Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A adamis62
+1 / 1

W 1985 wsiadaliśmy tak w Katowicach do pociągu do Gdyni. Gdzieś przed Częstochową konduktor sprawdzający bilety rozpoznał naszego kumpla, bo miał charakterystyczną fryzurę.
- A od tego pana dowodzik poproszę.
Przetłumaczyliśmy mu o co chodzi konduktorowi, bo kolega był amerykaninem. Mina konduktora bezcenna, jak się o tym dowiedział. Mocno zmieszany, z jego paszportem w dłoni pyta, dlaczego wsiadał przez okno. Kumpel na to - Wszyscy tak wsiadali, więc on myślał, że to w Polsce normalne, więc sie dostosował.
Konduktor mu darował, ale ostrzegł, że nastepnym razem jak go na takim wchodzeniu do wagonu przyłapie, to dostanie mandat.
Ledwie wytrzymaliśmy, żeby nie wybuchnąć śmiechem, bo Carl często prosił o wytłumaczenie różnych szokujących go zachowań i sytuacji jakie spotykały go w Polsce. Trochę ciężko mu to było wytłumaczyć przy naszym słabym angielskim, więc zbywaliśmy go jednym tekstem - " This is old Polish tradition".
Najlepsze w tym wszystkim było to, że to był pociąg z miejscówkami sypialnymi. A jeszcze lepsze było to, że na nasz przedział PKP sprzedało podwójne bilety. Ci, co podróżowali częściej tym pociągiem wiedzieli o takiej możliwości, więc szturmowali wagon przez okna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem