Po dogłebnej analizie problemu, przeanalizowaniu wielu teorii i źródeł naukowych oraz sięgając po umiejętność logicznego myślenia pomogę tym, którzy nie zrozumieli do tej pory przyczyny takiego zjawiska. Na podstawie moich rozważań podam rozwiazanie owej zagadkowej historii. Brzmi ono: "Lampart nie był głodny".
@MG02 Wszystkie kotowate wykazują te same zachowania.
Koty domowe często skaczą, wspinają się, biegają i gonią myszy albo nawet nieistniejące obiekty dla zabawy.
Prawdpodobnie lampart pogonił psa dla zabawy, i tak jak stwierdziłeś; nie był głodny więc go nie zaatakował.
łazienka.... no cóż, trzeba się przyzwyczaić do widoku, jeśli pis wygra następne wybory
Raczej dlatego, że dzikie koty instynktownie atakują tylko te zwierzęta, które uciekają...
Potwierdzam. To było w Otwocku.
Po dogłebnej analizie problemu, przeanalizowaniu wielu teorii i źródeł naukowych oraz sięgając po umiejętność logicznego myślenia pomogę tym, którzy nie zrozumieli do tej pory przyczyny takiego zjawiska. Na podstawie moich rozważań podam rozwiazanie owej zagadkowej historii. Brzmi ono: "Lampart nie był głodny".
Albo - w ma taką zasadę, że w kiblu się nie je
@MG02 Jeszcze jedna możliwość, to że pies mu groził śmiercią. Co potwierdzałaby raptowna ucieczka lamparta, po otworzeniu drzwi XD
@MG02 Wszystkie kotowate wykazują te same zachowania.
Koty domowe często skaczą, wspinają się, biegają i gonią myszy albo nawet nieistniejące obiekty dla zabawy.
Prawdpodobnie lampart pogonił psa dla zabawy, i tak jak stwierdziłeś; nie był głodny więc go nie zaatakował.
Współpraca to podstawa. Pies miał zapas wody, a kot kibelek. Dogadali się.
Lampart nie człowiek. Nie będzie jadł byle gdzie.