Niedźwiedź jest drapieżnikiem. Naraz lezie ku niemu inny drapieżnik (cieszący się "na puszczy" raczej ponurą sławą). Jakie niedźwiedź ma podstawy aby zakładać, że ów przybysz ma akurat ochotę się z nim pomiziać a nie np. położyć sobie jego skórę przed kominkiem?
Jak ja relaksuję się samotnie na polanie i kroczy ku mnie jakiś Sebiks, to też kalkuluję ewentualność walki i/lub ucieczki, a nie zakładam, że będzie chciał mnie pogłaskać.
z bliska już tak miło nie wyglądają gdy z gęby im cieknie krew świeżo po kolacji
Mogą...ale nie muszą
Niedźwiedź jest drapieżnikiem. Naraz lezie ku niemu inny drapieżnik (cieszący się "na puszczy" raczej ponurą sławą). Jakie niedźwiedź ma podstawy aby zakładać, że ów przybysz ma akurat ochotę się z nim pomiziać a nie np. położyć sobie jego skórę przed kominkiem?
Jak ja relaksuję się samotnie na polanie i kroczy ku mnie jakiś Sebiks, to też kalkuluję ewentualność walki i/lub ucieczki, a nie zakładam, że będzie chciał mnie pogłaskać.
Muchomor sromotnikowy też wyglada słodko