Widzowie są zażenowani poziomem tegorocznego Sylwestra w Zakopanem. Nie dało się nie zauważyć, że niektórzy artyści śpiewali z playbacku
0:25
"Wstyd! Zlekceważenie ludzi. Wzięli ciężkie pieniądze za ruszanie ustami ... takie oszukiwanie za naszą kasę to bezczelność!" – piszą rozgoryczeni internauci
od
vilakazi
Z playbacku śpiewają pseudo artyści, którym w studio zwrotka wyjdzie za setnym razem, prawdziwy artysta jest w stanie śpiewać na zywo przed tysiącami widzów. Nie brzmi to tak idealnie ale jest prawdziwe. Na sylwestrze marzeń TVP połowa wykonawców to oszuści. W sumie to nic nowego...
Artyści nie śpiewają z playbacku. Artyści szanują swoich fanów/słuchaczy.
Tylko miernoty, którym się wydaje, że są artystami, tak postępują.
Reakcja powinna być tylko jedna: wyłącz!!!
@ryho1000 Ja bym poszedł jeszcze dalej i powiedział: nie włączaj. Przecież i tak trudno było spodziewać się czegoś wartościowego.
Jaka widownia, tacy artyści.
To, że wielu "artystów" śpiewa z playbacku to nic nadzwyczajnego. Mogę to ocenić po 2-3 słowach "wyśpiewanych" przez danego artystę. Często gęsto mikrofon mają zdecydowanie ciszej ustawiony niż podczas śpiewania - wtedy łatwiej to zauważyć. Zenek zawsze jedzie te koncerty w TVP z Playbacku. Zresztą - gdy jest na "wejście" 1-2 minuty to serio spodziewacie się, że wszystkie zespoły na próbie akustycznej były i poziomy mają tak samo poustawiane i zdążą się podpiąć pod to wszystko w minutę, a akustyk jednym naciśnięciem klawisza przestawi na brzmienie zespołu nr 23? Podkład zawsze leci z playbacku, część artystów śpiewa "na żywo", znaczna większość udaje że śpiewa. "Grajkowie" to najczęściej po prostu statyści z instrumentami, taki sam element "szołu" jak tancerki. Najbardziej rozwalał mnie gościu za perkusją gdy grał jakiś Akcent czy Boys, a tam perkusja leci po prostu z "parapetu" - keybordu XD
Aha - jeszcze jedno apropos playbacku. Artyści mają zobowiązania koncertowe rozpisane na rok-dwa do przodu (w zależności od zespołu). Jeśli się rozchorują - niedotrzymanie tych zobowiązań to potężne kary finansowe. Ubezpieczenie wyłącza takie przypadki, a w zasadzie mocno obwarowuje kwestie niedyspozycji z powodu np. utraty głosu. Stąd po prostu zamiast się nawdychać zimnego powietrza (choć na scenie reflektory grzeją lepiej jak farelka) to ograniczają ryzyko i mają najczęściej wpisane w kontrakt, że występ na otwartej przestrzeni to playback lub półplayback po to, aby chronić swoje gardło i dotrzymać kolejnych zobowiązań występowych.
jakaś nowość? tylko głąb będzie zdziwiony że playback poszedł w ruch :)
Niech uczestnicy wystąpią z pozwem zbiorowym o odszkodowanie. Skoro miał śpiewać Zenek, to ma śpiewać, a nie puścić samego siebie z magnetofonu. To nauczy resztę światka patomuzycznego, że albo się pracuje, albo się głoduje.
Widzowie są zażenowani poziomem Sylwestra w Zakopanem.
A czy ktoś mógł się spodziewać, ze Sylwester TVPiS mógłby mieć nieżenujący poziom?
Mi nawet do głowy nie przyszło, żeby w ogóle sprawdzać ten poziom.
I akurat playback niewiele zmienia w tej kwestii.
Czy Zenek śpiewa z playbacku, czy na żywo, to i tak nadal jest to Zenek.
To samo dotyczy innych wykonawców zatrudnionych przez TVPiS.
@JanuszTorun to samo polsat czy tvn niczym sie nie rozni tylko tamci kradna i to ukrywaja a tym na eece sie patrzy. pis czy po to tosamo zlo 150 miliardow tusk rozwalil z zusu i co
@zaskar81 bełkot.
Zenek nigdy nie śpiewa na żywo, zawsze idzie z playbacku
Widzowie są zaskoczeni faktem, że TVPiS rżnie ich w dupę na każdym kroku.
Jestem zaskoczony ich zaskoczeniem...
Nie, jednak nie jestem.
wymien tylko 1 zespol co tak nie zrobill? 100% od lat to standard na swiecie przy tego typu imprezach