Odcięcie ręki, palca, zbeszczeszczenie zwłok poprzez jego rozczłonkowanie oburza, budzi niesmak, wstręt i odrazę no chyba że mowa o "relikwiach". Wtedy wszystko jest ok. Taka tam religijna moralność.
Bo na dyniach kosciól nie zarabia.
Przynajmniej jeszcze nie...
Ale zaloze sie ze jak Halloween sie przyjmie szerzej to kosciól sam zacznie dynie sprzedawac.
Odcięcie ręki, palca, zbeszczeszczenie zwłok poprzez jego rozczłonkowanie oburza, budzi niesmak, wstręt i odrazę no chyba że mowa o "relikwiach". Wtedy wszystko jest ok. Taka tam religijna moralność.
Bo na dyniach kosciól nie zarabia.
Przynajmniej jeszcze nie...
Ale zaloze sie ze jak Halloween sie przyjmie szerzej to kosciól sam zacznie dynie sprzedawac.