@Exgame
To nie wymaga wyobraźni.
Wystarczy zetknać się kiedyś z osobnikiem dla którego każda aktywność kręci się wokół kwestii: "kiedy w końcu" i co chlapniemy? A każdy dzień odmierza się "pifkami"
Przez pewien czas jest to nawet zabawne a koleś wydaje się fajny.... a potem już nie.
Nie dość, że dobrze zapowiadający się alkoholik, to jeszcze przestępca. I gdzie tu powód do dumy? To dokładnie tak sama kategoria ludzi, którzy po kielichu chcą pokazać kumplom jak driftują po rondzie. Może i 30 razy już mu się udało, i z tego powodu ma szacun na dzielni. Za 31 razem może kogoś zabić.
Tak samo ten palant z demota. Nie bez powodu na takie imprezy nie wolno wnosić alkoholu. Nie mówiąc już o szklanej butelce.
Raczej alkoholik
@BrickOfTheWall Raczej nie masz wyobraźni i zgnijesz w definicjach założeniach i sztywnych ramach jakiegoś spojrzenia.
@Exgame
To nie wymaga wyobraźni.
Wystarczy zetknać się kiedyś z osobnikiem dla którego każda aktywność kręci się wokół kwestii: "kiedy w końcu" i co chlapniemy? A każdy dzień odmierza się "pifkami"
Przez pewien czas jest to nawet zabawne a koleś wydaje się fajny.... a potem już nie.
Alkoholik, to jeszcze nie geniusz.
@bartoszewiczkrzysztof Geniusz może być alkoholikiem, ale fakt nie musi.
Belvedere. Może i alkoholik, ale z klasą.
@Fahrmass Klasa, miejsce i szaleństwo nie robią z ciebie alkoholika.
@Exgame Ale znajdowanie sposobów na to, by się napić, gdy nie można jest jednym z sygnałów ostrzegawczych.
Nie dość, że dobrze zapowiadający się alkoholik, to jeszcze przestępca. I gdzie tu powód do dumy? To dokładnie tak sama kategoria ludzi, którzy po kielichu chcą pokazać kumplom jak driftują po rondzie. Może i 30 razy już mu się udało, i z tego powodu ma szacun na dzielni. Za 31 razem może kogoś zabić.
Tak samo ten palant z demota. Nie bez powodu na takie imprezy nie wolno wnosić alkoholu. Nie mówiąc już o szklanej butelce.