W narodowego święta dzień
ja w łóżku swoim smacznie śpię,
orkiestry dętej równy rytm
obcy jest wszystkim zmysłom mym.
Ja nie krzywdzę wszak spośród nich nikogo,
gdy nie klaszczę w takt fałszującym trąbom,
ale bliźni nie lubią, gdy
ktoś inną drogą pragnie iść,
palcem wskazują wszyscy mnie
(oprócz bezrękich – normalna rzecz).
"Wsiadaj mała, ej, będzie dobra faza, mam homologację na butlę do listopada!"
Automatyczne skojarzenie. Tego pióropusza zabrakło w owym słynnym teledysku.
W narodowego święta dzień
ja w łóżku swoim smacznie śpię,
orkiestry dętej równy rytm
obcy jest wszystkim zmysłom mym.
Ja nie krzywdzę wszak spośród nich nikogo,
gdy nie klaszczę w takt fałszującym trąbom,
ale bliźni nie lubią, gdy
ktoś inną drogą pragnie iść,
palcem wskazują wszyscy mnie
(oprócz bezrękich – normalna rzecz).
https://bibliotekapiosenki.pl/utwory/Zla_opinia/tekst