W jednym sklepie osiedlowym pracuje taka (no, ale trochę jednak szybsza)). Tam, gdzie obsługuje jest najwięcej osób, chociaż jest...najmniej osób:) Wychodzi się na końcu. Widziałem czasem jak ludzie niecierpliwią się, ktoś zwrócił uwagę. U niej to jednak bez sensu, bo wtedy niby szybciej łapie produkty, ale wylatują jej z rąk.
Każdy ma swoje tempo pracy to po pierwsze a po drugie to nie każdy potrafi szybko pracować, wiadomo że większość to wyobraża sobie że ludzie pracujący na kasach to muszą zapierdzielać niczym roboty a wcale tak nie jest.
W jednym sklepie osiedlowym pracuje taka (no, ale trochę jednak szybsza)). Tam, gdzie obsługuje jest najwięcej osób, chociaż jest...najmniej osób:) Wychodzi się na końcu. Widziałem czasem jak ludzie niecierpliwią się, ktoś zwrócił uwagę. U niej to jednak bez sensu, bo wtedy niby szybciej łapie produkty, ale wylatują jej z rąk.
może strajk włoski?
Każdy ma swoje tempo pracy to po pierwsze a po drugie to nie każdy potrafi szybko pracować, wiadomo że większość to wyobraża sobie że ludzie pracujący na kasach to muszą zapierdzielać niczym roboty a wcale tak nie jest.
@Gorilla998, pomiędzy tym gościem a zapierdzielaniem jak robot chyba jednak jest miejsce na normalność?
A może człowiek jest chory? Wtedy wielki szacun...