pieniążki wyprał....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pomylilem_Strony
+1 / 1

@rafik54321 ta nieruchomość ma dużo bajerów (można znaleźć w necie), niemniej spora część ceny wynika z "snobizmu". Pewnie znajdzie się jakiś "szaleniec", który jest gotowy się zakredytować, żeby otaczać się bogatymi osobami. Niemniej jest w tym trochę sensu, ponieważ pozostałe apartamenty mają tam powyżej 100 metrów, dlatego można względne łatwo zawiązać relację z ludźmi, których stać wydać 4-5 milionów na mieszkanie. Daje to pewne możliwości do "wybicia się".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lingerer
+3 / 3

czyżby małe pranko kasy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
0 / 0

@KatzenKratzen @lingerer ale jak myślicie? Jak takie pranie kasy na zakupie lub sprzedaży mieszkania może wyglądać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2022 o 14:17

A aisin
0 / 0

@agronomista To moze (ale nie musi) wygladac tak:
ktos wykonuje usluge (np. sprzedaje narkotyki, robi walek na podatkach/przetargu/zalatwia komus kredyt albo prace albo cos innego, co nie moze byc zarejestrowane jako publiczny zysk) i sprzedaje rzecz warta 100k za na przyklad 500k. 100k to wartosc rzeczy + 400k za tamta wykonana usluge. Teraz osoba wykonujaca usluge moze wykorzystac te 400k i udowodnic ze sa to czyste pieniadze ktore otrzymal ze sprzedazy mieszkania. Inaczej mialby pieniadze z niewiadomego zrodla, ktorych nie moglby uzyc bez wzbudzania podejrzen

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
0 / 0

@aisin ale kupił i musiał mieć pieniądze, 500 tyś to już kwota zastanawiająca. Ktoś wykłada je, to już musi udowodnić ze pochodzą z jakiegoś źródła. Skarbówka się przyczepia za mniejsze kwoty. Rozumiem pranie takich pieniędzy jak ktoś zakłada działalność i wystawia lipne paragony. Nikt nie udowodni, że nie miał tyle klientów. Klienci są anonimowi. Mieszkanie, to jednak musi być akt notarialny. Sprzedający może sprzedać po zawyżonej cenie jak znajdzie chętnego. Jednak kupujący mający lipne pieniądze legalnie ich nie wyda, nie budząc podejrzeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lingerer
0 / 0

@agronomista podobnie jak kupują losy z dużymi wygranymi firma pośrednicząca w zakupie ma kasę daje klientowi działkę a on niby kupuje za duży chajs którego tak na prawdę nie miał i kaska figuruje już jako legitnie zarobiona i nawet podatek odprowadzony

Odpowiedz Komentuj obrazkiem