To nie bohaterstwo, to głód. Jak trzeba było być głodnym żeby zjeść ostrygę na surowo, teraz to synonim bogactwa żeby połknąć zimnego oślizgłego gluta. Tak samo homary i krewetki, kiedyś to było jedzenie biedoty bo te zwierzęta jedzą padlinę. Przykładów wiele ale dieta wpływała też na organizmy ludzi i ich układ pokarmowy, to że teraz możemy zjeść prawie wszystko nie wzięło się z niczego.
@adamis62 Uwielbiam wszelkie kiszonki warzywne, jak również solone śledzie. Jednak do kiszonego śledzika, chyba bym nie podszedł, ze względu na zapach, chociaż smak to mogłoby być przyjemne doznanie.
Prosta sprawa - po pierwsze, podpatrywali co inne zwierzeta jedza. Po drugie, wiele trujacych zwierzat ma barwy odstraszajace. Po trzecie - pamietajmy ze ludzie to nie wiezniowie z celi rozbici na bezludnej wyspie, tylko potomkowie wczesniejszych gatunkow, wiec po prostu od praprzodka czlowieka mieli diety do ktorej czasem cos dokladali. Prawdziwa rewolucja kulinarna zacznie sie gdy ludzie na stale beda mogli opuszczac Ziemie
To nie do końca było tak, że żarli co znaleźli i obserwowali co się wydarzy. Pierw obserwowali czy np grzybka zjada jakiś owad. Owszem, nim się "nauczono" co jeść a czego nie, to pozdychało wielu praludzi
Pamiętajmy również, że ich poświęcenie poszło na marne.
''Trójka młodych ludzi trafiła do szpitala w Łodzi po celowym zjedzeniu muchomorów.''
Źródło: https://vibez.pl/wydarzenia/moda-na-jedzenie-muchomorow-mlodzi-ludzie-wyladowali-na-intensywnej-terapii-6823947793836864a
To mogli kupić książkę pt. "Rośliny jadalne i niejadalne".
Też kiedyś o tym myślałem ...ilu bohaterów musiało umrzeć testując otaczającą florę i faunę i poznając jej właściwości... Jak ta wiedza przetrwała..
@Kocioo - Pomyśl co robią z tą wiedzą płaskoziemcy, antyszczepionkowcy, szamani od leczenia raka witaminą C i różni "eksperci" rydzykowo-prawicowi.
@Kocioo Proste: z rodzica na żywego potomka.
To nie bohaterstwo, to głód. Jak trzeba było być głodnym żeby zjeść ostrygę na surowo, teraz to synonim bogactwa żeby połknąć zimnego oślizgłego gluta. Tak samo homary i krewetki, kiedyś to było jedzenie biedoty bo te zwierzęta jedzą padlinę. Przykładów wiele ale dieta wpływała też na organizmy ludzi i ich układ pokarmowy, to że teraz możemy zjeść prawie wszystko nie wzięło się z niczego.
@Thevipervip, albo lutefisk, albo surströmming.
Pierwsze jadłem - zjadliwe. Do drugiego się przymierzam.
@adamis62 Uwielbiam wszelkie kiszonki warzywne, jak również solone śledzie. Jednak do kiszonego śledzika, chyba bym nie podszedł, ze względu na zapach, chociaż smak to mogłoby być przyjemne doznanie.
Prosta sprawa - po pierwsze, podpatrywali co inne zwierzeta jedza. Po drugie, wiele trujacych zwierzat ma barwy odstraszajace. Po trzecie - pamietajmy ze ludzie to nie wiezniowie z celi rozbici na bezludnej wyspie, tylko potomkowie wczesniejszych gatunkow, wiec po prostu od praprzodka czlowieka mieli diety do ktorej czasem cos dokladali. Prawdziwa rewolucja kulinarna zacznie sie gdy ludzie na stale beda mogli opuszczac Ziemie
To nie do końca było tak, że żarli co znaleźli i obserwowali co się wydarzy. Pierw obserwowali czy np grzybka zjada jakiś owad. Owszem, nim się "nauczono" co jeść a czego nie, to pozdychało wielu praludzi