Ha! Czyli nie udało mu się wykaraskać się z tego zakupu. Teraz tylko patrzeć co będzie musiał zrobić żeby zdobyć kasę na tę transakcję, będzie niezła zabawa :D
Lewactwo już się zes*rało, bo musk stwierdził, że wolność słowa może ograniczać jedynie prawo krajowe a nie regulamin korporacji i anonimowi moderatorzy.
@Fahrmass gdzie niby? Po prostu nie ma odpowiednich regulacji prawnych w zakresie działań takich instytucji, nikt im nie daje prawa stawiać się ponad systemem krajowych, problemem jest archaizm przepisów, ta sama sytuacja gdy pojawiły się hulajnogi elektryczne i nikt nie wiedział według jakich przepisów je traktować.
@mygyry87 Wolność słowa oznacza ni mniej, ni więcej, tylko że państwo nie może cie ukarać za to co mówisz. Ale jak na ten przykład w restauracji zaczniesz bluzgać na klientów i obsługę to mają pełne prawo cie z niej wywalić na zbity ryj. Jak korzystając z usług prywatnej firmy zaczniesz nawoływać do gazowania Romów, to taka firma ma prawo przestać ci świadczyć usługi. A to że musk nie zna bądź nie rozumie prawa, na prawo wpływu nie ma.
@k1275 a na jakim prawie opierają się owe restauracje? No tak na prawie krajowym na temat mowy nienawiści, podżegania, gróźb karalnych, znieważeniu, itd.
A ty jesteś zwolennikiem krecenia bata sam na siebie dopóki to zbiega się z twoimi poglądami.
@mygyry87 No dobra, roboczo założę że pytasz w dobrej wierze. Biznesy w Polsce działają w ramach prawa prywatnego, w przeciwieństwie do prawa publicznego, którego gałęziami jest między innymi prawo handlowe, pracy, i cywilne. Prawo prywatne charakteryzuje się między innymi tym nie wymaga podstawy prawnej podjęcia danego działania, a raptem braku ograniczeń prawnych danego działania. Prostszymi słowy, co nie jest zakazane, jest dozwolone.
Pytanie nie brzmi więc "na jakim prawie się opierają?" tylko "czy jakieś prawo zakazuje?" No i okazuje się że jedyną legislacją w tym temacie jest artykuł 135 kodeksu wykroczeń, zakazujący ukrywania towaru przed potencjalnym klijentem i zakazujący odmowy sprzedaży towaru klientowi "bez uzasadnionej przyczyny" pod karą grzywny. Tyle. Dodam też że w rozumieniu polskiego prawa usługa nie jest towarem.
No to opierając się na tej doktrynie prawnej, i ograniczona tym przepisem (i art. 543 k. c.) restauracja musi ci sprzedać kotleta jeśli płacisz, a potem może cię wykopać, a usługodawca, nieograniczony nawet tym przepisem, może ci po prostu trzasnąć drzwiami przed nosem ot, tak, bo taki ma nastrój.
Taka jest rzeczywistość prawna w Polsce, rzeczywistość na którą moje poglądy wpływu nie mają.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 października 2022 o 20:44
No i kurła dobrze! Chociaż nie wiązałbym z decyzjami Muska jakichś ideowych pobudek. To jest biznesmen i to naprawdę dobry, więc usuwa ludzi, którzy mogliby nie być wobec niego lojalni. Raczej nie chodzi tu o wolność słowa, a raczej o skuteczność zarządzania własnymi aktywami.
Już go tam nikt nie zablokuje ...Gratulacje!
Sto dolarów od użytkownika
Tyle są warci dla reklamodawców
Ha! Czyli nie udało mu się wykaraskać się z tego zakupu. Teraz tylko patrzeć co będzie musiał zrobić żeby zdobyć kasę na tę transakcję, będzie niezła zabawa :D
@Gavron88 Zapewne sprzedać kilka akcji.
@diverus "Kilka" :D
@JanuszTorun
Ciekawe czy akurat ich będzie Elon cenzurował.
Mam nadzieję że tak chińska i ruska watażka się ostro przejedzie na tej całej historii.
Lewactwo już się zes*rało, bo musk stwierdził, że wolność słowa może ograniczać jedynie prawo krajowe a nie regulamin korporacji i anonimowi moderatorzy.
@mygyry87 Rzecz w tym, że prawo krajowe pozwala korporacjom i moderatorom na ograniczanie wolności słowa.
@Fahrmass gdzie niby? Po prostu nie ma odpowiednich regulacji prawnych w zakresie działań takich instytucji, nikt im nie daje prawa stawiać się ponad systemem krajowych, problemem jest archaizm przepisów, ta sama sytuacja gdy pojawiły się hulajnogi elektryczne i nikt nie wiedział według jakich przepisów je traktować.
@mygyry87 Wolność słowa oznacza ni mniej, ni więcej, tylko że państwo nie może cie ukarać za to co mówisz. Ale jak na ten przykład w restauracji zaczniesz bluzgać na klientów i obsługę to mają pełne prawo cie z niej wywalić na zbity ryj. Jak korzystając z usług prywatnej firmy zaczniesz nawoływać do gazowania Romów, to taka firma ma prawo przestać ci świadczyć usługi. A to że musk nie zna bądź nie rozumie prawa, na prawo wpływu nie ma.
@k1275 a na jakim prawie opierają się owe restauracje? No tak na prawie krajowym na temat mowy nienawiści, podżegania, gróźb karalnych, znieważeniu, itd.
A ty jesteś zwolennikiem krecenia bata sam na siebie dopóki to zbiega się z twoimi poglądami.
@mygyry87 No dobra, roboczo założę że pytasz w dobrej wierze. Biznesy w Polsce działają w ramach prawa prywatnego, w przeciwieństwie do prawa publicznego, którego gałęziami jest między innymi prawo handlowe, pracy, i cywilne. Prawo prywatne charakteryzuje się między innymi tym nie wymaga podstawy prawnej podjęcia danego działania, a raptem braku ograniczeń prawnych danego działania. Prostszymi słowy, co nie jest zakazane, jest dozwolone.
Pytanie nie brzmi więc "na jakim prawie się opierają?" tylko "czy jakieś prawo zakazuje?" No i okazuje się że jedyną legislacją w tym temacie jest artykuł 135 kodeksu wykroczeń, zakazujący ukrywania towaru przed potencjalnym klijentem i zakazujący odmowy sprzedaży towaru klientowi "bez uzasadnionej przyczyny" pod karą grzywny. Tyle. Dodam też że w rozumieniu polskiego prawa usługa nie jest towarem.
No to opierając się na tej doktrynie prawnej, i ograniczona tym przepisem (i art. 543 k. c.) restauracja musi ci sprzedać kotleta jeśli płacisz, a potem może cię wykopać, a usługodawca, nieograniczony nawet tym przepisem, może ci po prostu trzasnąć drzwiami przed nosem ot, tak, bo taki ma nastrój.
Taka jest rzeczywistość prawna w Polsce, rzeczywistość na którą moje poglądy wpływu nie mają.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2022 o 20:44
Gratulację dla Muska, mam nadzieję, że przywróci odrobinę normalności na tym portalu.
Klasyka. Gdy tow. Stalin, Mao itp przejmowali gdzieś władzę to też zaczynali od czystek.
No i kurła dobrze! Chociaż nie wiązałbym z decyzjami Muska jakichś ideowych pobudek. To jest biznesmen i to naprawdę dobry, więc usuwa ludzi, którzy mogliby nie być wobec niego lojalni. Raczej nie chodzi tu o wolność słowa, a raczej o skuteczność zarządzania własnymi aktywami.