@bartoszewiczkrzysztof Tak jak wspomniał Banasik, jest to pętla tramwajowa/autobusowa. Dość często to hasło pojawia się w krzyżówkach i teleturniejach.
Ale jak łodzianin od urodzenia od 35 lat powiem, że nie wszystko dla mnie oczywiste było, może używane przez niektóre używane przez nasze babcie i dziadków?
Spożyłaś nieco alkoholu młoda damo? Nie jest to dla mnie problemem. Czy wieczorem w objęciach natury na skraju miasta spotkać się możemy? Wymienimy między sobą wiele niepotrzebnych informacji, skonsumujemy pewną obrzydliwą potrawę z zeszłego stulecia, przyniosę ze sobą trunek wysokoalkoholowy przyzwoitej jakości.
No to z wszystkich użytych tu słów, cały czas używa się tylko "krańcówka", a chynchy jako krzaki, siksa to ciut starsi może powiedzą czasem. Reszta, jest tak archaiczna, że może emeryci daliby rade rozszyfrować.
Intryguje mnie ta ''krańcówka'', nie da się przetłumaczyć?
@bartoszewiczkrzysztof . Przypuszczam, że chodzi o przystanek końcowy, czyli pętlę tramwajową.
@bartoszewiczkrzysztof Tak jak wspomniał Banasik, jest to pętla tramwajowa/autobusowa. Dość często to hasło pojawia się w krzyżówkach i teleturniejach.
Ale jak łodzianin od urodzenia od 35 lat powiem, że nie wszystko dla mnie oczywiste było, może używane przez niektóre używane przez nasze babcie i dziadków?
Autor nie wie, że tłumaczenie trzeba jeszcze "dotłumaczyć" do końca ;)
Spożyłaś nieco alkoholu młoda damo? Nie jest to dla mnie problemem. Czy wieczorem w objęciach natury na skraju miasta spotkać się możemy? Wymienimy między sobą wiele niepotrzebnych informacji, skonsumujemy pewną obrzydliwą potrawę z zeszłego stulecia, przyniosę ze sobą trunek wysokoalkoholowy przyzwoitej jakości.
Po minie widać, że chyba wolałaby zwykłe bolcowanie.
Łódzka? Jestem z łódzkiego i nic z tego nie zrozumiałem.
Z tego co kojarzę u mnie w domu słowo "siksa" miało zawsze pejoratywny charakter... Oczywiście, oznaczało dziewczynę, ale lekko się prowadzącą.
No to z wszystkich użytych tu słów, cały czas używa się tylko "krańcówka", a chynchy jako krzaki, siksa to ciut starsi może powiedzą czasem. Reszta, jest tak archaiczna, że może emeryci daliby rade rozszyfrować.
Jak się wrzuca takie "tłumaczenie" to trzeba by chociaż znać gwarę, o której się pisze...