Jak widzę gdy kanciarze oszukują jakąś osobę, to tez mam odwrócić wzrok, bo dana osoba chce być okantowana?? Księżą i cała instytucja kościoła to wielki biznes żerujący na głupich. Za młodego w dziesiątkach przykładów mógłbym podać przykłady, gdzie szczególnie starsze osoby oddawały gruba kasę na kościół, a w domu nie miały co jeść, co gorsze ich dzieci często były głodne w szkole. Pamiętam najgorszą sytuację, jak ksiądz rozwalił się samochodem i żeby nie każdy się dowiedział, to kupił taki sam(oba samochody oczywiście nówki kupione z salonu). TFU na kościół i księzy bo wiem jakie to szamob(byłem ministrantem i swoje widziałem od "zakrystii" )
"Jak widzę gdy kanciarze oszukują jakąś osobę, to tez mam odwrócić wzrok..."
Uważam, że przemysł tytoniowy oszukuje ludzi ciągnąc z nich kasę i zabierając im zdrowie. Jestem z Krakowa. Mam wysadzić Philip Morris, @KrzychuKuran?
@RomekC Możesz wytłumaczyć mi jak przemysł tytoniowy oszukuje ludzi? Na paczkach wielkimi literami jest napisane co powoduje palenie. Ktoś paląc jest świadomy co robi.
@KrzychuKuran Tak samo jak księżą i cała instytucja kościoła oszukuje ludzi. Nawiązując do demota, każdy zapraszający księdza na kolędę, godzący się na kolędę wie co go czeka, jak będzie wyglądała kolęda.
1. W Polsce panuje wolność sowa i PAP powinien ją promować,a nie pouczać czego się nie powinno pisać i mówić.
2. Nie słyszałem żartów z ludzi przyjmujących księdza Nie słyszałem wyśmiewania sie z kolędy. - zdaje się że ktoś walczy z nieistniejącym problemem.
3. Jak najbardziej można krytykowac kolęde i oceniać "ofiary" składane w ich trakcie niezależnie czy się księdza przyjmuje czy się go nie przyjmuje.
Podsumowując- istnieje realny problem- wszstkie wizyty na kolędach jakich byłem świadkiem to było dno. Ostatnio teksty księdza powodowały że mi szczęka opadała do ziemi jak np. informował że sprawdza wiernych w internecie bo dzieki temu nie siedzi w sklepch internetowych bo jest uzależniony od zakupów. Oczywiście podzielił się z domownikami co o nich wyczytał w internecie. Dość intymne kweste - co na facebooku mieli, zdjęcia, opinie o nich w internecie itp. itd. Obgadał sąsiadów z całego bloku. itp itd. No i to wyczekiwanie na kasę i zdziwienie , że nie dostał.
PAP widzi nieistniejące/marginalne problemy, a najwyraźniej umyka mu dużo poważniejsze problemy związane z kolędami.
"wszstkie wizyty na kolędach jakich byłem świadkiem to..."
Czyli na podstawie dowodu anegdotycznego @5g3g wiesz o "istnieniu realnego problemu".
BTW Ja także byłem świadkiem kilku, kilkunastu kolęd. Przeważnie było to nic nie znaczące spotkania o tym samym schemacie - co u Was?, modlitwa, poświęcenie mieszkania.
@RomekC KAI powołuje sie na ankiety w których 57% wiernych deklaruje że planuje przyjąć księdza na kolędzie. Pewnie KK posiada się dokładnymi statystykami ilu wiernych księdza przyjęło, ale tymi danymi się nie chwali. Tylko ankietami ilu to wiernych deklaruje że księdza przyjmie. Poza pewnymi wyjątkami, jak we Włocławku. https://ddwloclawek.pl/pl/11_wiadomosci/49030_ilu-wloclawian-wpuscilo-ksiedza-z-koleda-te-parafie-podaja-liczby.html
Czy to jest realny problem? Czyżby więcej osób miało podobne doświadczenia do moich?
Ale czekaj, przecież ty zmiotłeś wszystkie możliwe dowody, swoim dowodem anegdotycznym.
"Czy to jest realny problem?"
Co jest realnym problemem? To ilu wiernych księdza przyjęło?
"Czyżby więcej osób miało podobne doświadczenia do moich?"
W podlinkowanym przez Ciebie artykule nie ma nic na temat powodów tak małej liczby parafian które przyjęły księdza. Jest tylko przypuszczenie, że obostrzenia związane z koronawirusem były dobrą wymówką.
"Ale czekaj, przecież ty zmiotłeś wszystkie możliwe dowody, swoim dowodem anegdotycznym."
Mój dowód anegdotyczny był absurdalny... i pokazał jaki jest Twój @5g3g.
@RomekC dowod angdotycznym jest dowodem, słabej jakości, ale jednak. Czasami lepszych zwyczajnie jeszcze nie ma. Jeżeli chciałby udowodnić że jest absurdalny, należy wykazać że jest błędny, a nie przedstawiać inny dowód anegdotyczny popierający przeciwna teze. Dziwię się, że trzeba tłumaczyć ci takie elementarne kwestie. W najlepszych pismach naukowych znajdziesz tego typu dowody, a więc i na forum demotów powinien wystarczyć. Na mój dowód przedstawiłem swoj równie mocny. Oki, pominmy kwestie niemerytoryczne, idziemy dalej.
W artykule mowa że w jednej z parafii we Włocławku przyjęlo księdza 1%wiernych, w innej10% a w innej 17%. Ale oczywiście wg ciebie niczego to nie dowodzi. Oki. Przyjmuje teze, która najwyraźniej lansujesz, że kolędy są spoko jako udowodniona i nie ma realnego problemu. Zapewne 99% wiernych w tej parafii nie było w domu.
P.S. Zwyczajnie część ludzi nie ważne co by się działo, będzie twierdzić, że nic nie widzieli, nic nie słyszeli, więc nie ma dowodu który ich przekona. Tyle, że dyskusja z nimi nie ma sensu.
"...Czasami lepszych zwyczajnie jeszcze nie ma."
Zróbmy ankietę wśród, powiedzmy, 1000 osób, @5g3g. Zapytamy ich, czy wszystkie wizyty na kolędach to było dno? Sądzisz, że większość ocen będzie zbieżna z Twoją?
"Jeżeli chciałby udowodnić że jest absurdalny, należy wykazać że jest błędny..."
W jaki sposób mam to wykazać? Poprosić Cię o daty i inne osoby obecne podczas tych kolęd? Spotkać się z tymi osobami i zapytać ich o zdanie?
"W artykule mowa że w jednej z parafii we Włocławku przyjęlo księdza 1%wiernych, w innej10% a w innej 17%. Ale oczywiście wg ciebie niczego to nie dowodzi."
To dowodzi jedynie, że coraz mniej parafian przyjmuje księdza. Co jest przyczyną tego zjawiska? Nie wiemy. Na pewno ten artykuł nie podaje przyczyny.
"Przyjmuje teze, która najwyraźniej lansujesz, że kolędy są spoko..."
Chwila! Gdzie ja lansuję taką tezę?
@RomekC Osobiscie nie znam lepszej formy pokazania komuś co się myśli o jego wcześniejszych wizytach niż nie wpuszczenie go do domu. Ale oczywiście twoja teoretyczną ankieta, która nigdy się nie odbyła, jest silniejszym dowodem. Spoko. Rozumiem twój tok rozumowania. Dlatego jak pisałem wcześniej - dyskusja nie ma sensu. To tak jakby plaskoziemcowi próbować udowodnić, że Zieemia nie jest płaska. Pokażesz zdjęcia z kosmosu- zdjęcie dowodzi tylko istnieniu zdjęcia, nie dowodzi tego jak powstało itp. itd.
"Osobiscie nie znam lepszej formy pokazania komuś co się myśli o jego wcześniejszych wizytach niż nie wpuszczenie go do domu."
Ale co się myśli @5g3g? Mi się wydaje, że różne osoby różnie myślą. Np. Ty nie wpuszczasz księdza do domu bo te wizyty to dno. Ja nie wpuszczam księdza bo jestem ateistą i nie widzę sensu rozmowy z przedstawicielem organizacji do które nie należę. Innymi powodami mogą być: nie utożsamianie się z Kościołem, nie lubienie proboszcza, złość na to co Kościół wyprawia, niechęć do bycia inwigilowanym, itd.
Wciąż czekam na pokazanie mi miejsca z którego wyciągnąłeś tezę "Przyjmuje teze, która najwyraźniej lansujesz, że kolędy są spoko..."
@RomekC Wciąż czekam na pokazanie mi miejsca z którego wyciągnąłeś tezę "Przyjmuje teze, która najwyraźniej lansujesz, że kolędy są spoko". Zaczynając od twojego dowodu z pierwszej wypowiedzi, po każdy raz gdy zwalczasz tezę że nie są spoko. Wracamy wciąż do kwestii zasadniczej czy można przekonać kogoś kto udaje głuchego, ślepego i głupiego. Nie da się. Przeczytałeś artykuł, ale nie wyczytałem, że statystyka dotyczy wiernych i porownywali ja też z frekwencja w kościele, która było duzo wyższa niż w trakcie koledy. Więc na starcie można powiedzieć, że tych co chodzą do kościoła większość możliwości jeżeli byłoby przyczyną to raczej jako dodatkową, skoro nie powstrzymywała ich od pójścia do kosciolaA inwigilacja w trakcie kolędy to właśnie jeden z powodów dla których kolędy to dno, z reszta właśnie dotyczył przykład kolędy który podałem. Pozostałe powodu nie wpuszczenia księdza to też realny problem kościoła. Ale tak wiem to, że sam udowadniasz tezy które postawiłem niczego nie dowodzi. Bo ty nie czytasz w myślach , nie potrafisz odczytywać intencji, nie masz doświadczenia życiowego. Generalnie nic nie widziałeś nic nie słyszałeś nie znasz się nie rozumiesz , nie potrafisz powiedzieć co jest bardziej prawdopodobne itp itd
Widzę że jesteś bardzo dobry w nad interpretowaniu tego co inni napisali, @5g3g. Czepiłem się Twojego dowodu anegdotycznego i już lansuję tezę, że kolędy są spoko.
@RomekC że jesteś bardzo dobry w nad interpretowaniu tego co inni napisali, @5g3g. Czepiłem się Twojego dowodu anegdotycznego i już lansuję tezę, że kolędy są spoko.
Bardzo dobry jestem w interpretowaniu bo czytam i rozumiem całą wypowiedź, artykuł a nie tylko kilka słów i wyciągam z tego wnioski. Widać doskonale, że nie chodzi tylko o sposób dowodzenia, ale przede wszystkim o to, że nie zgadzales się z teza i próbowałeś ja podwwżyc. Robisz z siebie pośmiewisko. Poważnie myślisz, że granie na zasadzie nic nie widzę, nic nie słyszę, jestem głupi idę w zawarte, białe jest czarne, a czarne białe, nie spowoduje, że ludzie będą mieć cię za błazna.
"że nie zgadzales się z teza"
Oczywiście, że się nie zgadzam z tezą "wszystkie wizyty kolędowe to dno". Nie oznacza to jednak, "że lansuję tezę, że kolędy są spoko". Ty tak z jednej skrajności w drugą, @5g3g. I bardzo generalizujesz.
@RomekC " wszystkie wizyty kolędowe to dno" to wyłącznie twoja teza, ja nic takiego nie napisałem. Cóż za błyskotliwa taktykę przyjołeś. Tak sprytnie zakamuflowaleś manipulacje i przypisałes mi tezę, której nie postawiłem. Mistrz. Jestem pod wrażeniem. Normalnie prawie się nie zorientowałem i gotowy byłem przyznać ci rację. Nawet przez moment nie miałem z tego ubawu.
@RomekC To wszystko urocze, ale jakbyś sie nie napinał i kombinował nie wykażesz, że jest w mojej wypowiedzi coś czego tam nie ma. Już ci tłumaczyłem, że udawanie ślepego, głuchego i głupiego nie jest argumentem w dyskusji, a jedynie powoduje, że ludzie maja z ciebie niezły ubaw.
@5g3g Argumentem też nie jest uogólnianie opierając się o "bo na wszystkich kolędach na których ja byłem..."
"ludzie maja z ciebie niezły ubaw" - Ale to Twoja pierwsza wypowiedź została tutaj zminusowana ;-)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 stycznia 2023 o 14:16
@RomekC Ubawu ciąg dalszy. "Argumentem też nie jest uogólnianie opierając się o argument "bo na wszystkich kolędach na których ja byłem..."- już to przerabialiśmy dowód nie jest dowodem, argument nie jest argumentem... jak już ci objaśniałem jednak jest.
@kondon
Tzw. "tolerancja" to jest relacją o charakterze wzajemnym a nie absolutnym - czyli stosujesz ją tylko wobec tych którzy stosują ją wobec ciebie a nie zawsze i wszędzie.
Gdy ktoś nie chce się bawić tolerancję - wtedy najlepiej sięgnąć do tradycji chrześcijańskiej i go potraktoać wedle zasady:
CAEDITE EOS - NOVIT ENIM DOMINUS QUI SUNT EIUS
"Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich." :-D
Jak widzę gdy kanciarze oszukują jakąś osobę, to tez mam odwrócić wzrok, bo dana osoba chce być okantowana?? Księżą i cała instytucja kościoła to wielki biznes żerujący na głupich. Za młodego w dziesiątkach przykładów mógłbym podać przykłady, gdzie szczególnie starsze osoby oddawały gruba kasę na kościół, a w domu nie miały co jeść, co gorsze ich dzieci często były głodne w szkole. Pamiętam najgorszą sytuację, jak ksiądz rozwalił się samochodem i żeby nie każdy się dowiedział, to kupił taki sam(oba samochody oczywiście nówki kupione z salonu). TFU na kościół i księzy bo wiem jakie to szamob(byłem ministrantem i swoje widziałem od "zakrystii" )
@KrzychuKuran Ale wtedy też wyśmiewasz osoby które dały się okantować? Czy tylko zwracasz im uwagę żeby uważali?
"Jak widzę gdy kanciarze oszukują jakąś osobę, to tez mam odwrócić wzrok..."
Uważam, że przemysł tytoniowy oszukuje ludzi ciągnąc z nich kasę i zabierając im zdrowie. Jestem z Krakowa. Mam wysadzić Philip Morris, @KrzychuKuran?
@RomekC Możesz wytłumaczyć mi jak przemysł tytoniowy oszukuje ludzi? Na paczkach wielkimi literami jest napisane co powoduje palenie. Ktoś paląc jest świadomy co robi.
@KrzychuKuran Tak samo jak księżą i cała instytucja kościoła oszukuje ludzi. Nawiązując do demota, każdy zapraszający księdza na kolędę, godzący się na kolędę wie co go czeka, jak będzie wyglądała kolęda.
Czy PAP został stworzony do przekazywania informacji, czy do pouczania ludzi?
1. W Polsce panuje wolność sowa i PAP powinien ją promować,a nie pouczać czego się nie powinno pisać i mówić.
2. Nie słyszałem żartów z ludzi przyjmujących księdza Nie słyszałem wyśmiewania sie z kolędy. - zdaje się że ktoś walczy z nieistniejącym problemem.
3. Jak najbardziej można krytykowac kolęde i oceniać "ofiary" składane w ich trakcie niezależnie czy się księdza przyjmuje czy się go nie przyjmuje.
Podsumowując- istnieje realny problem- wszstkie wizyty na kolędach jakich byłem świadkiem to było dno. Ostatnio teksty księdza powodowały że mi szczęka opadała do ziemi jak np. informował że sprawdza wiernych w internecie bo dzieki temu nie siedzi w sklepch internetowych bo jest uzależniony od zakupów. Oczywiście podzielił się z domownikami co o nich wyczytał w internecie. Dość intymne kweste - co na facebooku mieli, zdjęcia, opinie o nich w internecie itp. itd. Obgadał sąsiadów z całego bloku. itp itd. No i to wyczekiwanie na kasę i zdziwienie , że nie dostał.
PAP widzi nieistniejące/marginalne problemy, a najwyraźniej umyka mu dużo poważniejsze problemy związane z kolędami.
"wszstkie wizyty na kolędach jakich byłem świadkiem to..."
Czyli na podstawie dowodu anegdotycznego @5g3g wiesz o "istnieniu realnego problemu".
BTW Ja także byłem świadkiem kilku, kilkunastu kolęd. Przeważnie było to nic nie znaczące spotkania o tym samym schemacie - co u Was?, modlitwa, poświęcenie mieszkania.
@RomekC KAI powołuje sie na ankiety w których 57% wiernych deklaruje że planuje przyjąć księdza na kolędzie. Pewnie KK posiada się dokładnymi statystykami ilu wiernych księdza przyjęło, ale tymi danymi się nie chwali. Tylko ankietami ilu to wiernych deklaruje że księdza przyjmie. Poza pewnymi wyjątkami, jak we Włocławku.
https://ddwloclawek.pl/pl/11_wiadomosci/49030_ilu-wloclawian-wpuscilo-ksiedza-z-koleda-te-parafie-podaja-liczby.html
Czy to jest realny problem? Czyżby więcej osób miało podobne doświadczenia do moich?
Ale czekaj, przecież ty zmiotłeś wszystkie możliwe dowody, swoim dowodem anegdotycznym.
"Czy to jest realny problem?"
Co jest realnym problemem? To ilu wiernych księdza przyjęło?
"Czyżby więcej osób miało podobne doświadczenia do moich?"
W podlinkowanym przez Ciebie artykule nie ma nic na temat powodów tak małej liczby parafian które przyjęły księdza. Jest tylko przypuszczenie, że obostrzenia związane z koronawirusem były dobrą wymówką.
"Ale czekaj, przecież ty zmiotłeś wszystkie możliwe dowody, swoim dowodem anegdotycznym."
Mój dowód anegdotyczny był absurdalny... i pokazał jaki jest Twój @5g3g.
@RomekC dowod angdotycznym jest dowodem, słabej jakości, ale jednak. Czasami lepszych zwyczajnie jeszcze nie ma. Jeżeli chciałby udowodnić że jest absurdalny, należy wykazać że jest błędny, a nie przedstawiać inny dowód anegdotyczny popierający przeciwna teze. Dziwię się, że trzeba tłumaczyć ci takie elementarne kwestie. W najlepszych pismach naukowych znajdziesz tego typu dowody, a więc i na forum demotów powinien wystarczyć. Na mój dowód przedstawiłem swoj równie mocny. Oki, pominmy kwestie niemerytoryczne, idziemy dalej.
W artykule mowa że w jednej z parafii we Włocławku przyjęlo księdza 1%wiernych, w innej10% a w innej 17%. Ale oczywiście wg ciebie niczego to nie dowodzi. Oki. Przyjmuje teze, która najwyraźniej lansujesz, że kolędy są spoko jako udowodniona i nie ma realnego problemu. Zapewne 99% wiernych w tej parafii nie było w domu.
P.S. Zwyczajnie część ludzi nie ważne co by się działo, będzie twierdzić, że nic nie widzieli, nic nie słyszeli, więc nie ma dowodu który ich przekona. Tyle, że dyskusja z nimi nie ma sensu.
"...Czasami lepszych zwyczajnie jeszcze nie ma."
Zróbmy ankietę wśród, powiedzmy, 1000 osób, @5g3g. Zapytamy ich, czy wszystkie wizyty na kolędach to było dno? Sądzisz, że większość ocen będzie zbieżna z Twoją?
"Jeżeli chciałby udowodnić że jest absurdalny, należy wykazać że jest błędny..."
W jaki sposób mam to wykazać? Poprosić Cię o daty i inne osoby obecne podczas tych kolęd? Spotkać się z tymi osobami i zapytać ich o zdanie?
"W artykule mowa że w jednej z parafii we Włocławku przyjęlo księdza 1%wiernych, w innej10% a w innej 17%. Ale oczywiście wg ciebie niczego to nie dowodzi."
To dowodzi jedynie, że coraz mniej parafian przyjmuje księdza. Co jest przyczyną tego zjawiska? Nie wiemy. Na pewno ten artykuł nie podaje przyczyny.
"Przyjmuje teze, która najwyraźniej lansujesz, że kolędy są spoko..."
Chwila! Gdzie ja lansuję taką tezę?
@RomekC Osobiscie nie znam lepszej formy pokazania komuś co się myśli o jego wcześniejszych wizytach niż nie wpuszczenie go do domu. Ale oczywiście twoja teoretyczną ankieta, która nigdy się nie odbyła, jest silniejszym dowodem. Spoko. Rozumiem twój tok rozumowania. Dlatego jak pisałem wcześniej - dyskusja nie ma sensu. To tak jakby plaskoziemcowi próbować udowodnić, że Zieemia nie jest płaska. Pokażesz zdjęcia z kosmosu- zdjęcie dowodzi tylko istnieniu zdjęcia, nie dowodzi tego jak powstało itp. itd.
"Osobiscie nie znam lepszej formy pokazania komuś co się myśli o jego wcześniejszych wizytach niż nie wpuszczenie go do domu."
Ale co się myśli @5g3g? Mi się wydaje, że różne osoby różnie myślą. Np. Ty nie wpuszczasz księdza do domu bo te wizyty to dno. Ja nie wpuszczam księdza bo jestem ateistą i nie widzę sensu rozmowy z przedstawicielem organizacji do które nie należę. Innymi powodami mogą być: nie utożsamianie się z Kościołem, nie lubienie proboszcza, złość na to co Kościół wyprawia, niechęć do bycia inwigilowanym, itd.
Wciąż czekam na pokazanie mi miejsca z którego wyciągnąłeś tezę "Przyjmuje teze, która najwyraźniej lansujesz, że kolędy są spoko..."
@RomekC Wciąż czekam na pokazanie mi miejsca z którego wyciągnąłeś tezę "Przyjmuje teze, która najwyraźniej lansujesz, że kolędy są spoko". Zaczynając od twojego dowodu z pierwszej wypowiedzi, po każdy raz gdy zwalczasz tezę że nie są spoko. Wracamy wciąż do kwestii zasadniczej czy można przekonać kogoś kto udaje głuchego, ślepego i głupiego. Nie da się. Przeczytałeś artykuł, ale nie wyczytałem, że statystyka dotyczy wiernych i porownywali ja też z frekwencja w kościele, która było duzo wyższa niż w trakcie koledy. Więc na starcie można powiedzieć, że tych co chodzą do kościoła większość możliwości jeżeli byłoby przyczyną to raczej jako dodatkową, skoro nie powstrzymywała ich od pójścia do kosciolaA inwigilacja w trakcie kolędy to właśnie jeden z powodów dla których kolędy to dno, z reszta właśnie dotyczył przykład kolędy który podałem. Pozostałe powodu nie wpuszczenia księdza to też realny problem kościoła. Ale tak wiem to, że sam udowadniasz tezy które postawiłem niczego nie dowodzi. Bo ty nie czytasz w myślach , nie potrafisz odczytywać intencji, nie masz doświadczenia życiowego. Generalnie nic nie widziałeś nic nie słyszałeś nie znasz się nie rozumiesz , nie potrafisz powiedzieć co jest bardziej prawdopodobne itp itd
Widzę że jesteś bardzo dobry w nad interpretowaniu tego co inni napisali, @5g3g. Czepiłem się Twojego dowodu anegdotycznego i już lansuję tezę, że kolędy są spoko.
@RomekC że jesteś bardzo dobry w nad interpretowaniu tego co inni napisali, @5g3g. Czepiłem się Twojego dowodu anegdotycznego i już lansuję tezę, że kolędy są spoko.
Bardzo dobry jestem w interpretowaniu bo czytam i rozumiem całą wypowiedź, artykuł a nie tylko kilka słów i wyciągam z tego wnioski. Widać doskonale, że nie chodzi tylko o sposób dowodzenia, ale przede wszystkim o to, że nie zgadzales się z teza i próbowałeś ja podwwżyc. Robisz z siebie pośmiewisko. Poważnie myślisz, że granie na zasadzie nic nie widzę, nic nie słyszę, jestem głupi idę w zawarte, białe jest czarne, a czarne białe, nie spowoduje, że ludzie będą mieć cię za błazna.
"że nie zgadzales się z teza"
Oczywiście, że się nie zgadzam z tezą "wszystkie wizyty kolędowe to dno". Nie oznacza to jednak, "że lansuję tezę, że kolędy są spoko". Ty tak z jednej skrajności w drugą, @5g3g. I bardzo generalizujesz.
@RomekC " wszystkie wizyty kolędowe to dno" to wyłącznie twoja teza, ja nic takiego nie napisałem. Cóż za błyskotliwa taktykę przyjołeś. Tak sprytnie zakamuflowaleś manipulacje i przypisałes mi tezę, której nie postawiłem. Mistrz. Jestem pod wrażeniem. Normalnie prawie się nie zorientowałem i gotowy byłem przyznać ci rację. Nawet przez moment nie miałem z tego ubawu.
@5g3g napisałeś "Podsumowując- istnieje realny problem...". Co oznacza "Podsumowując"? Wg mnie to brzmi jak jakieś uogólnienie, końcowy wniosek.
@RomekC To wszystko urocze, ale jakbyś sie nie napinał i kombinował nie wykażesz, że jest w mojej wypowiedzi coś czego tam nie ma. Już ci tłumaczyłem, że udawanie ślepego, głuchego i głupiego nie jest argumentem w dyskusji, a jedynie powoduje, że ludzie maja z ciebie niezły ubaw.
@5g3g Argumentem też nie jest uogólnianie opierając się o "bo na wszystkich kolędach na których ja byłem..."
"ludzie maja z ciebie niezły ubaw" - Ale to Twoja pierwsza wypowiedź została tutaj zminusowana ;-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2023 o 14:16
@RomekC Ubawu ciąg dalszy. "Argumentem też nie jest uogólnianie opierając się o argument "bo na wszystkich kolędach na których ja byłem..."- już to przerabialiśmy dowód nie jest dowodem, argument nie jest argumentem... jak już ci objaśniałem jednak jest.
O! I to jest głos rozsądku.
Żyj i daj żyć innym.
PS. Po bejzbola i hejt sięgamy dopiero wtedy gdy ci "inni" przestają przestrzegać tej reguły względem nas.
@BrickOfTheWall Czyli można lać wszystkich, poza libertarianami i podobnymi? :)
@kondon
Tzw. "tolerancja" to jest relacją o charakterze wzajemnym a nie absolutnym - czyli stosujesz ją tylko wobec tych którzy stosują ją wobec ciebie a nie zawsze i wszędzie.
Gdy ktoś nie chce się bawić tolerancję - wtedy najlepiej sięgnąć do tradycji chrześcijańskiej i go potraktoać wedle zasady:
CAEDITE EOS - NOVIT ENIM DOMINUS QUI SUNT EIUS
"Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich." :-D
@BrickOfTheWall To o tolerancji przekaż lewakom, którzy cały czas się jej domagają...
ja przyjmuje, możecie mnie hejtowac, to mój wybór, nie wasz
Popieram.
Punkt 2. i 3. Ja proponuję, żeby w ogóle przestać się śmiać! Komu to jest potrzebne? Bądźmy smutni 24/7.
@Maras78 Smiac sie i wysmiewac to nie to samo.
@Agitana
Jesli uważasz, że moje żarty ci się nie podobają, to ich nie czytaj albo nie słuchaj. Proste.
Ludziom dzisiaj trzeba wszystko napisać ,nawet takie proste rzeczy.
Źródło? Szukałem tego tweeta, ale nie znalazłem.
A jeśli politycy ustalają zakaz handlu w niedzielę bo Polska jest "katolicka" to jest ok? Mam prawo mówić co o tym myślę.
Masz prawo @camper52 bo dotyczy Ciebie.
BTW Ja także jestem za handlem w niedzielę.