Pomijając Rydzyka, to nawet jakby pokazano ludziom nagranie, w którym Jan Paweł II gwałci niepełnosprawne dzieci, to w oczach większej części Polaków i tak byłby święty i nietykalny, bo przecież był "papieżem Polakiem". Sami Polacy obecnie bardziej wyznają papieża Polaka niż Jahwe. Nie mówię i nie wiem czy był czemuś winny, bo nie jestem śledczym, tylko zwykłym odbiorcą informacji, które również nie do końca muszą podawać prawdę lub całą prawdę. Ale to smutne, że żyjemy w kraju, w którym ofiara gwałtu jest atakowana, a duchowny gwałciciel jest broniony przez parafian, bo takich przypadków jest wiele.
@Ella111111 I niestety Ty też masz rację w swojej odpowiedzi. I Ci ludzie w toksycznych związkach się nie rozwodzą, z czasem się nienawidzą, meczą się ze sobą. A na tym ciepią wszyscy członkowie rodziny. I rodzice i dzieci.
Chciałbym tylko zauważyć, że radio maryja i telewizja trwam to też są media. Może za nie chce przeprosić.
Nic dziwnego. Skoro Radio Maryja od lat obraża pamięć Karola Wojtyły to powinno przeprosić.
Czekaj czekaj... ktoś atakuje osobę, którą uważasz za autorytet i Ty masz za to przepraszać? Ktoś potrafi to logicznie wytłumaczyć?
To jest religią, tu nie ma logiki
Pomijając Rydzyka, to nawet jakby pokazano ludziom nagranie, w którym Jan Paweł II gwałci niepełnosprawne dzieci, to w oczach większej części Polaków i tak byłby święty i nietykalny, bo przecież był "papieżem Polakiem". Sami Polacy obecnie bardziej wyznają papieża Polaka niż Jahwe. Nie mówię i nie wiem czy był czemuś winny, bo nie jestem śledczym, tylko zwykłym odbiorcą informacji, które również nie do końca muszą podawać prawdę lub całą prawdę. Ale to smutne, że żyjemy w kraju, w którym ofiara gwałtu jest atakowana, a duchowny gwałciciel jest broniony przez parafian, bo takich przypadków jest wiele.
@Ella111111 I niestety Ty też masz rację w swojej odpowiedzi. I Ci ludzie w toksycznych związkach się nie rozwodzą, z czasem się nienawidzą, meczą się ze sobą. A na tym ciepią wszyscy członkowie rodziny. I rodzice i dzieci.
JP II, był ostatnią osobą, mającą na tyle duży autorytet, by rozwiązać tą sektę. I tego też nie zrobił.