Dzietność, dzietność, dzietność... Dzieciak, to nie tylko pieniądze, które trzeba na niego przeznaczyć. Te raczej się znajdą. Dziecko, a tym bardziej dzieci, to wyjęte z dotychczasowego życia lata. Wiele lat. Zaczynasz po 30tce i nagle zdajesz sobie sprawę, że owszem - masz fajne i ogarnięte dzieciaki - ale sam/sama masz już 50tkę.
Dziś ludzie są o wiele bardziej świadomi tego, czym jest rodzicielstwo i jakie wyrzeczenia ono ze sobą niesie.
Dzieci się nie rodzą przez Rząd, czy to ile mamy pieniędzy. To kwestia kulturowa. Od lat 90 słyszymy, że dziecko w młodym wieku zniszczy nam życie. W mediach mówią częściej jak matka wpadła w depresję poporodową, niż jakie to macierzyństwo jest wspaniałe. Na każdym kroku słyszymy, nie musisz mieć dzieci. To ma być Twój świadomy wybór. Ok zgadzam się. Ale większość, jak ma wybierać wybierze wygodne życie bez obowiązków. Kiedyś każde dziecko to było szczęście. Nikt się nie zastanawiał nad negatywami rodzicielstwa. Mi właśnie urodziło się drugie dziecko. Ostatnio myślałem co bym robił bez dzieci. I pewnie bym poświęcał więcej czasu na oglądanie seriali i konsole. Czyli pierdoły. Może bym jeździł lepszym samochodem. Nie znam nikogo kto by żałował, że zdecydował się na potomstwo. Nie ma co żyć samolubnie tylko dla siebie. Prawdziwe szczęście daje życie dla innych.
Dzietność, dzietność, dzietność... Dzieciak, to nie tylko pieniądze, które trzeba na niego przeznaczyć. Te raczej się znajdą. Dziecko, a tym bardziej dzieci, to wyjęte z dotychczasowego życia lata. Wiele lat. Zaczynasz po 30tce i nagle zdajesz sobie sprawę, że owszem - masz fajne i ogarnięte dzieciaki - ale sam/sama masz już 50tkę.
Dziś ludzie są o wiele bardziej świadomi tego, czym jest rodzicielstwo i jakie wyrzeczenia ono ze sobą niesie.
Dzieci się nie rodzą przez Rząd, czy to ile mamy pieniędzy. To kwestia kulturowa. Od lat 90 słyszymy, że dziecko w młodym wieku zniszczy nam życie. W mediach mówią częściej jak matka wpadła w depresję poporodową, niż jakie to macierzyństwo jest wspaniałe. Na każdym kroku słyszymy, nie musisz mieć dzieci. To ma być Twój świadomy wybór. Ok zgadzam się. Ale większość, jak ma wybierać wybierze wygodne życie bez obowiązków. Kiedyś każde dziecko to było szczęście. Nikt się nie zastanawiał nad negatywami rodzicielstwa. Mi właśnie urodziło się drugie dziecko. Ostatnio myślałem co bym robił bez dzieci. I pewnie bym poświęcał więcej czasu na oglądanie seriali i konsole. Czyli pierdoły. Może bym jeździł lepszym samochodem. Nie znam nikogo kto by żałował, że zdecydował się na potomstwo. Nie ma co żyć samolubnie tylko dla siebie. Prawdziwe szczęście daje życie dla innych.