Nie, poprawka. Ja i moi kumple wiele razy mówiliśmy do siebie "Nie kupuj aż tyle, bo nie wypijemy". Efekt był taki, że w połowie imprezy i tak zabrakło, i trzeba było dylać na stację benzynową i kupić za wyższą cenę, bo tylko stacja była czynna o tej porze. Ale wcześniej trzeba było ustalić, kto jest najbardziej trzeźwy i powierzyć mu misję...
Nie, poprawka. Ja i moi kumple wiele razy mówiliśmy do siebie "Nie kupuj aż tyle, bo nie wypijemy". Efekt był taki, że w połowie imprezy i tak zabrakło, i trzeba było dylać na stację benzynową i kupić za wyższą cenę, bo tylko stacja była czynna o tej porze. Ale wcześniej trzeba było ustalić, kto jest najbardziej trzeźwy i powierzyć mu misję...