Tragiczne jest to, że bratnie wręcz narody, napuszczać na siebie, giną młodzi ludzie, chłopaki, którzy mogliby razem pogadać przy piwie. Wszystko przez chore ambicje jednego, lub kilku na górze.
@Ashardon dalej nieprawda. Ludzie którzy czują, że ich życie jest beznadziejne, bez perspektyw, którzy czują się upokorzeniu, wykorzystani i pokrzywdzeni przez los są bardzo chętni żeby tą frustrację na kimś wyładować. To nie jest tak, że rewolucyjna Rosja, rewolucyjne Chiny, hitlerowskie Niemcy, imperialna Japonia w Chinach itd itp to były masy pokojowych baranków których ktoś zmanipulował. To masowe frustracje szukające ujścia pozwoliły najbardziej morderczym psychopatom na dojście do władzy, najbardziej zbrodniczym systemom na urzeczywistnienie.
Oczywiście ludzie nie myślą dosłownie "chcę kogoś zastrzelić". Myślą "o ja biedny, o ja nieszczęśliwy, czemu akurat moje życie jest tak bardzo do dupy?". I tylko czeka na kogoś kto powie "To przez grupę X, jeśli tylko ich pokonamy, będzie dobrze, życie będzie lepsze". Ale to szeregowcy, w każdej minucie konfliktu decydują, czy będzie to "dżentelmeńska" wojna między jedną armią a drugą czy masowe mordy na cywilach z elementami tortur i gwałtów.
@Ashardon ale jeśli tego sygnału nie dostaną, to ten ładunek wewnętrznych demonów wyładuje się w przestępczości, przemocy domowej, wandalizmie i autodestrukcji. Zło nie płynie jednoznacznie z góry, jest produkowane na każdym poziomie po trochu.
@Albiorix Trzeba jednak zauważyć, że w dużej mierze to warunki, w których się wychowujemy, definiują nas samych. Ci ludzie są niejednokrotnie zamknięci na świat. Blokuje im się - często świadomie - możliwość obcowania z tym, co nazywamy "światem zewnętrznym". Cenzura i propaganda to składowe przeróżnych socjotechnik. Władze rosyjskie rzeźbią sobie posłusznych obywateli, którzy dadzą sobie łatwo wmówić, że w każdej sekundzie na Rosję nastaje cały, zły świat Zachodu. Hitler miał Żydów, Putin ma obecnie "Zachód", my mamy Rosję, Chińczyków itd. Bo trzeba sobie powiedzieć jasno, że i my - teoretycznie ludzie "wolnego Zachodu" jesteśmy podatni na szereg manipulacji.
Zanim ktoś wpadnie w hurraoptymizm, to przypomnę tylko, że Niemcy też myśleli, że wystarczy przewaga techniczna, żeby ruskich pokonać. A okazało się, że jednak siła tkwi w ilości
@marekmarecki123 Tak nie do końca, niemożna porównywać czasów II wojny do dzisiejszych to raz. Dwa, niemcy atakowali ruskich, tutaj ruski walczą na obcym terenie. Nigdy nie lelceważ przeciwnika to całkowita racja, to zrobiła rosja jak zaczęła wojnę na Ukrainie.
@marekmarecki123 Piszesz o czasach sprzed 70 lat, kiedy środki precyzyjnego rażenia celów były praktycznie w ogóle nierozwinięte. Dziś możesz porazić wroga w zakresie jego zdolności logistycznych, co praktycznie sprawia, że wielomilionowa rzesza teoretycznie uzbrojonych ludzi, staje się zwykłą masą ludzką, bo nie ma kto jej ubrać, wyżywić, uzbroić.
No i nie zapominajmy - bo mówił o tym sam Stalin w Teheranie - że gdyby nie amerykański Lend-Lease, to ruskie by zdechły w okolicach 1943 roku. Podobnie jest dziś na Ukrainie - gdyby nie szeroka pomoc Zachodu, to niestety Ukraina padłaby w okolicach marca.
@Ashardon gdyby to ode mnie zależało, to chętnie zobaczyłbym ruskich gonionych za Ural, natomiast na lekceważenie wroga, jakkolwiek nieporadny by nie był, to jeszcze chyba nie czas. Wiem, że swołocz wygrała wojnę dzięki USA, ale nawet bez tego samą masą sprawiali problemy Wehrmachtowi od samego początku, wbrew obiegowej opinii o przebiegu planu Barbarossa.
@noiHA tyle tylko, że dostawy ciężarówek i samochodów z USA pozwoliły im na osiągnięcie sukcesu w wielu bitwach w 1942r, co przesądziło o losach wojny. Gdyby nie ta mobilność i logistyka zaspokajajaca potrzeby frontu, to Niemcy, choć w odwrocie, mogliby wykonywać ułożone manewry wycofujące, zamiast chaotycznego wyrywania się spod okrążeń.
Rosja podaje, ze poleglo 5 000 ruskich zolnierzy, i 60 000 ukrainskich...
Ukraina podaje, ze poleglo 50 000 ruskich zolnierzy i 6 000 ukrainskich...
To dla tych, ktorzy bezgranicznie wierza w kijowska propagande.
@Greglem Przede wszystkim Ty podajesz nieprawdziwe liczby. Zełenski przyznał jakies 2 tygodnie temu, że zginęło ponad 9 000 ukraińskich żołnierzy. Biorąc pod uwagę, ze walczy jeszcze Gwardia Narodowa i Straż Graniczna, liczba zabitych wojskowych sięga 12-13 tysięcy. Co by się zgadzało, bo to jest jedna czwarta tego, co rosjanie, nie szanujący swoich żołnierzy i walczący bez planu. Poza tym rosjanie chętniej zabijają cywilów niż żołnierzy. Nie tylko dlatego, że są dziczą, ale też dlatego, że ich artyleria nie jest precyzyjna i walą po wszystkim jak leci.
@Geoffrey Widac nic nie zrozumiales. Obie strony podaja propagandowe liczby. Tylko, ze w Polsce publikuja tylko liczby z Kijowa. Rownie dobrze moze byc stsosunek 1:1, co jest najbardziej prawdopodobne.
@Greglem A po co Ukraińcy mieliby kłamać? Rosjanie muszą kłamać, Ukraińcy nie muszą. Bronią swojej ziemi. Co za durny pomysł, żeby słuchac rosjan ? Przecież oni liczą na takich naiwniaków, który powiedzą że "prawda leży pośrodku". I dlatego mnożą razy 10. Prawda nie leży pośrodku, tylko tam gdzie leży. Poza tym atakujący zawsze ma gorzej i ma większe straty. Bardzo chcesz obiektywnych danych, poszukaj zachodnich instytutów wojskowych, które na bieżąco śledzą straty..
Pierwszych kacapów już przerobili na mielone.
Tragiczne jest to, że bratnie wręcz narody, napuszczać na siebie, giną młodzi ludzie, chłopaki, którzy mogliby razem pogadać przy piwie. Wszystko przez chore ambicje jednego, lub kilku na górze.
@KateWlodarska Kilku lub kilkudziesięciu tysięcy na górze: bankierów, przemysłowców zbrojeniowych, polityków.
Normalni ludzie NIGDY nie chcą wojny.
@Ashardon dupa nieprawda, normalni ludzie bywają rządni krwi jako masa.
@Albiorix Pod warunkiem zastosowania na nich odpowiedniej socjotechniki.
@Ashardon dalej nieprawda. Ludzie którzy czują, że ich życie jest beznadziejne, bez perspektyw, którzy czują się upokorzeniu, wykorzystani i pokrzywdzeni przez los są bardzo chętni żeby tą frustrację na kimś wyładować. To nie jest tak, że rewolucyjna Rosja, rewolucyjne Chiny, hitlerowskie Niemcy, imperialna Japonia w Chinach itd itp to były masy pokojowych baranków których ktoś zmanipulował. To masowe frustracje szukające ujścia pozwoliły najbardziej morderczym psychopatom na dojście do władzy, najbardziej zbrodniczym systemom na urzeczywistnienie.
Oczywiście ludzie nie myślą dosłownie "chcę kogoś zastrzelić". Myślą "o ja biedny, o ja nieszczęśliwy, czemu akurat moje życie jest tak bardzo do dupy?". I tylko czeka na kogoś kto powie "To przez grupę X, jeśli tylko ich pokonamy, będzie dobrze, życie będzie lepsze". Ale to szeregowcy, w każdej minucie konfliktu decydują, czy będzie to "dżentelmeńska" wojna między jedną armią a drugą czy masowe mordy na cywilach z elementami tortur i gwałtów.
@Albiorix Sam przyznajesz, że tacy ludzie czekają na sygnał - no to właśnie nazywamy socjotechniką.
@Ashardon ale jeśli tego sygnału nie dostaną, to ten ładunek wewnętrznych demonów wyładuje się w przestępczości, przemocy domowej, wandalizmie i autodestrukcji. Zło nie płynie jednoznacznie z góry, jest produkowane na każdym poziomie po trochu.
@Albiorix Trzeba jednak zauważyć, że w dużej mierze to warunki, w których się wychowujemy, definiują nas samych. Ci ludzie są niejednokrotnie zamknięci na świat. Blokuje im się - często świadomie - możliwość obcowania z tym, co nazywamy "światem zewnętrznym". Cenzura i propaganda to składowe przeróżnych socjotechnik. Władze rosyjskie rzeźbią sobie posłusznych obywateli, którzy dadzą sobie łatwo wmówić, że w każdej sekundzie na Rosję nastaje cały, zły świat Zachodu. Hitler miał Żydów, Putin ma obecnie "Zachód", my mamy Rosję, Chińczyków itd. Bo trzeba sobie powiedzieć jasno, że i my - teoretycznie ludzie "wolnego Zachodu" jesteśmy podatni na szereg manipulacji.
@KateWlodarska Ale nikt nie każe im gwałcić i znęcać się nad Ukraińcami.
Zanim ktoś wpadnie w hurraoptymizm, to przypomnę tylko, że Niemcy też myśleli, że wystarczy przewaga techniczna, żeby ruskich pokonać. A okazało się, że jednak siła tkwi w ilości
@marekmarecki123 Tak nie do końca, niemożna porównywać czasów II wojny do dzisiejszych to raz. Dwa, niemcy atakowali ruskich, tutaj ruski walczą na obcym terenie. Nigdy nie lelceważ przeciwnika to całkowita racja, to zrobiła rosja jak zaczęła wojnę na Ukrainie.
@marekmarecki123 Piszesz o czasach sprzed 70 lat, kiedy środki precyzyjnego rażenia celów były praktycznie w ogóle nierozwinięte. Dziś możesz porazić wroga w zakresie jego zdolności logistycznych, co praktycznie sprawia, że wielomilionowa rzesza teoretycznie uzbrojonych ludzi, staje się zwykłą masą ludzką, bo nie ma kto jej ubrać, wyżywić, uzbroić.
No i nie zapominajmy - bo mówił o tym sam Stalin w Teheranie - że gdyby nie amerykański Lend-Lease, to ruskie by zdechły w okolicach 1943 roku. Podobnie jest dziś na Ukrainie - gdyby nie szeroka pomoc Zachodu, to niestety Ukraina padłaby w okolicach marca.
@Ashardon gdyby to ode mnie zależało, to chętnie zobaczyłbym ruskich gonionych za Ural, natomiast na lekceważenie wroga, jakkolwiek nieporadny by nie był, to jeszcze chyba nie czas. Wiem, że swołocz wygrała wojnę dzięki USA, ale nawet bez tego samą masą sprawiali problemy Wehrmachtowi od samego początku, wbrew obiegowej opinii o przebiegu planu Barbarossa.
@noiHA tyle tylko, że dostawy ciężarówek i samochodów z USA pozwoliły im na osiągnięcie sukcesu w wielu bitwach w 1942r, co przesądziło o losach wojny. Gdyby nie ta mobilność i logistyka zaspokajajaca potrzeby frontu, to Niemcy, choć w odwrocie, mogliby wykonywać ułożone manewry wycofujące, zamiast chaotycznego wyrywania się spod okrążeń.
Rosja podaje, ze poleglo 5 000 ruskich zolnierzy, i 60 000 ukrainskich...
Ukraina podaje, ze poleglo 50 000 ruskich zolnierzy i 6 000 ukrainskich...
To dla tych, ktorzy bezgranicznie wierza w kijowska propagande.
@Greglem Przede wszystkim Ty podajesz nieprawdziwe liczby. Zełenski przyznał jakies 2 tygodnie temu, że zginęło ponad 9 000 ukraińskich żołnierzy. Biorąc pod uwagę, ze walczy jeszcze Gwardia Narodowa i Straż Graniczna, liczba zabitych wojskowych sięga 12-13 tysięcy. Co by się zgadzało, bo to jest jedna czwarta tego, co rosjanie, nie szanujący swoich żołnierzy i walczący bez planu. Poza tym rosjanie chętniej zabijają cywilów niż żołnierzy. Nie tylko dlatego, że są dziczą, ale też dlatego, że ich artyleria nie jest precyzyjna i walą po wszystkim jak leci.
@Geoffrey Widac nic nie zrozumiales. Obie strony podaja propagandowe liczby. Tylko, ze w Polsce publikuja tylko liczby z Kijowa. Rownie dobrze moze byc stsosunek 1:1, co jest najbardziej prawdopodobne.
@Greglem A po co Ukraińcy mieliby kłamać? Rosjanie muszą kłamać, Ukraińcy nie muszą. Bronią swojej ziemi. Co za durny pomysł, żeby słuchac rosjan ? Przecież oni liczą na takich naiwniaków, który powiedzą że "prawda leży pośrodku". I dlatego mnożą razy 10. Prawda nie leży pośrodku, tylko tam gdzie leży. Poza tym atakujący zawsze ma gorzej i ma większe straty. Bardzo chcesz obiektywnych danych, poszukaj zachodnich instytutów wojskowych, które na bieżąco śledzą straty..