Można było się przejechać na większych "pewniaczkach". Na pewno gdzieś na świecie jest ktoś, kto postawił na Niemcy w meczu z Japonią/Danię w meczu z Tunezją sporo kasy.
Na pewno też ktoś obstawił wygraną Meksyku, ale tam kurs był chyba niski. Więc żeby dużo wygrać, to dużo musiał postawić.
Teraz pomyślcie o ludziach, którzy dla beki postawili na Arabię i Japonię. Nie wiem jak za Japonię, ale za Arabię to na pewno sporo zarobili.
Nic nadzwyczajnego, typowa hazardowa wjebka.
Dowód na to, że w sporcie nie ma pewniaków
Można było się przejechać na większych "pewniaczkach". Na pewno gdzieś na świecie jest ktoś, kto postawił na Niemcy w meczu z Japonią/Danię w meczu z Tunezją sporo kasy.
Na pewno też ktoś obstawił wygraną Meksyku, ale tam kurs był chyba niski. Więc żeby dużo wygrać, to dużo musiał postawić.
Teraz pomyślcie o ludziach, którzy dla beki postawili na Arabię i Japonię. Nie wiem jak za Japonię, ale za Arabię to na pewno sporo zarobili.