@grzechotek Jak ktoś jest nałogowcem to potrzebna jest rozmowa a nie takie działanie. To nic nie da jeśli ta osoba nie zrozumie problemu, w którym się znajduje. To tak jakby alkoholikowi wylać wódkę... pójdzie i kupi sobie nową.
@adamis62 Wele kobiet ma naturę taką. Muszą się do czegoś przyj... inaczej są chore. Nie potrafią przyznać się do błędów, to że one stworzyły problem. Facet ma przeprosić i tyle. Jakiś czas temu moja koleżanka narobiła problemów i co? Żali się że to wina jej chłopa i to on powinien przeprosić. Powiedziałem jej, narobiłaś kwasu, to ty powinnaś przeprosić.
@Obiektywny1 , zostaliśmy kiedyś zaproszni na obiad do znajomych. Ona miała super wypasioną kuchnię, która była zawalona brudnymi naczyniami. Zeby zrobić sobie coś do picia po obiedzie musieliśmy sobie sami znaleźć kubki i łyżeczki w tej stercie i je umyć, bo akurat leciał jej ulubiony serial. On prawie płakał opowiadając, jak ona kultywuje na co dzień swoje hobby.
Za dwa lata był rozwód.
@adamis62 Kolega z pracy miał podobnie, tylko że ona dodatkowo nie pracowała. Myślisz, że na rozwodzie sąd i uwierzył mężczyźnie? Otóż nie. Bo ona siedząc całymi dniami w domu nie raczyła sprzątać (po sobie). Jej tłumaczenie było takie, że zajmowała się dzieckiem. Wyobrażasz sobie? Dziecko zdrowe, ośmiolatek sześć godzin spędza w szkole, (w tym wieku nie potrzebuje całodobowej opieki), śniadanie robi ojciec, bo i sobie robił przed wejściem do pracy, na obiad prowadziła dziecko do dziadków, żeby obiadów nie robić. Ojciec wraca i zajmuje się dzieckiem, bo ona zmęczona i musi serial obejrzeć. Ręce opadają. Komu sąd przyznał opiekę? Matce, bo miesiąc przed rozprawą zatrudniła się na 1/4 etatu. Popracowała miesiąc i mieszka u dziadków. Polska. Środek europy
Fejk czy nie, ale czasami w życiu tak bywa, że w związku przestajesz mieć miejsce na swoje hobby, na odrobinę czasu dla siebie. Często twoje zinteresowania są "gupie" dla partnera/ki i kiedy tylko zaczniesz się nimi zajmować natychmiast znajduje się 1000 rzeczy ważniejszych. Nie mówię o sytuacjach, gdy ktoś przewala cały swój budżet albo gra w gry po kilka godzin dziennie. Cóż, jedni lubią chodzić na krótkiej smyczy, inni nie. :)
Ja też jestem graczem (ofc nie CS'a xD), ale nie zaniedbuję domu i otoczenia. Czy zrobił dobrze, czy to ona zrobiła dobrze (choć wyłączanie PC "na pałę" nie jest dobrym pomysłem) to kwestia sporna.
Chodzi mi o to, że pasji jako takiej nie powinno się tłumić. Jeżeli chłopaczek chce sobie pograć to proszę bardzo! Przynajmniej siedzi w domu i nie szlaja się jak ta kur\/\/a w sobotni wieczór po mieście szukając guza. Oczywiście tez bez przegięć, bo takie olewanie żony też ją doprowadzi do szału, to normalne.
powodem "rozwodu" wcale nie było wyłączenie prądu tylko te jej OHYDNE kapcie
Jeśli on gra nałogowo to dobrze zrobiła, jak tylko od czasu do czasu to ona źle zrobiła.
@grzechotek . Gdyby grał nałogowo to nie rzuciłby obrączką tylko zatłukłby ją taboretem.
@grzechotek
Nie on, tylko ona. On dał jej ostatnią szansę: obiecała, że wytrzyma cały dzień bez grania, mało tego da jemu pograć.
....no i wymiękła
@grzechotek Jak ktoś jest nałogowcem to potrzebna jest rozmowa a nie takie działanie. To nic nie da jeśli ta osoba nie zrozumie problemu, w którym się znajduje. To tak jakby alkoholikowi wylać wódkę... pójdzie i kupi sobie nową.
Wiecie że to jest zagrana scenka?
@Jacek83218 no co ty? W Internecie wszystko jest prawdą ;)
@agronomista
Biorąc pod uwagę komentarze powyżej mojego jestem skłonny uwierzyć że niektóre osoby uznały tą sytuację za prawdziwą.
Pewnie jeszcze powiecie że morawiecki z kaczyńskim wypłacają 500+, 13tki z i 14tki ze swoich pieniędzy.
@kikurenty a nie robią tego? kradną miliardy więc musi ich stać
Każdy facet, któremu trzeba tak zrobić, i który nie reaguje na wcześniejsze sygnały jest debilem.
@adamis62 Czyli jeśli kobieta ogląda seriale, to też mozna jej odłączyć prąd bo jest debilką?
@Obiektywny1 , jeśli olewa dom i rodzinę, jak wiekszość nałogowych graczy, to jak najbardziej.
@adamis62 czy w zwiazku nikt nie ma prawa do wlasnych indywidualnych hobby? Dobrze wiedziec!
@adamis62 Wele kobiet ma naturę taką. Muszą się do czegoś przyj... inaczej są chore. Nie potrafią przyznać się do błędów, to że one stworzyły problem. Facet ma przeprosić i tyle. Jakiś czas temu moja koleżanka narobiła problemów i co? Żali się że to wina jej chłopa i to on powinien przeprosić. Powiedziałem jej, narobiłaś kwasu, to ty powinnaś przeprosić.
@seybr dotarlo do niej, czy jak grochem o sciane?
@Xar Nie, gdzie tam. Nadal twierdzi że to jego wina.
@Xar, mylisz hobby z uzależnieniem. Nałogowi gracze bardzo często tak to chcą widzieć - jako hobby.
@Obiektywny1 , zostaliśmy kiedyś zaproszni na obiad do znajomych. Ona miała super wypasioną kuchnię, która była zawalona brudnymi naczyniami. Zeby zrobić sobie coś do picia po obiedzie musieliśmy sobie sami znaleźć kubki i łyżeczki w tej stercie i je umyć, bo akurat leciał jej ulubiony serial. On prawie płakał opowiadając, jak ona kultywuje na co dzień swoje hobby.
Za dwa lata był rozwód.
@adamis62 Kolega z pracy miał podobnie, tylko że ona dodatkowo nie pracowała. Myślisz, że na rozwodzie sąd i uwierzył mężczyźnie? Otóż nie. Bo ona siedząc całymi dniami w domu nie raczyła sprzątać (po sobie). Jej tłumaczenie było takie, że zajmowała się dzieckiem. Wyobrażasz sobie? Dziecko zdrowe, ośmiolatek sześć godzin spędza w szkole, (w tym wieku nie potrzebuje całodobowej opieki), śniadanie robi ojciec, bo i sobie robił przed wejściem do pracy, na obiad prowadziła dziecko do dziadków, żeby obiadów nie robić. Ojciec wraca i zajmuje się dzieckiem, bo ona zmęczona i musi serial obejrzeć. Ręce opadają. Komu sąd przyznał opiekę? Matce, bo miesiąc przed rozprawą zatrudniła się na 1/4 etatu. Popracowała miesiąc i mieszka u dziadków. Polska. Środek europy
Fejk czy nie, ale czasami w życiu tak bywa, że w związku przestajesz mieć miejsce na swoje hobby, na odrobinę czasu dla siebie. Często twoje zinteresowania są "gupie" dla partnera/ki i kiedy tylko zaczniesz się nimi zajmować natychmiast znajduje się 1000 rzeczy ważniejszych. Nie mówię o sytuacjach, gdy ktoś przewala cały swój budżet albo gra w gry po kilka godzin dziennie. Cóż, jedni lubią chodzić na krótkiej smyczy, inni nie. :)
@irulax Nic złego w graniu w gry po kilka godzin dziennie. Kilkanaście mogłoby być przesadą. Chyba, że jesteś zawodowym graczem.
Ja też jestem graczem (ofc nie CS'a xD), ale nie zaniedbuję domu i otoczenia. Czy zrobił dobrze, czy to ona zrobiła dobrze (choć wyłączanie PC "na pałę" nie jest dobrym pomysłem) to kwestia sporna.
Chodzi mi o to, że pasji jako takiej nie powinno się tłumić. Jeżeli chłopaczek chce sobie pograć to proszę bardzo! Przynajmniej siedzi w domu i nie szlaja się jak ta kur\/\/a w sobotni wieczór po mieście szukając guza. Oczywiście tez bez przegięć, bo takie olewanie żony też ją doprowadzi do szału, to normalne.
jak chciała zwrócić na siebie uwagę to lepsze by było wcisnąć się pod biurko i dobrać do rozporka.
@borg8472 czyli jak bez mowienia, ze sie nie ma dziewczyny, powiedziec, ze sie nie ma dziewczyny oraz nie jest graczem xd
@Loleth jeżeli pijesz do mnie to jestem żonaty a to co napisałem jest naprawdę odjazdowe. przetestowane na mnie.
On przesadził, ale i ona też. Wystarczyłby mądry kompromis. Obydwie strony nie dorosły do tego.