@KatzenKratzen
Ich "inteligencja" jest ukierunkowana na wyłapywanie okazji i wyciąganie kasy. Znam taką parę. Pod tym względem są sprytniejsi ode mnie. Ja zarabiam całkiem nieźle, ale nie orientuję się w tych wszystkich mopsach, sropsach. Nie mam na to czasu.
Ci znajomi poznani przez innych znajomych ogarniają wszystko. Z błędami to z błędami, ale znają każdą możliwość i lukę prawną. Przez jakiś czas mieszkali razem, ale jedno na dziko, bo jedno miało status samotnej matki. Do tego wszelkie dodatki - encyklopedie. Gdzie, co i po ile. Do tego zbierają "granty" za darmo - typu wózki - by potem sprzedać na olx.
Ja nie mam głowy do takich interesów:) Już pomijam fakt, że i tak nie chciałbym tak żyć. Biorę jako potrzebujący, sprzedaję jako niepotrzebujący...
niech bedzie czterysta i czysta pół litra
Polska język trudna język. A już te liczebniki... masakra...
Ciekawe jak wnioski o zasiłki pisze, jak trzeba wpisać kwotę słownie...
@KatzenKratzen
Ich "inteligencja" jest ukierunkowana na wyłapywanie okazji i wyciąganie kasy. Znam taką parę. Pod tym względem są sprytniejsi ode mnie. Ja zarabiam całkiem nieźle, ale nie orientuję się w tych wszystkich mopsach, sropsach. Nie mam na to czasu.
Ci znajomi poznani przez innych znajomych ogarniają wszystko. Z błędami to z błędami, ale znają każdą możliwość i lukę prawną. Przez jakiś czas mieszkali razem, ale jedno na dziko, bo jedno miało status samotnej matki. Do tego wszelkie dodatki - encyklopedie. Gdzie, co i po ile. Do tego zbierają "granty" za darmo - typu wózki - by potem sprzedać na olx.
Ja nie mam głowy do takich interesów:) Już pomijam fakt, że i tak nie chciałbym tak żyć. Biorę jako potrzebujący, sprzedaję jako niepotrzebujący...
No i co? Zrobili ten interes?