W jej durnej logice jest kilka błędów.
Organy pobiera się od osób które są w stanie agonalnym.
Po drugie, fakt niezłożenia sprzeciwu na temat pobrania organów nie oznacza że zostaną one pobrane. Rodzina musi się na to zgodzić, chyba że wcześniej złożyliśmy zgodę na pobranie organów.
W zasadzie chyba bym poparł zapis, że skoro ktoś odmawia ewentualności pobrania od niego organów, to sam powinien wylecieć z listy biorców organów.
Bardzo mnie ciekawi, jak bardzo zmieniłaby się perspektywa takiej istoty, gdyby nagle się okazało że potrzebuje przeszczepu dajmy na to wątroby. I tu humoreska, czasem można oddać np jeden płat wątroby, albo jedną nerkę :P .
Nie wiem czy jedno płuco można oddać. Chyba nie bardzo :P . Tj medycznie wykonalne, ale chyba żadna komisja by na to nie poszła.
@rafik54321 - organów nie pobiera się od osób w stanie agonalnym. Osoba w stanie agonalnym, to osoba wciąż żyjąca, a pobranie od takiej osoby organów byłoby zbrodnią. Organy pobiera się od osób, co do których stwierdzono śmierć mózgową. W praktyce jest to ustanie czynności pnia mózgu i wynikający z tego zanik wszystkich podstawowych odruchów. EEG u takiej osoby jest niemal całkowicie płaskie, ale i tak prawo wymaga dla ostatecznego potwierdzenia przeprowadzenia badania MRI, w którym stwierdza się nieodwracalny zanik funkcji pnia mózgu. Taki człowiek, zarówno z medycznego, jak i z prawnego punktu widzenia nie żyje, zatem agonia już nastąpiła. Natomiast stan agonalny to stan niewydolności organizmu (najczęściej niewydolności oddechowo-krążeniowej), która nieuchronnie prowadzi do zgonu. Jednak pacjent w agonii wciąż jeszcze żyje i w żadnym razie w takim stanie nie wolno pobierać organów.
@Quant_ @rafik54321 Niektóre organy można pobrać za życia dawcy jeśli bez większych problemów można żyć bez jednego (w przypadku parzystych), ich części (z dodatkowymi warunkami) lub się regenerują. Prawo nie wymaga MRI do stwierdzania zgonu (i praktycznie nigdy nie jest stosowane, z badań obrazowych wykorzystuje się zwykle angio-TK). Dokładna metodyka stwierdzania śmierci mózgu jest regulowana obwieszczeniem Ministra Zdrowia. I dla jasności, rodzina zmarłego nie musi się zgodzić na pobranie narządów (za wyjątkiem zgłoszenia oficjalnego sprzeciwu rodzica w przypadku małoletniego za jego życia). Oświadczenie [sprzeciwu] można złożyć ustnie w obecności co najmniej dwóch świadków, które potem musi być pisemnie przez nich potwierdzone. Takie przypadki są zwykle niemożliwe do jednoznacznego zweryfikowania, a ponieważ nie ma tez prawnego obowiązku pobrania narządów, wola rodziny jest często respektowana (z czystej kurtuazji i by oszczędzić sobie wizyty w prokuraturze).
@gregor2 - no to masz fragment obwieszczenia Ministra Zdrowia z 04.12.2019 r. w sprawie sposobu i kryteriów stwierdzenia trwałego nieodwracalnego ustania czynności mózgu.
"Uwaga 1 – potwierdzenie ciężkiego uszkodzenia mózgu
Do wykazania zmian w mózgowiu świadczących o jego ciężkim uszkodzeniu, które może być przyczyną
śpiączki i śmierci mózgu, wykorzystywane są najczęściej badania tomografii komputerowej (TK) i rzadziej,
rezonansu magnetycznego (MR), a u noworodków i niemowląt także badania przezciemiączkowe usg."
Wygląda na to, że jednak się stosuje :)
@Quant_ Nie pisałem, że nie można stosować MR tylko PRAKTYCZNIE NIGDY nie jest stosowane. TK jest tańsze, szybsze, bardziej dostępne (ma je każdy poważny szpital) i (w przypadku angio-TK) cieszy się taką samą specyficznością.
Generalnie jestem za transplantologią, po moim odwinięciu kity, w zasadzie będzie mi obojętne co ze mną zrobią. Ale biorąc pod uwagę lekarską pazerność - wszystko się może zdarzyć.
@swosek mam lepszy pomysł.
W Szwajcarii ostatnio zalegalizowano jakąś eutanazję po przez kapsuły czy coś w ten deseń.
To marnotrawstwo organów.
To już wtedy serio by było lepiej daną osobę na organy pociąć. Raz że w ten sposób uzyskiwano by organy w najlepszej możliwej jakości, dwa, że osoba która i tak chce się zabić, umrze z poczuciem że jej śmierć czemuś służy. Trzy (dla co bardziej wierzących), może tak osoba nie pójdzie do piekła :P , bo w zasadzie oddaje życie, a ktoś inny dzięki temu przeżyje.
Może moje zdanie jest takie mocno kontrowersyjne w formie, ale cel jak najbardziej uważam za słuszny. Skoro ktoś nie chce żyć, a ma zdrowe ciało, to po co je marnować? Biorca zawsze się znajdzie.
@swosek
Idąc tym trybem myślenia; to, co powstrzymuje twojego dentystę przed powyrywaniem ci zębów a następnie podwójnym skrojeniem na kasę: najpierw za ekstrakcję a potem wielokrotnie więcej za implanta
@rafik54321 tylko, że na eutanazje zazwyczaj decydują się ludzie w stanie krytycznym. Zwyczajnie chorzy. Kilka przypadków jest ludzi cierpiących na silną depresje, ale to chyba niewielki procent.
Powoli mam dosyć idiotów w tym kraju. Może niech najpierw udowodni swoją tezę. Chciałbym zobaczej jej dowody na jakich opiera swoje tezy. Może zacznijmy w końcu tego wymagać.
@kurnutus
A niech sobie ueaża co chce, lecz w przestrzeni publicznej powinniśmy wymagać dowodów takiej tezy. A u siebie na osiedlu, wiosce, niech gada co chce.
@Erecer
Pani ze zdjęcia nie wygląda mi na nastolatkę, która jedynych znajomych to na Instagramie, Tik Toku czy innym Fejsie widziała. Tacy ludzie, jak działacz społeczny, polityk itd. najpierw budują siatkę znajomych w realnym świecie i tam zaczynają działalność. Potem ją skalują w Internecie.
@Koruptos
Ludzie po 50-ce piszą na fb co jedli na śniadanie.
Strzelają zdjęcia swoich ogródków, itp.
Ta pani opowiada bzdury i głupoty. Niwstety one niosą się dalej niż poważne tematy.
Raczej nigdy nie życzę nikomu nic złego, ale tej pani życzę by pewnego dnia obudziła się ze schyłkową ostrą niewydolnością nerek. By trafiła na dializy i niech się później zastanawia czy lepiej wegetować na dializach czy przeszczepić nerkę.
tak właściwie polskie prawo nie odnosi się do kwestii wyrażania zgody tak przez samego pacjenta, jak przez jego rodzinę.
Istnieje tzw. zgoda domniemana, czyli sprawdza się jedynie, czy pacjent za życia nie pozostawił sprzeciwu. Jeśli sprzeciw jest, nie można pobrać organów. Jeśli nie ma, uznaje się, że pacjent gdyby mógł wyrazić swoje zdanie, to zgodziłby się.
Rodzina nie ma tutaj nic do powiedzenia, wręcz w sytuacji pilnej potrzeby, można przeszczepiać narząd pomimo sprzeciwu rodziny - jedyne co się sprawdza to sprzeciw pacjenta.
Jednak w Polsce zwyczajowo pyta się rodzinę o zdanie i nie robi nic wbrew jej woli, ale tak jak wspominałem - jest to raczej dobry obyczaj niż wymóg prawny.
Gdy zaczęła się wojna na Ukrainie, diametralnie zmniejszyły się wpływy ruskich służb na Polskę, w tym również finansowanie ruchu antyszczepionkowego Sochy (Kreml finansował takie ruchy na całym zachodzie). Najwyraźniej Socha została odcięta od pieniędzy, dlatego szuka nowego tematu i nowych ofiar.
Od lat noszę w portfelu zgodę na pobranie organów. Rodzina też wie, że w razie czego, nie ma żadnych problemów robić. I żadna skretyniała Socha tego nie zmieni.
Mam wrażenie, że o tym jest głośno po to, żeby ludzie zrobili wręcz przeciwnie
Często mówi się o takich: ''Granatem od pługa oderwany''. Może kiedyś mówiło się ''od sochy'', i to taka geneza nazwiska? XD
Jakim trzeba byc zerem zeby atakowac transplantologie?
@Xar
nie obrażaj Zer :)
Zero w swoim pierwszym czasie też zaszkodził transplantologii: "Już nikt przez tego pana nie będzie zabity"...
W jej durnej logice jest kilka błędów.
Organy pobiera się od osób które są w stanie agonalnym.
Po drugie, fakt niezłożenia sprzeciwu na temat pobrania organów nie oznacza że zostaną one pobrane. Rodzina musi się na to zgodzić, chyba że wcześniej złożyliśmy zgodę na pobranie organów.
W zasadzie chyba bym poparł zapis, że skoro ktoś odmawia ewentualności pobrania od niego organów, to sam powinien wylecieć z listy biorców organów.
Bardzo mnie ciekawi, jak bardzo zmieniłaby się perspektywa takiej istoty, gdyby nagle się okazało że potrzebuje przeszczepu dajmy na to wątroby. I tu humoreska, czasem można oddać np jeden płat wątroby, albo jedną nerkę :P .
Nie wiem czy jedno płuco można oddać. Chyba nie bardzo :P . Tj medycznie wykonalne, ale chyba żadna komisja by na to nie poszła.
@rafik54321 podoba mi się Twój tok rozumowania. :)
@rafik54321 - organów nie pobiera się od osób w stanie agonalnym. Osoba w stanie agonalnym, to osoba wciąż żyjąca, a pobranie od takiej osoby organów byłoby zbrodnią. Organy pobiera się od osób, co do których stwierdzono śmierć mózgową. W praktyce jest to ustanie czynności pnia mózgu i wynikający z tego zanik wszystkich podstawowych odruchów. EEG u takiej osoby jest niemal całkowicie płaskie, ale i tak prawo wymaga dla ostatecznego potwierdzenia przeprowadzenia badania MRI, w którym stwierdza się nieodwracalny zanik funkcji pnia mózgu. Taki człowiek, zarówno z medycznego, jak i z prawnego punktu widzenia nie żyje, zatem agonia już nastąpiła. Natomiast stan agonalny to stan niewydolności organizmu (najczęściej niewydolności oddechowo-krążeniowej), która nieuchronnie prowadzi do zgonu. Jednak pacjent w agonii wciąż jeszcze żyje i w żadnym razie w takim stanie nie wolno pobierać organów.
@Quant_ @rafik54321 Niektóre organy można pobrać za życia dawcy jeśli bez większych problemów można żyć bez jednego (w przypadku parzystych), ich części (z dodatkowymi warunkami) lub się regenerują. Prawo nie wymaga MRI do stwierdzania zgonu (i praktycznie nigdy nie jest stosowane, z badań obrazowych wykorzystuje się zwykle angio-TK). Dokładna metodyka stwierdzania śmierci mózgu jest regulowana obwieszczeniem Ministra Zdrowia. I dla jasności, rodzina zmarłego nie musi się zgodzić na pobranie narządów (za wyjątkiem zgłoszenia oficjalnego sprzeciwu rodzica w przypadku małoletniego za jego życia). Oświadczenie [sprzeciwu] można złożyć ustnie w obecności co najmniej dwóch świadków, które potem musi być pisemnie przez nich potwierdzone. Takie przypadki są zwykle niemożliwe do jednoznacznego zweryfikowania, a ponieważ nie ma tez prawnego obowiązku pobrania narządów, wola rodziny jest często respektowana (z czystej kurtuazji i by oszczędzić sobie wizyty w prokuraturze).
@gregor2 - no to masz fragment obwieszczenia Ministra Zdrowia z 04.12.2019 r. w sprawie sposobu i kryteriów stwierdzenia trwałego nieodwracalnego ustania czynności mózgu.
"Uwaga 1 – potwierdzenie ciężkiego uszkodzenia mózgu
Do wykazania zmian w mózgowiu świadczących o jego ciężkim uszkodzeniu, które może być przyczyną
śpiączki i śmierci mózgu, wykorzystywane są najczęściej badania tomografii komputerowej (TK) i rzadziej,
rezonansu magnetycznego (MR), a u noworodków i niemowląt także badania przezciemiączkowe usg."
Wygląda na to, że jednak się stosuje :)
@Quant_ Nie pisałem, że nie można stosować MR tylko PRAKTYCZNIE NIGDY nie jest stosowane. TK jest tańsze, szybsze, bardziej dostępne (ma je każdy poważny szpital) i (w przypadku angio-TK) cieszy się taką samą specyficznością.
Monty Pythona się dziewczę naoglądało ;)
Honorowy Dawca Wątroby to mój ulubiony fragment Sensu Życia. Prawie co miesiąc oglądałem go podczas prawie rocznej (i chyba udanej) kuracji HCV.
Generalnie jestem za transplantologią, po moim odwinięciu kity, w zasadzie będzie mi obojętne co ze mną zrobią. Ale biorąc pod uwagę lekarską pazerność - wszystko się może zdarzyć.
@swosek mam lepszy pomysł.
W Szwajcarii ostatnio zalegalizowano jakąś eutanazję po przez kapsuły czy coś w ten deseń.
To marnotrawstwo organów.
To już wtedy serio by było lepiej daną osobę na organy pociąć. Raz że w ten sposób uzyskiwano by organy w najlepszej możliwej jakości, dwa, że osoba która i tak chce się zabić, umrze z poczuciem że jej śmierć czemuś służy. Trzy (dla co bardziej wierzących), może tak osoba nie pójdzie do piekła :P , bo w zasadzie oddaje życie, a ktoś inny dzięki temu przeżyje.
Może moje zdanie jest takie mocno kontrowersyjne w formie, ale cel jak najbardziej uważam za słuszny. Skoro ktoś nie chce żyć, a ma zdrowe ciało, to po co je marnować? Biorca zawsze się znajdzie.
@swosek
Idąc tym trybem myślenia; to, co powstrzymuje twojego dentystę przed powyrywaniem ci zębów a następnie podwójnym skrojeniem na kasę: najpierw za ekstrakcję a potem wielokrotnie więcej za implanta
@rafik54321 tylko, że na eutanazje zazwyczaj decydują się ludzie w stanie krytycznym. Zwyczajnie chorzy. Kilka przypadków jest ludzi cierpiących na silną depresje, ale to chyba niewielki procent.
@rafik54321 Właściwie wszystkie podstawy do eutanazji (gdzie jest legalna lub nawet proponowana) jednocześnie wykluczają z bycia dawcą organów.
Debile debilom.
Powoli mam dosyć idiotów w tym kraju. Może niech najpierw udowodni swoją tezę. Chciałbym zobaczej jej dowody na jakich opiera swoje tezy. Może zacznijmy w końcu tego wymagać.
@Erecer sęk w tym, że teorie spiskowe nie wymagają przedłożenia dowodów. To jest argumentacja typu: "tak jest i już".
@kurnutus
A niech sobie ueaża co chce, lecz w przestrzeni publicznej powinniśmy wymagać dowodów takiej tezy. A u siebie na osiedlu, wiosce, niech gada co chce.
@Erecer
a osiedle/wioska to nie jest przestrzeń publiczna? Przecież tam zaczynają się tego typu teorie i tam zyskują pierwszą popularność.
@Koruptos
Świat ttochę się zmienił od ostatniego wieku.
Dzisiaj poerwsze co to piszesz tweeta a nie wychodzisz na ławeczkę pod sklepem.
@Erecer
Pani ze zdjęcia nie wygląda mi na nastolatkę, która jedynych znajomych to na Instagramie, Tik Toku czy innym Fejsie widziała. Tacy ludzie, jak działacz społeczny, polityk itd. najpierw budują siatkę znajomych w realnym świecie i tam zaczynają działalność. Potem ją skalują w Internecie.
@Koruptos
Ludzie po 50-ce piszą na fb co jedli na śniadanie.
Strzelają zdjęcia swoich ogródków, itp.
Ta pani opowiada bzdury i głupoty. Niwstety one niosą się dalej niż poważne tematy.
Kto to jest? Po co szurów nagłaśniać
@DonSalieri nie inaczej
Raczej nigdy nie życzę nikomu nic złego, ale tej pani życzę by pewnego dnia obudziła się ze schyłkową ostrą niewydolnością nerek. By trafiła na dializy i niech się później zastanawia czy lepiej wegetować na dializach czy przeszczepić nerkę.
tak właściwie polskie prawo nie odnosi się do kwestii wyrażania zgody tak przez samego pacjenta, jak przez jego rodzinę.
Istnieje tzw. zgoda domniemana, czyli sprawdza się jedynie, czy pacjent za życia nie pozostawił sprzeciwu. Jeśli sprzeciw jest, nie można pobrać organów. Jeśli nie ma, uznaje się, że pacjent gdyby mógł wyrazić swoje zdanie, to zgodziłby się.
Rodzina nie ma tutaj nic do powiedzenia, wręcz w sytuacji pilnej potrzeby, można przeszczepiać narząd pomimo sprzeciwu rodziny - jedyne co się sprawdza to sprzeciw pacjenta.
Jednak w Polsce zwyczajowo pyta się rodzinę o zdanie i nie robi nic wbrew jej woli, ale tak jak wspominałem - jest to raczej dobry obyczaj niż wymóg prawny.
Gdy zaczęła się wojna na Ukrainie, diametralnie zmniejszyły się wpływy ruskich służb na Polskę, w tym również finansowanie ruchu antyszczepionkowego Sochy (Kreml finansował takie ruchy na całym zachodzie). Najwyraźniej Socha została odcięta od pieniędzy, dlatego szuka nowego tematu i nowych ofiar.
Od lat noszę w portfelu zgodę na pobranie organów. Rodzina też wie, że w razie czego, nie ma żadnych problemów robić. I żadna skretyniała Socha tego nie zmieni.
Wszystkie problemy są niczym, doputy - dopóki sami nie doświadczymy tychże
Niech się ten babsztyl zacznie na nogi leczyć. Bo na głowę już za późno.
Dziwi mnie, że w dzisiejszych czasach takie dzbany jak ta pani czy kaja godek uzyskują rozgłos i poklask w opinii publicznej.
@Fonzi Jeszcze bardziej przeraża, gdy politycy pomagają jej zdobyć ten rozgłos
O co kaman ? W tych czasach żeby zaistnieć trzeba być idiotą do potęgi n. Takich ludzie słuchają. Bo tacy są najmądrzejsi. :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2022 o 20:21