Chrzest, chrztem.
Zarówno godek jak i osobom z ruchów pro life, nigdy nie chodziło i nie chodzi o chrzest czy "bronienie" płodów.
Ruch pro life to ruch any-feminstyczny, utworzony w USA przez republikanów jako kontra do organizacji feministycznych, sceptycznych kościołowi i jego naukom co do roli kobiety. Prawdziwą motywacją ideaologiczną tego ruchu jest walka o to, by kobiety nie mogły podejmować decyzji odnośnie swojego układu rozrodczego ani seksualności tak ogółem. W ówczesnym świecie, gdzie kobiety stają się niezależne od mężczyzn, mają dostęp do edukacji, kariery, nowoczesnej medycyny itd, realizowanie wyżej wymienionego celu jest praktycznie niemożliwe, więc należy decyzyjność kobiety maksymalnie utrudnić, obłożyć sankcjami/karami.
Regulacje prawne takie jak zakazy aborcji, w rozumieniu proliferów/konserwatystów są po to, aby społeczeństwo dysponowało narzędziami kontroli nad systemem rozrodczym kobiet. "Od zawsze" przecież było tak, że słabsza fizycznie kobieta była pod kontrolą mężczyzny i dopiero tak zwana "cywilizacja zachodnia" zaczęła zrównywać rolę kobiet i mężczyzn, a konserwatysta postrzega to jako zagrożenie.
Dlatego te same osoby chciałyby zabronić kobietom swobodnego dostępu do antykoncepcji, badań prenatalnych, a nawet edukacji w zakresie życia seksualnego.
Śmierć kobiet ciężarnych będąca wynikiem regulacji prawnych, oczywiście nie cieszy ani konserwatysty ani prolifera, ale ważniejsze jest to, że decyzyjnośc kobiet tak ogółem została ograniczona.
@GieniaK Święta prawda. W Europie najmniej aborcji na 1000 kobiet przeprowadza się w Holandii i w UK - krajach o najbardziej liberalnym prawie aborcyjnym (aborcja do 20 tygodnia).
Gdyby prolife chodziło o życie "dzieci nienarodzonych", lobbowaliby za holenderską/brytyjską wersją prawa i edukacją seksualną od przedszkola.
@bilbao99
Statystyki oczywiście pokazują wiele, ale nie trzeba statystyk aby wiedzieć, że zakazy aborcji to więcej aborcji.
Kobieta w kraju, gdzie aborcja jest legalna, w sytuacji nieplanowanej ciąży, ma czas na przemyślenia i podjęcie decyzji. Wiele takich kobiet zdecyduje się kontynuować ciąże. A co robi Polka w nieplanowanej ciąży? Wpada w panikę i jedynie o czy myśli, to gdzie i jak ciąże przerwać, jak skołować kasę, jakieś tabletki itd .
@GieniaK
Tam przede wszystkim wiedzą, że jeśli ich życie będzie zagrożone albo płód będzie miał poważną wadę, to lekarze usuną ciążę.
W Polsce niby aborcja jest dozwolona, jeśli życie matki jest zagrożone, ale nie ma pewności, czy lekarz nie będzie się bał podjęcia takiej decyzji, bo potem ktoś może go oskarżyć o nielegalną aborcję, bo jego zdaniem jednak dałoby się uratować i dziecko i matkę.
Jeśli dziecko będzie poważnie chore, to kobieta i tak musi urodzić, a potem albo tylko ona albo rodzina niech się martwi, co dalej, bo pomoc od państwa zdecydowanie nie wystarcza.
@El_Polaco
Oczywiście, że troska o życie i zdrowie może wpływać na decyzję kobiety odnośnie kontynuacji ciąży.
Zauważ jednak, że najczęściej ciąże przerywane są na etapie embrionalnym (i każda kobieta chcąca być matką zaryzykuję duuużo) i to jest jakieś 15 tyś aborcji rocznie . Terminacje ciąży z powodów embriopatologicznych to jedynie (średnio) 1,5 tyś.
Oznacza to, że wyrok tk to jedynie demonizacja aborcji i nic więcej.
Kobiety robiące aborcję mają być piętnowane, mają ukrywać swoje aborcje, mają wstydzić się własnych aborcji, mają czuć się winne itd, a ostatecznie uznać, że ciąża i poród to ich powinność. Temu najlepiej służy debata o terminacji ciąży embriopatologicznej (wciąż terminacja ciąży w Polsce nazywana jest aborcją lub co gorsze późną aborcją i to nawet w środowiskach lekarskich, wspomnę również o słowie "dokonać" aborcji), gdyż tu mamy płód, który przypomina człowieka i to daje pole do popisu prolferom/konserwatystom, takie działanie na emocjach.
Rozważmy dla przykładu Kanadę, tam nie ma ograniczeń czasowych aborcji. Większością są tam aboorcje na etapie embrionalnym, podobny osetek terminacji ciąży w przypadku ciąż embiriopatologicznych jak w Polsce, pojedyńcze przypadki terminacji ciązy powyżej 30 tygonia i wszystkie z powodu zagrożenia życia kobiety. To świadczy o jednym, kobieta nie czeka z aborcją do 20 tygodnia, kobiety przerywają ciążę na wczesnym etapie jeśli nie chcą kontynuować ciąży, a przerywanie ciąży zaawansowanej to tylko ochrona życia kobiety.
A prolife wciska, że kobiety chca mordować dzieci. Taka równia pochyła.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 listopada 2022 o 19:32
Postawa konserwatystów to taki aborcyjny paradoks, że się tak wyrażę. Są przeciwni aborcji, bo chca ratować dzieci, ale jak kobieta zostanie sama, bo facet ją wystawi do wiatru czy zajdzie w ciążę z przypadkowym facetem, to właśnie ci obrońcy tradycyjnych wartości i zarazem obrońcy życia poczętego wytykają ją palcami, traktują jak trędowatą, bo jak to tak być samotną matką. Dziwka, szmata, co się puszcza nie wiadomo z kim. Nietrudno zgadnąć, że taka postawa przeciwników aborcji jest jedną z przyczyn aborcji. Bo jakie taka kobieta ma życie w małej konserwatywnej społeczności? Jakie życie ma jej dziecko?
@El_Polaco
Kobieta w świecie konserwatywnym nie ma racji bytu bez "opieki" mężczyzny, a jedynymi rolami kobiety są żona i matka.
W óczesny świecie kobieta może być niezależna finansowo, ekonomicznie, politycznie, społecznie i seksualnie, a to budzi strach u konserwatystów, gdyż konserwatysta nie lubi i boi się zmian. Stąd piętnowanie, pogarda i społeczna nagonaka na kobiety niezależne czy samotne matki (i nie ma tu znaczenia powód). Taki trik, piętnujmy społecznie kobiety bez mężczyzn wtedy kolejna zastanowi się kilka razy zamin zdecyduje o byciu samotną matką czy singielką.
Konserwatyści są świadomi, że nie da się długo już utrzymać patriarchatu, ale dopóki "walka" trwa będą ofiary, kobiety niezależne będą wyśmiewane, piętnowane, poniżane, a kobiety w ciążach patologicznych będą umierać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 listopada 2022 o 18:03
w świecie nie idealnym ,oczekiwać idealnego prawa.
Chrzest, chrztem.
Zarówno godek jak i osobom z ruchów pro life, nigdy nie chodziło i nie chodzi o chrzest czy "bronienie" płodów.
Ruch pro life to ruch any-feminstyczny, utworzony w USA przez republikanów jako kontra do organizacji feministycznych, sceptycznych kościołowi i jego naukom co do roli kobiety. Prawdziwą motywacją ideaologiczną tego ruchu jest walka o to, by kobiety nie mogły podejmować decyzji odnośnie swojego układu rozrodczego ani seksualności tak ogółem. W ówczesnym świecie, gdzie kobiety stają się niezależne od mężczyzn, mają dostęp do edukacji, kariery, nowoczesnej medycyny itd, realizowanie wyżej wymienionego celu jest praktycznie niemożliwe, więc należy decyzyjność kobiety maksymalnie utrudnić, obłożyć sankcjami/karami.
Regulacje prawne takie jak zakazy aborcji, w rozumieniu proliferów/konserwatystów są po to, aby społeczeństwo dysponowało narzędziami kontroli nad systemem rozrodczym kobiet. "Od zawsze" przecież było tak, że słabsza fizycznie kobieta była pod kontrolą mężczyzny i dopiero tak zwana "cywilizacja zachodnia" zaczęła zrównywać rolę kobiet i mężczyzn, a konserwatysta postrzega to jako zagrożenie.
Dlatego te same osoby chciałyby zabronić kobietom swobodnego dostępu do antykoncepcji, badań prenatalnych, a nawet edukacji w zakresie życia seksualnego.
Śmierć kobiet ciężarnych będąca wynikiem regulacji prawnych, oczywiście nie cieszy ani konserwatysty ani prolifera, ale ważniejsze jest to, że decyzyjnośc kobiet tak ogółem została ograniczona.
@GieniaK Święta prawda. W Europie najmniej aborcji na 1000 kobiet przeprowadza się w Holandii i w UK - krajach o najbardziej liberalnym prawie aborcyjnym (aborcja do 20 tygodnia).
Gdyby prolife chodziło o życie "dzieci nienarodzonych", lobbowaliby za holenderską/brytyjską wersją prawa i edukacją seksualną od przedszkola.
@bilbao99
Statystyki oczywiście pokazują wiele, ale nie trzeba statystyk aby wiedzieć, że zakazy aborcji to więcej aborcji.
Kobieta w kraju, gdzie aborcja jest legalna, w sytuacji nieplanowanej ciąży, ma czas na przemyślenia i podjęcie decyzji. Wiele takich kobiet zdecyduje się kontynuować ciąże. A co robi Polka w nieplanowanej ciąży? Wpada w panikę i jedynie o czy myśli, to gdzie i jak ciąże przerwać, jak skołować kasę, jakieś tabletki itd .
@GieniaK
Tam przede wszystkim wiedzą, że jeśli ich życie będzie zagrożone albo płód będzie miał poważną wadę, to lekarze usuną ciążę.
W Polsce niby aborcja jest dozwolona, jeśli życie matki jest zagrożone, ale nie ma pewności, czy lekarz nie będzie się bał podjęcia takiej decyzji, bo potem ktoś może go oskarżyć o nielegalną aborcję, bo jego zdaniem jednak dałoby się uratować i dziecko i matkę.
Jeśli dziecko będzie poważnie chore, to kobieta i tak musi urodzić, a potem albo tylko ona albo rodzina niech się martwi, co dalej, bo pomoc od państwa zdecydowanie nie wystarcza.
@El_Polaco
Oczywiście, że troska o życie i zdrowie może wpływać na decyzję kobiety odnośnie kontynuacji ciąży.
Zauważ jednak, że najczęściej ciąże przerywane są na etapie embrionalnym (i każda kobieta chcąca być matką zaryzykuję duuużo) i to jest jakieś 15 tyś aborcji rocznie . Terminacje ciąży z powodów embriopatologicznych to jedynie (średnio) 1,5 tyś.
Oznacza to, że wyrok tk to jedynie demonizacja aborcji i nic więcej.
Kobiety robiące aborcję mają być piętnowane, mają ukrywać swoje aborcje, mają wstydzić się własnych aborcji, mają czuć się winne itd, a ostatecznie uznać, że ciąża i poród to ich powinność. Temu najlepiej służy debata o terminacji ciąży embriopatologicznej (wciąż terminacja ciąży w Polsce nazywana jest aborcją lub co gorsze późną aborcją i to nawet w środowiskach lekarskich, wspomnę również o słowie "dokonać" aborcji), gdyż tu mamy płód, który przypomina człowieka i to daje pole do popisu prolferom/konserwatystom, takie działanie na emocjach.
Rozważmy dla przykładu Kanadę, tam nie ma ograniczeń czasowych aborcji. Większością są tam aboorcje na etapie embrionalnym, podobny osetek terminacji ciąży w przypadku ciąż embiriopatologicznych jak w Polsce, pojedyńcze przypadki terminacji ciązy powyżej 30 tygonia i wszystkie z powodu zagrożenia życia kobiety. To świadczy o jednym, kobieta nie czeka z aborcją do 20 tygodnia, kobiety przerywają ciążę na wczesnym etapie jeśli nie chcą kontynuować ciąży, a przerywanie ciąży zaawansowanej to tylko ochrona życia kobiety.
A prolife wciska, że kobiety chca mordować dzieci. Taka równia pochyła.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2022 o 19:32
@GieniaK
Postawa konserwatystów to taki aborcyjny paradoks, że się tak wyrażę. Są przeciwni aborcji, bo chca ratować dzieci, ale jak kobieta zostanie sama, bo facet ją wystawi do wiatru czy zajdzie w ciążę z przypadkowym facetem, to właśnie ci obrońcy tradycyjnych wartości i zarazem obrońcy życia poczętego wytykają ją palcami, traktują jak trędowatą, bo jak to tak być samotną matką. Dziwka, szmata, co się puszcza nie wiadomo z kim. Nietrudno zgadnąć, że taka postawa przeciwników aborcji jest jedną z przyczyn aborcji. Bo jakie taka kobieta ma życie w małej konserwatywnej społeczności? Jakie życie ma jej dziecko?
Oczywiście oni sami tego nie widzą.
@El_Polaco
Kobieta w świecie konserwatywnym nie ma racji bytu bez "opieki" mężczyzny, a jedynymi rolami kobiety są żona i matka.
W óczesny świecie kobieta może być niezależna finansowo, ekonomicznie, politycznie, społecznie i seksualnie, a to budzi strach u konserwatystów, gdyż konserwatysta nie lubi i boi się zmian. Stąd piętnowanie, pogarda i społeczna nagonaka na kobiety niezależne czy samotne matki (i nie ma tu znaczenia powód). Taki trik, piętnujmy społecznie kobiety bez mężczyzn wtedy kolejna zastanowi się kilka razy zamin zdecyduje o byciu samotną matką czy singielką.
Konserwatyści są świadomi, że nie da się długo już utrzymać patriarchatu, ale dopóki "walka" trwa będą ofiary, kobiety niezależne będą wyśmiewane, piętnowane, poniżane, a kobiety w ciążach patologicznych będą umierać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2022 o 18:03
Doprowadzić do sytuacji gdzie kobiety boją się zachodzić w ciąże i rodzić dzieci... Było wam Pisiory i Konfiarze naruszać kompromis?!
kaja godek to ta intelektualistka z konfederacji?
@Antypisior Konfederacja i intelektualizm... Dobre!
Tak. A zanim nie skumała się z konfą, prawie nikt o niej nie słyszał.
Mam nadzieję, że Kaja
Będzie się w rynsztoku kajać.