Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1473 1481
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G Gregson88
+26 / 38

Tak właśnie działa tekturowe państwo. Sądy, więzienia, mandaty, komornicy, milicjanci, to sługusy i narzędzia tego systemu. Na każdym kroku starają się zgnoić najsłabszych obywateli. Podziękujcie PiSzmacie i jego ZEROwej do kwadratu sprawiedliwości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+27 / 31

@BrickOfTheWall
A masz lekturę do poduszki...
Stosownie do art. 180 k.c. właściciel może wyzbyć się własności rzeczy ruchomej przez to, że
w tym zamiarze rzecz porzuci. Porzucenie rzeczy ruchomej powoduje utratę własności i przekwalifikowanie rzeczy porzuconej do kategorii rzeczy niczyich. Wymaga to łącznego spełnienia dwóch przesłanek, a mianowicie faktycznej czynności porzucenia rzeczy oraz wyrażenia zamiaru wyzbycia się własności. Mimo istniejących w nauce prawa sporów uprawniona wydaje się – według orzecznictwa - teza, że czynność porzucenia rzeczy ruchomej ma charakter jednostronnej realnej czynności prawnej rozporządzenia rzeczą.

 

Zamiar wyzbycia się własności może być wyraźnie ujawniony przez właściciela albo też wynikać z jego zachowania się na tle okoliczności, w jakich rzecz została porzucona (np. w razie pozostawienia jej w miejscu przeznaczonym na gromadzenie odpadków). Nie ma natomiast podstaw do przyjęcia, że sam brak zainteresowania się rzeczą ruchomą pozostawioną w dowolnym miejscu jest równoznaczny ze spełnieniem przesłanek wymaganych przez art. 180 k.c., gdyż nie sposób doszukiwać się w takim działaniu wyrażenia zamiaru wyzbycia się własności. Nawet jeśli uznać, że faktyczna czynność porzucenia rzeczy oraz wyrażenie zamiaru wyzbycia się własności nie muszą pozostawać z sobą w bliskim związku czasowym, to skutek w postaci utraty własności następuje z momentem spełnienia drugiej z wymienionych przesłanek. Porzucenie rzeczy wymaga wyzbycia się jej posiadania przez właściciela w sposób umożliwiający zawładnięcie nią każdemu. Nie może więc w zasadzie stanowić porzucenia przeniesienie władania rzeczą na określoną osobę (por. uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu z 21 marca 2012 r., sygn. akt: VI Ga 47/12).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2022 o 21:09

L konto usunięte
+3 / 9

@BrickOfTheWall

Policja musi przyjechać ne wezwanie.
Ale...
Policjanci przypominają, że osoby, które w sposób nieprzemyślany wzywają Policję popełniają wykroczenie z art. 66 Kodeksu Wykroczeń:

Art. 66 § 1 KW: „Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 złotych”. 

Reasumując to po przyjeździe i stwierdzeniu stanu faktycznego policjanci powinni nałożyć na tych ochroniarzy mandat karny w wysokości 1500 PLN.

Chyba,że wcześniej ktoś znający prawo dokonał by na tychże ochroniarzach :
Zatrzymanie
Art. 243. [Ujęcie obywatelskie]
§ 1. 
Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.

I tak gdyby byli agresywni można użyć siły oczywiście w granicach rozsądku...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+25 / 29

@BrickOfTheWall . Porzucenie było bo rzeczy były już w pojemniku na śmieci. A policję wezwano bo debil zwany ochroniarzem zaczął szarpać kobietę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
-3 / 9

@Banasik sorry gregory ale pojemnik na moim terenie, to pojemnik na moim terenie. Nie ty będziesz decydował co z nimi zrobić.

Gdyby przed sklepem był stolik czy pojemnik na rzeczy do oddania, oznaczony i podpisany - jasne, nie ma problemu, ale to nie jest raczej ten przypadek.
I nie ma znaczenia jaki wyrok zapadnie w tej sprawie, bo w Polsce precedensów nie ma.

Niestety wiele razy pokazaliśmy, że u nas dobrych rzeczy być nie może,
od chytrej baby z Radomia, do akcji jakiegoś sklepu odzieżowego, który nie wymagał odesłania uszkodzonych koszulek i po prostu wysyłał nowe, co tak skutecznie narodowo wykorzystaliśmy, że musieli z niej zrezygnować (nie chce mi się szukać, który sklep).

Ogólnie takie oddawanie żywności jest coraz popularniejsze na zachodzie, a u nas sklepy się boją, że będą musiały dwóch dodatkowych pracowników zatrudnić do samego sprawdzania, gdzie "sprytni" klienci, poupychali towary, żeby je później po terminie sobie za darmo odebrać.
Przypuszczam, że magicznie każda półka byłaby przesortowana, codziennie od nowa i w nieskończoność...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+5 / 9

@Tescior
U nas sklepy boją się oddać za darmo bo Urząd Skarbowy je zje...

A prawo jest takie jak podałem,wyrzucając na śmietnik tracisz prawo własności i tyle.
Co zresztą jest całkiem dobrym rozwiązaniem gdy kupujesz nowa lodówkę,meble czy inne zajmujące miejsce barachło...

Wystawiasz stare meble,lodówkę czy pralkę i masz nadzieję,że " zniknie " oszczędzając ci konieczności wywożenia tego...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+5 / 7

@LordWisimitor Czyli: każda firma śmieciarska opróżniająca kontenery dopuszcza się masowej kradzieży? W sumie to nigdy nie wiesz czy w kontenerze są rzeczy z podmiotami z którymi podpisałeś umowę. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+1 / 5

@irulax
Ależ skąd.
Właściciel wyrzucając zrzeka się tym samym prawa własności.

To praktyczne rozwiązanie.

Natomiast próba dania za darmo w świetle naszego prawa...
Cóż jak to mówią : KAŻDY DOBRY UCZYNEK MUSI ZOSTAĆ UKARANY !
xDDD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
+1 / 3

@BrickOfTheWall Obsługa sklepu nie wezwała policji, ponieważ kobieta cos ukradła. Wezwano patrol, ponieważ jeśli ludzie wezmą sobie coś ze śmietanka, to nie wejdą do sklepu i nie wydadzą pieniędzy. i sklep nie zarobi. Dla sklepy tzw. 'freeganizm' to strata. Chcieliby, żebyśmy kupowali bardzo dużo, wyrzucali po to żeby kupić więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
-4 / 6

@LordWisimitor zależy gdzie stoi kosz na śmieci
jeśli na "państwowym" terenie, to jasne
jeśli na twoim terenie to zdecydowanie nie


@irulax to jest sprawa między mną a firmą, której za to płacę
prawda?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 listopada 2022 o 20:58

I irulax
+1 / 1

@Tescior Niekoniecznie. Np. firma zabiera kontener w ogólnodostępnym terenie - skąd ma mieć pewność czy ktoś się nie dorzucił swoich bezcennych suwenirów? Np. odbiór śmieci od spółdzielni mieszkaniowej to już nie jest tylko Twoja sprawa. A jak wyrzucisz np. swoją starą kurtkę w kieszeni której miałeś schowaną kasę, kosztowności itp. to czyje one są? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 2

@LordWisimitor Fakt: tak zrozumiałem z orzecznictwa które zacytowałeś. Ale sprawa dotyczy chyba tylko oznaczonych miejsc odbioru śmieci. W przeciwnym wypadku dość dużo rzeczy mógłbym traktować jako "porzucone". Np. meble zostawione przez kuriera przed klatką. Zanim wniesiesz szafę na ósme piętro, ktoś się zaopiekuje resztą "porzuconych" rzeczy. :)
Odnośnie tego konkretnego przypadku: ja nie chciałbym aby ktoś z ulicy wchodził na moją posesję i grzebał w moich śmieciach. Tak samo masz sporo firm stawiających swoje kontenery na swoim terenie przy bramie wjazdowej. Też nie są chetne aby buszowali w nich ludzie z zewnatrz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
-1 / 1

@Tescior Zostałeś zminusowany ale moim zdaniem masz rację: wystarczy sobie wyobrazić watahy "zbieraczy" buszujące po kontenerach należących np. do zakładu produkcyjnego. A jak narobią bajzlu dookoła to kto będzie sprzątał? Kto będzie odpowiadał jak sobie któryś np. kark skręci? Zaczniesz sobie pozwalać to nawet w nocy będą przez ogrodzenie się wp* aby znaleźć nowy "towar prima sort".
Nie ma się czemu dziwić, że firmy zwyczajnie nie chcę problemów i zabezpieczają swoje śmieci na własnym terenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
-1 / 1

@Banasik W czyim pojemniku na śmieci? Gdzie stał ten pojemnik? Czy firma pozwalała ludziom grzebać w swoim kontenerze? A jak ktoś wpakuje się na Twoją posesję żeby przeglądać Twoje rzeczy, to wzywasz policję czy lubisz sam się z nim szarpać? Po co zatrudniać ochroniarza - niech każdy łazi gdzie chce i robi co mu się podoba na nie swoim terenie?
Np. ja porzuciłem stare kapcie na podłodze we własnym domu. Choć i sobie weź. Tylko przedtem dobre ubezpieczenie zdrowotne sobie wykup.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
0 / 0

@irulax
No i sam powiedz.
Czy nasze prawo nie jest piękne ??? xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
-1 / 3

@Tescior
Prywatna posesja ale udostępniłeś to miejsce celem zabrania śmieci do których straciłeś prawo własności.
To tyle.
Firma z którą podpisałeś umowę mogła by zabronić osobom trzecim ale prawdopodobnie wiązało by się to z koniecznością uzyskania wyroku sądu na ten temat a firmie wisi czy będą w kontenerze jakieś banany czy nie oni kasę mają zagwarantowaną w umowie...

I jak sobie wyobrażasz pilnowanie ? Przecież to ta firma musiała by zatrudnić ochroniarzy do pilnowania kontenerów i nie,ochroniarz z biednejdronki nadal nie ma prawa chyba,że spiszą kolejną umowę.
Normalnie prawny koszmar...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
+3 / 3

@Tescior Teren, aby został uznany za prywatny w tym przypadku musi być ogrodzony/oznaczony. Ewentualnie na śmietnikach musi być napisane wyraźnie i widocznym miejscu, że np, w tym przypadku "Własność JMP S.A". Inaczej uznaje się, że pojemnik stoi na terenie ogólnodostępnym.

Jesteś fenomenem. @BrickOfTheWall się skulił i uciekł zgaszony konkretnym paragrafem, pewnie się nie spodziewał. Pojawiłeś się Ty, uznałeś, że żadne tam prawo Ci mówić nie będzie, bo pojemnik jest Twój i ch.j.
Wiesz czemu ludzie nie chcą kapitalizmu? Przez takich durniów jak Ty właśnie, którzy korzystają z wolności w sposób złośliwy tylko dlatego, że mogą. Ludzie nie chcą wolności, bo tacy jak Ty nie potrafią z niej korzystać. Właściwie można by patetycznie rzec, hańbisz pojęcie wolności roszcząc sobie prawo do śmieci tylko dlatego, że masz taki kaprys.
Jestem wolnościowcem i kapitalistą z przekonania i gardzę takim zachowaniem jakie zaprezentowałeś, uważam, że przez takich jak Ty wolność nigdy nie nastanie, bo pokazujesz, że z tej wolności nie potrafimy korzystać inaczej, niż będąc złośliwym dla innych.
Ktoś wybiera resztki z Twojego śmietnika i właśnie wtedy uruchamia się w Tobie pieprzony wolnościowiec, w sumie tylko po to, żeby niczym pies obsikać, że to moje i ch.j. Tak po złości, żeby zaznaczyć swój teren.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
0 / 0

@Iasafaer

Co za głupoty,
takim właśnie genialnym myśleniem się rozpoczyna a kończy się później całymi osiedlami w samym środku miasta odgrodzonymi od świata 5 metrowym murem.
Na mój teren może wchodzić ten, komu na to pozwoliłem. Firmie odbierającej śmieci pozwoliłem podpisując z nimi umowę.
Czy masz umowę ze mną, która by ci pozwalała wchodzić na mój teren? No to gdzie leziesz?!
Uznawaj co chcesz.
Mam nadzieję, że jeśli masz samochód, jest wyraźnie opisany "Właśność lasafaera" bo jak nie to uznaję, że już jest mój...
Debilizm


@LordWisimitor
Następny geniusz, prywatna posesja, prywatna umowa z firmą wywożącą śmieci. Nie z tobą, i nie utraciłem, żadnego prawa, głupoty i głupoty i o matko jakie głupoty.
Nikomu miejsca żadnego nie udostępniałem. To moje miejsce, mój kosz na śmieci i moje śmieci. Firma, której za to płacę, przyjeżdża je zabrać.
Jak DHL przyjeżdża odebrać od ciebie paczkę, to to nie twoja paczka jest?! WTF

@irulax
wiadomo, na szczęście internetowe plusy i minusy mało mnie interesują.
W każdym razie srał pies bałagan, niech się nawet zabijają jeśli chcą, przerażające jest, że ludzie mają całkowicie w nosie własność, jeśli coś jest "firmowe" to jest prywatne. Papier do drukarki, zszywacze, myszki komputerowe, długopisy, segregatory to norma, ale telefony, drukarki, laptopy robią się coraz popularniejsze. Już nawet nie mówiąc o firmowych samochodach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@LordWisimitor A daj spokój: zwykłe rzeczy rozsiane po pięćdziesięciu ustawach, rozporządzeniach itp. pisane na kolanie i w taki sposób że nie sposób ogarnąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@Tescior Pisałem tym również w poprzednich postach: u nas jak czegoś nie ogrodzisz solidnym płotem, nie przypniesz/przyspawasz to zaraz robi się "ogólne". Turyści z zagranicy często pytają: po co Wam takie płociska jak mury obronne zamku. Już wiadomo po co.

U mnie na pobliskiej posesji ciągle wywalają jakiś gruz budowlany czy remontowy. Zwracasz uwagę to nagle agresja: bo skoro teren ogólnodostępny to i mój!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
+1 / 3

@Tescior Nie. Zwracam uwagę tylko, że tacy jak Ty są rakiem toczącym kapitalizm i wolność.
Nie potraficie z wolności korzystać inaczej, niż poprzez złośliwe zaznaczanie swojego terenu, złośliwością tylko dlatego, że akurat możecie być złośliwi. To właśnie przez Ciebie zachodzi konieczność stawiania murów. Bo gdybyś zwyczajnie nie był bałwanem i nie srał się o to, że ktoś wygrzebał starego banana z Twojego śmietnika to nie byłoby problemu. Ale Ty przecież jesteś WŁAŚCICIEL, nikt bez Twojej zgody nie będzie Ci grzebał w śmietniku, bo przecież może się jeszcze rozmyślisz i zjesz tego banana.
Często właśnie słyszę od takich jak Ty - czemu to zrobiłeś? Bo mogę. No właśnie. Jesteś bałwanem, bo możesz i dlatego ludzie wolą socjalizm. Kręcisz bat sam na siebie i innych wolnościowców.

Pieprzysz o jakichś umowach z firmą wywożącą śmieci, pieprzysz mi tutaj, że tylko oni mogą dotykać TWOICH śmieci. Czemu to robisz? Bo możesz. Bo jesteś burakiem.
Nie łudzę się znowuż, że się tym jakkolwiek przejmujesz, buractwo zazwyczaj ma w poważaniu zdanie innych.
Przecież tu nie ma żadnej filozofii, jest za to złośliwość "bo mogę".
Te śmieci wylądują w zgniatarce, staną się bezużyteczne i tyle. Dla Ciebie to przecież bez znaczenia.
Chodzi tu tylko o chore zaznaczenie swojego prawa własności dla zasady.

Jesteś burakiem, bo możesz i w tym cały problem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SailorMerkury
+1 / 1

@LordWisimitor dobra robota ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
+1 / 1

@Iasafaer nie wylewaj na mnie swoich frustracji,
nie stać cię na jedzenie, to przyjdź, pogadaj, coś wymyślimy.

A rower co stoi oparty o garaż to też zapitolić można, bo trzeci dzień już nieużywany stoi, pewnie porzucony..

BS

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@Iasafaer
Po prostu nie widzę sensu w przekonywaniu cię, że umieszczenie czegoś WE WŁASNYM śmietniku nie jest tożsame z porzuceniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@irulax
Firma śmieciarska odbiera odpady od klientów z którymi ma podpisaną umowę. Umowa określa kto komu i co przekazuje i kto komu i ile płaci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+1 / 1

@Banasik
Czyli jak mam na działce kontener na śmieci i opieram sobie o niego rower (zadaszone i blisko bramy) to znaczy ŻE GO PORZUCAM??? I każdy random z ulicy ma prawo wejść mi na działkę i zabrać to co stoi w altanie śmietnikowej???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@Iasafaer Czyli: dej mi bo tak? Sporo ostatnio tych "dej". :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@BrickOfTheWall No tak, a co? :)))))))))
Nie przetłumaczysz, że ostatnie słowo i tak powinien mieć właściciel.
Edycja: ostatnio zauważyłem brak desek w porzuconej ławce przystankowej. Sterta żwiru porzucona na poboczu przez drogowców co dnia coraz mniejsza.
Ja pierdziu, tyle skarbów porzuconych wokoło leży.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
0 / 2

@BrickOfTheWall Powiem krótko. Zacząłeś dyskusję od zdania "w waszych socjalistycznych główkach..."
Więc odpowiadam najprościej jak potrafię, powtórzę raz jeszcze to samo co do @Tescior
Kapitalizm i wolność upada przez takich dupków, buców, prostaków jak Wy, wolnościowców, a w gruncie rzeczy ludzi, którzy są złośliwi i upierdliwi BO MOGĄ. I dlatego ludzie nie chcą wolności, nie chcą wolnego rynku, bo jest pełno takich jak Wy, ludzi, którzy będą wykorzystywać swoją wolność wyłącznie po to, żeby zaznaczyć swój teren, uprzykrzyć życie, utrudnić życie, poniżyć drugiego człowieka.

To opieranie roweru o śmietnik i inne takie dyrdymały to wyłącznie prostacka forma zracjonalizowania sobie, że "śmieci są moje".
No są Twoje, zeżryj je, udław się nimi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
+1 / 1

@Iasafaer czyli według ciebie wolność i wolny rynek polega na braniu czego się chce/potrzebuje?

no rzeczywiście,
wolność

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
0 / 2

@Tescior Nie. Wolność polega na odpowiedzialnym z niej korzystaniu.

Gdybyś odrobinę wysilił mózgownicę może być zrozumiał do czego zmierzam. Ale tak się fiksujesz na punkcie "moje, moje, moje, MOJE!!!", że Ci to umyka.
Nie wiem po co próbuję to wytłumaczyć, chyba tylko dlatego, że chciałbym pewnego dnia obudzić się w świecie rzeczywiście wolnych ludzi, którzy nie są wobec siebie złośliwi, którzy wiedzą gdzie i kiedy swoje prawo własności egzekwować, a gdzie odpuścić.

Bo ostatecznie jakkolwiek "lewacko" by to nie brzmiało - świat jest nasz, a nie Twój, czy mój. Kapitalizm przeminął, sorry. Przeminął z jakiegoś powodu. Ludzie go nie chcieli - a podobno tyle nam ofiarował co nie? Kur...a. Czytam tych wszystkich wolnościowych myślicieli i żaden nie wpadł na to dlaczego ludzie zrezygnowali z systemu, który podobno dał im taki dobrobyt.

Skoro stawiasz wyciągnięcie odpadków ze śmietnika na równi z kradzieżą roweru, czy towaru z półki to widać elementarne braki.
Tłumaczenie tu należałoby zacząć od całkowitego zresetowania poglądów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
0 / 0

@Iasafaer przytoczyłem konkretne przykłady, dlaczego póki co u nas w kraju jest to niemożliwe, przytoczyłem też przykład jak to powinno być zrealizowane.

nigdzie też nie mówiłem, że jestem przeciw rozwiązaniu "prawidłowemu" (bo nie jestem)

ale ty nie chcesz wolności, ty chcesz wolnoć (tak, tą od Tomka), ty chcesz móc robić co tylko ci pasuje, a inni mają się do tego dostosować, bo to ty tak chcesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
0 / 0

@BrickOfTheWall No mnie posądzać o romans z takimi pojęciami jak sprawiedliwość społeczna xD
@Tescior OK, nie będę dalej tego ciągnął.
Nie wiem jak sobie wyobrażacie wolność, ale mówię wam otwarcie, że sami, we własnej osobie ją sabotujecie.
To właśnie wam się wydaje, że wolności to róbta co chceta, bo moje.
Bo widzisz...można na to spojrzeć dwojako. Każdy to rozumie na swój sposób.

Dlatego to do czego ja bym chciał dążyć to przede wszystkim rozsądek w tej wolności.
Bo nawet w Teksasie nie można ot tak sobie odstrzelić komuś łba tylko dlatego, że przekroczył granicę Twojej własności.

Jeszcze raz powtórzę.
Jestem przeciwny wykorzystywaniu wolności i prawa własności do czynienia złośliwości. Jeśli udowodnisz mi, że wyciąganie żywności przeznaczonej do utylizacji przynosi komuś realną szkodę poza tym, że "to moje" to ja Ci przyznam rację. Ale jeśli robisz to WYŁĄCZNIE po to, żeby pokazać, że to Twoje i możesz robić z tym co chcesz to jestem na nie.
Jestem przeciwny korzystaniu z wolność na zasadzie "bo mogę" i tyle.
Nie rozumiesz tego, przykro mi. Sabotujesz w takim razie własne, ewentualne dążenia do wolności.
Ludzie nie chcą takich jak Ty w społeczeństwie i dlatego wybierają rozwiązania socjalistyczne i podobne.

Upadek kapitalizmu to głównie wina samych kapitalistów i ich bezmyślnego korzystania z przysługujących praw.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
0 / 0

@Iasafaer ustalmy może jeszcze kim są "wy"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
0 / 0

@Tescior Nie ma to znaczenia. Ty i @BrickOfTheWall zdajecie się reprezentować identyczne podejście to mówię "Wy".

Sabotujecie własny światopogląd, no nie potraficie odpuścić. Co poradzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tescior
0 / 0

@Iasafaer czyli to my we dwójkę zniszczyliśmy całą wolność?
ok

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
0 / 0

@Tescior Udajesz durnia?

Jasne, że nie Wy dwaj. Ale reprezentujecie tutaj podejście, dość powszechne z resztą wśród zaślepionych wolnościowców.
Nie jestem socjalistą, ale przykro patrzeć, gdy sami zwolennicy wolności ją sabotują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+5 / 9

@BrickOfTheWall
Naucz się prawa zanim kogoś od geniuszy...

Wersja od: 30 czerwca 2022 r. do: 17 grudnia 2022 r.
Art. 180. [Porzucenie rzeczy]

Właściciel może wyzbyć się własności rzeczy ruchomej przez to, że w tym zamiarze rzecz porzuci.

Tak więc to działanie tych ochroniarzy podpada tu pod czynną napaść art 189
I w tym przypadku nie ma srania o biednejdronce ponieważ porzucając ten towar straciła do niego wszelkie prawa...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+5 / 9

@BrickOfTheWall


Sprawę wyjaśniłem powyżej...
PS

Należy się 200 PLN za poradę prawną
xDDD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@LordWisimitor
Zainwestuj tę kasę w edukację - nie można mówić o porzuceniu jeżeli ruchomość znajduje się na posesji należącej do ciebie lub znajdującej pod twoją dyspozycją. Ktoś już pisał, że gdyby tak było to można by było swobodnie zabierać każdy przedmiot, np rower - po przecież stoi oparty o pojemnik na śmieci w kącie działki więc na pewno jest już niczyj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pilipiuk8
+2 / 12

Aby cena za dany towar się utrzymywała trzeba część towaru zniszczyć, wyrzucić. Jeśli zaczną rozdawać taki towar to wtedy zacznie im coraz więcej zostawać bo ludzie przestaną kupować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
-3 / 5

@pilipiuk8 wcale mi tych portugalskich zlodziei szkoda nie beędzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krzychad
+11 / 11

Polski rząd: nie wolno marnować żywności musimy coś z tym zrobić, musi się coś zmienić, zadbajmy o planetę nie marnujmy więcej, ten sam rząd ukracać osobę za nie marnowanie żywności :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O OtakuNaAtaku
+10 / 16

Pracowałem jakiś czas w markecie i nie widzę w tym absolutnie nic dziwnego. Ludzie nie szanują jedzenia kompletnie. Są za bardzo wygodniccy i roszczeniowi. Ile to razy znajdowałem rzeczy z chłodziarek wrzucone za jakieś proszki do prania to nie chce mi się nawet liczyć. Najbardziej jednak zapamiętałem dwa opakowania lodów wrzucone na kosze z tekstyliami. Akurat godziny szczytu więc wszyscy na kasach. Gdy sytuacja już się uspokoiła schodzę z kasy, idę na sklep i to widzę. Dwa 1.5 litrowe opakowania lodów z otwartymi wieczkami. Cała ich zawartość rozlana na jakieś bluzki, koszulki itp. Bo komuś się nie chciało schować lodów z powrotem do lodówki to postanowił je tam po prostu zostawić. I nie. To nie były jednostkowe przypadki. Codziennie po kilka, kilkanaście razy zdarzały się różne sytuacje po których trzeba było po prostu wyrzucić towar. Mówisz sklepy powinny dawać darmo jedzenie z końcem ważności? To wtedy ludzie przestaliby kupować bo przecież dostaliby darmo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
+5 / 7

@BrickOfTheWall a i o przecenie towaru kolega slyszal? a?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+7 / 13

@BrickOfTheWall . Komu płacisz za powietrze którym oddychasz? No bo przecież nie jest niczyje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 4

@BrickOfTheWall masz rację. Jednak tu jesteś przegrany. Niby lewactwo jest tu potępiane a jednak wielu zagląda innym do "pojemnika na śmieci".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pietrok
+1 / 1

@rapper3d Przecena dotyczy tylko towarów nadających się jeszcze do spożycia. Sprzedawanie(lub rozdawanie) towarów przeterminowanych skończyłoby się pozwem ze strony klienta i karą sanepidu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
0 / 0

@Pietrok tyle że często wywalane są te z krótką datą. Widuje w sklepach specjalne półki z przecenami i informacją że towar ma krótki termin ale to jest ułamek procenta sklepów. Reszta wywala

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pietrok
0 / 0

@rapper3d Być może. Nie tylko każda sieć ma swoje systemowe rozwiązania, ale też pojedyncze jej placówki mają własne podejście w zależności od lokalnych warunków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
-1 / 1

@Banasik
Powietrze, jak i inne zasoby naturalne jest własnością państwową.
Masz prawo z niego korzystać w ograniczony prawem sposób. (zacznij palić opony to przekonasz skąd spadnie kara)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C C1VenomMX321
+9 / 11

Ochroniarza rozumiem, ma płacone za to, żeby nikt nie brał za darmo, tylko kupował.
Ale co we łbach mieli te policajty co uznali, że branie rzeczy ze śmietnika to kradzież?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
+1 / 1

@C1VenomMX321 to co maja obecnie wszystkie umundurowane slugusy pisu. Nasrane. Tudzież próżnię absolutną. Ostatecznie wychodzi na to samo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
+4 / 4

Gdyby ukradła z półki to byłaby niska szkodliwość Czyny.
Co ja w ogóle czytam, ktoś tu ma coś z głową?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+11 / 11

No i teraz sąd może to określić dwojako: albo kobieta zapłaci biedronce za przywłaszczenie mienia, albo biedronka kobiecie za utylizację śmieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ajajaj2
0 / 6

Niestety. Gdyby ten naród był normalny, to biedra mogłaby wystawiać „śmieci” w kartonach, żeby biedni mogli je wziąć. Ale w tym kraju szybko zrobiłaby się kolejka przy śmietniku, a po kilku dniach zdewastowaliby śmietnik i sklep o brzucając sklep błotem że za mało wystawia za darmo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+1 / 3

@ajajaj2
Nie mogą dać za darmo bo skarbówka ich dopadnie...
Ot taki przykład dobrej duszy co za darmo mieszkanie udostępniła licząc tylko opłaty licznikowe i media :



Pismo z dnia 21 marca 2022 r. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej 0113-KDIPT2-2.4011.1201.2021.2.ACZ Rozliczanie PIT w związku z nieodpłatnym użyczeniem lokalu mieszkalnego

INTERPRETACJA INDYWIDUALNA - stanowisko w części prawidłowe i w części nieprawidłowe

Szanowny Panie,

stwierdzam
, że Pana stanowisko w sprawie oceny skutków podatkowych opisanego stanu faktycznego w podatku dochodowym od osób fizycznych w zakresie skutków podatkowych nieodpłatnego użyczenia lokalu mieszkalnego, w części dotyczącej braku powstania przychodu z tytułu nieodpłatnego użyczenia lokalu mieszkalnego oraz z tytułu opłat rozliczanych na podstawie wskazań liczników ponoszonych przez biorącego w używanie lokal mieszkalny jest prawidłowe, natomiast w pozostałej części jest nieprawidłowe.

Zakres wniosku o wydanie interpretacji indywidualnej

8 grudnia 2021 r. wpłynął Pana wniosek z 5 grudnia 2021 r. o wydanie interpretacji indywidualnej, który dotyczy podatku dochodowego od osób fizycznych w zakresie skutków podatkowych nieodpłatnego użyczenia lokalu mieszkalnego. Uzupełnił go Pan - w odpowiedzi na wezwanie - pismem z 10 marca 2022 r. (wpływ 14 marca 2022 r.). Treść wniosku jest następująca:

Opis stanu faktycznego

Jest Pan właścicielem mieszkania, w którym chwilowo Pan nie mieszka i które nie jest wynajmowane.

Z uwagi na to, że Pana kolega i jego rodzina znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej i mieszkaniowej, udostępnił Pan im to mieszkanie do używania - podpisaliście Państwo umowę użyczenia. Kolega pokrywał jedynie comiesięczne koszty, tj. czynsz do spółdzielni i media (energia elektryczna, gaz, woda). Nie otrzymywał Pan od niego innych opłat.

W uzupełnieniu wniosku wskazał Pan, że umowa użyczenia została zawarta 1 stycznia 2020 r. na czas określony od 1 stycznia 2020 r. do 31 grudnia 2023 r. i została rozwiązana 20 sierpnia 2021 r.

W skład czynszu wchodzą:

- eksploatacja bieżąca,

- odpis na fundusz remontowy,

- zaliczka na zimną wodę,

- wywóz śmieci,

- działalność społeczno-kulturalna,

- podgrzewanie wody - zaliczka,

- c.o. - zaliczka,

- c.o. - opłata stała,

- podatek od nieruchomości,

- c.w. - opłata cyrkulacyjna - zaliczka,

- c.w. - opłata stała,

- opłata za wieczyste użytkowanie gruntu (do lutego 2020 r.),

- dźwig,

- termomodernizacja (do października 2020 r.).

Nie prowadzi Pan działalności gospodarczej i nie wykorzystuje Pan lokalu do tego celu.

Pytanie

Czy musi Pan zapłacić podatek z tytułu użyczenia lokalu?

Pana stanowisko w sprawie

W Pana ocenie, nie osiągnął Pan żadnego przychodu i nie musi Pan płacić podatku (art. 10 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych).

Ocena stanowiska

Stanowisko, które przedstawił Pan we wniosku jest w części prawidłowe i w części nieprawidłowe.

UZASADNIENIE interpretacji indywidualnej

Zgodnie z przepisem art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (Dz. U. z 2020 r. poz. 1426 z późn. zm.; Dz. U. z 2021 r. poz. 1128 z późn. zm.), opodatkowaniu podatkiem dochodowym podlegają wszelkiego rodzaju dochody, z wyjątkiem dochodów wymienionych w art. 21, 52, 52a i 52c oraz dochodów, od których na podstawie przepisów Ordynacji podatkowej zaniechano poboru podatku.

Użyczenie zostało uregulowane w art. 710-719 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U. z 2020 r. poz. 1740 z późn. zm.). Przez umowę użyczenia użyczający zobowiązuje się zezwolić biorącemu, przez czas oznaczony lub nieoznaczony, na bezpłatne używanie oddanej mu w tym celu rzeczy, w zakresie przewidzianym umową i przepisami prawa.

Cechą charakterystyczną użyczenia jest nieodpłatność oraz motyw bezinteresowności.

Z uwagi na fakt, że z tytułu umowy użyczenia zobowiązanym do spełnienia świadczenia jest tylko użyczający, umowę tę należy uznać za jednostronnie zobowiązującą. Użyczenie nie jest też

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
-2 / 8

@ajajaj2 Do pełnego obrazu dodaj jeszcze - przestaliby kupować normalnie, w sklepie, skoro za 3 dni te towary byłyby za darmo na śmietniku. Właśnie dlatego sklepy nie mogą dopuścić do takich sytuacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ajajaj2
-1 / 3

@LordWisimitor ale nie mówię, że system nie jest zje ba ny. Ale ludzie lepsi nie są.
Ps. W twoim przykładzie uzyskał, bo nie musiał sam opłacić czynszu itd, więc zarobił i powinien odprowadzić podatek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
-1 / 1

@ajajaj2 Zgadza się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DDark
+3 / 7

Zdajecie sobię sprawę z tego, że biedronka rozlicza się z produktów przeterminowanych, zepsutych itp. Tego nie zabiera śmieciarka tylko wraca do utylizacji w inne miejsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
+4 / 4

@DDark To gdzie nastąpiło przekłamanie, że rzeczy były w śmietniku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
+2 / 4

I niech mi ktoś powie, że to nie jest wina zwykłych ludzi.
To nie politycy, ani jakieś mityczne elity czynią ludziom krzywdę.
Robią to zwykli ludzie, proszę państwa.
Zobaczcie. Ochroniarz - zupełny przeciętniak zatrzymuje kogoś za "kradzież" żywności ze śmietnika, wzywa policję, przyjeżdża dwóch szeregowych policjantów - zwykłych przeciętniaków. I wszystkie te osoby na żadnym etapie tej sytuacji nie pomyślały, ani przez chwilę "kur...a co my robimy?".

Więc następnym razem jak będziesz obwiniał rząd, elity, czy kogokolwiek decyzyjnego za złą sytuację w kraju, w życiu, w pracy przypomnij sobie tą sytuację i niech do Ciebie dotrze - kto tak naprawdę egzekwuje te idiotyzmy i kto jest bezpośrednio za to odpowiedzialny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@Iasafaer
to tez nie takie proste, kazda z tych osob wykonuje swoja prace
praca ochroniarza jest interweniowac w momencie jak ktos wejdzie na teren nie przeznaczony dla klientow
druga sprawa, artykul sugeruje ze jezeli towary przeznaczone do utylizacji znikna z kontenera, to pracownicy poniosa za to konsekwencje finansowe (wcale bym sie nie zdziwil gdyby to byl taki bat na pracownikow po to zeby nie traktowali supermarketu jako zrodla darmowej zywnosci)
patrzac sie z tej perspektywy, to nie jej wyrzadzono krzywde, tylko przeszkodzono jej w wyrzadzeniu krzywdy pracownikom

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
0 / 0

@mieteknapletek Śmietnik jest śmietnik. Nikt tego nie rozlicza. Komu taki kit wciskać?
Że co? Że potem podjeżdża jakiś specjalny pojazd, zabiera i potem liczą zgniłe banany, czy się wszystko zgadza? Sprawdzają, czy kubeczki z jogurtem się zgadzają?
Litości, kto i gdzie taki kit wciska, że pracownicy poniosą konsekwencje jak zniknie towar wywalony do śmietnika?

Pracowałem kiedyś w Lidlu, teraz jako kierowca jeżdżę po centrach dystrybucyjnych i powiem Ci jedno - jak żyję nie widziałem takiej akcji, żeby podjeżdżał ktoś specjalnie po śmietnik z żywnością i liczył.

Nie brnijmy w absurdy, bo widzę, że ładny kit tu niektórzy dali sobie wcisnąć.
Więc ustalmy dla ścisłości. Śmietnik jest śmietnik, podjeżdża zwykła śmieciarka i to wypieprza na wysypisku. Żywność kończy na ogół jako kompost.
Nie, nikt nie rozlicza pracowników z produktów tzw. odpisanych do utylizacji. Są to produkty z kończącą się lub zakończoną datą ważności i przeznaczone do utylizacji - czytaj, wypieprzone do normalnego śmietnika na odpady bio. Sklepy takie zazwyczaj prowadzą dość uproszczoną segregację. Papier jest zawsze osobno, tworzone są bele. Te bele są odbierane normalnie przez kierowcę, który przywozi towar. Towar wyładowuje, pakuje bele papieru. Żadnych zgniłych bananów, czy spleśniałych jogurtów nie ładuje, bo by sanepid zaraz zaorał taki sklep, magazyn i kierowcę.

Nie da się traktować sklepu jako źródła darmowej żywności. To by naprawdę wymagało grubo skoordynowanej akcji, która momentalnie zostałaby wychwycona przez kierownictwo.
Odpisać towar może wyłącznie kierownik sklepu, który układa taki towar w przeznaczonym do tego miejscu.
Jeśli myślisz, że pracownicy mogą ot tak sobie wziąć towar z półki, odpisać go sobie, wrzucić do śmietnika, a po pracy czmychnąć do kubła i wziąć to nie wiem kto Ci taki kit wcisnął.
Może kiedyś, gdzieś ktoś, jednorazowo próbował takich akcji, ale z pewnością nie jest to problem ani powszechny, ani nawet wart uwagi. Pracownik przyłapany na takiej akcji byłby z miejsca zwolniony dyscyplinarnie i na tym skończyłaby się ta wielka akcja.


Teraz a propo - "wykonywania swojej pracy". Wybacz, że tak od tyłu odpowiadam.
To jest właśnie to, za całe zło jakiego doświadczamy w życiu na ogół odpowiedzialni są Ci co "tylko wykonują swoją pracę". Już nie chcę uciekać się do klasyki, że - niemieccy żołnierze podczas wojny też "tylko wykonywali rozkazy".
Tylko przecież ostatecznie to tych szaraków było więcej, żaden oficer nie brudził sobie rąk, jeśli nie musiał. Wyręczał się bandą bezmyślnych szeregowców. Gdyby szeregowcy się zbuntowali to z kolei kto wyciągnie konsekwencje wobec tych szeregowców? Kolejni szeregowcy... a gdyby i Ci powiedzieli "nie" to kto wyciągnie dalsze konsekwencje? Kolejni kur...a szeregowcy.
Żaden oficer, żaden generał, żaden polityk, bo jest ich za mało.
Ostatecznie to chora i bezmyślna hierarchia sprawia, że to zwykli ludzie krzywdzą i czynią zło.

Ochroniarz nie musi być bezmyślną maszyną wykonującą polecenia. Moralnie to wręcz miał obowiązek NIE reagować, nawet, jeśli pracodawca od niego tego wymagał.
Jordan Peterson w jednym z wywiadów powiedział mądre słowa - jak pracodawca każe robić Ci głupie rzeczy to odejdź.
Nie wmawiaj sobie, że musisz, że to praca, że potrzebujesz pieniędzy, że musisz. Gówno prawda. Nie musisz robić głupot, ani tym bardziej rzeczy złych.
Gdyby więcej ludzi tak myślało, hierarchia szefów-idiotów by się rozsypała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@Iasafaer
"Śmietnik jest śmietnik."
a teren prywatny to teren prywatny

"Nikt tego nie rozlicza. Komu taki kit wciskać?"
pracownicy sklepu twierdza inaczej,

"Więc ustalmy dla ścisłości. Śmietnik jest śmietnik, podjeżdża zwykła śmieciarka i to wypieprza na wysypisku. Żywność kończy na ogół jako kompost."
tylko ze nie przyjezdza zwykla smieciarka, tylko smieciarka przyslana przez firme z ktora sklep ma umowe, wg informacji na stronie, to raczej nie jest to zwykla smieciarka ktora zawozi rzeczy na wysypisko

"Nie da się traktować sklepu jako źródła darmowej żywności"
pracowalem przez kilka lat w sklepie, i powiem ci ze jest to mozliwe

"To jest właśnie to, za całe zło jakiego doświadczamy w życiu na ogół odpowiedzialni są Ci co "tylko wykonują swoją pracę".
jestem troche odmiennego zdania, uwazam ze znacznie wieksza szkode moze wyrzadzic firmie pan ochroniarz ktory zachowuje sie "moralnie" niz ten ktory przestrzega procedur

"Jordan Peterson w jednym z wywiadów powiedział mądre słowa - jak pracodawca każe robić Ci głupie rzeczy to odejdź."
i w przeciwienstwie do ciebie mial racje, on powiedzial "odejdz"
ty mowisz zostan tylko nie rob tego co ci karza
jest spora roznica miedzy jednym a drugim

"Nie wmawiaj sobie, że musisz, że to praca, że potrzebujesz pieniędzy, że musisz. Gówno prawda. Nie musisz robić głupot, ani tym bardziej rzeczy złych."
ja sobie nic nie musze wmawiac, jak moja praca mi nie bedzie odpowiadac to ja zmienie






Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I Iasafaer
0 / 0

@mieteknapletek

Pracownicy sklepu sobie mogą twierdzić inaczej, rzeczywistość jest inna. Ja też w sklepie pracowałem i ani nikt nie rozliczał odpisów, śmieci, ani braków inwentaryzacji.
Być może jakaś sieć próbowała tego typu praktyk, ale to ślepa uliczka. Ani prawo na to nie zezwala, a pracownik dzisiaj też bardziej świadomy swych praw.

Przyjeżdża zwykła śmieciarka na odpady BIO. W Gdańsku brązowy pojemnik, odpady biodegradowalne. Dziękuję.
Ty mi chcesz powiedzieć, że jeżdżąc od 10 lat dla wszystkich sieci dystrybucyjnych w Polsce przeoczyłbym na ich terenie miejsce do składowania rozkładających się, śmierdzących odpadów i że sanepid pozwoliłby na coś takiego?
A może Lidl, Biedronka, czy inny Auchan wynajmuje specjalny plac/pomieszczenie i tam sobie ludki liczą, czy ilość zgniłych bananów i spleśniałych jogurtów zgadza się z odpisami poszczególnych sklepów? Chłopie... ręce mi opadają.

Uwłacza mi to, że muszę o tym dyskutować.
Ktoś wyciągnął produkty przeznaczone tak czy owak do utylizacji.
Produkty, których NIKT NIE LICZY już po wrzuceniu do śmietnika.
Zjawił się ochroniarz bohater, a potem dwójka policjantów bohaterów. I żaden z tych ludzi, na żadnym etapie tej szopki nie zadał sobie w głowie pytania "co ja robię?!".

Mówisz, że "moralny" ochroniarz może wyrządzić więcej szkód, niż ten postępujący zgodnie z procedurą...
Wciąż mówimy o wyciąganiu ze śmietnika, czy już niepostrzeżenie wróciliśmy na sklep? Czy ja mówię, że facet ma przymykać oko na kradzież jogurtu z lodówki, albo bananów ze stoiska z owocami?
Czy ja mówię, że gość ma pomagać im przejść przez bramki z kasami? Ja nie mówię, że ochroniarz ma pozwalać biednym kraść bezpośrednio ze sklepu i pomagać im to wynosić.
Nikt, absolutnie NIKT nie ucierpiałby, nie poniósłby żadnych konsekwencji, gdyby facet widząc osobę grzebiącą w śmietniku po prostu odwrócił głowę. Nikt, absolutnie nikt nie ucierpiałby, ani nie poniósł konsekwencji, gdyby policjanci przybyli na miejsce zdarzenia udzielili najwyżej pouczenia, albo nawet całkowicie odstąpili od czynności uznając sytuację za nieporozumienie. Mają takie prawo, a z niego nie skorzystali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@Iasafaer
"Pracownicy sklepu sobie mogą twierdzić inaczej, rzeczywistość jest inna."
osoba ktora ja zatrzymala byl ochroniarz, czyli pracownik sklepu, dzialal w interesie swoich kolegow z pracy majac swiadomosc ze mogli by zostac ukarani.
to czy zostali by ukarani czy nie, to temat na zupelnie inna dyskusje

"Ty mi chcesz powiedzieć, że jeżdżąc od 10 lat dla wszystkich sieci dystrybucyjnych w Polsce przeoczyłbym na ich terenie miejsce do składowania rozkładających się, śmierdzących odpadów i że sanepid pozwoliłby na coś takiego?"
szczerze mowiac mam wrazenie ze tak, skoro nie masz zielonego pojecia ze teren sklepu to nie tylko budynek.

"Nikt, absolutnie NIKT nie ucierpiałby, nie poniósłby żadnych konsekwencji, gdyby facet widząc osobę grzebiącą w śmietniku po prostu odwrócił głowę."
jak juz wspomnialem, to jest twoje zdanie, a nie zdanie pracownikow sklepu. rownie dobrze nikt by nie ucierpial gdyby ta osoba grzebiaca w smietniku bedacym na prywatnym terenie zapytala sie kogos o zgode
zamiast tego z zeznan wynika ze zachowywala sie chamsko i agresywnie.

"Mają takie prawo, a z niego nie skorzystali."
mogliby, rownie dobrze mogli by dac jej pouczenie gdyby ten towar ukradla ze sklepu, pytanie czemu nie dali? moze dlatego ze ochroniarz byl jednym z kumpli policjanta ktory interweniowal, a moze kobieta zachowywala sie wzgledem policjantow chamsko a moze cos innego, tego sie nie dowiemy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kojot_pedziwiatr
+5 / 9

Nie wiem, skąd taka mentalność, że coś wrzucone do pojemnika na śmiecie na terenie prywatnym staje się rzeczą niczyją, którą można sobie wziąć. Takie rzeczy, przekazane przedsiębiorstwu przetwarzającemu odpady, stają się wtedy własnością przedsiębiorstwa. Nigdzie, w żadnym momencie, te rzeczy nie są niczyje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+1 / 1

@kojot_pedziwiatr
Sorry, ale chyba nie przekonasz. :-)
Wyznawcy reguły "nie było mu potrzebne to se wziołem" są tutaj w większości

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MEATLOAF
0 / 2

Niech tak ochoczo za Sasina wezmą lub tego od respiratorów i innych z pisu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D domek76
+2 / 8

Nie jej kontener, nie jej teren, więc nie może. Prawo własności. Towar z kontenera przejmuje potem firma utylizująca. Tak to działa w firmach. Jakby z publicznego miejsca, np. kosza na ulicy wzięła, to nie widzę problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
+2 / 2

@domek76 Ale publiczne miejsce to też nie jej teren, ani kontener. W opisie nie podano czy śmietnik nie stał w miejscu publicznym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weronisia1651
+3 / 3

u nas w Anglii, w zwyklym lidlu, kiddy warzywa I owoce powoli zblizaja sie do daty waznosci, przy kasie mozna kupic cale pudlo warzyw I owocow za 1.5 funta, a mieso I inne rzeczy 2 dni przed data waznosci obnizane sa do -50 procent

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pietrok
0 / 0

@weronisia1651 Jeżeli towar jest uszkodzony, przeterminowany kub przebywał za długo w warunkach w których nie powinien być przechowywany, to sklep nie może go wydać klientom i musi go oddać do utylizacji. Taki towar jest również na miejscu zliczany, żeby uniknąć niedoboru asortymentu w późniejszym czasie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar krzysio6666
0 / 4

Trudna sprawa, zasadniczo nie jest to sprawiedliwe że większość ludzi idzie do sklepu i kupuje towary w tych chorych cenach, a wieczorem zjawia się cwaniak czy cwaniara i bierze sobie wszystko co mu pasuje za darmo z kontenera bo nie czarujmy się freeganizm nie dotyczy tylko biednych czy potrzebujących ale jest teraz modny - nie ma problemu znaleźć na społecznościówkach relacji z takich "polowań". Jednocześnie nie jestem za tym żeby taką pełnowartościową żywność utylizować ale problemem jest tu chęć zarobku, nadmiernego zarobku wszystkich którzy tylko mają cokolwiek wspólnego z produktem (poza rolnikiem).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gemini1234
-5 / 5

Ktoś wie jak nazywa się ten ochroniarz? Z chęcią obiję mu mordę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+3 / 3

Nie ma to, jak wydawać osądy na podstawie jakiegoś szmatławca. Wszystie duże sklepy oddają żywność do banków żywności, mają z nimi umowy i jak coś jest zdatne do spożycia, to tam trafia. Pozostałe rzeczy są wysyłane do utylizacji, nie nadają się do spożycia nawet za darmo i nie bez powodu nie są rozdawane. Po pierwsze, mogą komuś zaszkodzić i sklep by był odpowiedzialny za wydanie czegoś szkodliwego, a po drugie, to nie jest wyrzucane do śmieci, a trafia do utylizacji, najczęściej do biogazowni i podobnych instalacji. Co jak co, ale sklepy i magazyny odpowiadają za bardzo małą część odpadowej żywności, zasadnicza większość wyrzucanego żarcia to ludzie, którzy kupują na wyrost i wywalają do kosza.
Jak się umówisz, że ktoś odbierze stary komputer i go wykorzysta jak chce, to też każdy ma prawo włamać się i go ukraść, bo go już nie chcesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C calmbird
0 / 0

@ZONTAR nope. Ta pani wyciągnęła ze śmietnika produkty spożywcze zdatne do spożycia. Proszę czytać artykuł ze zrozumieniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

@calmbird Jak już pisałem w pierwszym zdaniu, wydajecie osądy na podstawie jakiegoś szmatławca. Proszę czytać bardziej rzetelne źródła, a nie jakieś "opiniotwórcze" szmatławce. Gdyby wyjęła to ze śmietnika, to by nie było sprawy. Nie przypominam sobie też, aby śmietniki miały ochronę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pietrok
0 / 0

@calmbird W artykule były wymienione produkty typu jogurty i owoce, które nie nadawały się do sprzedaży ale do spożycia już tak.
W przypadku nabiału sklep musi go wyrzucić jeśli:
a)opakowanie lub etykieta(opis zawartości) jest uszkodzony
b)data ważności jest nieczytelna
c)data ważności minęła
d)produkt nie był przechowywany w właściwych warunkach(np. poza lodówką)
Większość produktów wyrzuconych nadaje się do spożycia(nawet po terminie), ale ponieważ jest potencjalnie zepsuta, nie może być rozdawana nawet za darmo.
Owoce pakowane muszą być wyrzucone gdy w opakowaniu pojawi się pleśń lub oznaka zepsucia. mawet jeśli dotyczy to tylko jednego jabłka w torbie, to cała nadaje się do wywalenia- dlatego można powiedzieć, że nadaje się do spożycia ale nie do sprzedaży
W

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
0 / 4

Wychodzi 131 kg wyrzucanej rocznie żywności na osobę w PL. Może ktoś podać źródło tych danych? Bo ja mam wrażenie, że nawet tyle nie kupuję, a co dopiero wyrzucać. Jakoś mało prawdopodobne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weeek
+1 / 1

@Tom10 Robią to właśnie za ciebie sieci sklepów. Do firm zajmujących się utylizacją codziennie trafiają setki kilogramów przeterminowanych lub uszkodzonych produktów spożywczych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W konto usunięte
+3 / 3

w krajach zachodnich sa na to odpowiednie regulacje natomiast Polska nie jest na to gotowa ze wzgledu na ludzi typu Janusz biznesu" wezme wszystko i sprzedam", Seba"ja nie potrzebuje,wiec to zniszcze" i Grazyna "nie potrzebuje ale wezme 30 sztuk"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A akzent90
+1 / 1

Pewnie ochroniarz sam chciał zabrać po zmianie, ale pani go uprzedziła

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kotek_psotek
+4 / 4

Po kolei, bo wszyscy o wyzbyciu i tak dalej.

1. Śmieci w żadnej nowoczesnej firmie nie są wyrzucane. Są przechowane (w koszu na śmieci) dopóki nie odbierze ich firma utylizujaca.

2. Firma ponosi odpowiedzialność za zapewnienie bezpieczeństwa produktu. Kłania się HCcAP który w naszym kraju jest obowiązkowy. Pani by zjadła , potem się struła , a potem sklep by się musiał tłumaczyć. ( Żyjemy w kraju gdzie rodzina wyrwała odszkodowanie od wypożyczalni kajaków bo pan mąż raczył się upić na kajaku i utonąć ).

3. Odnośnie utylizacji. Często umowy są spisane na całość odpadu i na tej podstawie negocjuje się cenę. Czyli biedronka mniej płaci za utylizację plastiku, bo firma od utylizacji odbija sobie to sprzedając bioodpady na kompost.

4. Zezłomowanie tej żywności podniosło koszty funkcjonowania przedsiębiorstwa, czyli zmniejszyło zysk, czyli zmniejszyło zobowiązania podatkowe. Jeżeli zezwolono by na podbieranie że śmietnika US znalazłby sposób uznanie tego za ponowne wprowadzenie do obrotu.

5. Uczynienie z tego powszechnej praktyki spowoduje że ludzie będą mniej kupować bo będą czekać aż zostanie wyrzucone. A potem pod śmietnikiem będą bójki o kalarepe.


W zasadzie jedyne czego się można biedronki czepić - nie zamknęli kosza na kłódkę. Ciekawi mnie bardzo jakie fikołki zrobi sąd żeby anulować mandat i usankcjonować kradzieże.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weeek
0 / 0

@Kotek_psotek Opisujesz dokładnie to jak działa chore prawo w między innymi i tym kraju. Aby uniknąć tego całego bajzlu wystarczy zmniejszyć ilość zamawianych szybko psujących się produktów. Efekt. Mniej strażników, mniej odpadów, mniej śmieci mniejsze koszty, większe dochody, większe podatki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kotek_psotek
0 / 0

@weeek
Proste recepty są fajne tylko w memach. Spróbuj kiedy zarządzać portfolio na poziomie 5 tysięcy produktów tak żeby ci się nic nie przeterminowało.

Zwłaszcza jak masz czasy przydatności od 3 dni do czterech lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pietrok
+1 / 1

@weeek Kiedy jeszcze się bardziej tym tematem zajmowałem, to większość(~80%) towarów wyrzucanych było za względu na uszkodzenie opakowania lub nieodpowiednie przechowywanie(klienci zostawiali chłodzony towar poza lodówką), a nie w wyniku upłynięcia terminu przydatności do spożycia, więc ograniczenie zamawiania miałoby minimalny wpływ.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P polaczekkk
-3 / 5

Jedzenie wyrzucono z zamiarem porzucenia, więc żadnej kradzieży nie było, policja nie zna prawa, jeżeli sąd orzeknie inaczej to raczej też nie ma żadnej wiedzy; rzeczy porzucone można zabrać, to nie znaczy, że rzeczy znalezione można zabrać, trzeba wiedzieć, że rzecz która znajdujemy została porzucona, a jakby nie było śmietnik to miejsce do porzucania rzeczy i tu sytuacja jest jednoznaczna

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

@polaczekkk

Byłoby tak gdyby wywalili to np. do lasu, a nie trzymali we WŁASNYCH kontenerach, na terenie WŁASNEJ posesji, a celem tego działania było przekazanie odpadów firmie utylizującej zgodnie z zawartą umową.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W weeek
+1 / 1

Co więcej, nagle odpad, za którego kilogram, biedrona musiałaby zapłacić około 2-3 zł stał się wartościowym produktem wtórnym. Problem w tym, że legalizując takie "zbieractwo", korporacje mogą mieć jeszcze więcej odpadów, bo ludzie będą woleli poczekać na ich przeterminowanie niż zakup w regularnej cenie. Z drugiej strony mogą mniej zamawiać. ;)
Nasuwa się jeden wniosek. W państwie socjalistycznym lepiej jest tworzyć absurdalne przepisy i karać naturalne zachowania ludzi. Dzięki temu ma z czego żyć cała banda urzędników, prawników i strażników ustalonego "porządku".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
-2 / 2

Nie ma się co kłócić porzucony, wyrzucony czy inne. Tu chodzi o to że sklep wyrzuca po to aby nie obniżać cen. W ten sposób zachowują ceny na odpowiednim poziomie oraz swoje zarobki. Gdyby obniżyli ceny lub pozwolili wybierać ze śmietników stracili by część zysków a na to ich chytrość nie pozwala. Lepiej zmarnować niż oddać lub przecenić. To samo np. na dużą skalę dzieje się w amazonie. Lepiej zniszczyć niesprzedany towar niż obniżyć cenę. Jest to marnotrastwo i sk..wysyństwo zwłaszcza w tym pierwszym przypadku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar GarryBary
0 / 2

Jak ktoś wyjmie z Twojego śmietnika produkt i się nim zatruje, na tyle, że trafi do szpitala. Może pozwać Cię o uszczerbek na zdrowiu. Tak poinformowała mnie kontrola Sanepidu. Więc się nie dziwię, że tak robią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem