Rodziców to bawi, dzieci niekoniecznie… Oto reakcje najmłodszych na rodzicielskie zachowania (17 obrazków)
„Nie otarłam mu łez płaczu z obawy by nie wytarł czekolady o moją koszulkę.”
„Zdenerwował go zakup sokowirówki”
„Powiedziałam mu, że może zająć się opakowaniem po tamponach bo nie będę biegać na posyłki”
„Powiedziałem mu, że nie potrzebuje ochrony przeciwsłonecznej, gdy pada deszcz.”
„Nie chciał podzielić się jego otworem na nogi.”
„Nie mógł trzymać się poręczy i jeść płatki w tym samym czasie”
„On poznał Papieża Franciszka”
od
handlasz
Dobrze, że nie ma zdjęcia pt. "zrobił pierwszą kupkę"
Ostatnio miałam ryk o piasek na chodniku i to, że banany w domu są niedobre, a w przedszkolu są soczyste.
To raczej Tom Hanks
@melblue To na więcej niż 100% jest Murray, tyle że zrobił minę w stylu Hanksa :]
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2023 o 18:39
większość to faktycznie głupiutkie dziecięce płacze, które dorośli uważają za śmieszne. Natomiast "spotkał X" jest jak najbardziej na miejscu. Rodzice spotkali jakąś sławną osobę, ale dzieci przecież jej nie znają. Więc podekscytowani rodzice wpychają na siłę dzieci I chcą zrobić zdjęcie. Dzieci są więc przestraszone bo muszą iść do jakiegoś obcego faceta i się po prostu boją
Chwalmy Pana!
„Spotkał Bill Murray” zmienił się cudownym sposobem w Toma Hanks'a.
@swedol To faktycznie jest Murray a nie Hanks :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 stycznia 2023 o 18:43
@yankers dzieciak po prostu miał wielkie szczęście i spotkał 2w1 :)
Co za analfabeta pisał opisy pod zdjęciami?
Od tłumaczenia aż zęby bolą...
A mnie jest tych dzieci żal, zwłaszcza tej dziewczynki trzeciej od końca.
To Bill Murray, nie Tom Hanks! Kiedy się tak krzywi, jest do Toma podobny, ale to na bank Murray - widziałam to zdjęcie w historyjkach o aktorze.
Poza tym nazwiska się odmienia!
@bilutek W języku polskim nazwiska się odmienia niezależnie od tego czy jest to nazwisko polskie czy angielskie. Mówiąc/pisząc po polsku stosuje się polskie zasady językowe, więc również i odmianę nazwisk.
Żenada.... ciekawe co powiedzieli by rodzice gdyby ktoś wrzucił do sieci ich zdjęcia kiedy płaczą?
Tia taki maluch płacze, bo na dzień matki nie może zadzwonić... to dziecko nawet nie wie co to jest dzień matki, co najwyżej chciało się telefonem pobawić. I serio, dziecko ci płacze a ty sobie fotki cykasz, bo to takie śmieszne? Zwłaszcza te zasmarkane bleh. Jeszcze z dumą wrzucają do sieci no masakra.