U siostry dzieciaków musiałem w pewnym momencie mocno to ukrócić. Bogaty dziadek rozpieszczał dając im gotówkę od najmłodszych lat, drugi (nasz ojciec) próbował dorównać nie za bardzo mając ku temu podstawy. Wymagania rosły.
I tak: Dzień Dziecka, urodziny jednego (ale i drugiemu coś, bo się obrazi), urodziny drugiego (analogicznie), Mikołaj, pod choinkę. Początkowo w dodatku byłem na studiach i dorabiałem.
Powiedziałem dość jak zdałem sobie sprawę, że przy którejś okazji więcej wydałem na prezenty dla siostrzeńców niż swoich dzieci.
I takie oczekiwanie: "bo wujek dobrze zarabia".
Pamiętam jeszcze jak dobrych kilka lat temu kupiliśmy jednemu za ok. 50zł to prawie popłakał się.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 grudnia 2022 o 9:04
@michalSFS nie popieram, ale sama widzę jak dziadkowie potrafią szaleć. Swoim rodzicom ostatnio sama powiedziałam, że dali za drogi prezent, mimo, że to dla mojego syna ;)
U siostry dzieciaków musiałem w pewnym momencie mocno to ukrócić. Bogaty dziadek rozpieszczał dając im gotówkę od najmłodszych lat, drugi (nasz ojciec) próbował dorównać nie za bardzo mając ku temu podstawy. Wymagania rosły.
I tak: Dzień Dziecka, urodziny jednego (ale i drugiemu coś, bo się obrazi), urodziny drugiego (analogicznie), Mikołaj, pod choinkę. Początkowo w dodatku byłem na studiach i dorabiałem.
Powiedziałem dość jak zdałem sobie sprawę, że przy którejś okazji więcej wydałem na prezenty dla siostrzeńców niż swoich dzieci.
I takie oczekiwanie: "bo wujek dobrze zarabia".
Pamiętam jeszcze jak dobrych kilka lat temu kupiliśmy jednemu za ok. 50zł to prawie popłakał się.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 grudnia 2022 o 9:04
@michalSFS nie popieram, ale sama widzę jak dziadkowie potrafią szaleć. Swoim rodzicom ostatnio sama powiedziałam, że dali za drogi prezent, mimo, że to dla mojego syna ;)