Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
526 548
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K konto usunięte
0 / 4

Art. 2. - [Definicje legalne] - Prawo o ruchu drogowym.
22)
szczególna ostrożność - ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie;
23)
ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku, a osobę poruszającą się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch - do zatrzymania się, zmiany kierunku albo istotnej zmiany prędkości;

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZZZZ9999
-2 / 16

@kibishi Powiedz to tym ze zdjęcia - a podobnych przypadków codziennie są tysiące. Statystyki nie kłamią - od czasu wprowadzenia nowych zasad dotyczących pierwszeństwa pieszych wzrosła liczba śmiertelnych wypadków o 33%. Ludzie są roszczeniowi - daj im jakiś przywilej to nie bacząc na konsekwencje będą z tego korzystać bo im się należy. Jestem kierowcą i pieszym - wiem co się dzieje na ulicach. Demot dotyczy tylko (a może aż) rozwagi przy wchodzeniu na jezdnię bez wnikania w prawo o ruchu drogowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 2

@ZZZZ9999 Masz rację tutaj bardziej pasuje
Art. 13. o ruchu drog.
Zasady przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko
1.
Pieszy wchodzący na jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko albo przechodzący przez te części drogi jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z przejścia dla pieszych.

Oraz:
Art. 14. o ruchu drog.
Zabronione zachowania pieszego
Zabrania się:
1)
wchodzenia na jezdnię lub drogę dla rowerów:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aniechcemisie
+1 / 1

@kibishi Jak już wielokrotnie pisałem Art. 14 ust.1 p. a jest zasadniczo zbędny i jest zdublowaniem istniejących przepisów (w szczególności art.3 i 4).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+2 / 2

@aniechcemisie Mimo że zdublowane to i tak mało kto w ogóle te przepisy respektuje, a policja też nie zwraca uwagi na ich łamanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aniechcemisie
+2 / 2

@kibishi A to jest zupełnie inna sprawa :-)
A policja - to również wielokrotnie pisałem - jest niedouczona i po prostu głupia - usiłuje znaleźć pojedynczy przepis, żeby komuś "upchnąć" winę, zamiast zanalizować całość sytuacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@aniechcemisie Dlatego też wrzuciłem definicje pierwszeństwa, patrząc na filmiki to często nadużywają tego przepisu do wciskania ludziom mandatów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JanuszTorun
0 / 4

Zapewne każdy kierowca wie, jakie obowiązki mają piesi w związku z przechodzeniem przez jezdnię, bo każdy kierowca jest zobowiązany do znajomości przepisów drogowych.
Problem jest w tym, że mało który pieszy (oprócz tych, którzy są również kierowcami) zna Prawo o ruchu drogowym. Piesi nie są z tych przepisów egzaminowani. Każdy może sobie iść w miasto i przechodzić przez ulicę, również nie znając żadnych przepisów.
Skąd więc piesi w ogóle wiedzą cokolwiek o przepisach? Najczęściej z TV.
I tu jest kolejny problem, bo w TV powtarza się pieszym, że mają pierwszeństwo i na tych słowach kończy się rejestrowanie treści przez przeciętnego pieszego. Zresztą w TV nierzadko na tych słowach kończy się informacja.
I bazując na informacjach z TV, piesi przekonani o tym, że przepisy zapewnią im nieśmiertelność, ruszają w miasto. O resztę niech się martwią kierowcy. To oni mają zadbać o bezpieczeństwo pieszych, bo przecież piesi niczego nie muszą. Oni mają zawsze pierwszeństwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
0 / 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+8 / 12

Nie bądż idiotą, wchodż na przejście jak komendant, czyli z granatnikiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 grudnia 2022 o 2:47

T Tmaniek
+8 / 8

Prawo trzeźwego myślenia i prawo zdrowego rozsądku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+4 / 6

@Tmaniek albo prawo stanowione przez PiS. Wybierz jedno

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tmaniek
0 / 0

@Xar Prawo stanowione przez PiS jest kulawe,dobrze o tym wiesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+3 / 3

@Tmaniek Raczej nie ma obu nóg...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+4 / 18

Dzisiaj mi taka wlazła na przejście wprost przed auto. Dobrze, że jechałem 35/godz, śnieżyca, ślisko. Zdążyłem ją ominąć. Oni myślą, że auto stanie w miejscu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bilbao99
+2 / 6

@adamis62 prawdopodobnie nie dostosowałeś prędkości do warunków jazdy. Ja przed przejściem zawsze zwalniam i się rozglądam. Zwłaszcza jak jest śnieżyca, ślisko i nic nie widać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M meeshoo
+2 / 2

@adamis62

Skoro zdążyłeś ominąć, to nie było to "bezpośrednio" w rozumieniu art. 14 ust. 1.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-1 / 1

@meeshoo , ominąłem ją za nią, a nie przed nią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M meeshoo
0 / 0

@adamis62

Jak "za nią"? Po chodniku? Czy zdążyła przejść przez pas ruchu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-1 / 3

@meeshoo , dziewczyna weszła wprost przed maskę. Jak się zorientowała, że jestem za blisko podbiegła do przodu a ja gwałtownie odbiłem w stronę chodnika. Przede mną na jechał samochód, więc jej nie widziałem, a ona po prostu z marszu weszła na pasy tuż za nim. Pewnie stwierdziła że skoro jadę tak wolno, to bez problemów wyhamuję. Niestety, przy śliskiej jezdni piesi nie będący kierowcami nie rozumieją, co to jest wydłużona drogą hamowania.

Co do mojej niby nie dostosowanej do warunków prędkości, jak sugeruje @bilbao99, jechałem w ciągu samochodów, jak pisałem 35 km/h. W takich warunkach jedzie się i tak z prędkością na jaką najwolniejszy kierowca z przodu pozwoli.
Argument niedostosowania prędkości do warunków, choć często słuszny, równie często bywa nadużywany i traktowany jak uniwersalne wyjaśnienie wielu sytuacji. Nawet jak się potrąci jadącego zygzakiem rowerzystę omijając go z prędkością 30 km/h, to można powiedzieć, że gdyby kierowca jechał 15 km/h, to nie było by wypadku.
Niestety, świat, w tym ruch drogowy, coraz bardziej dopasowywany jest pod idiotów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M meeshoo
+2 / 2

@adamis62

Nie chcę Ci psuć humoru, ale przeczytaj dokładnie artykuł 14 PoRD:

"Zabrania się (...) wchodzenia na JEZDNIĘ lub drogę dla rowerów (...) BEZPOŚREDNIO przed jadący pojazd". Jezdnia, na wszelki wypadek, zaczyna się na krawężniku.

Jeszcze raz. Albo weszła Ci z chodnika wprost przed maskę (i wtedy ją zgarniasz, nic nie poradzisz - masz realną szansę się wybronić, przydaje się kamerka), albo ona zdążyła odpalić sprint, a Ty manewr. I to już nie jest bezpośrednio (i nie masz szansy się wybronić). Pieszego nie musi obchodzić wydłużona droga hamowania ani Twój komfort - artykuł 26 i Twój problem. Całe szczęście, że zgodnie z przepisami, i ona i Ty wykazaliście się należytą ostrożnością. Dla równowagi, Ciebie też nie musi obchodzić rowerzysta-szaleniec wskakujący z chodnika na pasy - włącza się do ruchu i to jego problem, musi ustąpić wszystkim.

Reasumując, w końcu jesteś certyfikowanym uczestnikiem ruchu. A jak słusznie zauważyłeś, ruch drogowy jest dopasowywany współcześnie pod najsłabszego uczestnika ruchu. Czy to jest równoznaczne z idiotą to bym już polemizował, bo dowolny odcinek stopchama pokazuje jednak przytłaczającą większość idiotów nie wśród tych najsłabszych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aniechcemisie
+3 / 3

Prawo o ruchu drogowym nikomu nie "daje pierwszeństwa"! (Pomijając jedną mało istotną sytuację, którą się tu nie będziemy zajmować).
PoRD i przepisy wykonawcze w określonych sytuacjach nakazują ustąpić pierwszeństwa.
I to ma sens. Zapis "ten z prawej ma pierwszeństwo" nie miałby żadnego sensu, bo nie nakładałby na jadącego z lewej żadnego obowiązku. Dopiero zapis postaci "masz obowiązek ustąpienia pierwszeństwa nadjeżdżającemu z prawej" jest "praktyczny".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+6 / 8

W życiu trzeba przede wszystkim używać mózgu. To gwarantuje sukces.
Mózg jest potrzebny do tego, żeby zwolnić przed przejściem, bo nigdy nie wiadomo, jaki osioł stoi przy krawędzi jezdni.
Mózg jest potrzebny do tego, żeby stanąć przy tej krawędzi i upewnić się, że nadjeżdżające auto się zatrzyma, bo nigdy nie wiadomo, jaki osioł je prawadzi.

Tylko tyle i aż tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rubberduck13
-1 / 1

Co zrobić. Dla niektórych prawo doboru naturalnego Darwina jest ważniejsze od nagrody Darwina. Dla niektórych nie. Po co drążyć temat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krickin
-3 / 11

Wystarczy wprowadzić oko za oko i kierowca który zabije pieszego zostanie publicznie powieszony i gwarantuję że już po pierwszym takim przypadku kierowcy w całym kraju naucza sie zatrzymywać przed przejściem, gdy okaże się że sami też mogą ponieść konsekwencje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T TomekOKM
+1 / 3

@krickin
A co w przypadku, kiedy pieszy wtargnie na drogę i doprowadzi do wypadku śmiertelnego, bo ktoś chciał go ominąć i uderzył w inny pojazd? Też wieszamy? Czy w tym wypadku wolno nagiąć przepisy? Moim zdaniem, skoro mam ustąpić pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych i jeżeli tego nie zrobię to grozi mi mandat 1500 zł, to przepisy powinny być takie same w odniesieniu do pieszego, który wtargnął na jezdnię pod nadjeżdżający samochód. 1500 zł mandatu. Podobnie jak za stanie obok pasów bez zamiaru przejścia na drugą stronę. Również 1500 zł mandatu. Czy wyobrażasz sobie samochód na rondzie, który jeździ 5 minut do okoła i nikogo nie wpuszcza na nie, bo on ma pierwszeństwo, skoro jest na rondzie? Nie. Podobnie wygląda sprawa w pieszym, który stoi jak baran obok przejścia i nie ma zamiaru z niego skorzystać. Każdy kierowca przez takiego imbecyla zatrzymuje się i nie wie czy ma jechać, czy może jaśnie Pan/Pani zechce przejść. Może czeka na czerwony dywan? Traktujmy wszystkich równo. Takie same mandaty za analogiczne przewinienia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2022 o 7:30

A Ashardon
-3 / 3

@krickin Bardzo fajne prawo! Takie nie za mądre...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pan_grajek92
-4 / 8

selekcja naturalna :) pieszy to jedyny uczestnik ruchu drogowego od którego nie wymaga się znajomości przepisów ruchu drogowego oraz ilorazu inteligencji :) życie pokazuje że wystarczy często pusty łeb i iloczyn inteligencji. Co do zombie ze smartfonami w ręku na pasach, myślę że 5 tysięcy złotych mandatu przemówiło by do rozsądku :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
+6 / 6

A ja podam mój przykład z przed 6 dni. Wracam z żoną i córką ze zbiórki zuchów, droga wewnętrzna, ograniczenie wiadomo - 30km/h. Widoczność bardzo dobra, 20 m od zakrętu, śniegu w wuj, ślisko. Jedzie rzecz jasna Seba w swoim BiEmDoubleu. Chodnika nie ma, więc każę córce zejść na nasz podjazd, bo jesteśmy już praktycznie pod domem, sam unikam zderzenia o centymetry, sku*wysyn je*any ani nie myśli zwolnić, czy lekko odbić w bok, wjeżdża mi w żonę, która akurat tak się złożyło - szła na końcu (nie ma chodnika, idziemy tzw. gęsiego). Żona oberwała w prawe ramie i nogę, jakimś cudem złapała równowagę łapiąc się za iglastą gałąź u sąsiada, która wystawała za ogrodzenie.
I co się dzieje? Seba wyskakuje z auta z mordą, że piesi na chodnik, gdy go tam NIE MA. Moja córka w płacz, bo jest jeszcze młodsza i się przeraziła, że jej mamie coś się stało, moja żona obolała, odkrzykuje, że chodnika nie ma. Pierwsze co zrobiłem to sprawdziłem co z moją żoną, a ten ciągle z ryjem, gdyby nie fakt, że żona prosiła żebym się nie wygłupiał, bo chyba nic jej nie jest i nasza córka płacze, Seba straciłby i auto i zęby, pier*olony sku*wysyn. Zrobiłem zdjęcie - dopiero wtedy się ch*j ogarnął, że cokolwiek, że "jak się pani czuje". Nie, to nie wina pieszych, a wina idiotów za kółkiem, którzy prawo do prowadzenia pojazdu wygrali chyba w je*anej zgrzewce z harnasiem, czy innym gównem.
Nie wina pieszych, a brak mózgu u kierowców - oto największe zagrożenie na drodze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P petronox
-4 / 6

Od samego wprowadzenia "prawa świętych krów" powtarzam wszystkim, że ten przepis w przyszłości zabije więcej ludzi niż pijani kierowcy, bo uczy przechodniów wchodzenia bezmyślnie na pasy, bez rozglądania się... "bo miałem pierwszeństwo!!. Tego w kostnicy już nikt nie powie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S st45
+1 / 3

@petronox To nie przepisy zabijają ludzi na pasach. To też nie piesi zabijają ludzi na pasach. To kierowcy zbijają ludzi na pasach. Nie lamentuj tylko pogódź się z tym faktem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2022 o 9:51

P petronox
-1 / 1

@st45 po twojej wypowiedzi jestem pewien że nie jesteś kierowcą a jak to niedzielnym kierowcą, bo jak byś jeździł dużo to widziałbyś co piesi od......ją na pasach szczególnie młodzi. Jak ktoś ci się bezpośrednio wpieprzy na pasach przed maskę to nawet jak jedziesz 30 na godzinę to nie wyhamujesz i oczywiście jest to wina kierowcy w tym momencie, ale to już nie naprawi połamanych kości itp. tak samo jest dużo sytuacji gdzie kierowca może nie zauważyć pierwszego przez warunki atmosferyczne. Jak tego nie rozumiesz to nie sensu z tobą w ogóle gadać na ten temat. Bo tu chodzi o to żeby nauczyć pierwszych nawyku rozglądania się przed wyjściem na pasy a nie tępym wchodzeniem "bo mam pierwszeństwo"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tomektywator
+2 / 4

a że to chory kraj który nie stosuje się do przyjętych w cywilizowanych krajach zasad bezpieczeństwa to ludzi e na przejściach giną. Wystarczy zwolnić. Jeśli trzeba to do zera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P panna_zuzanna_i_wanna
-1 / 3

Wyjdźcie czasem z tych swoich pudeł i pochodźcie trochę po mieście. Jak zobaczycie co odwalają kierowcy to może przestaniecie tak najeżdżać na pieszych. Mnie jako osobę poruszającą się bardzo często na dwóch nogach aż k**wica czasem bierze i tylko reszta zdrowego rozsądku powstrzymuje mnie od noszenia cegłówki w torebce. Przejeżdżanie aut przez pasy gdy ja mam ZIELONE!!! jest nagminne. Ostatnio tak sprawnie przebiegałam przez pasy na ZIELONYM świetle, uciekając przed jadącym prosto we mnie autem, że się poślizgnęłam i padłam jak długa. Kierowca tylko zgrabnienie ominął i pojechał dalej ratować świat. Ja k**wa rozumiem że można mieć strzałkę warunkowego skrętu ale jaki przepis pozwala w takiej sytuacji wjeżdżać na przejście na którym aktualnie znajdują się piesi z ZIELONYM światłem? I bynajmniej nie jest to pierwsza taka sytuacja. Wyjdźcie czasem z tych swoich jeb***ych pudeł, spalcie trochę tłuszczu i zobaczcie jak sytuacja wygląda z drugiej strony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
-1 / 1

@panna_zuzanna_i_wanna Ja tylko wspomnę i dodam, że >90% kierowców NIE ZATRZYMUJE SIĘ na "strzałce zielonej", bo im się nie chce od nowa rozpoczynać biegu jazdy (do tej pory o ile nie wszedł ktoś pieszy na zielonym, nigdy nie widziałem takiej osoby, a za to się oblewa na egzaminie na prawko). Tak samo jak >90% kierowców nie zatrzymuje się, gdy autobus w terenie zabudowanym włącza się do ruchu i tak samo >90% kierowców nie zatrzymuje się i nie wpuszcza pieszego na ulice na przejście, pomimo że prawo NAKAZUJE wpuszczenie pieszego na przejście, gdy ten wyraźnie czeka przy krawężniku. W praktyce mniej niż 1/10 kierowców zatrzymuje się na przy przejściu, gdy pieszy tam czeka. I nie mówię tu o "30 metrów od przejścia", a jedzie kordonek idiotów, bo każdemu się spieszy. Masa ludzi za kółkiem to skończeni debile, a w związku z brakiem egzekwowania przepisów przez tych idiotów piesi niejednokrotnie faktycznie muszą wtargnąć na jezdnie, bo inaczej będą stać pół godziny. I zanim się jakiś debil przyczepi - owszem, raz w Krakowie w pobliżu szlaku królewskiego, w drodze do pracy, stałem 20 minut zanim wreszcie tupnąłem nogą tuż za krawężnikiem i jeszcze dostałem za to opier*ol. Narzekają kierowcy na prawo, na pieszych, a sami nie używają za grosz mózgu. Winnych przeszło 90% wypadków drogowych są kierowcy, nie piesi. Jasne, wśród pieszych też znajdzie się debil, ale nie w takiej ilości jak za kółkiem, bo ci mają pojazd i czują tą "moc silnika", która im uderza do łba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem