Finlandia 45,3 sztuk broni na 100 mieszkańców (wniosek o pozwolenie przez internet)
Szwajcaria 45,7 sztuk broni na 100 mieszkańców (bez pozwolenia)
Polska 1,3 sztuk.... mięso armatnie
@Erecer
Nie jestem jakimś radykalnym zwolennikiem czy przeciwnikiem dostępu do bromi. Odniosłem się do nietrafnego porównania w democie. Nie ma sensu gadać o "pomysłach" pisu, szybko się obudzili, a tyle lat o obronności gawędzą.
@Erecer Ale co ma broń do wojska? Chcą, żeby ludzie potrafili obsługiwać broń?
No to już chyba lepszy efekt dałoby jakby na koszt podatnika rozdali ludziom karnety na strzelnicę i kazali odbębnić 5-10 godzin na strzelnicy zakończone jakimś umownym egzaminem co by mniej więcej mieć wyobrażenie kto się jako tako będzie potem potrafił posłużyć bronią.
Służba wojskowa do tego niepotrzebna.
Bo służba wojskowa to raczej ma więcej wspólnego z indoktrynacją i nauką hierarchii wojskowej.
A tego współczesnego obywatela nie nauczysz pod przymusem. Komuna minęła.
Nikt nie będzie słuchał oficera-idioty. Z niewolnika nie ma pracownika.
Wojskowa hierarchia nie sprawdzi się na przeciętnym obywatelu siłą wcielonym do wojska...
@Iasafaer wszędzie widzicie indoktrynację, Pokaż jakąs siłę militarną która działa bez hierarchii. Nie da się, gdy pada rozkaz - wykonujesz go, chyba że od razu widać że jest niezgodny z prawem. Od czasu reakcji może zależeć życie twoje i innych. To jedno. A przeszkolenie w posługiwaniu się bronią i z podstawowych taktyk jest jak najbardziej potrzebna, tak samo jak zwiększony dostęp do broni. Widać to wyraźnie na przykładzie Ukrainy, w 2014 zostali zaskoczeni, bo wierzyli w zachodnią propagandę że wojny w Europie już nie będzie i że są chronieni przez "wszechmocne USA". Dostali w cztery litery ale wyciągnęli z tego wnioski i teraz to ruscy się zdziwili. Do cholery, Białoruś ma więcej uzbrojenia niż my, artykuł 5 Nato nie jest perfekcyjną ochroną.
@Iasafaer życzę powodzenia w niesłuchaniu dowódcy ^^ Podczas bitwy nie ma czasu na moje myślenie, masz na tyle ufać dowódcy, że on wie co robi, że masz wykonywać jego polecenia bez zwłoki.
@borg8472 @topornik43
Doskonale rozumiem na czym polega hierarchia w wojsku i jej konieczność podczas działań wojennych.
Szkopuł w tym, że to szkolenie, a nie działania wojenne.
I biorąc pod uwagę, że wszyscy wiedzą, że to tylko szkolenie, a mowa również o 30-40 letnich facetach, którzy nie mieli z tą hierarchią styczności nauczenie ich posłuszeństwa w tym wieku i to w dodatku "na niby" zostanie srogo zweryfikowane przez rzeczywistość.
Bo, gdy rzeczywiście nad głową będą latały pociski to nikt nie będzie miał wątpliwości, że dowódcy należy słuchać.
@Iasafaer a czym hierarchia w pracy różni się od tej w wojsku? W korpo łatwiej trafić na idiotę na wyższym poziomie. W tym całym kończeniu wiodą prym młodzi, którzy nie chcą być na miesiąc oderwani od swojego wygodnego życia.
@wodnyfilar "W tym całym kończeniu wiodą prym młodzi, którzy nie chcą być na miesiąc oderwani od swojego wygodnego życia. "
I widzisz przyjacielu, tym jednym zdaniem pokazałeś o co tak naprawdę chodzi zwolennikom takich szkoleń, czy przywrócenia ZSW.
Chodzi jak zwykle - o polskość, czyli o zazdrość.
Dałeś bowiem właśnie do zrozumienia, że nie chodzi o wyszkolenie kogoś, tylko o dowalenie tym, którzy - o zgrozo - mają czelność mieć wygodne życie!
No nie chcę być na miesiąc wyrwany ze swojego wygodnego życia i mam do tego prawo. Odwal się od mojego wygodnego życia.
Bo zwolennikami takiego poboru do wojska są zadziwiająco, najczęściej Ci którzy mają tendencję do dyrygowania.
Skoro czujesz patriotyczny obowiązek wojskowy to idź i nie męcz buły. Bycie zwolennikiem poboru wojskowego są tak samo jak politycy - ludzie, którzy chętnie rzucą na szalę cudze życie, niekoniecznie własne.
A hierarchia w wojsku różni się tym, że pracę wybieram sobie sam i tego idiotę na stanowisku kierowniczym poniekąd dzięki temu również. A w wojsku dostaję dowódcę i ŚCISŁĄ hierarchię, za złamanie której grozi mi więcej, niż za powiedzenie do szefa "Ty ch...u".
@Iasafaer
To kiedy Ty się chcesz hierarchii uczyć jak nie na szkoleniu? Na dzień przed bitwą?
Znasz powiedzenie:
Im więcej potu na treningu, tym mniej krwi w boju?
Jak chcesz się uczyć współdziałania w grupie, walki w szyku jeśli nie na poligonie/na musztrze wraz z innymi rekrutami?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 grudnia 2022 o 22:33
@Gats Wyżej ktoś zasugerował, że hierarchia w wojsku podobno niewiele się różni od tej w pracy.
To w czym problem? Jak będą pociski nad głową latały to większość będzie słuchać dowódcy.
Tak czy inaczej, polskie rządy od dłuższego czasu zawaliły sprawę takich szkoleń, więc niech teraz nie oczekują, że ludzie porzucą swoje "wygodne" życia, firmy, plany, czy zobowiązania, bo komuś gdzieś tam zapaliła się lampka, że "ojeju, nie mamy wyszkolonych rezerwistów".
No nie. Bo kiedyś to ZSW dotyczyła w znamienitej większości ludzi bardzo młodych, którzy jeszcze nie zdążyli ułożyć sobie życia, a w dodatku wiedzieli, że ich to czeka, więc przygotowywali się do tego od dawna. A tutaj mówimy o wyrwaniu na miesiąc (czy nawet do 90 dni!) ludzi, którzy naprawdę MAJĄ SWOJE ŻYCIE. Rozumiesz?
30 lat temu, jak 20 latek kończył szkołę to wiedział, że zaraz przyjdzie wezwanie, już miał spakowane walizki.
A teraz co? Chcesz w pełni dorosłych ludzi mających kredyty, inne zobowiązania, dzieci, firmę, pracę i co? Oni mają teraz rzucić wszystko, rozwalić organizację swojego życia, bo "ojczyzna wzywa" na szkolenie tak?
Ja wiem, że hurra patrioci to mają w dupie, bo to są na ogół ludzie, którzy takich dylematów nie mają.
Bo przecież młode byczki mają deko inne pojęcie rodziny i odpowiedzialności, harcerzyki na spółę z fanami militarystyki jadą na ręcznym, a stare trepy i inni wykolejeńcy takich problemów w ogóle nie mają.
To co oni mogą rozumieć. Dla nich 35-letni przedsiębiorca w musztardowych spodniach to "chłopczyk, z którego trzeba zrobić mężczyznę" i prawdę mówiąc, mam takie wrażenie, że większą radość sprawia im właśnie dewastacja cudzego życia, niż fakt, że mogą zyskać wyszkolonego szeregowca.
@Iasafaer Chodzi o przeszkolenie, tylko, że młodzi nie są do tego chętni, bo wyrośli w przekonaniu, że mamy wojsko zawodowe i sojuszników z NATO, które w razie czego nas obroni.
@Iasafaer
No właśnie widzisz. A tym czasem w szwajcarii staeianej tutaj jako wzór do posiadania broni jest takie prawo. Chcesz mieć bez zezwolenia to w kamasze.
Jak widzę po ocenach mojej wypowiedzi to się ludziom tutaj nie podoba ale posiadać broń by chcieli.
Jako tako to każdy potrafi strzelać. Problem jest natury by taki człowiek mógł współdziałać z żołnierzami. W prawdziwej sytuacji strasującej jak ktoś Ci grozi, nawet na ulicy ciężko jest trafić w człowieka.
@KazanowskiMarcin
Tylko bez pozwolenia w Szwajcarii mają osoby, które odbyły służbę wojskową. A jak widzę wielu osobą tutaj to się nie podoba.
Finlandia ma ponad 30% społeczeństwa w rezerwie wojskowej.
Zdolności obronne tych dwóch krajów są o wiele większe niż naszego.
@Iasafaer"Wojskowa hierarchia nie sprawdzi się na przeciętnym obywatelu siłą wcielonym do wojsk" - tak. Dlatego rozsądny dowódca będzie wiedział, że takowy nada się jedynie na kulołap. Szkoda na takiego nawet prowiantu. Bez karności i hierarchii nie ma wojska.
Bo wojsko to u nas zawsze był syf i ludzie nie chcą mieć z nim nic wspólnego.
Niestety ale u nas panuje przekonanie, że za ojczyznę się umiera, a powinno, że się za nią zabija.
Na przeszkolenie powinni iść Piz.... W rurkach a nie starsi panowie rezerwiści Otyli chorzy itp oni już było a młodzi są zdrowi szybcy młodzi i czegos by się nauczyli
@Xar strzelac przeklinac kombinowac roz.i zlozyc kalacha beryla pmai s wda pojezdzilem czolgiem skotem bewupem starem 660 i 266. Strzelalem rakietnica nocne strzelanie ze. Smugowych rozbiurki dwoch rodzai granatow bawilem sie plastikiem mialem porownanie naszego osprzetu jak i tego z usa np kewlarowe hałery a to wszystko w swietoszowie LATO 00/01
@rafik3001 ale przecież to w większości ci starsi krzyczeli jaka służba jest super i jak to należy ja przywrócić.
Z drugiej strony sam na papierze jestem rezerwistą, bo po studiach przenieśli mnie do rezerwy bez służby tak po prostu. Z trzeciej z kolei ludzi takich jak ja nie powołują a jak już to nie pod karabin a na tyły.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 grudnia 2022 o 20:08
@rafik3001
Bredzisz gościu, Zima 00/01, brak kasy na amunicje, strzelania ograniczone do minimum!
1 pocisk do goździka to 1 "maluch". Na poligonie masz być i zaliczyć, możesz chlać ile chcesz, byle ludzie nie widzieli.
Wędrzyn
@zgredek8 co ty gadasz dzienne i nocne strzelania po 3 pelne magazynki akurat bylem kier.mechanikiem w deklach w innych jedn.zgoda kumple opowiadali ze po 5 pestek dostawali
Wiosna pozdrawia 10 bkpanc
@Elathir Nie no, kobiety krzyczały że wojo dla chłopa być musi, bo taki sam łóżko pościeli, kibel wypucuje, zje byle co... Tylko kredyt się sam nie spłaci więc trochę kicha jest. :)
@Xar rozbiorę i złożę kalacha beryla pm. A. Ok rok temu próbowałem i pamiętałem kumpel ma scota jeździłem bez problemu sam myślałem żeby se kupić. W Czechach wiosna strzelałem z kalacha. Granata też odbezpiecze i rzucę stara poprowadzę bo jestem zawód. Kier.
@rafik3001 a widzisz, mnie służba ominęła a tez potrafię strzelać z kałacha, beryla i jeszcze kilku innych rodzajów broni krótkiej i długiej. Co prawda rozkładałem i składałem raczej broń krótką (GLOCK 19 i BERETTA 92 FS) ale myślę, że kałacha czy beryla też nauczyłbym się ogarniać w jeden dzień bo to nie jest jakoś specjalnie skomplikowane.
W wojsku nie byłem, wystarczyło kilka wizyt na strzelnicy prywatnie.
@korn82 dawno to było, ale było (jakoś na początku tego wieku). Służba zasadnicza wtedy jeszcze istniała, ale studenci mogli odbyć kurs w trakcie semestru z czegoś w stylu PO, po czym były dwie opcje:
1) pójść na bodajże miesięczną służbę w wakacje i trafić do rezerwy
2) olać tą służbę i liczyć się z tym, że po studiach wezmą człowieka na 9 miesięcy, lub przeniosą do rezerwy bez służby
Wybrałem opcję drugą, bo spośród inżynierów na służbę brali nielicznych, głównie tych co im potrzeba było czy to z inżynierii lądowej czy z czego tam akurat im brakowało. Szansa była niewielka by trafić bo jakieś 10%. Więc wylądowałem od razu w rezerwie po studiach.
@wodnyfilar wiadomo, cały dzień na doprowadzenie tego do perfekcji w niesprzyjających warunkach. Z przerwą na postrzelanie sobie, obiad, śniadanie i podgadanie.
Chodzi też o kilkanaście podejść co najmniej tak by robić to bez zastanowienia i wyrobić sobie pamięć mięśniową. Tak ćwiczyłem z bronią krótką, by być w stanie rozłożyć i złożyć Glocka bez patrzenia w zasadzie.
@Gats z tego co wiem to w ramach zasadniczej za moich czasów tego tez nie uczyli.
Ba, przez te 9 miesięcy samych wizyt na strzelnicy potraf być raptem kilkanaście a zdarzały się jednostki gdzie nie było 10 a na wizytę przypadał raptem jeden magazynek 30 naboi.
Nie bez powodu wzięła sie tak powszechna krytyka służby zasadniczej, nie chodziło tylko o falę, ale przede wszystkim o marnowanie czasu, bo cały ten program na papierze dałoby sie zrealizować w 3 miesiące a nie 9/11 a do tego z tego co było na papierze w najlepszym wypadku realizowano połowę a w wielu jeszcze mniej.
Wiem, że w latach 70-tych i 80-tych sprawa wyglądała inaczej i podchodzono do szkolenia poważniej, ale końcówka 90-tych i początek XXI wieku to była kpina.
@zgredek8 wszystko zależało od jednostki, ja przez rok (oprócz unitarki) miałem dwa strzelania a rękę "wyprostował" mi dopiero instruktor w Szczytnie a kumple z innych regionów opowiadali że mieli już po wyżej uszu strzelania.
Tylko że w w.w. krajach człowieka nie traktuje się w takim stopniu jak w Polsce jak jakiś bliżej nieokreślony zasób, nie zdziera się z niego na każdym kroku podatków, opłat czy innych danin, i okazuje się mu jakieś zaufanie. W Polsce obywatel ma w niektórych kwestiach gorszy status niż chłop pańszczyźniany albo nawet rzymski niewolnik
@qw888888
Polacy boją się brać L4, bo mogą stracić pracę( umowy zlecenia, lub okresowe). Ten sam powód z poborem- nawet na 30dni. Kiedyś u prywaciarza usłyszałem" że pierwszy mój dzień po za praca to mój ostatni dzień w robocie". Tego się Polacy boją. Służba powinna być oboiazkowa- 1/2 lata- wliczana w składki. Prawo dotm zatrudnienia powinno być uregulowane- poborowy nie może być zwolniony np. Poprzez m.in 3 m-ce po powrocie do pracy.
Tak, bo powoływanie 30-40 letnich facetów nie ma sensu. Ci ludzie mają swoje życie i nikt nie ma prawa wymagać od nich by nagle rzucili wszystko co robią i poszli sobie pobiegać na poligonie.
Tak, mogę mieć zabukowane wczasy, za które zapłaciłem 15 tysięcy i zbierałem ostatnie kilka lat.
Mogę mieć firmę i podpisane kontrakty, mogę być freelancerem i umowę z klientem na dostarczenie produktu we wskazanym terminie. Mam swoje życie, plany i zobowiązania.
Szkolenie, jeśli już ma sens wyłącznie w przypadku młodych ludzi, którzy właśnie skończyli szkołę. Już nawet wzywanie na szkolenie ludzi po studiach może być problematyczne.
I nie ma w tym nic dziwnego, bo ludzie - powtórzę raz jeszcze - mają swoje życie.
To nie jest wina tych ludzi, że państwo zaspało z wyszkoleniem rezerwistów.
I co? Mam 35 lat powiedzmy, prowadzę firmę, mam umowy z kontrahentami, a tu przychodzi smutny Pan z ŻW i mówi "zabieramy Pana na szkolenie"?
Czy można sobie w tej chwili wyobrazić skuteczniejszy sposób na ostatecznie dobicie gospodarki?
Oczywiście, nie wszyscy są młodymi prezesami firm, nie wszyscy są freelancerami i nie wszyscy mają pobukowane wczasy. Ale można domniemać, że i takich wezwanie nie ominie.
@Iasafaer Słuchaj, już sam Oświecony Prezes powiedział, że jak się nie umie prowadzić firmy w takich warunkach to ****.
A udać to się nie takie rzeczy udają.
@Iasafaer Ojczyzna wzywa, bo politycy i bankierzy dali dupy, wiec masz zapierniczac i ginąć za ich interesy. Guzik kogoś obchodzi twoje zdanie i życie a juz na pewno twoje plany wakacyjne.
Niestety.
Do Autora Demota - CO MA zasobność portfela obywatela Finlandii czy Szwajcarii do służby wojskowej? Możesz mi odpowiedzieć? Wydaje mi się, że to jest korelacja pozorna i łatwo ją obalić - Rosja, Turcja, 90% populacji mężczyzn było w wojsku a nie są to wybitnie bogate kraje. Więc hipotezę obaliłam. Inną stroną jest nasze komunistyczne podejście do armii i obronności kraju. Woja w Ukrainie wyraźnie pokazała, jak mała, silnie zmotywowana i dobrze uzbrojona armia, leje bez litości wielką, słabo zmotywowaną i słabo uzbrojoną drugą armię świata. Więc zamiast łożyć kasę na 75 tyś dobrze wyszkoloną, wysoce zmotywowaną, świetnie uzbrojoną armię która ma szansę sobie poradzić z potencjalnym wrogiem, wykorzystywać właściwości terenu, my wyjmiemy 200 tyś ludzi z gospodarki aby produkować właśnie to, o czym piszą inni - mięso armatnie!
Tylko, że w tamtych krajach służba zasadnicza tez wygląda inaczej.
1) jak nie ma manewrów to weekendy są wolne, można do domu pojechać.
2) człowiek jest traktowany jak człowiek a nie odpad
3) w Szwajcarii jest to bardziej okres serii intensywnych szkoleń z przerwami niż przechowywanie ludzi na jednostce przez 3/4 czasu.
W Szwajcarii i Finlandii pobór to raczej swego rodzaju przysposobienie obronne, a u nas to faktycznie wygląda jak w filmie Full Metal Jacket.
Poza tym gadanie że bieda hartuje to zawsze było tylko bredzenie oligarchów i innych panów feudalnych którzy chcieli w ten sposób usprawiedliwić swoje bogactwo i nędzę swoich niewolników. W biedzie nie ma nic szlachetnego, bieda to najgorsze co może być, a ci którzy gadali że bieda uszlachetnia lub hartuje zawsze sami tarzali się w morzu forsy, oczywiście ukradzionej a nie uczciwie zarobionej, jak ktoś własnymi rękoma zdobył majątek jak Bill Gates czy Elon Musk zawsze zachęcał innych żeby też się bogacili.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 grudnia 2022 o 16:11
Finowie i Szwajcarzy wiedzą, że idą do nowoczesnych sił zbrojnych z dobrą kadrą dowódczą. U nas jest po staremu: kompetentnych oficerów władza zamieniła na tych słusznych, bo swoich. Znaczna część naszych sił powietrznych to złom np. takie su-22 czy mi-24. Nasze transportery opancerzone mają więcej lat niż wynosi wiek emerytalny w wojsku. Nasza obrona przeciwlotnicza średniego i dalekiego zasięgu jest, ale w planach.
Jeśli dojdzie do wojny, to będzie jak zawsze: Polacy będą umierać za kraj. Zwyciężanie jest dla innych.
Myślę też, że taki Finowie i Szwajcarzy mają poczucie, że mają za co walczyć. Dobrze zorganizowane, bogate państwa, rozwinięte społeczeństwo obywatelskie, edukacja i służba zdrowia na wysokim poziomie, godne płace, kompetentni politycy. Za to w Polsce syf, zamordyzm i patologia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 grudnia 2022 o 16:23
do autora demota: idź sobie do wojska!
W miesiąc to nauczysz się polerki butów. Nawet jak coś więcej, po roku zapomnisz. Stracony czas, stracone pieniądze.
Co dało ci to państwo, albo może jakie daje perspektywy, że tak chcesz go bronić?
Politycy wymyślili sobie pobór, by lansować się na sytuacji za wschodnią granicą. Chcą kupić tysiąc czołgów, żeby sobie z nimi focie pstryknąć. Kto za to zapłaci? Ja zapłacę, ty zapłacisz, twoje dzieci będą spłacać. To wszystko na kredyt. A spłacone zostaną gdy będą stare i wysłużone. A potem kolejne zakupy na kredyt. Przez 30 lat nie zbudowali przemysłu zbrojeniowego. Teraz obudzili się z ręką w nocniku i robią pokazówki.
W razie konfliktu, ty tu zginiesz a oni uciekną. Już raz był tzw. rząd na uchodźstwie. Żyli sobie za wywiezione pieniądze. No bo przecież nie z własnej pracy ;)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 grudnia 2022 o 9:19
Gó*no prawda. Pójdziesz na miesiąc do wojskowej patologii i dostaniesz za to 0 (słownie: zero) złotych. Kredyty same się nie spłacą, rodzina sama się nie utrzyma. Ja mam klientów, którzy nie będą czekać miesiąc na wykonanie usługi, nie mam też zamiaru znacząco uszczuplać swoich oszczędności żeby wszystko opłacić (raty, ZUSy itp.). Od lat jestem w tym państwie okaradany, a teraz jeszcze chcą mnie na miesiąc pozbawić pracy.
Wiecie dlaczego tak jest? Bo Polska to kraj w którym ludzi pracujących się wyzyskuje, utrudnia się im życie, nie szanuje się ich, osoby ambitne, pracujące, nie są w Polsce mile widziani i dlatego nie ma się co dziwić, że tacy ludzie nie chcą bronić tego kraju, jestem pewien, że byłoby wielu chętnych, którzy poszliby do wojska fińskiego, szwajcarskiego, niemieckiego, brytyjskiego etc. gdyby mogli otrzymać obywatelstwo któregoś z tych krajów.
Po prostu jeśli kraj Cię szanuje, to chętnie będziesz go bronił, jeśli kraj Cię olewa i wykorzystuje, to też zaczyna Ci on zwisać.
W sumie... Wojna, gdzie strzelają, gdzie możesz zginąć w każdej chwili - brzmi nieziemsko ciekawie, wobec perspektywy spędzenia następnych dekad na służbie w jakimś Januszexie.
@qw888888 Jest szansa, że w wojsku pójdziesz na mięso armatnie i wszystko się skończy szybko. W Januszexie będą cię wyciskać do ostatnich chwil przed emeryturą.
Szwajcarzy (młodzi, czyli Ci, których to dotyczy) nie chcą poboru, bo to jest strata czasu, pieniędzy i nie ma sensu w obecnych realiach. Pobór jest utrzymany, bo w referendum stare pryki i kobiety (czyli Ci, których akurat to nie dotyczy) głosowali za utrzymaniem. Dla lepszej ochrony wlasnej dupy. Więc Panie autorze, nie pisz, że młodzi Polacy jojczą. Bo założę się, że gdyby pobór mial dotyczyć wszystkich bez wyjątku, to nawet byś nie pomyślał jak bardzo Polacy potrafią być jednomyślni
Pod większością artykułów o wojnie na Ukrainie wpisy o tym jak to szturmujemy Władywostok w czwartym dniu wojny a jak przychodzi info o ćwiczeniach to lament na pół kosmosu.
Na ćwiczenia wezmą Was po to aby:
1) wiedzieć jaki rozmiar kalesonów w zielonym kolorze zarezerwować dla każdego,
2) jeden z drugim wiedział gdzie ma obowiązek zgłosić się jak ogłoszą mobilizację,
3) nauczyliście się chodzić bez wgapiania się w smartfona,
4) nauczyć Was wykonywać ROZKAZY (nawet te najdurniejsze) - wojsko to nie klub dyskusyjny ani miejsce na fochy,
5) podzielić przybyłych na mięso armatnie i na tych co mogą się na coś ludzkości przydać.
Akurat te wszystkie argumenty po prawej są słuszne, a szczególnie te ekonomiczne. Wyrywanie przypadkowych ludzi na miesiąc z pracy zawodowej nie ma żadnego uzasadnienia i przyniesie straty gospodarce, a nikt nie będzie miał z tego korzyści. Jest to działanie równie bezsensowne, jak kwarantanny, które przez 2 lata pandemii były nakładane zupełnie na oślep. Co dopiero pożegnaliśmy się z jednym bezsensem szkodliwym dla gospodarki, to już wprowadza się następny.
Bo ludzie są gotowi walczyć gdy uznają że jest o co i że MA TO SENS (tzn że uzbrojenie i jakość dowodzenia sprawiają, że prawdopodobieństwo wygranej jest znaczące). Nikt nie chce być "kamieniem rzucanym na szaniec".
A ponadto dziwnie to jakoś stawać na baczność i wypełniać rozkazy osobnika który nosił parasolkę za Misiewiczem.
@BrickOfTheWall Ludzie będą się garnąć do wojska, gdy wojsko będzie sensownym i konkurencyjnym pracodawcą, proste. Zamiast "na gwałt" kupować czołgi i nie wiadomo co, gdzie tylko się da, może należałoby zainwestować te pieniądze w personel?
@daclaw
Sprawą ewidentnie zajmują się ludzie którzy nie są specjalistami dowodzenia.
Tzw "rasowe trepy" wiedzą, że jeżeli siłą zgromadzimy pół miliona ludzi i rozdamy im broń to będziemy mieć jedynie dużą bandę uzbrojonych amatorów o zerowej wartości bojowej i stanowiącą większe zagrożenie niż oddziały wroga.
Od czasów Napoleona niewiele się zmieniło - armia potrzebuje tylko trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i pieniędzy.
I jeszcze jedno - w armiach NATO standardem jest, że w armii na każdego żołnierza przypada 4-5 pracowników tyłowych zatrudnianych przez armię..... ciekawe czy ktoś to przekalkulował czy też założył, że to pospolite ruszenie po prostu zamieszka w namiotach, latryny wykopie sobie w krzakach, żywić się będzie konserwą z sucharem a ćwiczyć będzie jedynie maszerowanie krokiem defiladowym - bo wszystko co ponaddo to wymaga kosmicznych pieniędzy oraz kadry i infrastruktury budowanych latami.
Finlandia 45,3 sztuk broni na 100 mieszkańców (wniosek o pozwolenie przez internet)
Szwajcaria 45,7 sztuk broni na 100 mieszkańców (bez pozwolenia)
Polska 1,3 sztuk.... mięso armatnie
@KazanowskiMarcin
Jest taki pomysł. Broń bez zezwolenia ale po odbyciu 2 lat służby wojskowej. Inni tak jak dotychczas.
Idziesz w to?
@Erecer
Nie jestem jakimś radykalnym zwolennikiem czy przeciwnikiem dostępu do bromi. Odniosłem się do nietrafnego porównania w democie. Nie ma sensu gadać o "pomysłach" pisu, szybko się obudzili, a tyle lat o obronności gawędzą.
@Erecer Ale co ma broń do wojska? Chcą, żeby ludzie potrafili obsługiwać broń?
No to już chyba lepszy efekt dałoby jakby na koszt podatnika rozdali ludziom karnety na strzelnicę i kazali odbębnić 5-10 godzin na strzelnicy zakończone jakimś umownym egzaminem co by mniej więcej mieć wyobrażenie kto się jako tako będzie potem potrafił posłużyć bronią.
Służba wojskowa do tego niepotrzebna.
Bo służba wojskowa to raczej ma więcej wspólnego z indoktrynacją i nauką hierarchii wojskowej.
A tego współczesnego obywatela nie nauczysz pod przymusem. Komuna minęła.
Nikt nie będzie słuchał oficera-idioty. Z niewolnika nie ma pracownika.
Wojskowa hierarchia nie sprawdzi się na przeciętnym obywatelu siłą wcielonym do wojska...
@Iasafaer wszędzie widzicie indoktrynację, Pokaż jakąs siłę militarną która działa bez hierarchii. Nie da się, gdy pada rozkaz - wykonujesz go, chyba że od razu widać że jest niezgodny z prawem. Od czasu reakcji może zależeć życie twoje i innych. To jedno. A przeszkolenie w posługiwaniu się bronią i z podstawowych taktyk jest jak najbardziej potrzebna, tak samo jak zwiększony dostęp do broni. Widać to wyraźnie na przykładzie Ukrainy, w 2014 zostali zaskoczeni, bo wierzyli w zachodnią propagandę że wojny w Europie już nie będzie i że są chronieni przez "wszechmocne USA". Dostali w cztery litery ale wyciągnęli z tego wnioski i teraz to ruscy się zdziwili. Do cholery, Białoruś ma więcej uzbrojenia niż my, artykuł 5 Nato nie jest perfekcyjną ochroną.
@Iasafaer życzę powodzenia w niesłuchaniu dowódcy ^^ Podczas bitwy nie ma czasu na moje myślenie, masz na tyle ufać dowódcy, że on wie co robi, że masz wykonywać jego polecenia bez zwłoki.
@borg8472 @topornik43
Doskonale rozumiem na czym polega hierarchia w wojsku i jej konieczność podczas działań wojennych.
Szkopuł w tym, że to szkolenie, a nie działania wojenne.
I biorąc pod uwagę, że wszyscy wiedzą, że to tylko szkolenie, a mowa również o 30-40 letnich facetach, którzy nie mieli z tą hierarchią styczności nauczenie ich posłuszeństwa w tym wieku i to w dodatku "na niby" zostanie srogo zweryfikowane przez rzeczywistość.
Bo, gdy rzeczywiście nad głową będą latały pociski to nikt nie będzie miał wątpliwości, że dowódcy należy słuchać.
@Iasafaer a czym hierarchia w pracy różni się od tej w wojsku? W korpo łatwiej trafić na idiotę na wyższym poziomie. W tym całym kończeniu wiodą prym młodzi, którzy nie chcą być na miesiąc oderwani od swojego wygodnego życia.
@wodnyfilar "W tym całym kończeniu wiodą prym młodzi, którzy nie chcą być na miesiąc oderwani od swojego wygodnego życia. "
I widzisz przyjacielu, tym jednym zdaniem pokazałeś o co tak naprawdę chodzi zwolennikom takich szkoleń, czy przywrócenia ZSW.
Chodzi jak zwykle - o polskość, czyli o zazdrość.
Dałeś bowiem właśnie do zrozumienia, że nie chodzi o wyszkolenie kogoś, tylko o dowalenie tym, którzy - o zgrozo - mają czelność mieć wygodne życie!
No nie chcę być na miesiąc wyrwany ze swojego wygodnego życia i mam do tego prawo. Odwal się od mojego wygodnego życia.
Bo zwolennikami takiego poboru do wojska są zadziwiająco, najczęściej Ci którzy mają tendencję do dyrygowania.
Skoro czujesz patriotyczny obowiązek wojskowy to idź i nie męcz buły. Bycie zwolennikiem poboru wojskowego są tak samo jak politycy - ludzie, którzy chętnie rzucą na szalę cudze życie, niekoniecznie własne.
A hierarchia w wojsku różni się tym, że pracę wybieram sobie sam i tego idiotę na stanowisku kierowniczym poniekąd dzięki temu również. A w wojsku dostaję dowódcę i ŚCISŁĄ hierarchię, za złamanie której grozi mi więcej, niż za powiedzenie do szefa "Ty ch...u".
@Iasafaer
To kiedy Ty się chcesz hierarchii uczyć jak nie na szkoleniu? Na dzień przed bitwą?
Znasz powiedzenie:
Im więcej potu na treningu, tym mniej krwi w boju?
Jak chcesz się uczyć współdziałania w grupie, walki w szyku jeśli nie na poligonie/na musztrze wraz z innymi rekrutami?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2022 o 22:33
@Gats Wyżej ktoś zasugerował, że hierarchia w wojsku podobno niewiele się różni od tej w pracy.
To w czym problem? Jak będą pociski nad głową latały to większość będzie słuchać dowódcy.
Tak czy inaczej, polskie rządy od dłuższego czasu zawaliły sprawę takich szkoleń, więc niech teraz nie oczekują, że ludzie porzucą swoje "wygodne" życia, firmy, plany, czy zobowiązania, bo komuś gdzieś tam zapaliła się lampka, że "ojeju, nie mamy wyszkolonych rezerwistów".
No nie. Bo kiedyś to ZSW dotyczyła w znamienitej większości ludzi bardzo młodych, którzy jeszcze nie zdążyli ułożyć sobie życia, a w dodatku wiedzieli, że ich to czeka, więc przygotowywali się do tego od dawna. A tutaj mówimy o wyrwaniu na miesiąc (czy nawet do 90 dni!) ludzi, którzy naprawdę MAJĄ SWOJE ŻYCIE. Rozumiesz?
30 lat temu, jak 20 latek kończył szkołę to wiedział, że zaraz przyjdzie wezwanie, już miał spakowane walizki.
A teraz co? Chcesz w pełni dorosłych ludzi mających kredyty, inne zobowiązania, dzieci, firmę, pracę i co? Oni mają teraz rzucić wszystko, rozwalić organizację swojego życia, bo "ojczyzna wzywa" na szkolenie tak?
Ja wiem, że hurra patrioci to mają w dupie, bo to są na ogół ludzie, którzy takich dylematów nie mają.
Bo przecież młode byczki mają deko inne pojęcie rodziny i odpowiedzialności, harcerzyki na spółę z fanami militarystyki jadą na ręcznym, a stare trepy i inni wykolejeńcy takich problemów w ogóle nie mają.
To co oni mogą rozumieć. Dla nich 35-letni przedsiębiorca w musztardowych spodniach to "chłopczyk, z którego trzeba zrobić mężczyznę" i prawdę mówiąc, mam takie wrażenie, że większą radość sprawia im właśnie dewastacja cudzego życia, niż fakt, że mogą zyskać wyszkolonego szeregowca.
@Iasafaer Chodzi o przeszkolenie, tylko, że młodzi nie są do tego chętni, bo wyrośli w przekonaniu, że mamy wojsko zawodowe i sojuszników z NATO, które w razie czego nas obroni.
@Iasafaer
No właśnie widzisz. A tym czasem w szwajcarii staeianej tutaj jako wzór do posiadania broni jest takie prawo. Chcesz mieć bez zezwolenia to w kamasze.
Jak widzę po ocenach mojej wypowiedzi to się ludziom tutaj nie podoba ale posiadać broń by chcieli.
Jako tako to każdy potrafi strzelać. Problem jest natury by taki człowiek mógł współdziałać z żołnierzami. W prawdziwej sytuacji strasującej jak ktoś Ci grozi, nawet na ulicy ciężko jest trafić w człowieka.
@KazanowskiMarcin
Tylko bez pozwolenia w Szwajcarii mają osoby, które odbyły służbę wojskową. A jak widzę wielu osobą tutaj to się nie podoba.
Finlandia ma ponad 30% społeczeństwa w rezerwie wojskowej.
Zdolności obronne tych dwóch krajów są o wiele większe niż naszego.
@Iasafaer"Wojskowa hierarchia nie sprawdzi się na przeciętnym obywatelu siłą wcielonym do wojsk" - tak. Dlatego rozsądny dowódca będzie wiedział, że takowy nada się jedynie na kulołap. Szkoda na takiego nawet prowiantu. Bez karności i hierarchii nie ma wojska.
Bo wojsko to u nas zawsze był syf i ludzie nie chcą mieć z nim nic wspólnego.
Niestety ale u nas panuje przekonanie, że za ojczyznę się umiera, a powinno, że się za nią zabija.
@agronomista wtedy by rządu już nie było :-)
Na przeszkolenie powinni iść Piz.... W rurkach a nie starsi panowie rezerwiści Otyli chorzy itp oni już było a młodzi są zdrowi szybcy młodzi i czegos by się nauczyli
@rafik3001 czego, poza zaslaniem lozka i myciem butow, sie w tym wojsku nauczyles?
@Xar pewnie kombinować, kraść(znaczy "załatwiać") i udawać, że się coś robi. ;)
@Xar strzelac przeklinac kombinowac roz.i zlozyc kalacha beryla pmai s wda pojezdzilem czolgiem skotem bewupem starem 660 i 266. Strzelalem rakietnica nocne strzelanie ze. Smugowych rozbiurki dwoch rodzai granatow bawilem sie plastikiem mialem porownanie naszego osprzetu jak i tego z usa np kewlarowe hałery a to wszystko w swietoszowie LATO 00/01
@Xar ps obslugi radmora motoroli rozkl pklki zakladania gąski .rozkł mostow pontonowych
@rafik3001 ale przecież to w większości ci starsi krzyczeli jaka służba jest super i jak to należy ja przywrócić.
Z drugiej strony sam na papierze jestem rezerwistą, bo po studiach przenieśli mnie do rezerwy bez służby tak po prostu. Z trzeciej z kolei ludzi takich jak ja nie powołują a jak już to nie pod karabin a na tyły.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 grudnia 2022 o 20:08
@rafik3001
Bredzisz gościu, Zima 00/01, brak kasy na amunicje, strzelania ograniczone do minimum!
1 pocisk do goździka to 1 "maluch". Na poligonie masz być i zaliczyć, możesz chlać ile chcesz, byle ludzie nie widzieli.
Wędrzyn
@zgredek8 co ty gadasz dzienne i nocne strzelania po 3 pelne magazynki akurat bylem kier.mechanikiem w deklach w innych jedn.zgoda kumple opowiadali ze po 5 pestek dostawali
Wiosna pozdrawia 10 bkpanc
@Elathir Nie no, kobiety krzyczały że wojo dla chłopa być musi, bo taki sam łóżko pościeli, kibel wypucuje, zje byle co... Tylko kredyt się sam nie spłaci więc trochę kicha jest. :)
@rafik3001 ja nie pytam, co robiles na tym kulku zainteresowan, tylko pytam jakie konkretne umiejetnosci wyniosles ktore nadal po 20 latach posiadasz?
@Elathir tyś jest po studiach xD
@Xar Krążą opowieści, że sporo ludzi nauczyło się w wojsku palić. Podobno palący mieli dłuższe przerwy.
@Xar rozbiorę i złożę kalacha beryla pm. A. Ok rok temu próbowałem i pamiętałem kumpel ma scota jeździłem bez problemu sam myślałem żeby se kupić. W Czechach wiosna strzelałem z kalacha. Granata też odbezpiecze i rzucę stara poprowadzę bo jestem zawód. Kier.
@rafik3001 a widzisz, mnie służba ominęła a tez potrafię strzelać z kałacha, beryla i jeszcze kilku innych rodzajów broni krótkiej i długiej. Co prawda rozkładałem i składałem raczej broń krótką (GLOCK 19 i BERETTA 92 FS) ale myślę, że kałacha czy beryla też nauczyłbym się ogarniać w jeden dzień bo to nie jest jakoś specjalnie skomplikowane.
W wojsku nie byłem, wystarczyło kilka wizyt na strzelnicy prywatnie.
@korn82 dawno to było, ale było (jakoś na początku tego wieku). Służba zasadnicza wtedy jeszcze istniała, ale studenci mogli odbyć kurs w trakcie semestru z czegoś w stylu PO, po czym były dwie opcje:
1) pójść na bodajże miesięczną służbę w wakacje i trafić do rezerwy
2) olać tą służbę i liczyć się z tym, że po studiach wezmą człowieka na 9 miesięcy, lub przeniosą do rezerwy bez służby
Wybrałem opcję drugą, bo spośród inżynierów na służbę brali nielicznych, głównie tych co im potrzeba było czy to z inżynierii lądowej czy z czego tam akurat im brakowało. Szansa była niewielka by trafić bo jakieś 10%. Więc wylądowałem od razu w rezerwie po studiach.
@Elathir nauka rozkładania i składania kałacha to jest 30 minut.
@Elathir To jeszcze naucz się walki w szyku na strzelnicy prywatnie:)
@wodnyfilar wiadomo, cały dzień na doprowadzenie tego do perfekcji w niesprzyjających warunkach. Z przerwą na postrzelanie sobie, obiad, śniadanie i podgadanie.
Chodzi też o kilkanaście podejść co najmniej tak by robić to bez zastanowienia i wyrobić sobie pamięć mięśniową. Tak ćwiczyłem z bronią krótką, by być w stanie rozłożyć i złożyć Glocka bez patrzenia w zasadzie.
@Gats z tego co wiem to w ramach zasadniczej za moich czasów tego tez nie uczyli.
Ba, przez te 9 miesięcy samych wizyt na strzelnicy potraf być raptem kilkanaście a zdarzały się jednostki gdzie nie było 10 a na wizytę przypadał raptem jeden magazynek 30 naboi.
Nie bez powodu wzięła sie tak powszechna krytyka służby zasadniczej, nie chodziło tylko o falę, ale przede wszystkim o marnowanie czasu, bo cały ten program na papierze dałoby sie zrealizować w 3 miesiące a nie 9/11 a do tego z tego co było na papierze w najlepszym wypadku realizowano połowę a w wielu jeszcze mniej.
Wiem, że w latach 70-tych i 80-tych sprawa wyglądała inaczej i podchodzono do szkolenia poważniej, ale końcówka 90-tych i początek XXI wieku to była kpina.
@rafik3001 to miałeś rozrywkę, pozazdrościć. Ja miałem wartę co 24 i w ciągu doby 40 km z buta,bo za mało ludzi do pilnowania magazynów było. 99/2000
@zgredek8 wszystko zależało od jednostki, ja przez rok (oprócz unitarki) miałem dwa strzelania a rękę "wyprostował" mi dopiero instruktor w Szczytnie a kumple z innych regionów opowiadali że mieli już po wyżej uszu strzelania.
Tylko że w w.w. krajach człowieka nie traktuje się w takim stopniu jak w Polsce jak jakiś bliżej nieokreślony zasób, nie zdziera się z niego na każdym kroku podatków, opłat czy innych danin, i okazuje się mu jakieś zaufanie. W Polsce obywatel ma w niektórych kwestiach gorszy status niż chłop pańszczyźniany albo nawet rzymski niewolnik
@qw888888
Polacy boją się brać L4, bo mogą stracić pracę( umowy zlecenia, lub okresowe). Ten sam powód z poborem- nawet na 30dni. Kiedyś u prywaciarza usłyszałem" że pierwszy mój dzień po za praca to mój ostatni dzień w robocie". Tego się Polacy boją. Służba powinna być oboiazkowa- 1/2 lata- wliczana w składki. Prawo dotm zatrudnienia powinno być uregulowane- poborowy nie może być zwolniony np. Poprzez m.in 3 m-ce po powrocie do pracy.
@Dadada0122 Niech państwo stworzy takie warunki żeby ludzie sami się zgłaszali do wojska, a nie szuka niewolników z łapanki
Jakbym miał czego bronić i nie bałbym się, że każą mi iść z rewolwerem na czołgi, to może też byłbym bardziej pariotyczny.
@zxcvbnasdfgh Jak ZOMO będzie szło z tyłu z kałachem w ręce to też będziesz bardziej patriotyczny. Aż sam się zDziwisz.
To może jednak bogactwo zmieniło by to nastawienie? Może ludzie nie mają czasu jechać do Polski na służbę, bo są zajęci pracą za granicą?
W przypadku tych krajów mieszkańcy są obywatelami, w Polsce masz obywatelstwo. Entiendes mi amigo?
Tak, bo powoływanie 30-40 letnich facetów nie ma sensu. Ci ludzie mają swoje życie i nikt nie ma prawa wymagać od nich by nagle rzucili wszystko co robią i poszli sobie pobiegać na poligonie.
Tak, mogę mieć zabukowane wczasy, za które zapłaciłem 15 tysięcy i zbierałem ostatnie kilka lat.
Mogę mieć firmę i podpisane kontrakty, mogę być freelancerem i umowę z klientem na dostarczenie produktu we wskazanym terminie. Mam swoje życie, plany i zobowiązania.
Szkolenie, jeśli już ma sens wyłącznie w przypadku młodych ludzi, którzy właśnie skończyli szkołę. Już nawet wzywanie na szkolenie ludzi po studiach może być problematyczne.
I nie ma w tym nic dziwnego, bo ludzie - powtórzę raz jeszcze - mają swoje życie.
To nie jest wina tych ludzi, że państwo zaspało z wyszkoleniem rezerwistów.
I co? Mam 35 lat powiedzmy, prowadzę firmę, mam umowy z kontrahentami, a tu przychodzi smutny Pan z ŻW i mówi "zabieramy Pana na szkolenie"?
Czy można sobie w tej chwili wyobrazić skuteczniejszy sposób na ostatecznie dobicie gospodarki?
Oczywiście, nie wszyscy są młodymi prezesami firm, nie wszyscy są freelancerami i nie wszyscy mają pobukowane wczasy. Ale można domniemać, że i takich wezwanie nie ominie.
No nie. To się nie może udać.
@Iasafaer Słuchaj, już sam Oświecony Prezes powiedział, że jak się nie umie prowadzić firmy w takich warunkach to ****.
A udać to się nie takie rzeczy udają.
@Iasafaer Ojczyzna wzywa, bo politycy i bankierzy dali dupy, wiec masz zapierniczac i ginąć za ich interesy. Guzik kogoś obchodzi twoje zdanie i życie a juz na pewno twoje plany wakacyjne.
Niestety.
Do Autora Demota - CO MA zasobność portfela obywatela Finlandii czy Szwajcarii do służby wojskowej? Możesz mi odpowiedzieć? Wydaje mi się, że to jest korelacja pozorna i łatwo ją obalić - Rosja, Turcja, 90% populacji mężczyzn było w wojsku a nie są to wybitnie bogate kraje. Więc hipotezę obaliłam. Inną stroną jest nasze komunistyczne podejście do armii i obronności kraju. Woja w Ukrainie wyraźnie pokazała, jak mała, silnie zmotywowana i dobrze uzbrojona armia, leje bez litości wielką, słabo zmotywowaną i słabo uzbrojoną drugą armię świata. Więc zamiast łożyć kasę na 75 tyś dobrze wyszkoloną, wysoce zmotywowaną, świetnie uzbrojoną armię która ma szansę sobie poradzić z potencjalnym wrogiem, wykorzystywać właściwości terenu, my wyjmiemy 200 tyś ludzi z gospodarki aby produkować właśnie to, o czym piszą inni - mięso armatnie!
Tylko, że w tamtych krajach służba zasadnicza tez wygląda inaczej.
1) jak nie ma manewrów to weekendy są wolne, można do domu pojechać.
2) człowiek jest traktowany jak człowiek a nie odpad
3) w Szwajcarii jest to bardziej okres serii intensywnych szkoleń z przerwami niż przechowywanie ludzi na jednostce przez 3/4 czasu.
W Szwajcarii i Finlandii pobór to raczej swego rodzaju przysposobienie obronne, a u nas to faktycznie wygląda jak w filmie Full Metal Jacket.
Poza tym gadanie że bieda hartuje to zawsze było tylko bredzenie oligarchów i innych panów feudalnych którzy chcieli w ten sposób usprawiedliwić swoje bogactwo i nędzę swoich niewolników. W biedzie nie ma nic szlachetnego, bieda to najgorsze co może być, a ci którzy gadali że bieda uszlachetnia lub hartuje zawsze sami tarzali się w morzu forsy, oczywiście ukradzionej a nie uczciwie zarobionej, jak ktoś własnymi rękoma zdobył majątek jak Bill Gates czy Elon Musk zawsze zachęcał innych żeby też się bogacili.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 grudnia 2022 o 16:11
Swoje zrobiło kilkadziesiąt lat patologii, z którą nikt nie próbował walczyć.
Finowie i Szwajcarzy wiedzą, że idą do nowoczesnych sił zbrojnych z dobrą kadrą dowódczą. U nas jest po staremu: kompetentnych oficerów władza zamieniła na tych słusznych, bo swoich. Znaczna część naszych sił powietrznych to złom np. takie su-22 czy mi-24. Nasze transportery opancerzone mają więcej lat niż wynosi wiek emerytalny w wojsku. Nasza obrona przeciwlotnicza średniego i dalekiego zasięgu jest, ale w planach.
Jeśli dojdzie do wojny, to będzie jak zawsze: Polacy będą umierać za kraj. Zwyciężanie jest dla innych.
Myślę też, że taki Finowie i Szwajcarzy mają poczucie, że mają za co walczyć. Dobrze zorganizowane, bogate państwa, rozwinięte społeczeństwo obywatelskie, edukacja i służba zdrowia na wysokim poziomie, godne płace, kompetentni politycy. Za to w Polsce syf, zamordyzm i patologia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 grudnia 2022 o 16:23
do autora demota: idź sobie do wojska!
W miesiąc to nauczysz się polerki butów. Nawet jak coś więcej, po roku zapomnisz. Stracony czas, stracone pieniądze.
Co dało ci to państwo, albo może jakie daje perspektywy, że tak chcesz go bronić?
Politycy wymyślili sobie pobór, by lansować się na sytuacji za wschodnią granicą. Chcą kupić tysiąc czołgów, żeby sobie z nimi focie pstryknąć. Kto za to zapłaci? Ja zapłacę, ty zapłacisz, twoje dzieci będą spłacać. To wszystko na kredyt. A spłacone zostaną gdy będą stare i wysłużone. A potem kolejne zakupy na kredyt. Przez 30 lat nie zbudowali przemysłu zbrojeniowego. Teraz obudzili się z ręką w nocniku i robią pokazówki.
W razie konfliktu, ty tu zginiesz a oni uciekną. Już raz był tzw. rząd na uchodźstwie. Żyli sobie za wywiezione pieniądze. No bo przecież nie z własnej pracy ;)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2022 o 9:19
Gó*no prawda. Pójdziesz na miesiąc do wojskowej patologii i dostaniesz za to 0 (słownie: zero) złotych. Kredyty same się nie spłacą, rodzina sama się nie utrzyma. Ja mam klientów, którzy nie będą czekać miesiąc na wykonanie usługi, nie mam też zamiaru znacząco uszczuplać swoich oszczędności żeby wszystko opłacić (raty, ZUSy itp.). Od lat jestem w tym państwie okaradany, a teraz jeszcze chcą mnie na miesiąc pozbawić pracy.
Wiecie dlaczego tak jest? Bo Polska to kraj w którym ludzi pracujących się wyzyskuje, utrudnia się im życie, nie szanuje się ich, osoby ambitne, pracujące, nie są w Polsce mile widziani i dlatego nie ma się co dziwić, że tacy ludzie nie chcą bronić tego kraju, jestem pewien, że byłoby wielu chętnych, którzy poszliby do wojska fińskiego, szwajcarskiego, niemieckiego, brytyjskiego etc. gdyby mogli otrzymać obywatelstwo któregoś z tych krajów.
Po prostu jeśli kraj Cię szanuje, to chętnie będziesz go bronił, jeśli kraj Cię olewa i wykorzystuje, to też zaczyna Ci on zwisać.
W sumie... Wojna, gdzie strzelają, gdzie możesz zginąć w każdej chwili - brzmi nieziemsko ciekawie, wobec perspektywy spędzenia następnych dekad na służbie w jakimś Januszexie.
@Madrian_PL Wojsko to też taki Januszex, a nawet gorzej, więc z dwojga złego lepszy ten u Janusza biznesu
@qw888888 Jest szansa, że w wojsku pójdziesz na mięso armatnie i wszystko się skończy szybko. W Januszexie będą cię wyciskać do ostatnich chwil przed emeryturą.
Szwajcarzy (młodzi, czyli Ci, których to dotyczy) nie chcą poboru, bo to jest strata czasu, pieniędzy i nie ma sensu w obecnych realiach. Pobór jest utrzymany, bo w referendum stare pryki i kobiety (czyli Ci, których akurat to nie dotyczy) głosowali za utrzymaniem. Dla lepszej ochrony wlasnej dupy. Więc Panie autorze, nie pisz, że młodzi Polacy jojczą. Bo założę się, że gdyby pobór mial dotyczyć wszystkich bez wyjątku, to nawet byś nie pomyślał jak bardzo Polacy potrafią być jednomyślni
Pod większością artykułów o wojnie na Ukrainie wpisy o tym jak to szturmujemy Władywostok w czwartym dniu wojny a jak przychodzi info o ćwiczeniach to lament na pół kosmosu.
Na ćwiczenia wezmą Was po to aby:
1) wiedzieć jaki rozmiar kalesonów w zielonym kolorze zarezerwować dla każdego,
2) jeden z drugim wiedział gdzie ma obowiązek zgłosić się jak ogłoszą mobilizację,
3) nauczyliście się chodzić bez wgapiania się w smartfona,
4) nauczyć Was wykonywać ROZKAZY (nawet te najdurniejsze) - wojsko to nie klub dyskusyjny ani miejsce na fochy,
5) podzielić przybyłych na mięso armatnie i na tych co mogą się na coś ludzkości przydać.
@ot_co chcesz to idź, zgloś się, tylko nie zmuszaj innych.
Akurat te wszystkie argumenty po prawej są słuszne, a szczególnie te ekonomiczne. Wyrywanie przypadkowych ludzi na miesiąc z pracy zawodowej nie ma żadnego uzasadnienia i przyniesie straty gospodarce, a nikt nie będzie miał z tego korzyści. Jest to działanie równie bezsensowne, jak kwarantanny, które przez 2 lata pandemii były nakładane zupełnie na oślep. Co dopiero pożegnaliśmy się z jednym bezsensem szkodliwym dla gospodarki, to już wprowadza się następny.
@crusader8888
Proste - będziesz się prywaciarzu stawiał i protestował to jutro wszyscy twoi pracownicy w kamasze idą i się bujaj.
Bo ludzie są gotowi walczyć gdy uznają że jest o co i że MA TO SENS (tzn że uzbrojenie i jakość dowodzenia sprawiają, że prawdopodobieństwo wygranej jest znaczące). Nikt nie chce być "kamieniem rzucanym na szaniec".
A ponadto dziwnie to jakoś stawać na baczność i wypełniać rozkazy osobnika który nosił parasolkę za Misiewiczem.
@BrickOfTheWall Ludzie będą się garnąć do wojska, gdy wojsko będzie sensownym i konkurencyjnym pracodawcą, proste. Zamiast "na gwałt" kupować czołgi i nie wiadomo co, gdzie tylko się da, może należałoby zainwestować te pieniądze w personel?
@daclaw
Sprawą ewidentnie zajmują się ludzie którzy nie są specjalistami dowodzenia.
Tzw "rasowe trepy" wiedzą, że jeżeli siłą zgromadzimy pół miliona ludzi i rozdamy im broń to będziemy mieć jedynie dużą bandę uzbrojonych amatorów o zerowej wartości bojowej i stanowiącą większe zagrożenie niż oddziały wroga.
Od czasów Napoleona niewiele się zmieniło - armia potrzebuje tylko trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i pieniędzy.
I jeszcze jedno - w armiach NATO standardem jest, że w armii na każdego żołnierza przypada 4-5 pracowników tyłowych zatrudnianych przez armię..... ciekawe czy ktoś to przekalkulował czy też założył, że to pospolite ruszenie po prostu zamieszka w namiotach, latryny wykopie sobie w krzakach, żywić się będzie konserwą z sucharem a ćwiczyć będzie jedynie maszerowanie krokiem defiladowym - bo wszystko co ponaddo to wymaga kosmicznych pieniędzy oraz kadry i infrastruktury budowanych latami.